PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 407 tys. ocen
8,7 10 1 406585
7,9 56 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Odcinek raczej dość słaby. I nieźle nas Dedeki strollowali żadnego Cleganbowl nie będzie buahahahahahahha

ocenił(a) serial na 9
gazowany_dzbanek

"a Brienne ewidentnie potrzebuje Tormundowskiej maczugi, (...)" Mistrz:D:D:D:D:D
to łażenie za Cersei jak dziecko w supermarkecie. - MIstrz II :D:D:D:D

gazowany_dzbanek

" Na plus chyba też drugi Clegane, uwielbiam jego teksty i to łażenie za Cersei jak dziecko w supermarkecie. "
No, ten to potrafi powiedzieć wszystko nic nie mówiąc. "łażenie za Cersei jak dziecko w supermarkecie" :DDDD

gazowany_dzbanek

Zgodzę się co do Jamiego i tej niespójności. Kocha na zabój Cersei ale mimo to ratuje Tyriona, niby jest honorowy ale wbije miecz w plecy, wyrzuca Brana z wieży a potem szanuje Catelyn, jej dzieci i nawet ratuje Brienne. O ryćkaniu siostry przy zwłokach syna nawet nie wspominam. Potem znów jest fajny, sympatyczny, honorowy i tak w kółko.

ocenił(a) serial na 10
bad_dogg

Może Jaime ma rozdwojenie jaźni? Jakieś alter-ego: Jaime i Królobójca. :)

ocenił(a) serial na 9
gazowany_dzbanek

Ogar i jego ogarek.

ocenił(a) serial na 10
gazowany_dzbanek

https://scontent-ams3-1.xx.fbcdn.net/t31.0-8/fr/cp0/e15/q65/13350443_10408400359 69008_7752606751155816687_o.jpg?efg=eyJpIjoiYiJ9

ocenił(a) serial na 10
TyrionLanister

Takie ŚREDNIE to było...
Szkoda, bo preview tego odcinka był genialny :-(

NA PLUS
- Cersei - jej nowy bodyguard mógłby ruszać się trochę szybciej bo zabija doskonale ale działa bardzo wolno ;-) Qyburn na plus
Scena w sali tronowej miażdży - teraz wiem dlaczego Lady Olenna mówiła jej by uciekała z miasta by ocalić skórę
- Jamie - dobra rozmowa z Edmurem i jego złamanie (jak dla mnie wiarygodne znając młodego Tully'ego), rozmowa z Brienne
- Hound i Beric i Thoros - wyszło ok z tą zemstą, mi tam Lady Stoneheart nie potrzeba do szczęścia ;-)
- Bronn i Poldrick - fajnie cię widzieć chłopie

GORZE Z TYMI SCENAMI

Daenerys
- no dobra, wróciła i to nawet w niezłym stylu (tylko kto jej zrobił włosy i wystroił - mogła zrobić Wejście Smoka w stroju Khalesee)
- znowu za długie rozmowy Tyriona z Missandei i Robakiem
- pożegnianie Varysa - na plus, ciekawe czy opuszcza miasto bo ma dość anatyków religijnych czy faktycznie ma jakąś misję....

Blackfish
- ja rozumiem że uciekać z kolejnego zamku nie mógł bo by dostał przydomek "tego co zawsze ucieka", a to stary wojownik więc tytuł tchórza, a może nawet oddanie się Lannisterom do niewoli bolałby go bardziej niż śmierć w walce
- ale że walki nie pokazali to jestem rozczarowana, zasługiwał na epicką scenę śmierci!
- ja rozumiem - Jamie jednak skuteczniejszy niż Blackfish i bez rozlewu krwi się obyło ale to w końcu Blackfish nie miał żadnej władzy na tym zamku... To już wcześniej trzeba było krzyczeć z murów do wieszanego Edmura "panie co rozkazujesz nam czynić??"

Arya
- Nieeee.... czekałam na twist a dostałam historię prostą jak budowa cepa :-(
- tyle super teorii "kto jest pod maską kogo i dlaczego" a tu poprostu Arya była super-nieostrożna na moście, Lady Crane z miską wody naprawi podziurawione kiszki tak dobrze że i jeść i skakać przez okna można
- pożegnanie z Jaqen'em - wyszło tak bardzo słabo
NA PLUS (choć niewielki) to scena opieki nad Aryą (matka-córka), śmierć Lady Crane (okrutna i teatralna), sam pościg po mieście oraz motyw ze świeczką

ocenił(a) serial na 8
dotik84

Jak plusem może być pościg Aryi? Przecież to była kwintesencja wszystkiego tego, co w tym serialu jest najgłupsze.

ocenił(a) serial na 10
gawlacki

Ja chyba po prostu lubie pościgi :-)

Scena była dobrze nakręcona, szybko i różnorodnie - nie tylko wąskie uliczki ale i pod wozem, nad wozem, rozlana woda (jednak nie pułapka doskonała), łaźnie i w końcu schody z owocami (koniec biegania) a potem rozwiązanie w ciemnym zaułku. Arya do końca wygląda jakby nie ogarniała co się dzieje, ale może w tym wszystkim był jakiś plan żeby Waif czuła się super pewna swojej przewagi i niedoceniała umiejętności Aryi i zpada w jej pułapkę

Wiem, wiem - można było lepiej poprowadzić te historię konfrontaci assasynów, analizując to po obejrzeniu jasne że naiwne to było - obrażenia Aryi po ucieczce (i przed) oraz fakt że the Waif biega szybciej niż Arya ciągle zatrzymywana przez tłum ale podczas oglądania mi to nie przeszkadzało nic a nic

Skoro naprawdę tak miało się to rozegrać to jakościowo wykonanie było ok

I oto poległa ta lepiej przeszkolona i szybsza - łatwo się okłada kijem kogoś kto nie widzi lub nie ma a sobą wieloatapowego treningu walki wręcz... ale gdy zgaszono światło okazało się że Waif nie była assasynem pracującym na zmianę nocną ;-)

ocenił(a) serial na 4
dotik84

"ale może w tym wszystkim był jakiś plan żeby Waif czuła się super pewna swojej przewagi i niedoceniała umiejętności Aryi i zpada w jej pułapkę"

Wpadła do jamy wilka :D W końcu to chyba tam Arya przeczekiwała i chowała się przed zabójcami. Czyli pułapka, w dodatku Arya specjalnie zakrwawiała ściany, by Waif za nią podążyła.

Wadzi mi w tym cały pościg i Waif, ktora biega jak replikant z Łowcy Androidów. Sam już nie wiem, czy to dziewczyna czy jakiś "ja, robot".

ocenił(a) serial na 10
Scarecrow_P

No właśnie - Arya znała to miejsce b.dobrze - odległośc od ścian, pewnie świczyła tam po ciemku z Needle.

Walcząc na ulicy czy statku do Westeros nie dałaby rady Waif, jedyną szansą była ciemność i przestrzeń którą wybrała Arya - nie Waif

Biega jak terminator by pokazać determinacje i zero strachu (czy tam innych ludzkich odczuć) jak jest misja "zabić" to przestaje być człowiekiem ;-)

ocenił(a) serial na 4
dotik84

"No właśnie - Arya znała to miejsce b.dobrze - odległośc od ścian, pewnie świczyła tam po ciemku z Needle. "
Tylko teraz była mocno ranna. Znajomość terenu pomaga, ale terminatorzy nie powinni się dać tak łatwo zabić.

"Biega jak terminator by pokazać determinacje i zero strachu (czy tam innych ludzkich odczuć) jak jest misja "zabić" to przestaje być człowiekiem ;-)"
:D To było kiczowate xD Waif wykazywała się ludzkimi motywacjami do zabicia Aryi to żeby zaraz przemieniać się w replikanta? No nie :D

ocenił(a) serial na 10
Scarecrow_P

jak wiadomo terminatory i złe androidy tez da się ludzką ręką załatwić ;-)

no już dobrze - wymyślam troche na siłe by to jakoś uzasadnić - mogła biegać mniej sci-fi

Waif nie była doskonała - dobrze walczyła, opowiadała swoje zmyslone historie i myła zwłoki ale do Aryi żywiła czystoludzkie emocje - zazdrość i nienawiść.

To jak ją nadgorliwie sprawdzała, jak ją goniła (patrz i bój się mnie dziewczynko, tak się biega w trybie "no one") jaką śmierć dla niej wybrała... mogła Lady Crane zabić poza domem lub poczekać aż ta wyjdzie i zabić Arye w śnie, ale jej zależało na tej zabawie w kotka i myszkę (pewnie z nudy - skoro te assasyny takie drogie to nieczęsto mają zlecenie a praca w świątyni - nuuudy :-)

dotik84

Fajny pomysł z tym ściągnięciem Waif do kryjówki specjalnie. To mogłoby wyjaśnić jak osłabiona i nie wyszkolona do końca Arya pokonała Waif - po prostu zaciągnęła ja we wcześniej zastawioną pułapkę (np. jakaś śliska podłoga, wybrzuszenie w podłodze którego nie widać w ciemności, itd), a Waif była zbyt pewna siebie i tego nie dostrzegła. Ale nic w serialu nie wskazuje żeby tak było - to chyba kolejny przykład na to że fani są mądrzejsi od twórców i mają lepsze pomysł. D&D juz się nawet nie starają, grunt żeby były cliffhangery, krew, genitalia i bad-assowe sceny

dotik84

Nie pamiętam dokładnie, ale Arya chyba nigdy nie "zmieniała" twarzy.

Co do mostu - to raczej nie była nieostrożność, tylko Arya wiedziała, że musi załatwić tę kwestię nim opuści Bravos albo będzie musiała na każdym kroku oglądać się za siebie, niezależnie od tego, gdzie się uda. To raczej była próba wywołania wilka z lasu. Już wtedy prawdopodobnie to zaplanowała - w jednej ze scen było pokazane jak idzie spać w miejscu, w którym później zasiekła Waif. Sprawy poszły nie po jej myśli i skończyło się absurdalnymi ranami brzucha, które w zasadzie ośmieszają cały ten wątek. Być może scenarzyści chcieli w ten sposób doprowadzić do spotkania Aryi z aktorką, którą miała zabić, żeby pokazać, że aktorka i tak ostatecznie zginie. Poza tym może to też miało posłużyć jako wytłumaczenie dla raczej nonszalanckiego pościgu Waif za Aryią, co przyczyniło się do jej zguby. Niestety ostro przegięli z tymi obrażeniami i tym jaki miały wpływ na Aryię.

Jeśli idzie o pożegnanie z Jaqenen, to nie wiadomo czy jeszcze się nie zobaczą, czy Jaqen nie ma jakiejś ukrytej agendy wobec Ayri. Ale nawet jeśli nie, to wypadło całkiem spoko - ja to widzę tak:
- aktorka, która miała umrzeć z rąk Ayri ostatecznie i tak zginęła
- Aryia pokonała Waif, która miała ją zabić za nie wywiązanie się z próby oraz dostarczyła jej twarz - czyli niejako się odkupiła
- Jaqen testuje Ayrię przyciągając sobie ostrze Igły do serca (czy potrafi zapanować nad emocjami i nie żywi do niego urazy)
- Następnie pyta Ayrię o to kim jest i słyszy odpowiedź, która najwyraźniej go zadowala, bo kiwa głową i się uśmiecha (być może to był test na szczerość - wiedział po drugiej próbie, że Aryia nie nadaje się na asasynkę, że nie wyzbyła się uczuć i gdyby odpowiedziała, że jest 'nikim', to uznałby to za kłamstwo i na tym etapie mógłby ją za to zabić - tym bardziej, że wcześniej jej powiedział, że dostaje drugą szansę i kolejnej już nie będzie. Słysząc prawdę pozwala jej odejść i jest to raczej bardziej przyjacielskie niż wrogie pożegnanie)

ocenił(a) serial na 10
upi00r

Chyba chciała dostać twarz do misji ale jej nie pozwolono - więc technicznie rzecz biorąc nigdy nie była no-onem (ale i tak ubiła jednego z nich :-)

tak, mocno przegieli z jej obrażeniami (powinna dostać kilka zamaszystych ran ciętych i hop do rzeki - takie rany by krwawił też mocno, mogłaby je uleczyć u Lady Crane, też by się otworzyły po takim upadku na schody)

W pożeganiu z Jaqenem po prostu zabrakło mi epickości, zabrakło mi dobrego dialogu. Zresztą to nie tyle Jaqen nasłał zabójcę na Aryę ile sama Waif aż się wyrywała by się mścić

ciekawe jak teraz Jaqen sam ogarnie całą świątynię - nie będzie Waif a Arya wycofała podanie o pracę ;-)

dotik84

Ukraincy przyjada

użytkownik usunięty
dotik84

a nie miała twarzy małej dziewczynki kiedy w burdel zaciukała Meryna Tranta? Wydaje mi się, że tak było i potem Jaqen za to, że dokonała prywatnej vendetty i do tego zdradziła swoje imię nie chciał jej "użyczyć" innej twarzy przy innej misji??

Jaqen zwinie interes i ruszy za Aryą :D byłoby fajnie gdyby miała mały backup :D

ocenił(a) serial na 10

Tak wtedy zmieniła twarz ale bez zachowania BHP ;-)

To była prywatna zemsta, tłumaczyła Merynowi kim jest i za jakie grzechy wysyła go w zaświaty. Ale to tak jakby ktoś z ulicy zakradł się do świątyni i zabrał sobie twarz - wbrew regułom i na własną zgubę (Jaqen nr 1 wypił truciznę za nią w ramach kary - ona tylko straciła wzrok)

Chyba najbliżej bycia no one była gdy wypiła wodę i odzyskała wzrok, nie wtedy w burdelu

Taaak! Podoba mi sie ten pomysł - Jaqen otwiera filię w Westeros - tam to dopiero miałby biznes - rody Westeros ciągle by zamawiały likwidację kogoś :-)

użytkownik usunięty
dotik84

no nie? :D Jaqen musiałby zwerbować trochę ludzi, bo sam by nie wyrobił :D

dotik84

chyba że ma zdolność praktycznie natychmiastowej regeneracji i odporności na rany

ocenił(a) serial na 10
TyrionLanister

Czy w tym sezonie był jakiś odcinek z Tyrionem, który nie pił wina i nie opowiadał nieśmiesznych żartów?

ocenił(a) serial na 10
dirt16

To co oni robią ze mną w tym sezonie to jakaś katastrofa jestem w szoku.

ocenił(a) serial na 10
dirt16

nie służy mu pobyt w Mereen ;-)

W Królewskie Przystani robił to samo (no i oddawał się rozpuście :-) ale tam było więcej stronnictw, gry politycznej i sojuszy do zawiązania lub zerwania...

W Mereen siedzi biedak po godzinach pracy zamknięty w piramidzie z ex niewolnikami Missandei i Robakiem a nazwisko Lannister nic tam nie znaczy i musi rozwiązać problem realnej wojny domowej na ulicach (harpie) i nie są to rozgrywki zakulisowe na dworze

dirt16

czyli Tyrion robił to co zawsze... pił i głupio żartował. Wreszcie go po prostu sprowadzili na ziemie. Wcześniej miał przy tym bowiem ogromne szczęście i nie wiadomo skąd zaczerpnięte wiadomości,... skoro nic nie czytał, a tylko pił. Teraz jego postać wygląda wreszcie wiarygodnie. Dał się kompletnie podejść. Nie zna się na wojsku. Nie ma ani zdolności językowych, ani umiejętności wojskowych. Słabo to wygląda

ocenił(a) serial na 10
bulls2010

Wcześniej przynajmniej jego żarty były śmieszne, teraz nie są w ogóle.

ocenił(a) serial na 4
TyrionLanister

Odcinek - katastrofa. Widać różnicę w dialogach w odcinkach Cogmana a Dedeków.

1. Wszystkie wasze teorie o Syrio Forellu, Aryi Durden z Fight Clubu legły w gruzach. Wystarczyło pozszywać i jest git. Opieka medyczna natychmiastowa i doskonała w wykonaniu pani Crane. Arya nawet nie stękała z bólu.
2. Siekiereżenada. Bezsensowa przemoc. Ale że to Ogar, to spooooko. Mimo to scena kiczowata, patrzą się i patrzą i nic. To już wybicie oddziału Freyów było dynamiczne, w 3 sezonie. Hop siup, a tutaj jak kaczki. Ratuje to tylko to, że to Ogar jest zwycięzcą.
3. Mereen. Bye bye Varys. Za 2 odcinki - bye bye Kevan.
Propaganda działa jak w III rzeszy, czyli przekonywująco i z sukcesem.
4. KP. "I choose violence" - bezsensowa przemoc ale tu mi się podobało. Takie bum i wróbelek elemelek przestał ćwierkać. I okej że skończono na jednym, sens wiadomości Cersei został oddany.
5. Riverrun. Przyjechała Brienne i katastrofa, dla wątku, dla klimatu. Blackfish okazał się bucem na potęgę, dumnym, mającym wywalone we wszystko o co powinien walczyć. Cały czar po 7 odcinku w okół tej postaci prysł. No przecież miał wyruszyć po Sansę! I żyć. Ale taki buc niech ginie, mam to w dupie.
Bronn i Pod. Kilka fajnych jednolinijkowców a tak cały ten dialog durny. Widać, jak dialogi rozpisuje Cogman, a jaki "zabaffny" humor mają Dedeki. Żenujące. Na litość Boską, kto chciałby przeruchać Brienne?
Brienne i Jaime. "Spełniłam przysięgę! Łapaj miecz!" (A Arya to co? bękart?) Tragedia.
6. KP again. Rany boskie, wiem że Tommen daje się manipulować, że jest głupi i nieświadomy swojej głupoty! Ale skazać na śmierć własną matkę? Cała nadzieja była w próbie walki, a on dalej daje sie manipulować. I gdzie jest Margarery? Głos rozsądku Tommena, ani podczas orędzia jej nie było, ani nigdzie. A Mace Tyrell tak swojsko podszedł do braku próby walki dla Lorasa? Nie ogarniam. Niech Cersei ich wszystkich spali, ma moje zielone światło i od razu nabije sobie u mnie punktów.
Jasnym punkciem jest to, że Wróbel dobrze wykorzystał bunt Cersei i takiego wała z zakazem prób walki jej zrobił.
7. Mereen again. Te żarty, ohohoh, karuzela śmiechu się kręciła nieprzerwanie. Weźcie dajcie Tyrionowi kompanów do rozmów, bo to zaraz po spaleniu Khalów najbardziej żenująca i głupia w mojej opinii scena w tym sezonie, a może i serialu.
I gdzie jakiś zwiad? Przypłynęli sobie Panowie i wszyscy się dopiero obudzili jak na kacu, gdy desant zawitał do portu.
Na pierwszy rzut oka w ogole myślałem, że to Yara z Theonem się teleportowali już do Mereen, ale jednak to Panowie.
8. Edmure i Jaime. "with the catapult". Liczyłem na trebeusz i na "monolog - dłuższa spacja "with the catapult" ale to szczegół. Rozmowa na tyle mi się nie podobała, że nawet tekst o katapulcie mnie nie uradował.
Następnie akcja z Blackfishem, tego już mi się nie chce komentować, szkoda szczępić ryja. Blackfish, bucu, baj baj. Nie chciałeś uciec po raz kolejny, ale chciałeś dać zabić Edmure'a. Rodzinne poświęcenie i miłość, bez kitu.
9. Powrót Daenerys. Ale będzie sajgon w porcie. Statki + smoczny ogień, wowowow. Tyrion ma szczęście do takich widoczków, raz dziki ogień w połączeniu z flotą Stannisa, dwa flota Khaleesi a teraz jeszcze to.
10. Beric!!! I to honorowy wieszający zdrajców! Najlepsza scena odcinka! I Thoros! :D Jedyny mankament to zły Cytryn, ale skoro cae Bractwo nie okazało się rabusiami to jak już Dedeki mają coś zyebać, to tak minimalnie, niestety trafiło na Cytryna. Ogar na plus, jak i wszyscy panowie za ktorymi się stęskniłem.
"We all die, expect this one" XDDD Ogar mistrz.
PS. Beric okaże się Azorem Ahai. Szach mat Jon Snow i Stannis!
11. RIP Lady Crane, lepsza aktorko niż Emilka Clarke. Tak jak sądziłem, teorie nie potwierdzone, łopatologicznie, pokłuta Arya skacze po chodnikach i dachach, aż pękają jej szwy. Waif wchodzi do jaskini wilka i ginie, bo przecież Arya wcale nie jest przemęczona ranami i się nie wykrwawia po raz kolejny, Kolejno, Arya dalej krwawiąc przemyka do siedzimy nołfejsów (gdzie się okazało przebywa jedynie Waif (tu już kwestia dyskusyjna) i Żaken Hakar. Arya szybko dokonała operacji plastycznej, odczepiła twarz, powiesiła (dalej krwawiąc jak świniak) i mówi epicko, że jest Aryą Stark i koniec. 2 sezony w dupę.
Dlaczego Waif musiała biec jak terminator czy te replikanty z Łowcy Androidów, a nie normalnie jak człowiek?

Odcinek na 3. Cogman robi błędy i naciągane akcje, a Dedekom zdarzają się megaśne sceny, natomisat Cogman > Dedeki. Cokolwiek by się działo, odcinki Cogmana zawsze ogląda mi się z przyjemnością, ponieważ od krwawej łaźni cenię sobie dialogi i klimat, co Cogman umiejętnie robi. A tak po 2 odcinkach (6 i 7) Cogmana, z ktorych byłem usatysfakcjonowany, widzę przepaść, gdy tylko do pióra dorwały się Dedeki.

Scarecrow_P

Odcinek był żenujący okazale. Patrzę sobie na wpisy w tym temacie i nie widzę ani jednego pochlebnego. Z tego epizodu wyciełabym dosłownie wszystko prócz scen z Ogarem- wszystkich i watku KL w całości, który bardzo mi się podobał. Coraz bardziej lubię Tommena, zresztą ja lubię wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób drą łacha z Cersei. Reszty odcinka nawet nie chce komentować.

ocenił(a) serial na 4
Treehouse

Nawet Bronn mnie wkurzał... A to już świadczy o niebezpiecznej granicy katastrofy dla tego serialu :o
Ogar był przesłodki, nawet mimo kiczu z wybiciem tych śmieszków wkładających sobie palce gdzie popadnie xD A z tym wieszaniem to coś pięknego :D Takich scen więcej, Dedeki jak chcą to potrafią!
Tommen przecież stawia swoją mamę w bardzo podłej sytuacji :o on to robi specjalnie czy jest taki głupi?

Scarecrow_P

Jest głupi. Ale dla mnie rewelacja. Pokrzyżował jej plany, a już cieszyła ryja na trial by combat i już sie czuła bezpieczna. A tu taka niespodzianka. Ciekawe co zrobiłaby gdyby to sam Tommen rozkazał aby odprowadzić ja do Septu :) Za nieposłuszenstwo wobec króla jest czapa :)

Już kiedyś mówiłam, że ja nie mam nawet cienia empatii dla Cersei, więc wszyscy, którzy gaszą jej ten krzywy grymas z gęby, co to ma być jakimś usmiechem triumfu i niby sprytu, to moi idole :)

ocenił(a) serial na 4
Treehouse

Tak jak Ollena w zeszłym odcinku :D Więcej przyjemności może mi sprawić tylko uciszenie Sansy i Brienne (tej drugiej najlepiej żeby ucięli głowę, plis). A jako, że w poprzednim odcinku uciszyli Sansę i Cersei to coś pięknego xD
Dobra, tak czytam te opinie to ten odcinek nie tylko w moim mniemaniu jest katastrofą xD Myślałem, że to znowu ze mną coś nie tak XDDD i patrz, nawet nie było potrzeba teleportów jako jednego z argumentów :D Ło panie, jak można zyebać tak świetny serial, co jak kiedy? ^^
Tradycyjnie na wyolbrzymienie mojego zażenowania:
http://i1.memy.pl/big/1aec33_141676601712.44.jpg
Więcej niż tysiąc słów.

A Dedeki siedzą, kasa się zgadza i sobie myślą:
https://www.youtube.com/watch?v=DdPrMxFgLUo

Scarecrow_P

Nawet fani mieli lepsze pomysły odnośnie wątku Aryi i wykazali się znacznie lepszą kreatywnością, a tu taki zonk. Tego co nam zaserwowali nie można w zaden sposób kupić a jeśli ktoś to kupił, to serio ma braki w mózgownicy. I jeszcze ten Blackfish, no błagam Cię....

Pamiętasz jak kiedys Ci napisałam, że nie doceniamy DD i stworzą jeszcze coś gorszego niż Dorne? Myślę, że własnie sie to stało.

A co do Cersei kiedy jej się odejdzie, to już nie będe w ogóle lubić tego serialu. Nienawidzę jej, ale nie wyobrażam sobie serialu bez niej.

ocenił(a) serial na 4
Treehouse

"Pamiętasz jak kiedys Ci napisałam, że nie doceniamy DD i stworzą jeszcze coś gorszego niż Dorne? Myślę, że własnie sie to stało. "
No ja dałem ocenę 1 za odcinek z Danką paląca chałupę z khalami, zarzekałem się, że daje 1 bo nic gorszego się nie zdarzy :D
"suprise madafaka"= stało się. Ale dałem te 3 tutaj, za uratowanie Berica i Thorosa od bycia głodnymi mordercami xD Skąd mi się te "tszy" wzieUo, to jo niy wiym, nawet pisać normalnie mi się nie chce, mózg rozyebany.

"A co do Cersei kiedy jej się odejdzie, to już nie będe w ogóle lubić tego serialu. Nienawidzę jej, ale nie wyobrażam sobie serialu bez niej."
Jej się długo nie odejdzie jeszcze :d Ale Treehouse, innym ludziom się odejdzie to kto ją zhejtuje, że aż miło? :/ Ja tam przynajmniej jeszcze nie czuję do niej takiej antypatii, ale co z Tobą? :/

"I jeszcze ten Blackfish, no błagam Cię...." Ja Clive Russelowi tydzień temu wystawiam badassową 9, a tutaj cały czar prysł. Clive Russel płakał jak grał w tym odcinku, to samo Jeromy Flynn (Bronn) jakiś taki na od3.14erdol i od niechcenia.

Katastrofa, mówię Ci. 1 miejsce na filmwebie, najbardziej dochodowy serial, brawo DeDe.

Scarecrow_P

"No przecież miał wyruszyć po Sansę! I żyć."
miał? :) a po co? Ja dalej nie wiem, co był Blackfish winny Sansie, co ona ma takiego, że powinien stawić ją, jej dom, jej zemstę, walkę z Boltonami ponad siebie, swój dom, walkę o swoje i swoją zemstę. Miał prawo zginąć z honorem, a nie znowu uciekać. Co my tu mamy? Starki ponad Tullych? Winterfell ponad Riverrun? A z jakiej paki?

"Nie chciałeś uciec po raz kolejny, ale chciałeś dać zabić Edmure'a. Rodzinne poświęcenie i miłość, bez kitu."
??????
Blackfish jest z tych okropnych starcyh grzybów rozumiejących świat inaczej: Tywin był gotów wydawać swoje dzieci za kogo popadnie, nie oglądając się na ich szczęście, Tarly wysłał własnego syna na Mur, Blackfish za wszelką cenę - nawet życie własnego bratanka - był gotów zachować rodowy zamek. Ci ludzie inaczej spoglądają na ród, rodową siedzibę. Może niefajnie, ale skutecznie. A skoro już obgadujemy Blackfisha i jego miłość do rodziny, to może zapytajmy Edmure'a, czemu nie rzucił się do fosy i nie pozbawił Lannistera karty przetargowej, ratując tym syna?

emo_waitress

No hej, Sansa była siostrzenicą Blackfisha, więc ekhem, chyba jest to jakiś argument. Lepiej wspomóc walkę krewniaczki mającą szansę na powodzenie, niż umierać za przegraną sprawę i ten słynny, acz wciąż abstrakcyjny honor. Brienne miała rację, "Nie giń za dumę, skoro możesz walczyć za własną krew." Dla mnie to równanie jest oczywiste. Tym bardziej, że Blackfish nie był ani idealistą, ani zimnym sukinsynem, tylko gościem twardo stąpającym po ziemi i lubiącym ucierać ludziom nosa. Dlatego jego ucieczka i działanie na rzecz Sansy byłaby o wiele lepszym rozwiązaniem.

TorZireael

Raczej nie siostrzenicą, tylko córką chyba bratanicy :)
Na dodatek Sansa jest Starkiem (Lannisterm i Boltonem też, ale nie bądźmy małostkowi ^^).
Ale niech będzie, pobawmy się w gdybanie: pomoże jej w jej wydaje się jeszcze bardziej przegranej sprawie, niż jego własnej, do której on - w przeciwieństwie do Sansy - się GRUNTOWNIE PRZYGOTOWAŁ, i nawet jeżeli misja odbicia Winterfell dla zdrajczyni korony się powiedzie, to co, królobójczyni posadzi dupę w Winterfell ORAZ w Riverrun? Oczywiście bez żadnych konsekwencji?

Chwila chwila, czy czasem Blackfish nie będzie wtedy musiał odbić zamku PO RAZ DRUGI, od Freyów którzy tym razem będą mieli zapasy NA DWA LATA, które Blackfish był im uprzejmy zostawić?
Nie no Wieżo Jaskółki, ale powiedz, gdzie ty tu widzisz jakikolwiek sens pójścia na pomoc Sansie? :) Wymień jeden, wystarczy mi jeden realny argument, a przyznam ci rację :D Piszesz, że Blackfish twardo stąpał po ziemi. A czy pomoc Sansie to nie jest mrzonka wieku dziecięcego, z którego na ten moment, zgodnie z wiedzą i doświadczeniem starego wygi nie może przynieść NIC NIKOMU?

Jest to żaden argument, bo... co z tego? Byłby to argument, gdyby Brienne przybyła do Blackfisha, zastała go opalającego stare kości, popijającego piwo ze szklanicy z parasolką, z armią gnuśniejącą na okolicznych polach. Wtedy owszem - można by się pultać, gdyby Ryba bawiąc się parasolką stwierdził, że musi wyrównać opaleniznę i nie ma czasu na dalszą rodzinę.
Ale wybaczcie kochani - Stary Ryba jest teraz TROSZKU ZAJĘTY :D

"Dlatego jego ucieczka i działanie na rzecz Sansy byłaby o wiele lepszym rozwiązaniem."
Znowu mam wrażenie, że tłumaczę Blackfisha, jak tłumaczyłam Jona z depresją pozmartwychwstałą :D Ej no ale dlaczego oczekujecie od niego zachowań, które nie pasują do tego człowieka? Ile razy on musi powtórzyć "mój dom", żeby dotarło to do Brienne, Jamiego i jego krytyków? To jest stary wojak, kawaler, człowiek starej daty, innego wychowania, innego charakteru, który rozumie honor jak za dawnych czasów. Brienne może sobie gadać co chce do niego i namawiać go na kolejną ucieczkę, ale sama nie ma oporów przed gadaniem o honorze i postępowaniem z kodeksem. A Blackfish nie może?

Blackfish rozporządził swoim życiem tak, jak uznał za stosowne. Może źle, może niemiło, może okazał się bucem. Ale wiesz co, ja to kupuję, bo choć wkurza mnie jego śmierć poza kadrem, to przynajmniej zachował się w swoim charakterze. Tak jak Jon po ożyciu.
I dlatego o ile wątek sam w sobie jest okropny, dla mnie postępowanie samego Ryby jest ok :)

emo_waitress

Racja, nie wiem czemu uznałam, że Brynden i Catelyn byli rodzeństwem. Więc, tak, Sansa to córka bratanicy. Co wciąż stanowi o pokrewieństwie ;)

Przede wszystkim, ja nie widzę wiele sensu w "honorowym umieraniu dla zasady". Ok, może w sytuacji, w której alternatywą jest tylko końcowe zeszmacenie się/nieprzyjemna śmierć po pojmaniu przez wrogów. Ale Blackfish miał inne opcje! Jestem w stanie zrozumieć, że nie chciał poddać zamku Jaimemu, żadna to przyjemność przyczynić się do triumfu wroga. Ale w chwili, gdy głąb Edmure skapitulował przy wydajnej pomocy "wiernej załogi"? Sorry, ale walcie się na ryj, mam inną bitwę do wygrania.

Cóż, Boltonowie-zdrajcy Korony usadzili dupy w Winterfell i Lannisterowie najwyraźniej się nimi nie przejmują :P Mają własne problemy za oknem i nikt na razie nie będzie posyłał wojska na Północ, żeby się babrać w śniegu. Chaos w KP to dobra pora dla Północy. Poza Sansą jest jeszcze Rickon i jeśli dobrze rozumiem prawa dziedziczenia, to on przejąłby Winterfell.

Sensem pójścia na pomoc Sansie jest to, że ta wyprawa może kogoś uratować. Jasne, jeden Blackfish wojny nie wygra, ale doświadczony rycerz i dowódca bardzo by się Jonowi przydał. Nie wiem, jak mam to tłumaczyć, jak już pisałam, dla mnie to jest oczywisty wybór, umrzeć za nic - walczyć za coś. Dlaczego uznajesz, że Starki przegrają tą wojnę? Nic nie jest przesądzone - a na pewno nie byłoby, gdyby geniuszka Sansa wcześniej "zwerbowała" Littlefingera ;>

Że Ryba nie mógł zostawić zaopatrzonej twierdzy Freyom? Ależ on ją już zostawił i święty boże nie pomorze. Ucieczka Blackfisha była świetnym prztyczkiem w nos Królobójcy i Freyów, którym ten fakt dostarczył trochę zmartwienia. Czy zachował się zgodnie ze swoim charakterem? Blackfish nie był taki znowu zafiksowany na punkcie honoru, pamiętajmy, że strzelił focha bratu i nie stawił się na ożenek ;) Więc przebiegłe wydostanie się z pułapki pasuje mi do jego osoby ;)

Poza tym, uważam, że jedyny powód szybkiego uśmiercenia Blackfisha był taki, że Dedekom nie chciało się dalej kminić nad postacią ;)

TorZireael

"Pomorze"... chyba Zachodnie ;> "Święty Boże nie pomoże", oczywiście.

TorZireael

Sorry, że odpisuję tak późno ;)
Nie czepiam się stopnia pokrewieństwa dla zasady - bardziej chodziło mi o to, że Sansa jest dalszą krewną, na dodatek jest Starkiem (Boltonem i Lannisterem przy okazji ^^). Ciekawa jestem, ile razy spotkała Rybę, czy w ogóle go spotkała i czy spełnij jej rycerskie ideały :D

Ja również szanuję życie i uważam, że dla Blackfisha znalazło by się zastosowanie i byłby jeszcze użyteczny :) I wcale bym się nie obraziła, gdyby uciekł z Brienne. Ale jego zostanie w zamku i śmierć - choć mi przykre - akceptuję. Bo mi pasuje do tej osoby i do tej sytuacji.

Czy o Rickonie była jakaś wzmianka w liście do BF? Ale i tak uważam, że stary dziadyga miał swoje problemy i swoje uczucia do przerobienia. Nie był nic winny Starkom.

Nie uważam, że Starki przegrają tę wojnę - uważam, że są do niej ujowo przygotowani, ale i TAK raczej wygrają mocą sprawczą dedeków. Skoro zaszlachtowana jak wieprzek Arya wygrywa, to dlaczego gópia Sansa ma nie wygrać? :D
Wiesz, każda z nas ma trochę inne spojrzenie na niego, być może twoje dodatkowo jest pod wpływem książki (nic nie wiem o tym fochu? było to w książce?). Dla mnie ucieczka z Brienne byłaby okej i raczej nie poświęciłabym ani chwili rozkminy, że mógł zostać (do momentu odmowy odpłynięcia byłam przekonana, że da dyla).
Ale jak został, to choć poczułam żal, to stwierdziłam, że okej.
Dla mnie tak by było okej i tak jest okej, choć szkoda.

"Poza tym, uważam, że jedyny powód szybkiego uśmiercenia Blackfisha był taki, że Dedekom nie chciało się dalej kminić nad postacią ;)"
i tu masz całkowitą rację :)

emo_waitress

Masakrycznie po herbacie, ale nie miałam czasu wcześniej napisać ;) Przemyślałam sprawę i doszłam do wniosku, że owszem, pozostanie w Riverrun jest zgodne z charakterem postaci. Ucieczka też byłaby zgodna. Obie to opcje pasują do starego badassa, jakim był Blackfish. Tyle tylko, że ucieczka otwiera ciekawe opcje, ale jak już się zgodziłyśmy - kto tam z HBO będzie się chciał dalej męczyć z jakąś Rybą... Wszak trzeba snuć Dziwne Losy Sansy Stark ;>

O Rickonie mogło nic nie być. Pewnie się Starkom zapomniało o tak błahym argumencie.

Co do samej Rybci.. Po krótce sprawa wygląda tak, że Brynden dzielnym rycerzem był, więc pewnego dnia Hoster (ojciec Cat), postanowił wyswatać go z jakąś dobrą partia. Co przysporzyłoby chwały i majątku wszystkim zainteresowanym. Niestety, dziewczę z jakiegoś powodu nie przypadło Bryndenowi do gustu, tupnął nogą i od tej pory relacje między braćmi były napięte. Podczas jednej z kłótni Hoster nazwał Bryndena czarną owcą rodu Tullych. Brynden bystrze zwrócił uwagę, że herbem Tullych jest pstrąg, więc nie czarną owcą, a raczej czarną rybą. No przezwisko gotowe. Zdaje się, że Brynden był z niego dosyć dumny :)

ocenił(a) serial na 4
emo_waitress

Skoro - popełnić samobójstwo jest bardziej honorowe, niż pomoc swojej krewniaczce, gdzie mógłby się przydać. Riverrun właśnie zostało poddane i dobitnie pokazano jak ludzie mają wywalone na Blackfisha <tak nagle, hop siup> Dla niego walka dla siostry Króla na Północy było odpowiednim wyjściem, by wycofać i zachować honor walcząc w jej sprawie. W końcu to córka jego ulubionej bratanicy.
Co dało dla jego domu to, że dał się po prostu zabić. Ucieczka z zamiarem powrotu nie zawsze jest zła.

Rozumiem, gdyby trzymał zamek do ostatniego żołnierza, kosztem poderżnięcia gardła bratankowi i 1000 martwych Lannisterów i Freyów - to byłaby godna walka o rodowy zamek, natomiast Riverrun padło, mógł wykorzystać swoje talenty gdzie indziej. Chociaż, patrząc na to jak zjednał sobie własnych ludzi, sam już wątpię w te talenty.
Tak czy siak postanowił popełnić jawne samobójstwo, mi to nie pasuje. Zwłaszcza po tym jak to wszystko zostało przedstawione w serialu w tym odcinku, od buntu podwładnych po wzajemną relację Blackfish-Edmure, gdzie tak na prawdę ten pierwszy miał na drugiego kompletnie wywalone.

"to może zapytajmy Edmure'a, czemu nie rzucił się do fosy i nie pozbawił Lannistera karty przetargowej, ratując tym syna?"
W jego mniemaniu uratował całą załogę od honorowej śmierci. Chociaż chodziło mu o syna i żonę, których nie widział na oczy przez 2 lata i w sumie nie ma pewności, czy jeszcze żyją
Cały ten wątek został ostatecznie skopany, więc mogę sobie gdybać, co by sprawiło, że zostałby przeprowadzony po mojej myśli.

Scarecrow_P

Pomijając absurdy tego wątku, o których nie ma co pisać, bo się człowiek tylko wkurza:
oczywiście, że chciałabym widzieć jeszcze Blackfisha - lubię go i nie obraziłabym się na jego obecność w Winterfell, ba, nawet w ostatecznej walce z Nocnym Królem :D Jak dla mnie Ryba może zostać ostatnim żyjącym bohaterem sagi (z Ogarem oczywiście) i będę ukontentowana :D

Ale to, że nie poszedł do Sansy KUPUJĘ. Że został walczyć beznadziejną walkę o swój zakichany dom KUPUJĘ. Że uznał samobójczą śmierć za lepszą, niż opuszczenie zamku KUPUJĘ. Jest to dla mnie zachowanie CAŁKOWICIE ZROZUMIAŁE dla tego konkretnego człowieka w tej konkretnej sytuacji na tym etapie jego życia.
Obawiam się, że różnimy się w tym, że ty piszesz, jakbyś CHCIAŁ, żeby Blackfish się zachował, a ja piszę, jak uważam, że POWINIEN :)
Uwierz mi, ja też bym chciała, żeby Blackfish niósł swoją zgryźliwość przez Westeros, bardzo bym chciała. Ale wziął i umarł za swój dom. Akceptuję to, choć szkoda...

Wiesz, o wielu zgonach w GoT można powiedzieć, że "a mógł zrobić inaczej, jeszcze by żył" i że "ten bohater jezt gópi". Ale to niestety nie tak działa :)

ocenił(a) serial na 4
emo_waitress

Powinien już dać się zabić na Krwawych Godach :D
Natomiast od Brienne otrzymał kolejną szansę rekompensaty, pomoc Sansie. Więcej pożytku przyniosłoby to, aniżeli dać się zabić. Natomiast to już zwalę na całkowite załamanie BF.

A zresztą, w książce ryba dalej pływa brzuchem do dołu, może namieszać. Ten serial we wszystkim stał się taaaki bezpłciowy.. tak bardzo tffurcy poszli w "All men must die", że wszystkie śmierci są takie bezemocjonalne, jakoby po prostu uśmiercali postaci by na swojej liście postawić krzyżyki. W tym sezonie można było jedynie poczuć smutek przy Hodorze, zresztą od jakiegoś czasu tak jest.
Jeśli porównamy napięcie przy ścięciu Neda, a przy scenach śmierci postaci w sezonach 5-6, to że aż rzeknę, bez porównania. Nawet ścięcie Stasia, gdyby nie fakt, że aktorowi starczyło "Go on, do your duty" to też byłaby taka ... sucha.
Więcej emocji sprawiają riposty, niż zgony. Co dziwne.

Rozpisałem się znowu zbaczając z tematu, ale trudno.

Scarecrow_P

Próbując myśleć, jak twórcy serialu do tej pory, to pewnie Blackfish nie poszedł z Brienne do Sansy bo stanowisko starszego smutnego borsuka-doradcy jest już zajęte przez Davosa. A DDki chyba uznały że starzy ludzie 'nudni som' więc ich wszystkich w serialu wybija w cholerę (Barristan, Roose, Doran, Areo, 3 Oka Wrona, a teraz Blackfish)

burberry

Coś w tym jest! Może jest jakaś wytyczna, ile może być starych grzybów na kilometr kwadratowy i jednostkę odcinkową?

emo_waitress

Pewnie jest taki podpunkt w wytycznych dla scenarzystów HBO, obok wymaganych norm cycko-minut i danutko-epicko-minut na odcinek :)

Może to ma związek z tym, że w ciągu tych kilku lat GOT stał sie najbardziej popularny w 'gimbusiej' grupie wiekowej, i stąd te wszystkie cycki, przemoc, przeklinanie, itd? To generuje duża oglądalność wśród nastolatków, a to oni napędzają cały 'hajp' na GOT w sieci.

I jeszcze tak sobie myślę, że zaczęto redukować ilość postaci w poszczególnych lokalizacjach, i to że te starsze postacie zostały zlikwidowane, mimo że są ciekawsze od tych młodszych, lepiej zagrane, bardziej charyzmatyczne, więcej by wniosły do sagi:

- wątek Danki: Jorah odchodzi (postać z przeszłością i trochę dziwnymi acz ciekawymi uczuciami do Danki, powiązana z historią Westeros - jeszcze do końca nie wiemy jak) , zostaje Dareczek (niezbyt lubiana postać mówiąc oględnie, i prosta jak budowa cepa)

- Meereen: Barristan zabity (tyle by się można dowiedzieć od niego o Regałku i szalonym królu, jeden z najsławniejszych rserzy świata, mógłby też dostać epicką śmierć w bitwie o Meereen, ale po uj), zostaje Robak (za to możemy dać kilka odcinków żeby Robak był comic relief i tło dla niezbyt ciekawego Tyriona)

- Boltony: Roose zabity (fascynujący, zimno kalkukujący sk**el bez emocji, trzymający za twarz psychopatycznego synalka, bardzo byłam ciekawa co tak naprawdę kombinuje, co planuje) , zostaje nam Ramsey (psychopata prosty jak budowa cepa: obedrzeć ze skóry, nakarmić psy)

- Dorne: zabijamy Dorana (wiadomo, dornish masterplan, master-mind, zemsta najlepiej smakuje na zimno, postać powiązana z historią sagi, nietypow,y bo statyczny i skryty bohater) i Areo, ale za to mamy 3 patologiczne gimbusice (nie muszę tłumaczyć tej żałości, każdy wie o co chodzi)

- Riverrun: zabijają Blackfisha, i nie chciało sie im nawet pokazać jego śmierci, która mogła być epicka i emocjonalna (a mieli świetnego aktora, motyw, scenografię gotową, tylko jeszcze jakaś scenografia walki) , był za to czas na kawały o wsadzaniu palca do tyłka, szc*nie Ogara, i kawały Tyriona po raz 2

burberry

No ja myślę że docenienie dowcipu z palcem w dupie i wąchaniem go wymaga specjalnych mocy przerobowych w mózgu, które zazwyczaj giną z wiekiem (zazwyczaj). Czasami, kiedy oglądam takie sceny, zadaję sobie pytanie: kto to wymyślił? (bo ja bym milion lat myślała i nie wpadła na taką scenę), kto to klepnął, kto uznał, że to "jest scena, która koniecznie musi się znaleźć w mojej produkcji".
I nie znajduję odpowiedzi.

emo_waitress

A co do starych grzybów: dawniej było dużo siwowłosych w obsadzie i mieli dużo czasu antenowego. Dość przypomnieć Pycella :)
W ogóle było dużo ludzi po 40-50tce, niekoniecznie siwych, ale ogólnie trąconych rydwanem czasu :)
Absolutna większość moich ulubieńców z GoT to ludzie po 40tce i w ogóle starsi.
I oprócz Babki, Mace'a, Qyburna i Bronna wszyscy nie żyją..
(Davos już nie budzi u mnie pozytywnych uczuć)

ocenił(a) serial na 5
emo_waitress

Moze Dedeki się tak zabawiają i stwierdzili, że fajnie by to było przełożyć to na ekran. Pokazac, ze GoT jest uniwersalną opowieścią i traktuje o naturze ludzkiej bez względu na epoki (nawet fantasy).
Dorośli ludzie, a takie rzeczy wymyslac. Tęsknie za Oberynem w burdelu.

Scarecrow_P

Cóżeś taki mściwy wobec biednego Ryby :D
"Natomiast od Brienne otrzymał kolejną szansę rekompensaty, pomoc Sansie"
rekompensaty ZA CO. Ja dalej nie wiem, co oblężony Blackfish był winien swojej dalszej krewnej.
Oczywiście, że zawsze jest więcej pożytków z żywego człowieka, taki mógłby przynajmniej, nie wiem, upiec ciasto, zabić kogoś, wiesz. Tylko że o ilu bohaterach można rzeczywiście powiedzieć, że są użyteczni w GoT, a nie marnują powietrza?
Dla mnie BF jest spoko, wziął i odbił swój dom bez łażenia po prośbie, bez szmacenia, był aktywny i użyteczny. Ktoś jednak obrócił jego pracę w pył jednym zdaniem.
Może Ryba nie chciał po raz drugi oglądać zajęcia swojego domu i to przez ludzi, którymi szczerze gardzi? Szczególnie po gówniarskim wypięciu się jego podwładnych?
Ja naprawdę rozumiem Blackfisha. Czasami ma się po prostu dość.

Nie ma już przejmujących zgonów, jest bezosobowy body count.
Śmierci Stacha nie komentuję. Za komentarz niech posłuży mina aktora, jakby się cieszył, że to koniec.

E tam, zawsze jest na temat :)