PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 407 tys. ocen
8,7 10 1 407381
7,9 56 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Odcinek niezły. I tyle.

Plusy:
+ cycki Danuty
+ ponowne spotkanie Starków
+ Różowy List
+ Pyke
+ Winterfell

Minusy:
- Meereen
- historia WW (został fanatykiem, bo kac?) Serio, ku*wa?!

Plus/minus:
* KP

Oceniam na 7,5/10

A co wy sądzicie?

6
dirt16

Chodziło o Dzikich - z poprzednim Lordem Dowódcą to było niemożliwe, a Jon wie jaka ich wojna czeka. Dlatego został Dowódcą, by wpuścić dzikich za mur. Sam nie głosił kandydatury, zgłosił go Sam- a Amon widząc, że jest remis- oddał swój ostatni głos właśnie na Jona. Został wybrany, nie mógł się zrzec. Jak go zadźgali, a ożył stało się jasne, że zdradzili go, że zabili za jego przekonania, za to, że wpuścił dzikich, że zawarł z nimi rozejm. Pytanie: Nocna Straż chroniła ludzi przed: A - Nieumarłymi, B- Dzikimi??
Nocna Straż nie zdawała sobie sprawy co nadchodzi, Dzicy wiedzieli. Jon się dowiedział i wiedział, że osamotnieni dzicy to dodatkowe drwa dla nieumarłych - co wolał zrobić? Poszerzyć armię nieumarłych czy przybić sztamę i wprowadzić ich do siebie? Alisser unosił się dumą i tym jak oni to nazywają - honorem. Wniosek jest jeden- oni mają ciasne umysły ;p i nie potrafią na horyzonty wypływać

dirt16

Chciałabym! Ale niestety, chodziło mi o inne człowieki, jak to mówi Król Julian.

TorZireael

Dopiero śmierć, a potem wskrzeszenie sprawiły, że zaczął mieć na wszystko wy*ebane.

dirt16

Jasne. Ale ja go nigdy nie postrzegałam jako typa, który dąży do czegoś konkretnego, miałam wrażenie, że dosyć długo różne rzeczy po prostu mu się przydarzały ;) W rolę Lorda Dowódcy wpadł też raczej z przypadku, niż z zamiaru.

dirt16

Jeśli Dany zawładnęła całą hordą Dothraków, to może nie tylko wracać do Meereen, ale też z powrotem podbić stracone miasta, czy wręcz iść na Wolne Miasta i co najmniej żądać statków do przerzutu swoich sił. Hordą zawładnęła w sposób dosyć widowiskowy, także są szanse na ich lojalność, szczególnie, że do tego dojdzie jeszcze jakiś przelot smoka. Natomiast to w jaki sposób Dany zabiła Khalów jest jednak śmieszne - ten węgiel (?) miał po strąceniu właściwości co najmniej benzyny, Dany nie tylko jest odporna na ciepło i ogień, ale zapewne nie potrzebuje też tlenu do oddychania, spadające belki też jej nie straszne.

W kwestii Muru - dotąd miałem wrażenie, że Dzikich jest dużo więcej. Stannis zabrał na południową część Muru tylko starszyznę? Była mowa o zakuciu całego ludu w kajdany z tego co pamiętam (przy czym tych kajdan musiałoby być naprawdę sporo). Czyżby znaczna większość uciekła spod Muru do Hardhome i tam zginęła?

Tylko że najpierw Dany musiałaby "ucywilizować" całą hordę bo wiadomo co Dothraki robią z miastami i ich mieszkacami - nie są tak zdyscyplinowani jak jej Unsullied

Obawiam się że nie będzie za bardzo wiedziała co zrobić z Dothrakami, jak wpoić im nowe zwyczaje, tak jak nie nauczyła miast niewolniczych jak żyć bez niewolnictwa

dotik84

chyba teraz będzie wiedziała- straciła ich raz, smoki były młodziutkie, teraz to olbrzymy.. ona już chyba będzie wiedziała co ma robić- polityką zajmuje się Tyrion.. jakby nie było to jej bohaterka nie ma specjalnie czasu na popełnianie błędów biorąc pod uwagę fakt, że czeka nas jeszcze 6 odcinków 6 sezonu, i potem chyba 6 odcinków 7 sezonu i chyba 6-7 odcinków ósmego.. ileż sezonów mają dojrzewać smoki, Dany i jej ludzie..to już ten czas

dirt16

wątku w poprzednim odcinku wkleiłam Ci kawałek wywiadu z Emilia Clarke i tak jak tam napisałam wydaje mi się, że pewne zastrzeżenia odnośnie nagości Dany polegają po prostu na tym, że to Clarke koniec końców decyduje co ma być pokazane, a co nie. Nagość w tej scenie była wręcz wskazana, tak jak w pierwszym sezonie wyszła z płomieni naga, tak i teraz musiało tak być. Dobrze, że pokazała siebie i nie było CGI jak w marszu wstydu z Cersei (tutaj efekty były w pełni uzasadnione, aktora była w ciąży).

co do Jona to naprawdę szczerze współczuje ludziom, którzy od przeczytania pierwszej książki lata temu muszą tyle czekać na rozwiązanie całej tej zagadki dot. Jona. Ja dopiero niedawno wkręciłam się w tą teorie R+L=J i już mnie extremalnie zżera ciekawość co z tego wyniknie! Oby te domniemania się sprawdziły!

śmierci jest dużo, a tej nieoczekiwanej głównie za sprawą Ramsaya. Mi to osobiście nie przeszkadza. Wydaje mi się, że twórcy serialu mają na uwadze, że jeszcze dwa sezony? do końca i chyba chcą się pozbyć pewnych postaci już zawczasu.

wątek Pyke jakoś nigdy mnie nie ekscytował. Mokro, brudno i zimno...

zgadzam się w pełni z Tobą odnośnie biadolenia ludzi na to, że jest za mało akcji. Sezon ruszył z impetem, ale to było do przewidzenia, że nie w każdym odcinku "będzie się działo". W poprzednich sezonach też tak było. Zawsze pierwsze odcinki były mało porywające, dopiero później akcja nabierała tempa.

Super podsumowane. Nagość musiała się tu pojawić - odzież nie jest częścią ciała, więc spłonęła, tak jak poprzednim razem - włosy zostają- b to część ciała- ale mnie coś zainteresowało. Za 1 razem, gdy Dany spaliła wiedźmę, przed tym faktem przytoczyła jej słowa mniej więcej: ' Za życie płaci się życiem' , ''poznałam trochę magii'' - to, że Dany nie spłonęła z Dothrakami, mogło być spowodowane nie tyle jej ''ognioodporością'' co oddania kilku żyć za jej życie. Gdy paliła Khala Drogo - do słupa przywiązała żywą wiedźmę - by Dany mogła przetrwać mordercze płomienie- wychodząc z nich ze smokami - jej życie za kilka nowych . -- to taka dygresja i przemyślenie

Co do przemyślenia o Ramseyu - musi być jakiś bohater, który będzie wzbudzał obrzydzenie i tak negatywne emocje. Wcześniej był to Joffrey, teraz Ramsey. Jest jeszcze Cersei. Alisser i reszta zdrajców- zostali powieszenie- pozbyli się ''kretów'' na Murze. Zostali ci w KL, Winterfell, ''Panowie'' z miast podbitych przez Dany, synowie charpii i inni, których nie pamiętam, których nie wymieniłam.

Magdulina

całkiem ciekawie to rozkminiłaś. Nie pomyślałabym o tym w taki sposób. Nie wiem jak było w książkach jeśli chodzi o ród Dany. Była kiedyś jakaś wzmianka o chodzących w płomieniach Targaryenach? W końcu w herbie mają Fire and Blood.

Jeśli chodzi o negatywne postaci to serial się w okół nich kręci i dobrze, ciekawa jestem chyba najbardziej jaki będzie koniec Cersei, o ile on nastąpi kiedykolwiek, bo w GOT nigdy nic nie wiadomo... podejrzewam, że nastąpi to dopiero w ostatnim sezonie.

Nie wiem jak w książce jest- zaczęłam czytać, ale nie przebrnęłam przez 1 tom. Stwierdziłam, że jak Martin jeszcze pisze- to nie opłaca mi się czytać jak końca nie widać XDXD

Co do herbu- Ogień- może to tylko odnośnik do smoków- aczkolwiek mieliby wtedy w tym herbie smoka ;p
Ale teraz tak myślę - przecież Dany zanim została sprzedana Dothrakom to weszła do wrzącej wody w kąpieli i nie poparzyła się - wtedy nie spotkała jeszcze wiedźmy, później wzięła jaja gorące z węgli i też nic nie miała na rękach. Zaś jej brat niby z rodu, a ogień działał na niego jak na zwykłego człowieka.

Co do tego wątku chyba warto poczytać o tym w książce, może na jakiejś stronie poświęconej GoT, bo jak widać są pewne rozbieżności.

Z jeszcze innej strony. Jak Starkowie mają w rodzinie wargów to czemu Targaryenowie nie mogą mieć chodzących w ogniu XD

A Cersei pewnie odpadnie w ostatnim sezonie, ogólnie Lannisterowie muszą trwać jak najdłużej, bo co ich tam zostało w KL. Z 3? Tyrion czwarty i jest z Dany, ale to 1/2 Lannistera, raz, że karzeł, a dwa, że chcą go zaciukać.

No oni muszą zostać, bo jakby nie było dzierżą KL. Ramsey też chyba dotrwa do tego sezonu, może do połowy siódmego, bo nie spodziewam się, że Jon tak szybko odbije Winterfell. A jeśli to zrobi to zapewne Pyter będzie chciał dla siebie Winterfell zgodnie z jego wcześniejszymi zamiarami. Może być tak, że niby pomogą Sansie, ale jak wygrają z Boltonami to odwróci się i stanie przeciw Jonowi - nie wolno zapominać, że to pasożyt no i w poprzednich odcinkach Cersei podporządkowała sobie ptaszki Varysa, więc będzie wiedziała wszystko o zamiarach Pytera, Jona. Może być tak, że Pyter odda Północ Cersei.. jak miało to mieć miejsce wcześniej, zanim Sanse wydali za Boltona.

Ale na pewno musze sprawdzić co z tymi Targaryenami, bo zapędziłam się w kozi róg.

Magdulina

w innym wątku dot. Targareynów jeden z użytkowników (octavessens) wkleił komentarz Martina odnośnie właśnie odporności Dany na ogień:
-Granny : Do Targaryens become immune to fire once they "bond" to their dragons?

-George_RR_Martin : Granny, thanks for asking that. It gives me a chance to clear up a common misconception. TARGARYENS ARE NOT IMMUNE TO FIRE! The birth of Dany's dragons was unique, magical, wonderous, a miracle. She is called The Unburnt because she walked into the flames and lived. But her brother sure as hell wasn't immune to that molten gold.

co do Winterfell z tego co wiem, to bitwa o północ ma być w tym sezonie. Co nieco widać na zwiastunie do tego sezonu. Ramsay ma ponoć zginąć właśnie w trakcie tej bitwy, więc pewnie w przyszłym sezonie go już nie zobaczymy, ale z GOT nigdy nic nie wiadomo. LF nie odda Cersei Północy, jeśli miałby taka możliwość z pewnością zostawiłby ją dla siebie. On był oddany Cersei bardziej ze strachu o własne życie niż z jakieś pseudolojalności. LF zawsze dba tylko i wyłącznie o swoje interesy :)

Pewnie i tak, muszę zobaczyć te zwiastuny, bo nie oglądałam. Patrzę tylko na promo next odcinka.

Dzięki też za 'wklejkę'. Czyli co? To potwierdza te moje wypociny, które napisałam wcześniej;) Wypaliłam to tak z głupa, po prostu jak oglądałam poprzednie sezony ( w celu przypomnienia sobie kilku wątków, których mi było brak do nowych odcinków) to przejrzałam wątek Deany, śmierć Khala Drogo, narodziny smoków i to co powiedzieła Deany do tej wiedźmy. No a potem tylko a+b - za każdym razem, gdy Deany kogoś paliła i sama miała stanąć w płomieniach był ktoś żywy- kogo prawdopodobnie zamieniła za swoje życie.

Czytałam też fragment o smoczych jajach.

Smoki Targaryenów, które były ostatnimi żyjącymi ze swego gatunku, wyginęły 100 lat po Podboju Westeros za czasów Aegona I.
[Co do Fire & Blood w herbie - Zwrot "krew smoka" odnosi się do wielu typowych cech Targaryenów: Srebrno-złotych lub platynowych włosów i fiołkowych oczu, zaś fire do smoków ( 3, którymi Aegon władał) - czyli to wyjaśnia, że nie chodzi o ognioodporność ;)]
- Aegon V- zginął w pożarze xd więc to potwierdza, że nie są ognioodporni
- Viserys zginął od gorącej korony, którą mu podarował Khal ( 'uprzejmie')
- Z kolei Szalony Król miał obsesję na punkcie dzikiego ognia, który kazał tworzyć w dzbanach- cokolwiek ma to znaczyć- taka ciekawostka- spaliła ojca Neda ;>

Teraz co do smoków w końcu:

* ostatni smok zginął za panowania Aegona III - ten bał się smoków
*Aegon miał obsesje na punkcie wyklucia smoków i ich powrotu, dla tego we swej letniej siedzibie Summerhall prowadził prace nad wykluciem smoków, te jednak się nie udało i 259 LA doprowadziło to do tragedii gdyż cały pałac wyleciał w powietrze zabijając króla Aegona, jego najstarszego syna księcia Duncana Targaryena, lorda dowódce gwardii ser Duncana Wysokiego, oraz wielu członków dworu. - to też taka ciekawostka
* Jest jeszcze 1 wzmianka o smokach- nie potrafię jej znaleźć, ale z niej wynika, że nikt nie potrafił wykluć smoków z jaja, próbował Aegon, próbował inny król modląc się, a udało się to Deanyeris. Ponadto krążyła przepowiednia, że z linii Jaehaerys II Targaryen miał narodzić się książę obiecany.

Prześledziłam ich historię na tyle na ile się dało, wynika z niej, że wielokrotnie kierowali smoki na samych siebie, w walce o władze Targaryenowie wysyłali smoki, by pożarł swoich braci/siostry - tak zginęła Rhaenyra - zeżarł ją smok przyrodniego brata Aegona II. Tron objął Aegon III- syn Rhaenyry, poślubił córkę Aegona II- ale nawiedzany wizją tego co mogą zrobić smoki- za jego panowania wyginął ostatni.

Co za tym idzie. Ród Targaryenów choć okazały z ich historii widać, że nie umniejszają okrutności Boltonowi xD
Ale nikt wcześniej tych smoków nie zrodził tak jak Deanyeris. Nikt wcześniej nie był też tak rozważny jak ona- chociaż, Szalony Król nie był od razu szalony, opisują go jako szczodrego, dobrego władcę, za panowania którego ludzie wiedli dobrobyt- a jego szaleństwo wszystko to rekompensowało.
Ale powątpiewam w to, że Deany tak oszaleje xD Wychowywano ją w przeświadczeniu, że jej ród był wspaniały. Dopiero później- już po slubie z Khalem, uświadomili jej, że jest w błędzie. Jej krucjata likwidacji niewolnictwa, uwalniania miast była na miejscu 1. Wybrała nieco inną drogę.

To co wyszukałam potwierdza fakt, że ta więź między Deany a smokami będzie nieco inna niż z jej przodkami. Tamci byli posiadaczami, ale nikt ich nie zrodził.

Jedno mnie zastanawia. Skąd wzięli te 3 jaja. Wzięli je z Miasta Cieni - ale jak xD Skoro Tyrion z Mormontem ledwo co przepłynęli, a zostali zaatakowani z mizernym skutkiem dla Mormonta. Jak te jaja się tam znalazły? Jedyne co mi na myśl przychodzi to, że ostatni smok złożył tam jaja - nie zniewalali ich,przynajmniej do czasu - powinnam napisać, że jaja złożył jedyny w pełni sprawny smok.

Trochę się rozpisałam, ale trzeba było tak daleko zejść w tej historii, by potwierdzić tę ognioodporność i trochę o smokach.

Ale jeśli Martin tak się wypowiedział to popełnili foppa w serialu. W momencie, gdy Deany wchodzi do wrzącej wody i się nie parzy, w momencie, gdy bierze gorące smocze jaja do ręki - wtedy nie miała styczności z wiedźmą- chociaż.. ;>

wyczytałam, że przepowiedziano jej coś ;) ''Jest bardzo nieufna z powodu przepowiedni, według której czekają ją trzy zdrady: jedna za krew, druga z miłości, a trzecia za złoto. '' Za krew- to zdradził ją brat, z miłości i za złoto nie wiem.

Co Ty na to? Rzuć jakieś światło na ten temat.

Magdulina

wow! nieźle powęszyłaś, szacun :) co do dzikiego ognia został on użyty by odeprzeć siły Stannisa z Królewskiej przystani w tzw. bitwie nad Czarnym Nurtem (sezon II odc. 9 "Blackwather").

Jeśli chodzi o wypowiedź Martina nie ma tu odniesienia to wiedźmy. Po prostu narodziny smoków były czymś wyjątkowym, dzięki temu Dany stała się zrodzoną z ognia, ale wnioskując po jego wypowiedzi nie ma to nic wspólnego z wiedźmą.

a to, że Dany wcześniej np. nie poparzyła się trzymając smocze jaja itd. wydaje mi się miało być takim preludium do tego, by przekonać widza, że jest w niej coś wyjątkowego i coś wyjątkowego może się jeszcze zdarzyć. Tak Mi się wydaje.

odnośnie przepowiedni dla Dany jest 3 częściowy artykuł z cyklu Szalonych Teorii: Szalone Teorie: Przepowiednie dla Daenerys cz 1., 2., 3. Niestety jestem na filmwebie za krótko i nie mogę wkleić linka, ale jak wkleisz sobie w google nagłówek to ci tam linki do tego wyskoczą, jeśli chcesz :)

Magdulina

a jaja smoków wzięły się najprawdopodobniej, tak domniemają internauci z miasta Asshai, Asshai w Cieniu (z którego pochodzi Melisandre). O tym miejscu nie wiele wiadomo. Wiadomo, że jest magiczne i niektórzy są zwolennikami teorii, że w cieniu nadal żyją żywe smoki... ale głębszej historii znalezienia się smoczych jaj w Krainach Cienia nie znam

Mhm, ja też teraz oglądam sezon 5 - tak zwana szara łuszczyca- to ''choroba'' kamiennych ludzi właśnie z tego miasta- córka Stannisa zaraziła się nią- dostała od pewnego kupca lalkę- tuliła ją do policzka, a w miejscu, w którym ją tuliła, twarz zaczęła pokrywać się tym co ma teraz na ręce Mormont. Czyli podróżują do tego miasta, pomimo, ze jest tak niebezpieczne- ktoś też znalazł tam te smocze jaja i nie wiedział, że w środku są żywe.

-------------

Co do tych szalonych przepowiedni -> jestem w zdumieniu, bo właśnie pomyślałam o tych 3 sprawach.. tylko wydawały mi się.. nierozsądne xD A tu proszę ;d

------------------

I co do tego ognia- teraz mi się właśnie to przypomniało - Stannis poległ, potem wkroczył Tywin, później wjeżdża na białym rumaku do zamku przed obliccze blond przydupasa Joffreya, który mianuje go na namiestnika po wygranej bitwie - no tak, też nie pomyślałam :D

-------------------

No i co do ognioodporności Dany- wydaje mi się, że dobrze to przedstawiłaś: ''[...]by przekonać widza, że jest w niej coś wyjątkowego[...]'' - no tak- bo do tej pory to była tylko dziewczynka sprzedana Dothrakom i to wszystko.

Od tyłu to wszystko skomentowałam xD

A co do tego Asshai - Stannis opowiadał swojej córce, że leczyli ją różni maestrowie czy ktoś tam jeszcze i ta choroba zatrzymała się na twarzy, z kolei jedna z dzikich- nie pamiętam jak nazwał ją Sam- coś z kwiatków- opowiadała, że jej dwie siostry na to zachorowały- ona była na północy.. za murem- jak tam się dostała choroba kamiennych ludzi? - i, że ojciec przeniósł je do chaty, gdzie po kilku dniach przestały wydawać ludzkie odgłosy - zamieniły się w potwory.

-----------------------------

No i nie wiedziałam, że Melisandre pochodzi z tego miasta ;D Magiczna to ona z leksza jest, więc coś by tu pasowało ;d

No, ale od literki do literki, od słowa do słowa no i przynajmniej my dwie i ci co nas czytają, mają rzucone jakieś światło na dyskusyjne tematy ;D A nie powiem- zastanawiałam się nad tym wszystkim bardzo- bo o ile takiego Harry'ego Potter'a łatwo rozkminić- książki z innego cyklu i film też, o tyle w GoT bardzo dużo zawiłości i serial dość okrojony, a jakieś ważniejsze tematy pojawiają się półgębkiem- tak jak w sezonie 5 odcinku chyba 4- Littlefinger opowiada Sansie o wizycie Rhaegara, o tym, że wieniec z kwiatów nie złożył swojej żonie tylko Lyannie, o rzekomym porwaniu, Sansa wspomina, że niby ją zgwałcił, itd- i to było tak półgębkiem wspomniane chyba w jej grobowcu i więcej nie rzucili światła na ten wątek, a już powinni wspomnieć więcej. Mało opowiadają o smokach- a przecież taką grozę siały. Mało wiadomo o Lannisterach i Dornijczykach, a powinni o nich trochę więcej opowiadać, bo Targarenowie się hajtali z nimi tak jak z Tayrellami bodajże? Tam też do zdrady jakoś doszło. Rody są ze sobą połączone, a ja odnosze wrażenie, że to po prostu jakieś, wyrastające jak mohery na ulicy, klany/ rody, które mają armię i jedni drugich zdradzają.. A jak czytam o tym wszystkim w necie, to musiałaby wziąć jakąś kartkę papieru i to wszystko notować, by potem poukładać w logiczną całość xD

Magdulina

To luba Sama chyba opowiadała - Goździk :) Assahi to miasto portowe, handlowe, możliwe, że jakiś kupiec, wędrowiec przywlókł tą chorobę na Północ.

Ja związku z tym, że nie czytałam książek też dużo nadrabiam z informacji w necie i zawsze tu na forum dowiem się czegoś ciekawego od innych lepiej zorientowanych użytkowników, a w wolnych chwilach oglądam kanał na youtubie Alt Shift X, gdzie w bardzo obrazowy sposób analizowane są wszystkie teorie, postacie itd. Zalukaj sobie w wolnej chwili :)

o dzięki ;) na pewno sobie to pooglądam ^^
A tak nawiasem mówiąc- skończyłam 5 odcinek 5 sezonu- Mormont transportował Tyriona do Daenyeris przez Asshai i nad ich głowami przelatywał.. Drogon ;D więc kto tam wie co to miasto może skrywać skoro ciągnie do siebie Drogona.

Magdulina

Mormont nie transportował Tyriona przez Asshai, tylko przez ruiny Valyrii. Asshai jest dużo bardziej na południe i ani w serialu, ani w książkach żaden bohater się tam nie wybrał.

nimfadora1

no to kamienni ludzie ''osiedlili się' w ruinach Valyrii - książki nie czytałam - przerwałam po paru rozdziałach - kamienni ludzie są tak samo tajemniczymi istotami jak nieumarli - i nie wiem czy to, że są 'kamienni' to wynik zniszczenia Valyrii, tego co się unosiło w powietrzu, oparów - taka swoista ewolucja człowieka w potwora- czy po prostu są to jacyś magiczni ludzie/ co z tym transportem Tyriona - racja, to były ruiny Valyrii - nałożyło mi się jedno na drugie i miasto cieni bardziej pasowało do całości ^^

Jakbyś miała jakieś informacje na ten temat albo znała stronkę, na której można doczytać to pisz proszę, zawsze to coś dodatkowego do wiedzy ^^

Magdulina

O ile dobrze pamiętam, ludzie zarażeni szarą łuszczycą byli zwożeni do ruin Valyrii, aby dożyć tam reszty życia bez ryzyka zarażenia kogoś innego. Ja zawsze traktowałam to jako zwykłą chorobę, magia nie miała z tym nic wspólnego. W zależności od tego gdzie łuszczyca zaatakowała, różny był czas do śmierci, stąd ludzie którym 'skamieniala' skóra, ale organizm dalej działał.

nimfadora1

A ja sądziłam, że to się stamtąd właśnie wzięło. Jest takich wątków w serialu wiele, o których się tu dyskutuje i o ile na wiele pytań znaleźliśmy odpowiedź to na niektóre w ogóle jest ciężko coś znaleźć.

A co z tym miastem Asshai? Ono też zostało zniszczone, wcześniej nie było tam kamiennych ludzi? Wiesz coś na ten temat?

Magdulina

Asshai na pewno nie zostało zniszczone. W 1 tomie powieści Dany spotyka kupców z Asshai, więc myślę, że to w miarę normalnie działająca społeczność. Nic mi nie wiadomo o tym, aby było tam więcej ludzi dotkniętych szarą łuszczycą :) chorowano na nią wszędzie, gdzieś było powiedziane, że wilgoć sprzyja rozwojowi choroby. Przykładowo zmarł na nią w młodym wieku starszy brat Balona Greyjoya, chociaż generalnie przeżywalność dzieci była większa, u dorosłych zawsze kończyło się to śmiercią. Podobno w Asshai był Euron Wronie Oko, ale nie wiem na ile można mu wierzyć.
Co do Valyrii, to normalni, zdrowi ludzie raczej się tam nie zapuszczali, bo mimo upływu bodajże 400 lat od Zagłady, tamtejsze wody podobno wciąż się gotują, a marynarze opowiadają sobie historie o demonach i potworach. W serialu niestety pokazali to nieco normalniej, chociaż i tak to miejsc robiło wrażenie.

nimfadora1

Aaa no to już mi coś więcej nakreśliło;) dzięki bardzo ^^ chyba jednak wezmę książkę do ręki, albo przynajmniej laptopa z plikami pdf :D

12Lisek

Dzika Osha już raz oszukała przeznaczenie - poświęcając swoje ciało, żeby Baran i Rickon mogli się wydostać z Winterfell. Drugi raz ta sama sztuczka nie mogła się udać (zwłaszcza ze szczwanym Ramsayem).

tamtaki

Szkoda Oshy, lubiłam te postać

przechytrzyła Theona, maszerowała z Branem i resztą daleko na północ, potem gdzieś się błąkała z Rickonem... wszystko na marne - zawrócono ją do Winterfell i ubito... w tamtym pokoju z Ramsayem nie miała za wiele opcji na ucieczkę/walkę

pociechą że z rąk Ramsaya mogła ją spotkać gorsza śmierć

dotik84

Fajna, charyzmatyczna postać, zawsze walczyła do końca. Ciekawe ile jeszcze w serialu przetrwa Ramsay , w końcu i temu sprytnemu lisowi noga się powinna powinąć.

tamtaki

pewnie będą go trzymać w serialu tak długo jak tylko się da, tak jak Joffreya. Negatywne postacie (postaci?) zawsze wzbudzają najwięcej emocji i w przypadku tego serialu kontrowersji, więc zapewne jeszcze pożyje do następnego sezonu. Chyba, że zginie w bitwie o północ. Nie wiem jak jest w książce i czy jego wątek tam jest już rozwiązany.

Ja wstrzymałem czytanie książek jak się pojawił serial, także też nie wiem jak się wątek Ramsaya rozwija. Przypuszczam, że zginie w bitwie o północ, bo Littlefinger też dołącza się do Gry.

Jeden oglądał już tą bitwe. I według przecieku Jon snow wykończy Ramsyego w tym sezonie wiadome

TyrionLanister

i prawidłowo :) cieszy mnie ta wiadomość :)

Nie masz co się cieszyć. Boltonowie mogą umrzeć, ale nie zmieni to faktu, że zniszczyli Starków. Robb, Catelyn martwi, być może Rickon, dwa wilkory, Sansa wydymana przez Boltonów. Nawet jeśli wygrają nigdy nie nazwą siebie zwycięzcami.

Zrozumiałam za pierwszym razem, że trzymasz z Boltonami. Ja trzymam ze Starkami i choć może masz rację to Starkom pozostanie coś czego te szuje Boltonowie utracili na zawsze, a mianowicie HONOR! Poza tym według Mnie Bran odegra finalnie dużą rolę,a Ramsaya i jego ziomków już dawno nie będzie, zostaną dogorywające ochłapy, które będą błagać Sansę o wybaczenie.

Dobrze, że Ramsay zniknie właśnie teraz, gdy nadchodzi armia Innych, niech Starki się z tym męczą. Co prawda Nocny król zostałby przez niego obdarty ze skóry, i większość wolałaby oglądać to, niż mdłych Starków, ale jeśli ma umrzeć to to jest odpowiedni moment. To jest właśnie śmieszne, że nawet nie będzie można tego nazwać zwycięstwem Starków, bo będą mieli jeszcze większy problem, który szczęśliwie ominął Boltonów XD

tak na pewno... na Innych więcej gnijących mięśni niż skóry, raczej nie miałby Ramsay wiele do roboty. Starkowie będą musieli się z tym zmierzyć, ale będą walczyć do końca, a Jon może okazać się "wybrańcem" i nie będzie z Innymi większego problemu. Koniec końców to Starkowie będą górą.

No właśnie nigdy nie będą, bo już zostali zniszczeni. Nic nie zwróci im zdrowia psychicznego, ani tych, którzy zginęli.

Twoja sympatia do Boltonów przesłania Ci zdrowy rozsądek. Nie liczebność jest tu ważna, może zostać koniec końców jeden Stark, ale jeśli swoim wyczynem zapisze się na stałe na kartach historii to jego ród będzie zawsze miał znaczenie, a o Boltonach nikt nawet nie będzie pamiętał, a jeśli już to wspominać ich będą w kategoriach zdrajców i psycholi od których dla własnego spokoju trzeba trzymać się z daleka.
Na tym proponuję zakończyć tą dyskusję, bo oboje kibicujemy różnym rodom, nie ma sensu rzucać argumentami kto jest lepszy, a kto nie, bo jak oboje wiemy w GOT różne historię mogą się jeszcze wydarzyć

Czyli chodzi o sławę? A jednak Starkowie zawsze byli pyszni :P

hahaha nie odpuścisz :)

Nie odpuści, kocha Boltonów. Nawet ma oskórowanego człowieka na awatarze, prawdziwy fan;)

Christopher_filmweb

Ty masz zakrwawionego wilka. Zgadnij czyja robota :)

Boltona:P Ale w przyszłości, to Bolton będzie krwawić, wilk użre go w dupę:P

Christopher_filmweb

Nieprawda, pieseły lubią Ramsaya.

Psy lubią Boltonów, wilki a raczej wilkory zeżrą Ramseya:P

Christopher_filmweb

Obronią Boltona. Psów jest dużo, a wilkorów coraz mniej.

Zobaczymy, w kolejnych odcinkach:P

to raczej chodzi o to, że to Wilk sprawi, że będzie krwawił :D

Christopher_filmweb

zdążyłam zauważyć haha :) Ja tam logo Starków na tapecie w telefonie :P dobrze mieć kogoś jeszcze w swojej drużynie ;)

Już dwa wilki:P

Christopher_filmweb

Mi to by się przydał jeszcze taki piękny, biały wilkor jak ma Jon :) mieć takiego zwierzaka to by było coś :D