To akurat nie moje spostrzeżenie, tylko twórców "Family Guyu", ale czemu Bob Saget jest narratorem tego serialu? Przecież Ted to już dorosły facet. Ma około 30 lat i jest już raczej po mutacji. Nie oglądam serialu, ale zakładam, że od poznania matki do momentu, kiedy opowie wszystko dzieciom, minie tak ze 20 lat....
Ta, która nibyy będzie żoną Teda. Myśle, że serial tak się pokomplikuje, że to jednak nie będzie ona. Jednak większość z
was stawia na Robin, a mnie się wydaje to by było nie możliwe. A wy co sądzicie?
Jeśli tak dalej pójdzie - obniżę ją jeszcze bardziej.
Oglądam tylko dlatego, że szkoda mi tego nie zrobić po 8 latach.
Ogólnie 9 seria to kompletne dno, cały sezon w 60 godzin? Bez przesady.
Dla mnie: Słabo, bardzo słabo, dlatego 3/10.
Co jest z nimi nie tak? Oddzielnie są świetnymi postaciami. Gdy nie są razem, a jedynie ciągnie ich do siebie, tworzą wątek, który przyjemnie się ogląda. Gdy tylko są parą, są nie do zniesienia.
Po prostu ten serial trzeba podzielić na sezony 1-7 i 8-9. Lilly od momentu zajścia w ciążę to tragedia, po prostu ściąga ten
serial na dno, marshall beznadzieja podobnie, scenarzyści bez pomysłu, 9 sezon to czyste wspominki,ten serial po prostu
już nie bawi i wydaje mi się ze ludzie go oglądają z przyzwyczajenia....
William Zabka grał Klauna, jednak później występuje jako "on sam" więc można byłoby dopisać.
Niestety nie wiem czy jest tutaj coś na zasadzie "zgłoś błąd na stronie". W zasadzie nie jest to błąd
a niedomówienie.
Pozdrawiam