Zapowiada się w poniedziałek ciekawy odcinek po tej całej akcji z telefonem :D
Trzeba powiedzieć , że dzisiejszy odcinek był jednym z najlepszych w tym sezonie i bardzo pozytywnie zaskoczył. Zacznę od końca , czyli Paweł i Wiga na kanapie , myślałem , że ni z gruszki ni z pietruszki na koniec jakaś ckliwa scena , a scenarzyści tak zaskoczyli tym pojawieniem się Oli jej miną i reakcją oraz słowami zakochanej pary . Scena bardzo dobra , zaskakująca i fajnie kończąca dzisiejszy dobry odcinek. To co dawno już mogło być dziś wreszcie zostało wprowadzone . Oczywiście najważniejszym wątkiem odcinka była sprawa Oli i szefa , jej zdenerwowanie na początek , spotkanie przed salą sądową bardzo fajne , dopasowane do całej sytuacji , a sceny w sądzie na wysokim poziomie , dobrze zagrane przez wszystkich aktorów , a same sceny dobrze skonstruowane , oczywiście szef na bardzo wysokim poziomie aktorskim , nie mam nic do zarzucenia. Nawet uśmiechnięty Rafał i wino nie przeszkadzali. Do tego drugie zaskoczenie czyli powrót do sprawy Julii i apteki w Stowarzyszeniu Eli , bardzo ciekawy powrót do wątku i mam nadzieję , że do postaci Julii także skoro , Ela chce z nią porozmawiać. Tu także połączenie wątków na razie wyszło bardzo dobrze , a Ela w takich scenach tez jest wiarygodna. Lubię także ją , jak przekamarza się z Jurkiem i te sceny na Sadybie także były bardzo udane i śmieszne momentami i. Do tego rozterki Grażynki i Arkadiusz jako wirtuoz:) , ale znośnie , fajna Kasia i Dominik , choć troszkę sztywnawy na razie , ale Kasia go rozrusza mam nadzieję , może do czegoś doszło w tym Krakowie? No i na koniec wątek koleżanki Perukowej , która wraca jak marnotrawna córka , też dość wiarygodnie , oczywiście wątek nie powala , ale może jeszcze jakieś konsekwencję będą , liczę na kłopoty firmy i problemy z ta pożyczką , ale zobaczymy. Koniec końców bardzo dobry odcinek , jak na początek tygodnia zawyżony poziom oby tak dalej:)
Sceny w sądzie faktycznie pozytywnie zaskoczyły. Jak na klanowe produkcję to był poziom ;) Całkiem podoba mi się postać Sławy, głupi był tylko wątek ze zmianą płci, na szczęście sobie podarowali.
Zgadzam się , że teraz postać jest dobrze prowadzona i nawet spoko. rzeczywiście sceny w sądzie były dobrze filmowane , kamera w ruchu na korytarzu , sala sądowa pokazywana w całości , trochę z góry , ktoś to przemyślał.
Cały odcinek był spoko, tylko mnie rozśmieszyła jedna sytuacja a mianowicie tłumaczenie przez Zytę Michałowi czym różni się stówa starego i nowego typu , gdyby ona to tłumaczyła pięciolatkowi albo starcowi to jeszcze by przeszło , ale facetowi który prowadzi "szrot' , i jeszcze focha strzela że klient gotówka zapłacił a nie kartą.
Dzisiejszy odcinek nieco gorszy od wczorajszego , ale tragicznie nie było. To co dobre to wątek walki o Małgosie Jacka i Beaty , scena w mieszkaniu , ich wzajemna kłótnia oraz pojawienie się Małgosi , oraz scena przed blokiem całkiem fajne , dynamiczne i emocjonalne , oby takich scen i tego wątku więcej. Podobała mi się też scena początkowa Oli i Pawła , dosyć dobrze zagrana przez Paschalską , podobnie rozmowa sióstr na temat facetów także całkiem przemyślana i do tego fajna muzyka. Wiga i Paweł -bez sensu , bez emocji i sztucznie jak zwykle. Dziś ten wątek nie został zmarnotrawiony , oby tak dalej. Do tego Ola w pracy , czyli zakończenie wątku Ola-szef , na razie też fajne , dalszy ciąg kwestii Perukowej i jak zwykle nudni Miłosz i Bożenka , dziś troszkę było lepiej , na koniec trochę więcej humoru , ale jako postacie na razie nic się na lepsze nie zmieniają i wątek oczywiście przynudza.No i na koniec również nudnawy Feli , Moni i Rafalski , który trochę dodał do tego wątku bo w scenach z Felim wypada całkiem fajnie , ale oby nie dużo , bo ciężko znieść tyle go.
Mi nie przeszkadzają Bożena i Miłosz, póki się nie kłócą. Niech oni już będą ze sobą szczęśliwi, mogą pokazywać z nimi pikantne sceny. Ciekawe czy teraz Małgosia będzie jeszcze chciała spotykać się z matką po tym co usłyszała. Jacek stanowczo przesadza, nie może zabraniać spotkań Beaty z ich córką.
Mi Miłosz i Bożena pasują. Pisałem już o tym i wspomnę raz jeszcze, że dość mam oglądania filmów, gdzie młodzi przed ślubem są zawsze zgodni a po ślubie się non stop kłócą. Nie daje to dobrego przykładu dla innych. Powrót starego głupkowatego Feliego niestety na duży minus. Do tego scena w której Paweł całuje w rękę Wigę, niestety strasznie sztucznie.
jak Wam sie podobal zmyslowy polnagi Milosz oplatany koldra?? hehehe
scenarzysci sa bezwstydni, ze tak ten sex pokazuja w tiwi hehehe
Mnie zawsze w takich scenach śmieszy pieczołowitość z jaką partnerzy ukrywają swoją nagość przed sobą nawzajem. W życiu tak to nie wygląda, no może poza wyjątkowo wstydliwymi czy zakompleksionymi egzemplarzami, które są wręcz chore mając się nago pokazać nawet ukochanej osobie.
Dlatego te sceny zawsze w popołudniowych serialach wyglądają mało naturalnie.
To wiadomo, ja tylko napisałem co mnie śmieszy w pokazywaniu tego typu sytuacji w serialach ;)
A Miłosz swoją drogą jakiś taki ciapowaty, w sumie podobnie jak jego żonka.
Scena Bożeny i Miłosza to wczoraj prawie +18 była, chyba tvp1, będzie musiało karę zapłacić za to ;)
a juz w nastepnym odcinku znowu sie do zony nasz Miloszek dobieral (ach hormony buzuja!:D) ale prad wlaczyli hehe
Zauważyliście..może już to się pojawiło...że Paschalska występowała w tym odcinku z odsłoniętymi rekami??? Usunęła tatuaż czy co? Jak tylko zobaczyłam, że dziewczyna ma krótki rękawek zamiast tych naciągniętych swetrów albo marynarek to od razu mi coś nie pasowało ;-) Chyba że mają takich dobrych make-up-istów :)
https://www.youtube.com/watch?v=hX3cIOjv23Y
Agnieszka oznajmia, że Krysia nie żyje a Oleńka znowu z naciągnietym rękawem..czyli jednak jednorazowe ukrycie tatuażu ;)
Dzisiejszy odcinek został uratowany przez wątek Ramony. Wygląda na to , że Kamila miała rację i rzeczywiście Ramona był w ciązy , a kasa była potrzebna na zabieg. Być może ojcem był Łysol , ale to pewnie się wyjaśni. Sama scena z Ramoną bardzo fajna , dosyć dramatycznie to wyszło , szczególnie jak przyjechali ratownicy , całkiem wiarygodnie i wątek ten pociągnął odcinek, ciekawe co będzie dalej. Inne wątki w zasadzie bez rewelacji . Rywalizacja o Małgosię i rady jej koleżanki , Stasia i Jeremiaszek znów o banknotach-trochę za dużo i Wiesław za , którym nie przepadam na kursie salsy-ciężko sobie to wyobrazić, choć sam wątek uaktywnienia seniora w ramach misji Klanu , ale oby nie był to wątek wielki i nużący. Do tego Ola i Rafał , czyli na śniadanie zielenina , nic dziwnego , że Rafał jest taki bez werwy i sił na co dzień skoro Ola go tak karmi :) Dziwne śniadanie. Rozmowa z ojcem na plus , nawet mi się podobała bo wyszła dość wiarygodnie , ale głównie dzięki Oli. Ela i Cyrkowiec o Julii w porządku bo zapowiada to lepszy wątek , ale mam nadzieję , że w bardziej dynamicznym stylu , bowiem Cyrkowiec raczej przynudza jak zawsze.No i Feli i Moni czyli kolejne fantazje bez sensu, Odcinek w miarę , ale Ramona to trochę za mało na odcinek.
Nadal uważam, że Paschalska ostatnio dobrze gra. W dzisiejszym odcinku także. Lubicz próbuje się wytłumaczyć, ale mu nie wychodzi. Sceny z Bożenką i Miłoszem może nie są bardzo emocjonujące, ale ja się cieszę, że nie kłócą się od razu po ślubie, za to wielki plus. Właściwie to nie przeszkadzają mi z nimi sceny miłosne. Rozmowa Małgosi z koleżanką również na plus. Swoją drogą ta jej koleżanka zakochana w Jaśku ładnie dziś wyglądała, nie powiem, a szczerze mówiąc nie gustuję w 14-latkach, tu jest wyjątek. Ramona źle dziś wyglądała, widać musiała przeżyć traumę usuwając ciążę. Zapewne namówił ją do tego Łysol. Jakby nie mówić, sytuacja ta jest jak najbardziej realna, tym bardziej w obecnych czasach.
Jak to leciało ...
"skąd mam brać siły do tych spraw,
gdy tylko szczaw, pomidory, szczaw, pomidory, szczaw..."
Biedny Rafał :P
Nie naje się chłopina, jak powiedział o parówkach, Ola spojrzała na niego jak na kosmitę, ech, życie...
Swoją drogą to zastanawia mnie... ile można wałkować temat nowych pieniędzy ;)
Muszę przyznać , że ostatni w tym tygodniu odcinek nawet mi się podobał , choć i są małe ale. Po pierwsze najlepsza Julia. Bardzo jej ostatnio brakowało , fantastyczna jest jako czarny charakter i to dziś w scenie z Elą bardzo dobrze pokazała, Fajna scena , Ela też dobrze zagrała zdenerwowaną , ale i dość stanowczą , do tego scena na Sadybie z Jurkiem też fajna , lubię jak się trochę kłócą , widać , że aktorzy się lubią i są zgrani bo ich sceny są naturalne i fajne. Liczę na to , że wątek będzie szedł dalej , bo fajny pomysł. Do tego odrobina wątku Ramony czyli zdenerwowany Jasiek , ale bez dalszego ciągu może być, Rafalskiemu się nie chce iść po naszyjnik trochę dziwnie jak wcześniej tak naciskał na Jaśka , ale to małe ale. Rozbawił mnie troszkę absurdalny , ale fajny wątek salsy. Nawet rozmowa Stasi z Wandą , ale szczególnie scena w szkole tańca bardzo fajna, Ciocia Stasia na wysokim poziomie , bardzo fajnie, Bożenka dziwnie wyglądała w tej sukience , scena z Miłoszem oczywiście trochę plastikowe , ale przyzwyczaić się można, małe ale oczywiście beznadziejny Maciek i nudna Grażynka z Bolkiem. Na tak Małgosia mądrzejsza od Jacka , fajna scena , dobrze zaplanowana i spasowała do wątku.Agnieszka i spółka , liczyłem na jakieś kłopoty , a tu tylko kot -trochę za mało jak na ostatnią scenę tygodnia , ale Zosia z kotkiem słodka dla babć i dzieci w sam raz. Ola i szef ostatnie starcie? fajne , szef całkiem zwariował , ale może powróci , bo jeden z lepszych aktorów w serialu .
wyjatkowo zgadzam sie z Jurkiem, ma racje z tym, ze nie mozna tak ustepowac Julii, nawet jesli to ona ma w swietle prawa racje, ale jest jeszcze cos takiego jak przyzwoitosc
Przez salse, Jeremiaszek znowu bedzie zazdrosny-czekalam na to!
No i tez mam nadzieje, ze szfunio Oli jeszcze pokaze pazury
A mnie Jureczek wkurza. Gdyby mu Ela wparowała do firmy i zwolniła jakiś kopaczy, bo jej się nie podoba jak traktują ich syna, to co by zrobił? Ela jest pod pantoflem, trzeba było go wystawić - Julii oznajmić, że nie z Jureczkiem podpisywała mowę, więc Jureczek nie może jej wypowiedzieć.
I wtedy Julia mogła by sobie nagwizdać, wiedziałaby, że jest persona non grata w aptece i jak tylko będzie możliwość, to ją usuną, a potem dostałaby szału, uciekła do stanów i to Julia by im musiała zapłacić.
Btw, czy oni podpisali jakieś papiery przy tym wypowiedzeniu? Czy to było tylko ustne i czy jest możliwość, żeby wypowiedzenie było tylko ustne? I to wypowiedziane przez Jureczka, a tylko potwierdzone przez Elę.
Mi się marzy, żeby oni z tym poszli do sądu, sądzili się, sądzili - a na koniec sąd by im powiedział, że Ela postąpiła nierozsądnie potwierdzając wypowiedzenie wypowiedziane przez narwanego Jureczka i że w ogóle Julia nieładnie zostawiła aptekę, ale umowy obowiązują także klanowiczów. I muszą zapłacić Julii plus odsetki plus koszta sprawy.
Nie mogę znaleźć tutaj tego postu, w którym ktoś pisał, że Ewa teraz tak obrzydza Oli Rafała... Moim zdaniem to niech ona sie zdecyduje, kiedy Ola była z Norbertem, to Rafał to był ideał, bóstwo , Norbert-świr, psychopata, a teraz co-zmiana frontu? Dla mnie najfajniejsze były sceny z Norbertem i Ola w sądzie i podczas zamieszania z szefem. Oby ich było więcej. Kamę lubię, ale ona jakoś mi nie pasuje do Norberta, lepiej jakby się zamieniła z Olką i rozruszała sztywniaka :)
Całkiem przyjemny dzisiaj odcinek. przede wszystkim przygotowanie do śmierci Krysi wraz z dzisiejszym wątkiem Agnieszki, który wyjątkowo mi się spodobał. Oczywiście jedyne co do zarzucenia to niekonsekwencja-wcześniej Agnieszka rzadko wspominała o matce , ale generalnie scena początkowa ze zdjęciem matki i rozmowa z Januszem fajna, podobnie na koniec -oczywiście ma przeczucie , które się sprawdzi. Podobnie fajna scena z Pawłem , była oschła i zimna , rozmowo zadziwiająco ciekawa z ojcem , czasem Agnieszka potrafi zagrać. Do tego wykupienie biżuterii Beaty i Jasiek przepraszający matkę , też w miarę dobrze , Małgosia i kwiaty dosyć rodzinnie to wyszło i pasowało do dzisiejszego dnia. Do tego Ciocia Stasia nawet urocza , Jeremiaszek jak zwykle przynudza , ale fajna a la latynowska muzyka w tle -bardzo ożywcza. O dziwo spodobał mi się też dziś szalony Bolek i rozmowa z Grażynką i scena z globusem , dosyć fajnie pomyślana ,humorystyczna i nawet pochwalę Bożenkę i Miłosza , którzy dziś nawet byli sympatyczni. No i jutro rozwód Piotra , może pokażą dawno nie widzianą Barbarę i z pewnością Ramoną , bo liczę na jakieś zakończenie tego wątku. Zapowiada się więc ciekawy tydzień przed wakacjami z Klanem , oby tak było.
Fajnie, ale w tym wątku nie spoilerujemy. A "a bo przecież wszyscy wiedzą" to żadne wytłumaczenie.
Już nie przesadzaj , jak ktoś założył wątek Krysia umrze jak wszyscy mogli nie wiedzieć ,że się tak stanie to jakoś nie pisałeś.
przeciez na koncu tego odcinka Rafalski wspomnial, ze jutro ma rozwod, poza tym bylo o tym w zapowiedzi nastepnego odcinka, wiec nie jest to spoiler
btw Rafalski sobie farbuje skronie i brwi (tylko), smiesznie ti wyglada hehe
Dziś odcinek nie powalił , ale generalnie ok. Po pierwsze Agnieszka i szef- bardzo fajna scena , a postać Ministra mi się bardzo podoba , aktor jest sympatyczny , troszkę niepasujący do politycznego świata , ale ok. Wyszło bardzo wiarygodnie , do tego fajna siostrzana rozmowa z Olą , o Norbercie i matce oraz spotkanie z Ojcem , oczywiście już częściowo prorocze, do tego muzyka już ta dramatyczna-podoba mi się choć to tygodniowe przygotowanie do czwartkowego odcinka , nie wychodzi to wszystko nazbyt sztucznie. Do tego rozwiązanie wątku pobicia szefa-dosyć niespodziewanie dziś , troszkę mi brakowało w tym zaskoczenia i dramatyzmu skoro tyle o tym wcześniej mówiono, ale może być. Nudni i sztuczni Bożenka i Miłosz , za to w scenie z Elą i ciocią Stasią bardzo fajnie , rodzinnie , nawet ten wątek taneczny dzięki cioci Stasi mi się podoba, ale ciekawe czy wrócą do niego po wakacjach. Również rozmowa Eli z Jurkiem całkiem w porządku jak zwykle. Oczywiście ważne też zakończenie wątku Ramony , scena w szpitalu z pomyleniem Jaśka z Łysolem fajna, Jasiek średnio , a gadka Ramony , która niejako oskarżyła Jaśka mnie powaliła, ale aktorsko na poziomie Ramona. No i rozwód Rafalskiego , ciekawa rozmowa z Barbarą , która jakby już Wacem tak by nie była zainteresowana , możliwe , że po wakacjach już ich razem nie zobaczymy bo Waca już dawno nie widać, no i szykuje się jak na dziś ślub Rafalskiego z Beatą , ale pewnie jeszcze rozwód z Jackiem pociągną, oby tylko ślub pokazali, a nie tak jak Bożenki -to było beznadziejne posunięcie tego sezonu.
A mi się podobał odcinek, jeden z lepszych ostatnio. W końcu Paweł i córki zachowują się jak rodzina. Szkoda mi tej Ramony mimo wszystko, widać, że chciała to dziecko. Ciekawe z kim Barbara chce brać ślub jak nie z Wacem. Pewnie to ktoś kogo już znamy. Miło się ogląda szczęśliwych Bożenkę i Miłosza.
Czyli wyszło szydło z worka. Ramona okazała się zwykłą ku**ą i tyle w temacie. Wszyscy winni tylko ona jedna wykorzystana przez wszystkich. Dziwię się, że Jasiek nie wygarnął jej czegoś na miejscu, bo oczernianie go w tym przypadku to po prostu śmiech pusty, zwłaszcza iż to ona sama go okłamała. Co do reszty odcinka to wyznanie Norberta wyszło trochę za bardzo prozaicznie jak na taki rozwinięty wątek.
Dokładnie . Wyszło jakby przyznał się , że czekoladki , którymi częstował Olę były przeterminowane. A Ola przyjęła to jakby okazało się , że zapomniała zapiąć swojego żakietu.
henlubb1/Klan.E2597- wystarczy kto wkleić w google :)
Jakby ktoś nie mógł się już doczekać końca sezonu i Krystyny :)
w ogole to Norbercik w odroznieuniu od Rafala zachowal sie jak men obijajac ryj kuratorkowi-Olka powinna mu sie rzucic w ramiona
poza tym: zauwazyliscie jakie Ramona ma wielkie dziurki w nosie? nie moge przez to na nia patrzec, jestem antyfanka jej "urody"
w dodatku jest wkurzajaca: sama wyludzuila kase nic nie mowiac a teraz ma wonty do Jaska
Jesteś dziewczyną?! Szok... :D
Mi tam Ramona podoba się, faktycznie trochę przypomina fokę z twarzy :)