No tak, ale grał bardzo rzadko i niemal wszyscy o nim zapomnieli, a szkoda, bo to świetny aktor. Razem z Feliksem ratują teraz ten serial od zupełnego dna.
Nie śmieję się, bo tak pewnie większość osób zareagowałaby. Wystarczy zaczerpnąć trochę wiedzy na temat hiv, bo to naprawdę nie oznacza, że ktoś jest trędowaty.
Feliks w tym odcinku pozamiatał całe to klanowe towarzystwo, naprawdę rozbawił mnie :) Szacunek dla niego i Bolo też spoko.
Jak dla mnie to w tym serialu mogliby pozostać tylko Feliks i Bolek, ewentualnie Absolutnie i W Rzeczy Samej, jako postaci drugoplanowe. :)
Brawa dla aktorów grających Bola i Felego - pokazują oni, że niezależnie od tego, co napiszą scenarzyści i jak nisko upadnie serial, świetni aktorzy mogą go pociągnąć.
Feli najlepszy " Przezorny zawsze ubezpieczony" szczerze to mu się nie dziwie, sam bym się bał żyć z takim kimś.. co do Jaśka pisałem już kiedyś, że mnie irytuje,a o Beacie szkoda pisać.. przypomina mi takie nienormalne kobiety z marnych horrorów typu Misery ( wiecie o co chodzi)..
Bałbyś się, ale nie miałbyś wyjścia innego jak to zaakceptować i leczyć. Byłbyś bardziej ostrożny niż zwykle, a przy okazji wyjaśniał innym jak to z tym jest, jeśli byłaby taka potrzeba. Wystarczy, jak pisze Elmoo trochę na ten temat poczytać... to już nie to co dawniej ale ludzie ciągle będą się tego obawiać i będą ostrożni bardziej, przesadnie lub mniej.
Ty jesteś pewien, że z całą wiedzą swą wielką o HIVie zachowywałbyś się, muszac mieszkać z chorym, inaczej niż Feliks?
Nie, nie jstm pewien ale piszę jak byłoby gdyby ktoś był zakażony i z TYM czymś (czyt. HIV, nie z osobą zakażoną) musiał żyć.
Wszystko fajnie, jeżeli osoba zakażona się leczy, przestrzega zasad bezpieczeństwa, jest rozsądna i stabilna emocjonalnie.
Ale Daniel zachowuje się dziwnie. Nie ma gwarancji, że się leczy (gdyby się leczył, to ilość wirusów we krwi byłaby dużo mniejsza, więc i ryzyko zakażenia mniejsze). Coś z nim jest nie tak i nie wiadomo co.
Ja rozumiem Feliksa.
Leczenie nie zmniejsza ryzyka, zatrzymuje tylko rozwój choroby. A świadczy o tym wynik badania CD4, wiremia ale nie drążmy już tego bardziej. Feliks to Feliks i jak każdy ma prawo być ostrożnym.
Na szczęście dziś lepszy odcinek , ale też nie cały , głównie druga część. Miła scena na koniec na Sadybie, fajna atmosfera , no i duże zaskoczenie pojawieniem się już nowej Kamili, która dziś wypadła bardzo fajnie, choć nie wiele mówiła , praktycznie nic, uroda na duży plus, scena wyszła w porządku . Jasiek i jego odejście z Sadyby , scena z Elą na plus, scena z matką , też OK, bo dość krótka. Sceny z Ramoną trochę wymieszane i chaotyczne, niby nieźle , ale to lokowanie, choć dość nieuciążliwe wymieszane z tematem Jaśka , trochę za dużo. Ale rezygnacja z pracy choć nagła, kończy pewien okres wątku Ramony, ciekawe czy rzeczywiście koniec z Jaśkiem skoro już go nazywa takim głupkiem.Kubi nieźle gra , więc może być. W dużej ilości wątków, Miłosz z Bolkiem dość fajnie, Graża z Bożenką też- nie przegadane , nudnawe sceny z Poldkiem ,w sumie Leosia to uratowała. No i Daniel o poranku , znów denerwujący , podobnie Feli-bardzo słabo, zdecydowanie lepiej w Rosso , dzięki grze Gabrieli , która zdecydowanie dodała trochę warsztatu aktorskiego no i Daniel trochę ciekawiej. Podobnie wizyta u Agaty, fajne nawiązanie do przeszłości , ciekawe czy jej postać wmiesza się w wątek. Może całość wątku Daniela pójdzie wreszcie do przodu, bo za długo taki zastój.
Jak i nowy Daniel to i pora na Kamilkę ;) Podobna do poprzedniej bardzo! Fajnie że wróciła... Danielowi to chyba tam zrobili niezłe pranie mózgu! A co jeśli to nie on i ktoś tylko się za niego podszywa?! Jak Gabriela dziś stwierdziła Daniel jest totalnie odpychający ale jakże intrygujący... Odcinek o wiele lepiej jak piszesz ale wolałem już słuchać i oglądać Grażynkę i Poldka niż słuchać Daniela w Rosso.
Już dawałem, ale warto powtórzyć - neoKamilka (aktorka) miewa ciekawe teksty:
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10206470660304003&set=a.1516324466776.20 68044.1194397962&type=1&theater
Cieszyłbym się gdyby to się przełożyło na serialową Kamilę.
W ogóle te powroty bohaterów są takie monotonne. Oby w następnym odcinku Kamila strzelała ciętymi ripostami jak za dawnych lat.
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10206394767766737&set=a.3190098390078.21 39606.1194397962&type=1&comment_id=10206394771166822&reply_comment_id=1020639478 8967267&total_comments=2&comment_tracking={%22tn%22%3A%22R0%22}&pnref=story - To jest jeszcze lepsze :)
Filozofia danielyzmu to 70% kantyzmu, 20% wariabilyzmu i 10% innych dodatków.
Czy Ramona kiedykolwiek kochała Jaśka, no, jak myślicie? ;>
Kamilę rzeczywiście łatwiej rozpoznać niż Daniela.
Ramona nie kochała Jaśka. Chciała się wkupić w jego rodzinę,a jak Beata ją przejrzała to se poszła, teraz poluje na Kobiego bo ma kasę z polisy.
Wkrótce okaże się, że to Ramona zabiła tą ciotkę i doprowadziła do rozstania z Jaśkiem, aby uwieść Kobiego i zdobyć kasę jego krewnej. Ale zła kobieta to nie była, bo nowoczesna, postępowa i w ogóle działała w dobrej wierze, której ten, kto nie zauważa, zacofanym ksenofobem jest. :)
Jasiek stał się dla Ramony dzieckiem, bratem i chłopakiem jednocześnie. I to było chyba za dużo.
A Beata wciąż wkurzająca z tą swoją kwokowatą nadopiekuńczością.
Odcinek na plus, aczkolwiek były słabsze momenty. Moni i Gabi nawet dobrze, ale fajnie , że wreszcie trochę w wątku Daniela się zadziało, wreszcie trochę gry z jego strony konfrontacja z matką , fajna, ale realistycznie trochę średnia- nagle sobie przypomniał dzieciństwo , a tyle lat nie miał pretensji, ale powiedzmy niech będzie , przynajmniej coś się dzieje, najfajniej wyszła konfrontacja z Felim :) Beata dziś denerwująca,z tym Jaśkiem takie sceny są słabe, mam nadzieje , że się to zmieni, bo lepiej było jak się kłócili. Małgosia zaczęła nową akcję , Jacek nawet coś podejrzewa z Agatą , jednak nie do końca to , ale scena na plus i wizyta w jakiejś sekcie, zapowiada lepszy wątek. Na plus scena na Sadybie z Kamilą , fajnie i lekko , nowa aktorka na razie bardzo dobrze się spisuje, ciekawie się zapowiada nowy jej chłopak Gerard, ciekawe co to za aktor, chyba , że go nie pokażą , ale wątpię. No i powrót do wątku Norbiego, zaskakujące zniknięcie z warsztatu , też ciekawie, oby powrócił na dłużej. Jerzy z biurze, nudnawo , podobnie wątek Oli na siłę na razie, te sceny trochę przegadane , nic nie wnoszące, na razie potencjału nie widzę. No i Michał i spółka , dość dobre sceny , krótkie na szczęście bo o tym samym, koncówka zapowiada może wcześniejszy poród, jakieś akcje tego typu zawsze w cenie
Czuję, że zaserwują nam podmianę Kamili tak słabą jak miało to miejsce z Beatą. Oby tylko nie zapomniano o Norbercie bo jego zniknięcie zapowiada się ciekawie. Co do Daniela to nabieram coraz większych podejrzeń, że to nie on. Co do wątku Michała to tak jak już pisałem przeczuwam, że Sanda tej ciąży nie donosi. Wątek Małgosi, na początku myślałem, że chodzi tu o typowych Jehowców ale to chyba jakaś bardziej wyrafinowana sekta.
On. Wyobraź sobie, że co dzień musisz robić sobie zastrzyki, żreć leki, że wszyscy podejrzewają, że za młodu ćpałeś albo dupczyłeś na prawo i lewo. Jesteś w obcym kraju, tatuś nie żyje, a mamusia pije i daje dziwnym facetom. Już?
Niespodzianka - nie wyobraziłeś sobie tego. Nikt z nas nie jest w stanie sobie tego wyobrazić.
Tak czy owak w jego zachowaniu nie ma absolutnie nic dziwnego.
Nie wyobraziłem sobie, ale:
1. Mam kumpla który ma cukrzycę. Może to nie ten sam kaliber choroby ale jakby tego nie pilnował to położyłaby go równie szybko jak AIDS. Musi codziennie brać insulinę (i będzie to robił do końca życia) i nie zachowuje się tak jakby docierało do niego co drugie słowo albo jakby był przygłupem.
2. Kto niby wie o jego chorobie? Rodzina plus lekarz? Przecież oni wiedzą w jaki sposób doszło do zakażenia, więc kto niby miałby go taktować jako ćpuna czy dziw*arza? No chyba, że on chodził kiedyś po Wawie w koszulce z napisem "MAM HIV", ale jakoś nie zauważyłem.
3. Wszystkie te traumatyczne przeżycia o których napisałeś miały miejsce prawie 20 lat temu. Po drodze, kiedy Daniela grał jeszcze Jakub Tolak, była to postać niezwykle kontaktowa i co? Teraz nagle po takim czasie doznał jakichś retrospekcji, która wpłynęły diametralnie na jego dotychczasowy charakter? Szczerze wątpię.
Ci z cukrzycą mają w pewnym sensie gorzej, bo dochodzi mierzenie poziomu cukru we krwi. Ale taki ktoś nie ma kogo winić, ewentualnie geny rodziców. A Daniel miał - ojca psychopatę i matkę wtedy na wpół psychopatkę, co porzuciła go w obcym kraju. No i ten chłopak nie rozpada się na żywo, a Daniel tak (widziałeś film Filadelfia z Tomem Hanksem?).
O chorobie wie choćby każda laska z którą by chciał pociumciać i każdy z kim by chciał mieszkac - inaczej byłby totalnym s*kinsynem.
Ten dawny Daniel był właśnie aż zbyt otwarty. Oddalał od siebie smutek, potem to uderzyło jak oddalana gumka. Psychologia to co prawda jest jedna z tych 12 739 spraw na których to ja się totalnie nie znam, nie będę udawał, że jest inaczej, ale oni (psychologowie) chyba czasem coś o takim mechanizmie gumki mówią.
No i mamy wreszcie coś ciekawszego w wątku Małogośki! Oby tego nie popsuli, bo zapowiada się nieźle... Moni, Feli - Daniel pierwsze spięcia ale już na plus postawa Feliksa. Ktoś tu pisze "kurviki w oczach" Kamilki haha :P Ale brakuje jej tego słodkiego ironicznego podejścia. Z wyglądu ok. dla mnie, podobna do poprzedniej. Swoją drogą to tamta chyba w "Na wspólnej" grywa. Przypadkiem rzuciła się w jakimś zwiastunie czy coś. Wkurzająca Beata znów i jej matczyne serce ;) Jak już tam u nich jest Jasiek to niechże da mu więcej swobody. Odcinek dość taki sobie. A ten mały z piłeczką w domu dziecka nieźle wypadł ;) Z Olka i reszta; Zyta, Michał, Sandra jakoś nudnawo.
NeoKamila i brzydsza i starsza i mniej podobna w serialu niż na fotkach.
Małgosia w sekcie? Jak wiemy pierwszy etap rekrutacji to tzw. "bombardowanie szczęściem".
PsychoDaniel wreszcie mówił bez maniery.
Ta nowa to stara dupa. W dodatku prawdziwa Kamilka miała kurviki w oczach i była jedną z lepszych postaci w klanie.
Oryginalna Kamila to był sex appeal w czystej postaci, ta aktualna przy niej jakaś bezpłciowa :P
Daniel dzisiaj bardzo pozytywnie zaskoczył, ta scena kłótni z Moniką miała klimat z początkowych odcinków. Niestety nie podoba mi się nowa Kamila. Tak jak ktoś pisał, to już nie ta sama Kamila co ma kur*iki w oczach i luzackie podejście do niemalże wszystkich spraw. Jednak mogli poczekać na powrót Michaliny.
Potem już Świderski mógł być niedostępny itd. No i ile można błagac Michalinę?
Ja rozumiem, ale Norbert przecież mógł dostać wątek z Olą albo sprowadzić nową bohaterkę, np. córka Hany, siostry Jerzego.
Z tego co wiem to nigdy nic konkretnego nie mówili o rodzinie Hany, więc właśnie mogłaby pojawić się jej bohaterka wraz z dziećmi.
Odcinek nawet niezły. Podoba mi się nowa Kamila, zaskakuje mnie jej podobieństwo w mówieniu i graniu, nawet tembr głosu momentami bardzo zbliżony do dawnej Kamili, oczywiście to nie dokładnie to samo, ale jak dla mnie najlepsza chyba podmiana aktorów w historii ,dziś szczególnie bo miała bardzo fajną scenę z Norbim , który wreszcie się pojawił i od razu oczywiście fajnie się zadziało, gra oczywiście dobra, a zakończenie sceny zapowiada dalszy ciąg. Ela z Jurkiem też dali radę , szczególnie w scenie z Norbim, Beata z Kamilą nagle takie przyjaciółki :) Ale generalnie wszystko na plus. Ostatnia scena Małgosi i Beaty nawet nie taka zła aktorsko, ale oczywiście gdyby nie drewno Małgosia było by lepiej , ale dobrze, że wreszcie coś w tym wątku dalej poszło. Jacek i Agata o poranku ok.Michał i Zyta jak zazwyczaj dość dobrze, choć ta ich metamorfoza w tym wątku jest dość zadziwiająca, ale dość pomysłowa, fajna scena w szpitalu, szczególnie wspomnienia o Michale na plus. Nudny wątek Pawła i Juniora, trochę przegadana i za długa scena z zębem,trochę niepotrzebne. No i Daniel i spółka, dalszy ciąg, teraz wydaje się , że chodzi o izolację matki od Feliego, ale wyczuwam tu tajemniczą inną przyczynę, zachowanie Daniela bardzo dziwne, gra też momentami tak , że ciężko jest stwierdzić czy to dobre czy złe, okaże się po jakimś czasie, jaki jest aktor saute.
Daniel to teraz może zechce by Moni była pod jego dyktando, a Norbert, udany powrót ale ten jego uśmieszek na koniec zwiastuje jedno, on nie da jej spokoju tak jak to było z Olką. Zacznie się dręczenie i te sprawy... Małgosia dziś jak zwykle, foszki i drewno jak piszesz, ale wreszcie wyrzuciła matce. Odcinek oglądało się przyjemnie a i scena w gabinecie z Wigą w porządku. Mi się tam podobała :) Kamilka niezła!
Tak, bo Norbert obok Feliksa to obecnie dwie najlepsze postaci w Klanie. Psycho Daniel do nich dobija, powoli mnie przekonuje, zwłaszcza wczorajszą rozmową z Moniką. Te pojedyncze zdania wypowiadane przez niego mają swój cel i potencjał. Szkoda tylko, że przy tym cierpi Feliks. Wolałbym jakby się dogadali.