Mogliby puścić powtórki od pierwszego odcinka, tak jak swego czasu TVP2 z MjM w porannym paśmie zrobiła.
Ano mogliby.Ja wcześniej rzadko oglądałam ten serial, ale od paru tygodni nie opuściłam żadnego odcinka i po wakacjach będę oglądac. :)
Odcinek dobry, w duchu tego tygodnia wszystkie wątki. To co przewidywałem , czyli nowy wątek przewodni -operacja pacjentki -sceny zwiastujące w porządku, było już pewne , że kobieta nie przeżyje , jej mąż bardzo dobrze gra-takiego trochę zakręconego -scena finałowa na duży plus za to , że powiedziano to co nastąpiło , podobnie telefon ze zdjęciem-myślałem , że uderzy Pawła , a jednak nie. Zapowiada się , że watek ten będzie wiodący jesienią. Wiga też dziś dobrze z zagrała scenę z telefonem , Junior OK. Oczywiście sporo było też Bolka-fajna scena poranna na Truskawieckiej -o Topolinie i Heniutce , dobra scena także z żoną w kawiarni , ok zagrane jego zaskoczenie, choć było to do przewidzenia , będzie ciekawie, na plus Barbara- mam wrażenie , że przy Bolku w scenie w parku, dużo lepiej-bardziej wyluzowana i naturalna-wątek też na przyszłość , celem odzyskania Heniutki-czyżby może uwiodła Adriana? Był i powrót Michała-który jest denerwujący swoim stosunkiem do Sandry-ale gra na plus , wiarygodnie, Ela oczywiście bardzo dobrze aktorsko, Zyta też , nieźle, Stefanek jak zawsze musi być i daje radę:) Przeczuwam , że coś może jutro się tu wydarzy. No i Małgosia z Adamem-nudno w szkole, ale za to fajnie z Beatą-trochę widać jakby między nimi chemię-nie wiem czy to grają , ale jeśli tak to trochę to widać, w scenie w Salonie myślałem , że poparzy ją tą oliwą -ja zawsze wietrzę hardcore:) -szkoda:) Ale Beata w tym ręczniku całkiem , całkiem. No i najmniej ciekawa para-Graża i Poldek -pogadali i tyle-Graża jedynie w tej fryzurze jakby młodziej.
Pan anestezjolog to dawkę podał jak dla słonia :P I kopnęła w kalendarz kobieta, trudno. Ale dla mnie tacy oboje durnowaci. W ogóle mi jej nie szkoda heh. Ale scena jako tako to w porządku. Paweł bdb! Michał na dwa etaty robić nie będzie ale do łóżka to już tak ;) Ela w porządku i Wiga także. O jakiego Adriana ci chodzi? Grażyna z Poldkiem z rana sucho. Beata odrobiła wczorajszą nieobecność. Heniutka dziś wg mnie to nie udawała tego. Po prostu chce rozwodu i już. Bolek sprawia że Beata ukazuje inne, łagodniejsze oblicze. Gośka totalna załamka. Może jakaś ucieczka po wakacjach, gdy już Beata wspomniała coś na temat artykułu w gazecie? Rafalski powinien być zazdrosny już!
Adrian -jeśli nie pomyliłem imienia -to nowy facet Heniutki. Też mi się wydaje , że ona nie udaje i chce rozwodu, ale kto wie co po wakacjach-Adrian może uciec z kurczakami i kasą i po związku będzie:)
Hah ;)
Ten aktor to Hubert Zduniak - w prawdziwym życiu były mąż Dominiki Ostałowskiej, czyli pożal się Boże Martusi z M jak miłość
Nie znam, nic nie wiem :P Ale ta kobieta zrobiła z sb idiotkę gdy ten zaczął wypytywać ją o leki jakie przyjmuje na stałe a ta nawija o suplementach i przez to chciała być fajna! "Patrzcie jaka jestem! Dbam o siebie i jestem głupia jak but z lewej nogi"
Watek Beaty śliniącej się do szczeniaka-masażysty wydaje mi się zupełnie odjechany, jeśli chodzi o psychologię postaci.
Ile było w tym sezonie ględzenia, że Beti chce nadrobić stracony czas i jest przez to matką-kwoką? I teraz ta kwoka spotyka sympatię córki i w kwadrans wpada w zauroczenie, olewa uczucia dziecka i partnera (z którym niedawno w zasadzie związała się na poważnie) i leci się masować gorącą oliwą? Mocno, ale przyjemnie?
O co tu chodzi? Czy Beata jest chora psychicznie?
Beacie najbardziej zależało na Małgosi,gdy walczyła o nią z Jackiem-jak ją odzyskała w jej mniemaniu zajęła się Jaśkiem i Ramoną -od tego momentu Małgosia zeszła na drugi tor. To taka pokręcona osobowość Beaty;).
W tym uczucia Piotra są poniekąd zaniedbywane. Po śmierci Joachima to właśnie Piotr stał się jej wsparciem no i to teraz z nim jest w związku. W takim razie po co ten cyrk z Barbarą był... mam nadzieję że jakoś, póki do niczego za bardzo nie doszło opamiętają się oboje.
To było tak jakby uprawiali ostry seks "mocno,ale przyjemnie". jak dla mnie to Dziwne nie jest,takie sytuacje się zdarzają :).
Ja byłam pod wrażeniem ;)
Ten aktor grający męża zmarłej pacjentki to Hubert Zduniak - w prawdziwym życiu były mąż Dominiki Ostałowskiej, czyli pożal się Boże Martusi z M jak miłość.
Tylko jakoś dziwnie tutaj w Klanie mówi - jakby ust nie otwierał ;)
Wydaję mi się celowo to -aktor miał zagrać lekko osiłka troche mało inteligentnego ,ale mocno zakochanego i zagrał to dobrze.
No i ostatni odcinek i wielki zawód. Spodziewałem się dużo więcej, czegoś na koniec , jakiegoś twistu a tu nic. Odcinek sam w sobie nie byłby tragiczny , gdyby nie to , że ostatni , ponadto wielki misz masz wątków zrobili-jakby na kolanie niektóre chcieli zamknąć.
Ten , który wydawał się dziś kluczowy , to śmierć pacjentki-scena poranna w gabinecie z Taduszem i Piotrem dość dobra, atmosfera i nie przegadana, potem wizyta w szpitalu też spoko, akcent z potasem dodaje trochę tajemniczości wątkowi, reakcja męża jednak na końcu przewidywalna, za słaba jak na koniec sezonu, nie mógł się choć rzucić na nich-dodatkowo bardzo słabo zagrane o dziwo przez tego faceta-emocje nie najlepiej pokazane. Na plus wplecenie Oli i Agi- ale też takie trochę na siłę , szczególnie słaba scena Oli z Rafałem i wątek rowerowy, , a u Agi Janusz, Pompon i kleszcz-bardzo słabo , namieszane, bez jakiejś logiki. Scena na Truskawieckiej na koniec niby spoko, pozytywna , ale nie na ostatnią scenę.Wiga też nie źle, ale jakoś bez polotu to wszystko aktorsko wyszło.
Na kolanie jakby zakończony wątek Agi -po jej powrocie info o Marcie niby pozytywnym zakończeniu-bezsenownie pomyślane. Na plus wplecenie jej do ewentualnych kłopotów ojca.
Jeśli chodzi o Michała i spółkę-scena poranna urodzinowa dość fajna, Zyta jak nie ona -jej inna twarz, Stefanek w formie jak zawsze, na Sadybie bardzo dobra scena Eli i Jurka z telefonem od Sandry w tle-kłótnia zawsze w cenie, zagrana dobrze. Potem pojawienie się Michała i Zyty- wszystko zwiastowało , że pojawi się Sandra, że wszystko wyjdzie na jaw albo coś sie stanie. A tu fakt Sandra się pojawiła, Ela zagrała jakby ducha uwidziała , Zyta prawie też , szczególnie , że kadrowano ją na tych schodach jakby miała spaść przynajmniej-a tu wielkie nic- taki potencjał scenarzyści całkowicie zmarnowali. Fakt pojawienie sie Sandry pewnie coś tam da do myślenia Zycie- ale nie na ostatni odcinek sezonu.
Właściwie poniżej krytyki przypomnienie nagle o wątku Anny i Alicji oraz Sylwii-tylko upchnęli je by zakończyć przed wakacjami, podobnie Moni i Feli-tragiczny wątek dziś , z tą nieszczęsną gałęzią-żadnej nowości , czegoś na kolejny sezon.
Po tak wielu odcinkach dobrych lub bardzo dobrych dziś klops.Szkoda.
Jak na ostatnio odcinek tyg. i ost. w ogóle to średnio. Kilka miłych scen. Szczególnie poranek ze Stefankiem - uroczo! Urodziny Michała, Nawet Zyta dziś nie dokuczała. Zakończenie na Sadybie ciekawe, choć myślałem że sekret wyjdzie na jaw gdy Zyta akurat przystanie na schodach czy coś takiego. Krótka scena z Anią i Alicją. Jak zwykle ze Ślubu Sylwii nic, nawet zdjęć. Ale może pojawi się jeszcze, tym bardziej gdy mowa była o projektowaniu sukien. Coś a' la "Na dobre i na złe" dziś w El-Medzie (Rozmowy lekarzy). Ale nieźle rozegrane to gdy do rozmowy wkroczył Koziełło. Późniejsze groźby tego pana. Bóg wie co łykała za suplementy i teraz ma... Pewne że wątek wróci po wakacjach + może Marta do tego. Aga dziś mniej formalnie w fartuszku :) Miło! I mini przyjęcie na Truskawieckiej, do tego Wiga. Janusza zabrakło. Chyba nie było tak źle... Nie pozostaje nic innego jak czekać na kolejne odcinki - po wakacjach!
Najwyraźniej. Dzieciakom w jego wieku buzia się nie zamyka, a on wciąż wymownie milczy :)
Anestezjolog bardzo słabiutko gra.
Na jego twarzy nie widać absolutnie żadnych emocji.
Moni i mandat za gałąź - hahaha rozbawiło mnie to ;)
Sylwii nie pokazali. A grała ją Joanna Jabłczyńska.
Na temat mandatu nie bd pisał nic. Już ost. akcja z gałęzią była przegięciem... Pompon i kleszcz to też już zostawiam bez komentarza. Co innego w odcinku było godniejsze opisaniu :P