Zemsta jest czymś złym.
Co do sprawiedliwości, to facet stracił żonę, którą kochał bardzo mocno, czego nikt nie kwestionuje. Nie obił mordy Lubicza dla forsy. Nic nie zyskal na obiciu mordy Lubicza, w każdym razie ani grosza. Ma prawo nad sobą nie do końca panować. To gdybym go ścigał cierpiałby mniej, bo myślałby o sobie jako o wiecznie pokrzywdzonym.
Ja tak nie uważam, zemsta to pewna forma sprawiedliwości.
Nie mówię konkretnie o sytuacji Lubicza, bo na jego miejscu też bym nie zgłaszał pobicia z tegoż samego względu, o którym napisałeś.
Zemsta może być sposobem wymierzenia sprawiedliwości (pewnie to miałeś na mysli), ale nie musi.
Witam po wakacjach. Przede wszystkim cieszę się, że w tym sezonie szybko wróciliśmy na Sadybę, bo jak wiadomo w ostatnich latach nie zawsze tak było. Podzielam zdanie co do wątku kota. Reakcji dziecka nie ma się co dziwić ale Aga to lekko przegięła pałę. Rozumiem, że można być wkurzonym ale starsza z sióstr narzuciła taki ton rozmowie jakby Olka oddała kota na futro. Pawełek teraz zgrywa wielkiego rycerza, choć znając naszą policję to i tak wiele nie pomogłaby. Ciekawie może być w wątku Jaśka i Ramony jakby jej praca miała się wydać. To tyle kluczowych scen. Oby tylko wątek chłopaka Kaśki nie stał się zapychaczem.
Jeszcze jest jedna podejrzana - Marta , przecież była wojna z Agą i zatarg z Zosią w kawiarni :) Marta lubi futra:)
Albo Julia... coś dawno jej nie było :P Jakiś atak szału czy coś i kotka zabrała, a że to Lubiczówny to akurat miałaby powód.
Jest jeszcze najgorsza ewentualność: Oskar. Wiadomo na co on choruje… Trauma u biednego Pompona do końca wszystkich 7 żyć.
haha... dobre. Kot pewnie uciekł z tego wszystkiego Wielkiej Brytanii, gdzie dostał status uchodźcy ze względu na prześladowania w jego macierzystym kraju :D.
Skąd Kobi wie jak pracuje Ramona? Najwyraźniej wyleciało mi z głowy przez wakacje.
Nie było wyjaśnione, ale znając małą mieścinę Wawę zaraz się rozniosło:) W zasadzie przed wakacjami wiedział o tym Piotr i jej koleżanka :)
No, jeszcze koledzy Rafalskiego. Jeśli wziąć pod uwagę gęstą sieć klanowych powiązań, to aż dziw, że do Beatki wieść ta nie trafiła jakoś podczas wakacji.
Zaraz, przecież Jasiek, guru komputerowy, ma w małym palcu cały internet. I co, sam nie zauważył?
Jasiu to jedyny chłopiec w Polsce na tyle grzeczny i spokojny, by nigdy nie wpisać na yt hasła "sexy-sprzątaczka".
W sumie racja. Sam napisał super-inteligenty filtr na wszelakie bezeceństwa, a potem go sobie założył. Na wszelki wypadek także na Sadybie.
Bo Jasio największy hardkor jaki oglądał to pewnie smerfy, albo misia uszatka XD
Chłopak się zgorszy i będzie się musiał dostosować do dziewczyny oglądając strony XXX hahah
A propo guru komputerowych, może stare, ale ostatnio nie mogę się powstrzymać jak ktoś mówi o komputerowcach.
Kolega Jasia!
( zawiera wulgaryzmy)
https://www.youtube.com/watch?v=XCjZuvcH2Fk
XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Odcinek na plus, bardzo dużo wątków i to trochę namieszało w konstrukcji odcinka. Oczywiście Ramona i Jasiek , rano ona dość wyrachowana w stosunku do Jaśka, ostra z Kobim i stanowcza wobec szefa, a na koniec dość potulna wobec Jaśka- czyli wiele twarzy Ramony. Dobrze , że wreszcie wątek poszedł , do przodu, pomysł z filmikiem ciekawy , marna gra szefa jakoś kwadratowo, a na koniec dość nijaka scena z Jaśkiem , ani nie wyjaśniono , ale coś powiedziano , zdecydowanie zakończenie mogło być lepsze.
Oczywiście pojawił się i Paweł z Bolkiem na temat Topolina , nieźle, szczególnie kilka info na temat Bolka wizyta na Sadybie Michała fajna, Ela jak zawsze ma coś do powiedzenia, bliźniaki na plus, jakiś wątek się im szykuje. Spory plus za pokazanie Jacka i nie czekanie z wątkiem za długo, dość fajna scena z sekretarką , ciekawe czy będzie jakiś romans, choć na razie nic tego nie zwiastuje, dobra scena z Agatą na temat ślubu , szczególnie fakt , że scenarzyści wreszcie poszli po rozum do głowy i chyba jakoś ten ślub pokażą. Na plus kłopoty finansowe Jurka i Antka , zawsze coś lepszego niż sielanka, i dość spore zaskoczenie czyli kłopoty Anny, oczywiście bardzo dobrze zagrała w scenie z Tadeuszem , wydawało się , że chodzi o Sonię , ale jednak nie , o suknie, czyli wątek przedwakacyjny był po coś, do tego dobra scena z Alicją w kawiarni i ciekawe widoki na wątek , kto chce iść na wojnę z Anną lub Sylwią, na pewno się wyjaśni.
Dzisiejszy odcinek zaskoczył mnie pozytywnie. Kilka niezłych scen... Poranek Jaśka i Ramony, późniejsza wizyta Ramony w firmie i zakończenie także na plus. Postawa Jacka w biurze i pani sekretarka "od kawki" ;) hehe Później w mieszkaniu z Agatą z humorem, romantycznie trochu też było. Pojawienie się uśmiechniętej Renaty w firmie i b. dobra scena z Surmacz w gabinecie, o ile nie najlepsza z dzisiejszego odcinka, a potem z Alicją w kawiarni.
Jak Anna mówi , że czegoś nie daruje , to zawsze zwiastuje coś ciekawego , oby i tym razem tak było, a nie , że Sylwia odgapiła sukienkę i może nie do końca jest tego świadoma, mam nadzieję na jakieś czyjeś celowe działanie:)
Dobry odcinek. Jakby wstęp do tego co będzie działo się w najbliższym czasie, czyli wątki Jaśka z Ramoną, plagiatem sukni i problemami w firmie Jurka. Jasiek czyli nasz rycerz bez głowy zapewne w pierwszym momencie będzie chciał wywalić Ramonę z domu, a za parę odcinków sam będzie za nią latał. Dzisiaj oglądając scenę Michała i Eli pomyślałem sobie, że znając życie Zyta i Sanda za kilka miesięcy wylądują w szpitalu w jednym pokoju, bo chyba terminy porodu mają zbliżone, ale zobaczymy.
Odcinek średni , mógł być trochę lepszy . Najważniejszy i najciekawszy wątek to Jasiek i Ramona, całkiem dobra scena między nimi, trochę gry aktorskiej w tym było, dobra scena także oczywiście z Elą Ramony, jak na seniorkę rodu jak zawsze się spisała, choć jej otwartość czasem jest przesadzona, nawet nie spytała co robi ta Ramona, wyszło to trochę mało naturalnie, ale ostatnio tak kreują Elę, potem ciekawa scena z Ramoną , która wychodzi, trochę wyglądało jakby chciała odejść , a trochę jakby szła do pracy, powrót Jaska i fryzura- element niepotrzebny, chyba , że scenarzystom chodziło o podświadome upokorzenie Ramony, Ela jak zawsze stanowcza, Paweł i Wiga- nudno bo znów o tym samym , ale na szczęście , trochę konfrontacyjnie, pojawienie się Barbary na plus, choć wiemy jaka jest i jak gra, ale przynajmniej trochę namiesza. Małgosia i Agata- dobrze , że wrócono do wątku Adama, choć o nim zapomniano , podobnie o Beacie, powinno się ich pokazać , scena z Jackiem powiedzmy ujdzie , ale nie na koniec odcinka. Oczywiście bojowa Anna na policji spoko, z Alicją trochę nudno, bo wczoraj miejscówka i temat ten sam. Wiadomo , że chodzi o Malinę- kobietę , która prawdopodobnie ma 35 lat . No i fajna scena Ola i spółka w kinie- trochę luzu im wszystkim w tym anturażu się przydało. Potem pub i oczywiście afera pompona i wielki nagły powrót Tomka , może głos słabawy , ale przynajmniej wpleciono jakieś zakończenie wątku. Ciekaw czy wrócą do wątku podopiecznej uzależnionej od neta, oczywiście o podopiecznej Rafała Julii nikt już nie pamięta, a szkoda.
Miłosz jakiś taki nieswojo wyluzowany.
Nie wiem czy to celowy zabieg scenarzystów, ale kreują Miłosza i Rafała na bezwzględnych, niewrażliwych ludzi bez serca. Najpierw Miłosz chcący oddać konia do masarni, potem Rafał bagatelizujący zaginięcie kota, teraz oboje się spotkali i żartowali sobie z wrażliwości na zwierzęcą krzywdę.