a takie mam jeszcze pytanie, bo nie wiem czy dobrze zrozumiałam. ktoś wspominał o tym co naprawdę zdarzyło się Zackowi w Iraku. czy była o tym mowa w tym odcinku? a co do kradzieży szkieletu to to trochę naciągane było...

wydaje mi się że nie...ale moje kompetencje językowe...może nie są najgorsze ale fenomelnalne też nie:D

Aha dzięki!
ale mam jeszcze jedno pytanie bo juz nic nie rozumiem z tego to być 1x15

a z tego co sprawdziłam przed chwila to w tą niedziele co byla 18 maja w polsacie był emitowany 15 odcinek???

w takim razie który sezon polsat zacząl teraz emitowac 1??

na polsaie zdaje sie jest pierszy sezon ale kolejnosc odcinków daje wiele do zyczenia tzn nie sa jak "Pan Bóczek przykazał" co mnie tez na początku lekko zszokowało :)

Zack tylko w psych... no nie wiem zy to tylko nie mówiąc o nastawieniu pewnych osob :-)

cóż nadal nie moge uwierzyc ze Zacka w to wmieszali...

pierwszy.
Nie jestem pewna, ale chyba nie po kolei go puszcza...
;P

No raczej nie po kolei. niestety.
P.S wznoszę toast (coca colą) za 800 odpowiedzi! brawo bijemy rekordy
P.S.2 Wy sie już niektóre przectawilyscie sie, ja mam na imię paulina

nonono!!!
800 wpisów;) warto by szmpana otworzyć:D kiedy 1000??

ja dziś miałam dzień pełen odcinkó finałowych...

po pierwsze od razu z rana ---Bones...troszkę z nami pograli scenarzyści., powinni jednak wejsc na nasze forum, może by ich to czegoś nauczyło. Jak odcinek sierpniowy nas zaskoczy to im wszystko wybacze:D

---potem Angel 5x22 Not Fade Away...z racji tego ze od miesiaca odswiezalam sobie starego Dobrego Angela:D:D

----a potem musze przyznać deser...M A J S T E R S Z T Y K
House 4x16 Wilson's Heart....beczałam pół odcinka...ale takich emocji to dawno nie zaznałam...<wiem że to forum Bones> ale własnie naszła mnie taka refleksja, że gdziekolwiek spacerowali z transparentami scenrzyści Bones....to musiało im zaszkodzić...za to tym od House'a no coz...naprawdę pomogła przerwa!! <komu wysłać kwiaty i mielonkę???>


moją głęboką refleksję kończę optymistycznym akcentem...<scena , kteórej Bones wali w szczękę Boothowi> hehheehe może nie tak malownicze jak zrobienie komuś z tyłka jesieni średniowiecza...ale jak dla mnie starczy:D

No to ja niestety wyjeżdżam na jakieś 4 dni ( będę w poniedziałek ). Wznoszę toast ( Kubusiem ;D przy 1000 bedzie picolo albo wino musujące [polski szampan] ;D ) No a ja jak sądzę będę mieć troszkę zaległości jak wrócę ;D No to ja więc mówię do zobaczenia ! i Pozdrawiam ;*

odcinek z lodówką powinien być w tą niedzielę na polsacie, ale jeśli nie to rzeczywiście coś kręci z tymi odcinkami. ja wznoszę toast z kieliszkiem Sofii Merlot w ręku ;) Życze jak najwięcej rocznic. pozdrowienia.

powinien ale jesli wierzyć programowi telewizujnem na wp to bedzie odc 15 jak do Brennan będą strzelać (Two Bodies In The Lab)
mam nadzieje że nie zawidołam tymi informacjami... a może puszczą po koleji...
:)

Chyba (niestety) jeszcze nie w tę niedziele co będzie, bo w streszczeniu jest o cym innym ( mam gazetę co są streszczenia, i tam pissze ze beda identyfikować jakiegoś gościa co go w zatoce (?) jakiejś znaleźlii czy cos w tym stylu)

Sama czekam na ten odcineeek...
Pozdrawiam ;)

mnie się wydaje że wg amerykańskiej wersji, nie licząc odcinka pierwszego, to to, o czym piszecie, będzie w piętnastym- znaczy- nasz 16 to ich 15;]
a w ogóle, to tak długo już tu zaglądam że postanowiłam coś nastukać;] jak będę miała trochę wolnego czasu, może wrzucę tu coś ode mnie...
acha, i czy ja dobrze czytam? Zack zamieszany w tego kanibala???

odcinek 16. na Polsacie to odcinek znany do tej pory na całym świecie jako odcinek 15., w którym są zwłoki z zatoki, agent Kenton(?), wybuchająca lodówka, Booth w szpitalu, psy i jeden znajsłynniejszych przytulasów Bonesowych

a tak poza tym, jestem lekko przygnębiona odcinkiem 3x15, bo nie lubię, kiedy fabuła serialu musi dostosować się do warunków obiektywnych, tzn. odchodzących aktorów z serialu czy coś w tym stylu i czasami wychodzą scenarzystom jakieś dziwadła w stylu: Zach=Gormogon :( W ogóle odnoszę wrażenie, że wepchano do jednego odcinka to, co miało się znaleźć w dwóch lub trzech, które miano nakręcić po strajku: treści jest dużo, ale zrobione po łebkach

podobało mi się tylko, jak Brennan po zobaczeniu Bootha w całej okazałości, kiedy już usiadł do wanny, oblizała się i przełknęła ślinę, chociaż ciekawe, czy to była Brennan.... Zresztą, znając skłonności Boreanaza do ekshibicjionizmu mógł być faktycznie goły...:P biedna Emily

no i jeszcze, gdy Sweets mówi, że brennan nie moze być Gormogonem, bo ma powód by cieszyć się życiem - jej uczucie do Bootha, a ona nie zaprzeczyła, tylko powiedziała, że nie będzie o tym rozmawaić i zwiała..

aha, w ankiecie napisałam, że Brennan pocałuje Bootha w to, w co jeszcze go nie całowała, czyli w nos. w serialu pokazali B&B w sytuacji, której ci jeszcze nie przeżyli, czyli ona kładzie główkę na jego silnym ramieniu, a on tak czule kładzie swoją głowę na jej. No tego jeszcze nie było !!!!! To trzeba przyznać, że ich zbliżanie się fizyczne idzie jak krew z nosa... w czwartej serii będą się znacząco dotykać paluszkami: jeden odcinek - jeden paluszek i dwadzieścia odcinków z głowy, potem paluszki u nóg - to może być piąta seria ;)

może jak obejrzę film z polskimi napisami, to bardziej się przejmę...

nie trzeba wierzyć gazetom, bo czasami bzdury w nich piszą. ja mogę się założyć że będzie lodówka w tą niedzielę. ;)

fajny tekst piegża. uśmiałam się :) rzeczywiście może tak być, jeśli scenarzyści nie pchną tego do przodu

Piegża... ankieta........sprawdź.........................

nie wiecie czy w tamta niedziele na Polsacie nie leciał odcinek
w którym Booth szczela do gościa a Brenna wisi na haku a później Brenna go przytula jak on ją zdoją ?? Nie wiem czy to zrozumiale opisałam ale może sprobujecie mi odpowiedzieć ??

cóż pozyjemy zobaczymy oni tak mają wolna amerykankę albo ja tylko odnosze takie wrazenie w kolejnosci ogladanych na polsacie odcinków bo ja pamiętam że dośc niedawno temu był odcinek o tym "komiksowym" chłopcu i pokaz znajomosci hiszpańskiego Brennan (mówię o dwoch jak wiemy odcinkach) ale to też może być kwestia przesunięcia TV a komputer :PP, a wydaje mi się że dziewczynę z lodówki o ja już widziałam na polsacie... (i hasło, tóre lubię w tym odcinku z miejscem przeprowadzki w krainy Lucyfera ex kochasia i profesora Brennan)

Hej! Proszę! Piszcie scenariusze, nie załamujcie się. Wiem, że bez Zacka nie będzie to samo, ale mówi się trudno i rzuca żółtym kamieniem...

Witam po długiej nieobecności na forum. Dawno nic nie komentowałam, ale też nie było czasu. Zatem oto przedstawiam mój pierwszy scenarisz. Lojalnie uprzedzam o nawiązaniach do "baby deal" z JAG'a. A więc, rzecz ma miejsce po 3 serii:


Siedziała na wilgotnej trawie, w miejscu gdzie cudownie było widać zachodzące słońce. Tego dnia nad zatoką było wyjątkowo ciepło jak na tę porę roku. Zastanawiała się nad swoim życiem. Tyle się zmieniło od momentu, kiedy poznała Booth’a. Uśmiechnęła się na samo wspomnienie ich pierwszego spotkania (retrospekcja). Ach, od tego czasu dużo zmieniło się w ich relacjach. Stali się przyjaciółmi, ale teraz zaczęło się dziać coś dziwnego. Zawsze oczekiwała jego przyjścia z niecierpliwością, ale teraz do cholery było to już podekscytowanie. I nagle kolejne wspomnienie: strzał, krzyk i krew… (retrospekcja). A potem jego oczy, takie odległe i smutne…

Nagle ktoś delikatnie dotknął jej ramienia. Zadrżała… znała ten dotyk… i ten zapach…
Ten, który tak uporczywie nie chciał opuścić jej nosa. Czasem łapała się na tym, że przypomina sobie jak On pachnie…

Obszedł ją dookoła i usiadł po jej prawej stronie. Patrzył na rozświetloną zachodzącym słońcem zatokę. Zastanawiał się, co ona tu robi. Przecież nienawidzi romantyczności. Ba, ona nawet nie wie, co to romantyzm [to epoka ;-)].

Po chwili powoli odwrócił głowę w jej stronę. Nadal patrzyła w dal, na wody zatoki…
Przez pewien czas patrzył na nią. „Ale ona jest piękna” pomyślał. Faktycznie miała rozpuszczone włosy, które delikatnie powiewały na lekkim wietrze… Na sobie miała brązową marynarkę i czarną, obcisłą bluzkę. Jej twarz-teraz łagodna-była oświetlona ostatnimi promieniami.

Kiedy i ona odwróciła głowę popatrzył chwilę na jej twarz. Uśmiechnął się tak ładnie, jak tylko on potrafi i odwrócił głowę w stronę zatoki. Po chwili zadał nurtujące go pytanie:
-Czemu sama tu siedzisz?
Brennan również odwróciła głowę i patrząc na zatokę powiedziała:
-Musiałam pomyśleć! Zastanowić się nad swoim życiem…
-Aha-pokiwał głową ze zrozumieniem
Chwilę siedzieli w ciszy podziwiając zachód słońca, po czym odezwała się Brennan:
-Wiesz, długo zastanawiałam się nad swoim życiem i doszłam do wniosku, że nie mam, dla kogo żyć…
-Ale…-chciał jej przerwać Booth
-Daj mi skończyć, ok.? Pomyślałam, że jestem gotowa na to, by zostać matką! Chciałabym mieć dziecko!
-Co?- zatkało go- ale przecież mówiłaś, że nie chcesz mieć dzieci!
-Wiem, ale te ostatnie wydarzenia dały mi wiele do myślenia. Zrozum mnie!
-Ale nie mam faceta, więc na razie nie musisz się martwić!- powiedziała po chwili
Po tych słowach zapadło milczenie, oboje intensywnie wpatrywali się w dal analizując słowa tego drugiego. Po chwili odezwał się Booth:
-Wiesz co, Bones? Jeżeli za 5 lat oboje nie będziemy mieli partnerów, to zrobimy sobie razem dziecko! Z Twoim wyglądem i moim mózgiem będzie idealne!- zakończył patrząc na nią z uśmiechem.
-Co?- zapytała odwracając się w jego stronę-Chcesz mieć ze mną dziecko?!
-Tak! Co w tym złego? Przecież powiedziałaś, że wyglądam na niezłego reproduktora, no, więc użyczę ci swoich plemników!- mówił nadal na nią patrząc.
-Tak, ale…-już chciała zaprzeczyć- Ok. Zgadzam się.
-Umowa stoi!- odpowiedziała
-Co?- zdziwił się- Zgadzasz się?
-Tak, ale mam jedno pytanie. Dlaczego dziecko nie może mieć mojego mózgu i twojego wyglądu?- spytała
- Może.-zaśmiał się
-Takie też będzie niezłe.- odpowiedział i objął ją ramieniem- Wyobrażasz sobie jak pójdzie do szkoły i nauczycielka zapyta go lub ją, kim są jego lub jej rodzice, a ono odpowie:
„Z antropologicznego punktu widzenia są parą osobników, które połączyła chęć do rozrodu.”
Po tym zdani oboje wybuchli śmiechem.



Proszę o pozytywne rozpatrzenie mojego opowiadania... XD
Pozdrawiam i proszę o komentarze.

hehe cóż zgadzam się że scenariusz super :) ogólnie to tu wszyscy maja przezabawne :) a ten jakoś załapał się na mój świetny humor i porę pisania komentarzy :) no a "z antropologicznego punktu widzenia..." bomba :D

Czyżby Booth polubił to z antropologicznego punktu widzenia?

Super...uwielbiam opisowe scenki. Może dlatego że mnie nie wychodzą
:)

Baaardzo pozytywne i w stylu Bones. „Z antropologicznego punktu widzenia są parą osobników, które połączyła chęć do rozrodu.” - boskie:D

Kala!! Twój scenariusz jest super!!! Tylko dlaczego dopiero za 5 lat??? :-)

To samo chciałam powiedzieć xD
5 lat to kupa czasu, a oni chcą teraz!

Wydaje mi się że te 5 lat to takie w ich stylu, nie wiedzą co będzie za 5 lat a jednak wiążą się pewną obietnicą;) tak jakby chcieli aby ta druga osoba nie zapomniała o nich:) scenariusz świetny! gratulacje!

w celu zwalczenia depresji poodcinkowej

moje zakończenie 3x15

Siedzieli tak przez dłuższą chwilę: Booth opierający głowę o głowę Brennan. W końcu Brennan westchnęła. Raz, potem drugi raz, trzeci.
- Co jest? - zapytał Booth.
- Nic.
Czwarty, piąty i szósty.Serce go bolało, gdy ona tak przeraźliwie wzdychała, więc musiał ją trochę rozruszać.
- Wiesz, Brennan, gdyby ludzie nie wzdychali, świat by się udusił - walnął pierwszą myśl, jaka mu przyszła do głowy.
- Nie rozumiem - mrunkęła zniechęcona.
- Ja też, ale zdychasz i mi się skojarzyło prowokował dalej.
- Ja nie zdycham, Booth, wzdycham...
- Nie uważasz, ze wzdychanie i zdychanie mają coś wspólnego? Wzdychasz, gdy zdychasz.
Brennan już nie zareagowała.
Siódmy, ósmy, dziewiąty...
- Powiedz mi, o kim myślisz? - dopytywał się Booth upierdliwie.
- A jak myślisz? - smęciła Bones.
- No, chyba nie o mnie!!! - powiedział z głupim uśmiechem, ale na 99% obstawiał, że chodzi o Zacha.
- Skąd wiedziałeś? - zapytała zaskoczona Brennan.
Nie mniej zaskoczony Booth rzucił nerowowo:
- Fale mózgowe ludzi mogą się do siebie dopasowywać.
- Tak, słyszałam, ale to podobno chodzi o ludzi zakochanych w sobie - powiedziała apatycznie.
Brennan wciąż patrzyła w podłogę, Booth lekko zniecierpliwiony zawołał:
- Ach tak, a więc odrzucam tę absolutnie nieprawdopodobną, totalnie abstrakcyjną, zupełnie niepoważną i najzupełniej niedopuszczalną hipotezę o naszych falach mózgowych! Ona nas absolutnie nie dotyczy!
W końcu podniosła głowę i spojrzała na niego, wykrzywiając twarz.
- Booth, chcesz mi coś powiedzieć czy tylko popisujesz się znajomością trudnych słów, kórych się ode mnie nauczyłeś?
Odpuścił sobie.
- Nieważne, powiedz, co myślałaś.
Skuliła się lekko.
- Zastanawiam się bardzo mocno... Booth, co ja dałam tobie? Co dostałeś ode mnie? - spojrzała z nieukrywana rozpaczą w oczy partnera - Nic!
Patrzył na nią, a wyraz jego twarzy i spojrzenia mógłby przemienić rozwścieczonego krokodyla w rybkę akwariową. Uśmiechnął się lekko.
- Bones, posłuchaj uważnie, z TOBĄ jestem skuteczny, dla CIEBIE jestem ważny, przy TOBIE czuję się bezpieczny, na TOBIE mogę polegać, przed TOBĄ nie muszę niczego udawać, od CIEBIE się tyle nauczyłem, dzięki TOBIE chce mi się rano wstawać... do pracy. To wszystko nazywa się nic? Bones, uwierz mi, dostaję od ciebie więcej niż ci się wydaje - mówił to tak,że Brennan nie mogła się powstrzymać i zaczęła płakać.... ze szczęścia.
- Ale to kwestie psychologiczne i jestem pewien,że tego nie zrozumiesz... - dodał jeszcze na koniec już z trochę bardziej ironicznym uśmiechem.
Ogarnął ją ramieniem, a ona bardzo mocno wtuliła się w niego.
Bardzo długo tak siedzieli, przytuleni, milczący, zamyśleni, oddani sobie zupełnie...
- Ja ciebie....... też, Booth. Ja też. - wyszeptała, bo w końcu wszystko zrozumiała i w końcu przestała się tego obawiać.

Piegża- JESTEŚ WIELKA!! Powaliłaś nas na kolana.
Życzymy weny
M&A

Nasze opowiadanie coś straciło na popularności...

Hmm...Normalnie aż łza w oku zakręciła mi się! Piegża to jest Genialne!
Gratuluję pomysłu koleżanko!!!!!

PS> Czy WY także podzielacie zdanie, że przy naszej ekipie scenarzyści serialu to zwykłe...cieniasy już?

Pozdro i wracam do pisania...choć biorąc pod uwagę wiszące nade mną widmo zbliżającego się egzaminu z pr.gospodarczego....Ale,ale nie ma co krakać;)
...

nosz, czy te ćwoki nie mogły tu do nas zajrzeć, żeby jakiś fajny pomysł podłapać, jak nie mieli własnego, buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

Kurde, gdzie ja tu ze swoim opowiadaniem wyjeżdżam jak tu takie poematy się pojawiają!!! Piegża powiedziałam to raz i jeszcze raz powtórzę- Jesteś wielka!!! Wielki szacunek i respekt dla ciebie(no i oczywiście mielonka ;-))

"- Bones, posłuchaj uważnie, z TOBĄ jestem skuteczny, dla CIEBIE jestem ważny, przy TOBIE czuję się bezpieczny, na TOBIE mogę polegać, przed TOBĄ nie muszę niczego udawać, od CIEBIE się tyle nauczyłem, dzięki TOBIE chce mi się rano wstawać... do pracy. To wszystko nazywa się nic? Bones, uwierz mi, dostaję od ciebie więcej niż ci się wydaje "- cudo, po prost majstersztyk

Pozdrawiam gorąco...

Kala, wiem, że jestem wielka, mam nadwagę pomielonkową :)

i gdyby tak zakończyła się seria 3 wszyscy przeboleliby jakoś tą sprawę z Zachem... brawo piegża

Piegża chylę czoło!!najlepszy scenariusz jaki tutaj czytałam. Tak prawdziwy że powinni wywalić wszystkich scenarzystów bones i zatrudnić Ciebie!!!!!!!

<szczena opadła>

Scenariusz świetny, Piegża, ale... nadal mam depresję... ygghgfhdttd#@#%%#$%^$$$^%%*(&^$#!!$^%^&^& (czytaj: wredni scenarzyści, sami są psychopatami.) 60% artystów i 30% geniuszy to psychopaci. Piegża, jesteś psychopatką ;-)

"(...)z TOBĄ jestem skuteczny, dla CIEBIE jestem ważny, przy TOBIE czuję się bezpieczny, na TOBIE mogę polegać, przed TOBĄ nie muszę niczego udawać, od CIEBIE się tyle nauczyłem, dzięki TOBIE chce mi się rano wstawać... do pracy(...) " - to jest po prostu cudne...
Jejkuuu... wspaniale! aż nie wiem co pisać...
:)

ja też mam depresję i psychpoacieję zdecydowanie w Waszym wspaniałym towarzystwie :D

poproszę scenariusz na dobranoc. %&^^&%&&%

polecam wszystkim koniak i Dodę (właśnie sobie ściągłam :))) snem było życieeeeeeeeeeeee, tekst jest o Brennan i Boothu:

NIGDY NIE POMYŚLAŁBYM, ŻE MNIE
SPOTKA MIŁOŚĆ KTÓRĄ KOCHAĆ CHCĘ
TEGO KTÓREMU ZABRONIONA JA
I ON MI TEŻ

składnia trochę niedoskonała, ale cóż Doda to nie Wisława...

Świetne zakończenie szkoda tylko że scenarzyści nie są tak wspaniałomyślni jak TY!!! To by naprawdę zachęciło do 4 sezonu i tak na niego czekam ale to byl by dodatkowy bodziec:)) masz talent:D czekam na kolejne opowiadanie:)

mam pytanko czy ktos zna tytuł i wykonawce tej piosenki co w ostatnim odcinku śpiewała Bones?
tytuł i wykonawce tej piosenki(też z ostatniego odcinka) którą śpiewał ten chłopak co póżniej okazało sie że to on zginąć. ona leci jakoś tak ''i miss.... i need you??
z góry dzięki

Ta piosenka co śpiewała Bones to: "Girls just want to have fun" Cyndi Lauper a piosenka tego chłopaka to: "Far away" Nickelback
Mam nadzieję, że nie napisałam z błędami ;)

a jak długo czekamy na 4 serię? czytałam gdzieś, że jakoś w sierpniu...
dobry ten tekst, piegża;]

http://pl.youtube.com/watch?v=OO_WRwS1V4M

tak mnie się skojarzyło, że ta piosenka, to mogłyby być słowa Bootha skierowane do Brennan.

No i jak tu nie mieć doła? Pomijając nieudany odcinek, usunęli mi konto na YouTube i nie mogę wymyślić żadnego sensownego scenariusza ;( Groza...

To tak mogą Ci sami konto zawiesić?? Bo faktycznie nie ma Cię już...:/

Niestety, ale mogą i nawet nie da się założyć nowego. To wszystko przez to, że ktoś zgłaszał te prawa autorskie do filmików ;/

Eh kurcze....Nie no, gdybym dorwała tego, który to zgłasza to....ręka, noga, mózg na ścianie!

Zgadzam się. Zróbmy z tego kogoś miazgę. Nie można pozbawiać nas świetnych filmików Andzi!! I to na dodatek w chwili depresji z powodu odcinka 3x15!!

Właśnie jak długo jeszcze będziemy w dołku? Może go ktoś zasypie. Jeszcze w poniedziałek wyłam ze śmiechu czytając te dzielone na zdania opowiadanie, a od tamtej pory nie drgnęłam i nawet Ridż mnie nie rozśmiesza :(

Zac... ;(