PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=233995}

Kości

Bones
2005 - 2017
7,6 78 tys. ocen
7,6 10 1 78158
7,2 4 krytyków
Kości
powrót do forum serialu Kości

Uwaga....To już 3 ZAKOŃCZENIE....Yeah...do ilu dojdziemy? Czas pokaże:) Narazie świętujmy:-)

martaapr

haha, dziewczyny ogłaszam wszem i wobec, że zaczęłam pisać, idzie nieźle, ale ciii, żeby nie zapeszać. potem pewnie wrzucę ten mój nieudolny cedek, ale cóż. talentu pisarskiego nie da się kupić xDD

a co tu tak cicho? na jutro jeszcze nie trzeba się uczyć niczego do szkoły, pisać!

pozdrawiam. :)

zone_tone

Stały w pokoju gdzie zostały zebrane prezenty .
Oglądały podarki dla Sabiny.
-Patrz co ten Jim mi kupił co za tandeta!-zaczęła Sabiana

Przecież Jim nie jest bogaty na pewno kupił co mógł -pomyślała Brennan
z lekka goryczą dalej patrząc przez szparę w drzwiach.

Następnie wyśmiały jeszcze kilka prezentów za
-A to od kogo -zapytała Stella
-Zaraz to od Brennan -dodała Sabina
-Mumia jest tu?!- zawolała Katie
-Tak ...........Musiałam ja zaprosić mama nie chciała żeby ja sąsiedzie wytykali ze nie zaprasza wszystkich .Poza tym jej matka mówiła mojej ze mumia nie ma koleżanek a ze moja mama uwielbia pokazywać jakie ma dobre serce wiec kazała mi być mila i wymyśliła ze skoro ona jest mądra to mam się z nią przyjaźnić to będę miała lepsze oceny.No nie patrzcie zmusiła mnie żebym zadzwoniła i zapytała czy filmy co wybrałam jej odpowiadają -żeby nie było ze oglądamy jakieś bzdury bezsensowne .Jak by ona coś wogole wiedziała na ten temat.

Jak byłam z mama ją zaprosić to zaczęła gadać o tych swoich głupotach Boze ona jest dziwadłem
Cały czas się nie odzywa a jak się odezwie to

-Ale wiecie co jak to przyszła zaczęła znów gadać coś o jakieś książce ,jetem dobra aktorka bo nabrała się ze ja lubi ei interesują mnie te jej głupie wywody
-A co Ci -powiedziała Stella

-Już ....-odparła Sabina i rozpakowała prezent
-OOOOOOOOO....Nie ona jest głupia -dom dla lalek i to jaki !Ten model sprzed 4 mc pewnie myślała ze mi się spodoba -jaka ona naiwna -mówiła Sabina ze śmiechem
-Może zaprosimy ja na party za tydzień będzie ubaw -zaproponowała Katie
-Ok moja matka się ucieszy a może udamy jej przyjaciółki to będzie zabawa ! A co tu mamy -zaczęła dalej Sabina


Nie mogąc dłużej tego znieść Brennan uciekła znów do łazienki

-Boze -myślała -jak mogłam być taka naiwna, ona nie chciała mnie tutaj on zrobiła to co jej rodzice kazali .Uważa za dziwoląga i mumie
a prezent wcale je się nie podobał .
Mogłam za te pieniądze kupić jakąś książkę albo coś a nie -po policzku popłynęła Brennan łza.

-Chcą ze mnie zrobić klauna zabawkę -nie nie pozwolę na to
Juz nigdy nie dam się nabrać na to nigdy nie zaufam nikomu i nie pozwolę sobie robić nadziei na coś takiego jak przyjaźń i akceptacja
Będę taka jaka jestem i nie obchodzi mnie co inni sobie myślała
-myślała Bones w łazience


**************

Tamtego popołudnia Bones cierpliwie wytrzymała na przyjęciu,


Gdy nastąpiła uroczystość rozpakowywania prezentów Tempi miała ochotę wyjść ale nie chciała dać satysfakcji Sabinie

Nadeszła pora na rozpakowanie prezentu od Bones.
Sabina wyjęła go a jej oczy i twarz się uśmiechnąwszy -
-O jej zawsze taki chciałam -dodała i obiela Tempi
-Dziękuje i państwo tez -skinęła w stronę matki Brennan
Tyle ze teraz Bones dostrzegała fałsz w jej zachowaniu -nie znam się na ludziach to prawda -podsumowała Brennan w myślach
***********************************



Tak byłam głupia i naiwna ale nauczyłam się na błędach-myślała patrząc Bones na owe dziewczynki .
Az do chwili gdy poznała Angele nie miała żadnej przyjaciółki
Angela ja akceptowalna i była wobec niej szczera -tak wytykała jej czasem jej błędy i dziwactwa ale była jej przyjaciółką na dobre i złe

Druga osoba która ją zaakceptowała z jej brakiem przystosowania do świata był Booth.Tak.Fakt czasem starał się wpłynąć na zmianę jej podejścia do jakiejś sprawy ale przyzwyczaił się do jej dziwactw i polubił tak jak Angela -taka jaką jestem.

Tak :-Prawdziwe pocieszenie jest wtedy, gdy ktoś daje ci do zrozumienia: możesz być taki, jaki jesteś. -TO SAMA PRAWDA -pomyślała Bones po czym dołączyła do machających do niej Bootha i Parkera

Mino

~2~ [tym razem w roli głównej Booth, i jego przemyślenia na temat :)]


Sprawy toczyły się swoim tempem. Brennan razem z Booth’em rozwiązywali kolejną sprawę kryminalną, która pochłaniała ich cały czas. Spędzali ze sobą praktycznie 24h siedem dni w tygodniu. Sprawa naprawdę nie wyglądała dobrze, zawiłości, niewiadome. Zezulce gubili się w poszlakach, nie potrafiąc odkryć prawdy. Frustracja i niesamowite napięcie powodowało wiele kłótni-co nie zdarzało się często w Instytucie. Przecież oni nigdy się nie kłócili-co najwyżej ostro dyskutowali...

Bones wraz z Booth’em siedzieli w „Royal Dinner”. Jak zwykle Seeley, zamówił ciasto, a Temperence, wzięło tylko kawę. Dumając nad nią, ciągle mieszając ją łyżeczką była kompletnie nieobecna. Blada i zmartwiona twarz mówiła, że jest przemęczona tą sprawą. Booth, również był. Prawie ze sobą nie rozmawiali. Może było to spowodowane, że tamtej pamiętnej soboty, coś pękło w nich, i oboje wyczuli to u siebie nawzajem. Byli dziwnie markotni, zapatrzeni w inne punkty za oknem. Od kilku tygodni nie potrafili spojrzeć sobie w oczy. Coś się zmieniło, i oboje bali się, że jeżeli dostrzega to w oczach tej drugiej osoby, będą zgubieni. Wiedzieli, że nie mogą być razem, może i nawet chcą gdzieś głęboko w podświadomości i sercu –pragnęli tego bardzo- ale obawa o zepsucie stosunków w pracy, i ich przyjaźni była większa niż to czy mogą być razem, czy nie.
Sam Booth powiedział Temperence, po „incydencie” z Cam, że nie chce wiązać się z nikim z pracy. Wzięła to za dobrą monetę. Czasami Seeley, żałował tych słów. Jednak rozsądek brał górę- zawsze.

Booth odwiózł wyczerpaną Brennan do domu, a sam pojechał do siebie chodź na chwilę się przespać i zapomnieć o pracy.

Runął jak długi na łóżko, był potwornie zmęczony. Praktycznie dwie doby był na nogach, poszukując w aktach jakiegokolwiek śladu, który mógłby naprowadzić ich na mordercę. Kursował między Instytutem a swoim biurem.
Jednak nie mógł przestać myśleć, o tym co się dzieje między nim a Temperence. Powoli gubił się w ich relacjach, brakowało mu ich potyczek, docinek, i słownych kłótni, które tak lubił. Tłumaczenia Bones, tego co ludzkie. Upominania jej na przesłuchaniach, gdy była zbyt mało delikatna, poklepania po ramieniu kiedy miała problem. Strasznie za tym tęsknił. Ostatnio Brennan była dziwnie milcząca, odpowiadała półsłówkami, nie patrzyła na niego. Nie uśmiechała się tak jak zwykle, jej oczy były smutne, i dziwnie zaczerwienione-co tłumaczył sobie tym, że jest przemęczona. Martwił się o nią, nie chciała przyjmować jego pomocnej dłoni. Czuł, że odpycha go od siebie. Że oddalają się od siebie coraz bardziej. Jednak sam wiedział, że i on nie był bez winy. Mimo tego, że starał się być taki jak dawnej nie wychodziło mu to zbyt dobrze.
Czuł, że jego stosunek zmienił się, nie traktował jej od dawna jak swoje partnerki w pracy, czy przyjaciółki w życiu, Ona była kimś więcej.
-Głupek- parsknął przerywając tym samym ciszę w pokoju jaka panowała do tej pory, kiedy rozmyślał. Wstał z łóżka, i jak zraniony lew chodził po mieszkaniu, co chwilę przeklinając samego siebie głośno.
Tak bardzo nie chciał przyznać się do tego co czuje, że okłamywał sam siebie. A przecież to nie było w jego stylu, on był zawsze szczery z samym sobą, ale to była wyjątkowa, wręcz można by powiedzieć ekstremalna sytuacja. Gdzie on sam, nie mógł zapanować nad tym co się dzieje w jego głowie, a co rodzi się w jego sercu. Opadł bez sił na kanapę stojącą niedaleko. Był zły na siebie, na nią, na cały świat!
-Cholera jasna! -zaklął głośno. Zakochał się w niej, pragnął jej od tak dawna. Czuł to do chwili kiedy zgodziła się z nim, że to dopiero uczucia powodują, że seks między dwojgiem ludzie jest cudem. Dostrzegł w jej oczach tą iskierkę oczarowania. Chciał iść teraz do niej, obudzić ją i powiedzieć, że złamał - nie chwilę-złamali wszystkie obowiązujące zasady, ale chce z nią być. Tu i teraz, na zawsze. Nie chce przelotnego romansu, jak z Cam, panią adwokat, i innymi kobietami, które tylko przewinęły się przez jego życie, i łóżko... Chce czegoś innego prawdziwego związku, ale wiedział, że z nią to będzie bardzo trudne. Przecież Tempe, jest strasznie racjonalna, zanim powie co czuje, będzie analizować, przetwarzać. Chcąc wszystko sobie racjonalnie wytłumaczyć, uporządkować. Teraz kiedy sam przed sobą przyznał się, że ta niezwykle cienka granica między nimi została przekroczona nie podda się. Nie teraz kiedy wie , że warto walczyć o nią, oraz o to uczucie, które kiełkuje w nich obojgu. W nim może bardziej, bo przyznał się do niego, a w Tempe, trochę mnie. Bo sama jest niezwykle zaskoczona tym, co dzieje się między nią a Booth’em.
Zmęczony długimi godzinami w pracy i rozmyślaniami, zasnął na kanapie.

I co Wy na to? Czekam na opinie :)

Emilia, mi się podoba. Czekam na c.d-koniecznie!

zone_tone

dzięki cedek pisze się

fajne lubię takie historii jak są myśli bohaterów

Emilia_9

Witam wszystkich! Dzisiaj dodaję zupełnie nowe opowiadanko i czekam na wasze opinie, bo ja sama nie wiem, co o nim sądzić.
I czekam oczywiście na wszystkie wasze cedeki :)
Pozdrawiam ;)


Już tylko 2 dni dzieliły Temperance Brennan od wyjazdu do Australii. Miała tam spędzić 3 miesiące z dala od domu, Instytutu, przyjaciół i… No właśnie. Tu zaczynał się jej problem. Nie rozumiała co się z nią dzieje. Im bliżej wyjazdu, tym bardziej zastanawiała się jak wytrzyma tam bez Booth’a. Całe 3 miesiące bez jego przyjacielskich porad i wspólnie prowadzonych spraw. Potem wszystko miało wrócić do normy, ale ona jednak nie potrafiła oswoić się z myślą o tak długim rozstaniu z Seeley’em. Kilka razy w ciągu dnia łapała się na tym, jak myśli o nim i to wcale nie w kontekście właśnie rozwiązywanej sprawy. Była za to na siebie zła. Nie mogła zakochać się we własnym partnerze! A jednak stało się… Tak… Kochała go… Przez te lata wspólnej pracy poznała go i zakochała się w nim…
W przeddzień wyjazdu, kiedy w Instytucie zorganizowano małe przyjęcie pożegnalne, Bones postanowiła odważyć się na poważną rozmowę z Booth’em – postanowiła mu o wszystkim powiedzieć. Wiedziała, że to będzie trudne. Liczyła się ze wszystkim, ale musiała to zrobić. Musiała wiedzieć, czy będzie miała do czego wracać. Po małym przyjęciu, kiedy wszyscy uściskali już Brennan i pożegnali się z nią, zostali tylko we dwoje. Temperance miała wziąć jeszcze kilka rzeczy z biura, a Booth chciał jej towarzyszyć.
W gabinecie stanęła naprzeciwko niego i powiedziała, patrząc mu prosto w oczy:
- Musimy porozmawiać, usiądź.
- O czym? – odpowiedział Seeley, siadając.
- Booth, widzisz… Ja… Przez te wszystkie lata naszej wspólnej pracy…
- Bones? Co z tobą? Ty nie wiesz co powiedzieć? Wszystko w porządku?
- Tak… To znaczy nie! Booth… Ja… Ja nie uważam cię za przyjaciela…
- Jak to? Przecież zawsze… - nie dokończył, bo podenerwowana Temperance mu przerwała:
- Nie o to chodzi. Dla mnie jesteś kimś więcej… - wydusiła z siebie, nie wierząc, że to powiedziała. To było zupełnie nie w jej stylu.
- Bones… Zaskoczyłaś mnie. Chcesz powiedzieć, że… ? No wiesz?
Brennan delikatnie skinęła głową, chociaż nie wiedziała do końca co w przekonaniu Booth’a oznacza „no wiesz”.
- Bones… Widzisz ja… Nigdy nie myślałem, że mogłoby nas łączyć coś więcej niż przyjaźń. Zawsze myślałem, że to dobry układ. Nie spodziewałem się czegoś takiego…
- To znaczy?
Booth był zaszokowany tą informacją. Nie wiedział co ma powiedzieć Temperance. Nie chciał jej skrzywdzić. Ale nie potrafił z nią być.
- Temperance… Ja… To by nie wyszło… Naprawdę…
Brennan słysząc to, czego tak bardzo się obawiała, czym prędzej wybiegła z gabinetu, bo wiedziała, że nie uda jej się stłumić łez. Wiedziała, że zachowuje się teraz nieodpowiedzialnie i że nie powinna tak zakończyć sprawy, ale nie potrafiła teraz spojrzeć Seeley’owi w oczy. Słyszła, że krzyczy za nią, ale ona biegła jak najszybciej, chciała uciec, bo jej świat właśnie leg w gruzach…

Emilia_9

Emilia- retro z czasów młodości Brenn świetne! gratuluje takiego pomysłu, coś nowego , była już przyszłość, czas na przeszłość xD ja też czekam na cd:)

Sandra- uwielbiam teksty z przemyśleniami xD kiedy cedek? czekam, ale chyba nie jestem zbyt cierpliwa;]

wm.mk chyba z lenistwa nie zalogowałam się wcześniej i nie skomentowałam twojego dzieła... pomysł ze śmiercią Bones bardzo orinalny i ciekawy... ja bym nie pisała epilogu, ale może lepiej że to nie ja to pisałam, bo ostateczna wersja też jest świetna

AguŚ- ciąża w nowej odsłonie zawsze mile widziana xD
olunia- Parker miły dzieciak co z nim dalej bedzie? naprawdę fajne opowiadanko
jeśli kogoś pominęłam bardzo przepraszam,
cały czas się z tym powtarzam, ale naprawdę czekam niecierpliwie na dalsze części;]

_Lena_

Lena dzięki
Lili fajne nowe opowiadanie i raz sytuacja to Booth nie jest pewny uczuć do Bones i nie on wyznaje jej uczucie
fajne czekam na cedka ale mam nadzieje na szczęśliwe zakończenie B&B razem;)

_Lena_

ooo! lil wróciła i to z nowym opowiadankiem! odwrócenie ról świetne, zawsze Brennan twierdziła że nie mogą być razem a tu nagle Booth wyskakuje z takim tekstem

pozdrawiam pozytywnie zaskoczona Lena xD
p.s. oczywiście czekam co dalej;)))

Mino

ufff..kamień z serca, że te wypociny z przemyśleniami [haha, jak to brzmi] Booth'a się podobały :D ciąg dalszy? hmmm, pewnie jak coś wymyślę xD co u mnie trwa bardzo dlugo, a planuję coś z cyklu "przemyślenia na temat" tym razem w roli głównej Bones :P -taki mały przedsmak tego co się pojawi, jak napiszę :)

lil, fajne opowiadanko :) Bones, mogła zostać i przygrzmocić mu tak jak to zrobiła w odcinku z jego "pogrzebem" sasasa xDD co on sobie myśli, gbur jeden :P

wszystkim, którzy jutro zaczynają intensywną naukę, życzę dużo cierpliwości do nauczycieli. :)[jak dobrze, że ja nie musze wracać do szkolnej ławy ]:->



zone_tone

p.s. dużo cierpliwości do nauczycieli, bo oczywiście nie wiedzą, co czynią-gwoli ścisłości :)
trzymajcie się maniaczki Bonsów :P

zone_tone

Lil, Sandra, Emilia- nawet nie wiecie jak fajnie usiąść przed Tarantino i poczytać sobie wasze dzieła:D

mam nadzieję że rok szkolny nie będzie aż taki ciężki:D żeby tu często zaglądać:D

kgadzinka

ja obiecuje zaglądać tu często i może coś sama napisać
a kiedy ty dodasz cos?
czekam i pozdrawiam

ocenił(a) serial na 8
Emilia_9

Super opowiadanka a wiecie co będzie za 39 postów ???

ocenił(a) serial na 10
umc__

Dziewczyny, genialnie.
Em. młodość Brennan, w dodatku bardzo prawdopodobna historia.
Sandra :))hmmm... Przemyślenia Booth`a, super.
lil. Bardzo otwarta Brennan, bardzo racjonalny Booth, czyli odwróceni :D. Ja wierze jednak, że Booth zrozumie swój błąd i pojedzie po Brennan do Australii i uratuje ją przed bandą grasujących kangurów :D;D.
No a reszta? Gdzie cedeki? Gdzie nowe opowiadania, co? I proszę mi się tu szkołą nie wymigiwać, bo szkoła to nie przeszkoda :D:D:D.
pozdrawiam
czytająca anonimowo wm.mk

ocenił(a) serial na 7
umc__

Piękne opowiadania dziewczyny!!
Tak, Aguś ma rację... zbliża sie kolejne zakończenie! Kto je założy skoro nie ma Mino?

eSKa

Dziewczyny cudowne opowiadanka. Jestem zachwycona i czekam na cedeki. Bardzo się cieszę, że zbliża się zakończenie 4, szkoda tylko że nie założy go Mino.

Azura2007

Zgadzam sie w 110% ! Wasze opowiadanka są super! Życze wam żebyście miały jak najwięcej pomysłów , które przelejecie na papier a potem tu... Może sama coś wymyśle...( ale to jeszcze zobaczymy;*)
POZDRO;*;*;*

Mino

Hej, to ja Beatka! Znowu!
Coś nowego: jak wam nie pasuję: Beatka, możecie mnie nazywac: kochanie. Tak powiedział do mnie dzisiaj wychowawca, albo się przesłyszałam.
Co z opowiadankiem? Polski zablokowałał mi pomysły.
A co z waszymi opowiadankami?? Tylko one mogą mi pomóc.
Pozdrawiam ;*

Bea_przerwa_Alex

HEJ dziewczyny i jak tam po drugim dniu szkoły ja jestem wkurzona ksiądz kazał nam uczyć sie PSO na pamięć.
A zapomniałam zapytać co myślicie o niedzielnym oczywiście w polsacie odcinku bones. Ja doszłam do wniosku że Booth jest przystojniejszy na ekranie niż w mojej wyobraźni.

ocenił(a) serial na 8
Bea_przerwa_Alex

Mnie całkowicie pasuje Beatka ;D ;** A co dalej z B & B Show ?

Rogata



4
Występ Parkera udał się znakomicie i dostał on duże brawa.


Na festynie było dużo rożnych atrakcji.
-Chodźmy na ta kolejkę -wskazał Parker na machinę która wędrowała gorą i dołem.
-To idźcie -powiedziała Tempi
-Tu są 3 miejsca Bones -pokazał Booth-chyba ze się boisz wysokości
-Bones ja nie chce siedzieć kolo kogoś obcego -mówił Parker
-Ok ,idę a i nie boje się wysokości Booth -pogroziła partnerowi Bones


Po tej ekscytującej zabawie udali się do domu
-Bones moja pani mówiła ze ciastka były super i szybko się sprzedały
-Tak -zdziwiła się autorka owych wypieków
-No tez to słyszałem -wtrącił Booth -dlatego robisz kolacje ale bez mąki i wiatraka -dodał
-Wiesz co Booth-zaczęła lekko urażona Tempi
-Wiem jesteś bardzo zdolna -po czym ja objął i musnął pocałunkiem w policzek.


Po kolacji Parker zaproponował wspólne oglądanie Epoki lodowcowej
Bones zgodziła się ochoczo .
-Bones ,to bajka o mamucie, leniwcu i -zaczął Booth który sadził ze Bones myśli ze to film dokumentalny.
-Wiem ze bajka ale chce oglądać-wyjaśniła


Gdy zaczęła się projekcja Tempi i Booth usiedli, Paker ciągle gdzieś biegał.

-Siadaj synu -powiedział Booth i pociągnął go na miejsce obok siebie
-Nie tu ja chce tu -powiedzil Parker i przegramolił się przez kolana ojca na miejsce obok Bootha i Brennan
Oparł głowę o ranie Tempi a nogi na ojcu .

-No no ten to jest od razu złapał taki kontakt z Bones zna się na fajnych dziewczynach -pomysł Booth

cdn


ja dziś krotko latałam dzis za podręcznikami
pozdrawiam i czekam na wasze dzieła

Mino

Emilia, milutki odcinek "rodzinny" :)

dzięki dziewczyny, cieszę się, że Wam się podobało. cedek, nie wiem kiedy, ale na pewno niedługo się pojawi:P

pozdrawiam. :)

ocenił(a) serial na 8
zone_tone

Postaram sie coś napisac, ale już mam zapowiedziane sprawdziany i kartkówki. ;(
Jutro mam z mamtmy masakra..
JAk znajdę troche czasu cos napiszę obiecuję ;*

ocenił(a) serial na 8
Mino

dziewczyny, czy Wy też macie problemy z wejściem na www.bonesfan.pl ?? czy to tylko moje komputery odmawiają mi wstępu ??

gainka

mi wchodzi strona ale nie forum
pozdrawiam

ocenił(a) serial na 8
Emilia_9

a mi na 3 różnych kompach stronka się otwiera, a po chwili wyskakuje okienko, że Internet Explorer nie może otworzyć tej strony i wszystko znika, wrrr ... a podejrzewam, że na stronie jest wiele interesujących informacji ...

ocenił(a) serial na 10
gainka

to wejdź z innej przeglądarki np. firefox`a ;P

Mino

sama strona działa ;) jedynie forum nie...
a co tu tak cicho? nikt nie ma dla nas nic nowego.
jak się cieszę,że dziś nowy sezon. achh powraca duet B&B :P <333

zone_tone

mnie jakoś dziś pisanie nie idzie może jak obejrzę nowy odcinek Bones to lepiej będzie
pozdrawiam

Mino

Ooooo... Kogo tu widzę? Ala-bala2, ja fajnie.
Napisz coś...... jakieś opowiadanko..
Ja naprawde nie wiem kiedy dokończe moje i je tu umieszcze......
Mam koszmarnie na lekcjach.. Polski, muzyka, przedmioty przyrodnicze.
Andzia chce jeszcze jedną szanse...........
Piszcie...............
Ja nawet nie wiem czy przeżyję do jutra.......
Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 10
Bea_przerwa_Alex

już pisałam. W zakończeniu 1. chyba ;P potem wena mnie opuściła.
Nawet mnie się komentować nie chciało wszej twórczości. Ach to lenistwo ;P
Może się teraz włączę w rozmowę, nie wiem ;P

ocenił(a) serial na 8
ala_bala2

Jej. mi tez wchodzi. bez problemu, ale ja tam nie pisze może zacznę?

umc__

Zaczynam myśleć, że wrzesień i szkoła powstrzymały impet Waszej weny. 3mam kciuki i pozdrawiam
stara LG

ocenił(a) serial na 8
_LG_

Mineło 5 miesięcy. Booth i Brennan byli ze sobą i się kochali. Zamieszkali razem.

Obudził ją głośny krzyk umierającego dziecka, które płakało, a męrzczyzna je ciągle bił w końcu tak mocno je uderzył, że zmarło.
To był szok. Obudziła się cała mokra i przerażona, za rękę trzymał ją Booth, uspokajając, ale to nic nie dawało.
- Kochanie wszystko w porządku?
- Nie -Mówiła cała zapłakana. - Miałam sen, że ktoś zabija moje, nasze dziecko jakiś facet...
- To tylko sen, kochanie wiem, że ostatnie miesiące ciąży są męczące, ale wytrzymaj jeszcze te 3 miesiące, dasz radę będę Ci pomagał.
Wtuliła się w jego ramionach i zasnęła.

Booth wstał, gdy Brennan usnęła była godz. 11:40 dochodziło południe, postanowił zrobic śniadanie do łóżka swojej ukochanej,
tym bardziej, że przeżywa teraz ciężkie momenty. Modlił się tlyko, żeby nie miała załamania po porodowego.
Wiedział, że Brennan jest silną kobietą i z wszystkim się upora.
Na śniadanie przygotował Kanapki z Almette i przepyszną sałatkę z swojej matki przepisu, poszedł do Brennan zanieśc jej na tacy śniadanie, ale jej nie zastał w łóżku.
- Gdzie on podziała? - Zastanwiające myślał.- Kochanie? Gdzie jesteś?
Nie usłyszał odpowiedzi pomyślał, że mogło jej się coś stac poszedł do łazienki tam też jej nie było, wszedł do salonu.
Zrobiło mu się słabo, gdy ujrzał zakrwawioną Temperance na panelach, ktoś ją postrzelił szyba była rozbita w drobny mak.
- Ale, Jezu co się stało .- Przeżyj kochanie, trzymaj się.
Wykręcił szybko numer pogotowia i krzyczał, żeby szybko przyjeżdżali, zaraz po tym zadzwonił do FBI.
Wsiadł do karetki i pojechał z ukochaną do szpitala, całą drogę trzymał ją za rękę, modlił się, żeby dziecko przeżyło, a najbardziej bał się o zdrowie brennan.
W głowie krążyło mu tysiące myśli, co to za świr strzelał do Brennan, że musi zabic tego gnojka, że jak Brennan umrze to on sobie tego nie wybaczy..
Dojechali do szpitala lekarze zabrali Temperance do sali operacyjnej musieli zlikwidowac kule z jej barku, była w ciężkim stanie.
Booth 2 dnii spędził przy łóżku, albo na korytarzu szpitala, nie wracał do domu nie mył się, jadał w bufecie szpitalnym.
Był załamany. W trzecim dniu śpiączki Dr.Brennan odwiedziła ją najlepsza przyjaciółka Angela.
Nic to nie dało niestety, Brennan była dalej w śpiączce, lekarze powiedzieli Booth`owi, że najprawdopodobniej ona może się już nie obudzic i najlepszym wyjściem z tej sytuacji będzie rozciąc brzuch Brennan i wyjąc dziecko.

Booth zgodził się na to, ale w ostatniej chwili lekarz zawiadomił go, że.....

Ciąg dalszy nastąpi w krótce.

umc__

Aguś... dobiłaś mnie. co będzie z Bones?!
Sandra - przeczytałam zaraz po tym jak sie pojawiło, niestety nie miałam jak skomentować {przepraszam ;*} zresztą, i tak brak mi słów!!! {zatkało. xd}
tylko gdzie reszta? ;>
Emilia - wspomnienia Tempe... bardzo fajny pomysł, jeszcze lepsze wykonanie ;D
lil17 - o.O świetne ^^.
czekam na resztę ;-D

Mino

Aguś-czekam na rozwinięcie sytuacji. :)
Agrafka-dziękuję za miłe słowa, i cieszę się, że Ci się podobało :D
Jakoś ostatnio nie mogę się zabrać za pisanie, niby pomysł jest, ale jakoś brak chęci...

pozdrawiam Was dziewczyny ciepło, i do napisania. czekam na kolejne notki od Was :)
papa!

Mino

Dziewczyny, co tu tak cicho? Mamy parę spraw do omówienia.

1. Czy powstanie zakończenie 4? No bo wiecie, szkoła = brak czasu.

2. Jeśli powstanie, to kto je założy? Pisac swoje propozycję.

3. Czy na zakończeniu 4 (jeśli powstanie) będzie można dziennie pisac tyle komentarzy ile sie będzie chciało? Nie tylko o

serialu, opowiadankach, ale też o innych rzeczach(wiadomo jakich)?

4. Czy ktoś mi czegoś zazdrości? Jak tak, to czego?

Bea_przerwa_Alex

Hej Dziewczyny:) Wpadam tutaj na chwilę, bo moje życie od przyszłego tygodnia to istna karuzela: dom, internat, szkoła:) Jakoś tak hmmm...lubię tu zaglądać, mimo, iż moich postów dawno nie widzieliście. Na wymyślanie opowiadań nie mam czasu, gdyż w tej chwili absorbuje mnie bardziej ewolucja hominidów i rewolucja kalendarzowa XVIII wiecznej Francji:) Ale wasze czytuję chętnie, choćby ten raz w tygodniu:)Założenie Zakończenia 4 jest chyba jasne? :-)

Pozdrawiam

Mino/Pauliną zwana

Wszystkie nowe osoby informuję, że jestem w I kl. LO, o znamienitym teatralno - filmowym profilu. A oprócz Bones i teatru mam kręćka na punkcie ciężkiej muzyki i zwierząt (nawet sześcionożnych ptaszników:*)

Mino

zamachy to się trzymają brennan:D

tak tu widzę o mój boże, prawie 1000 postów no i zaraz będzie zakończenie 4:D oj trzeba coś tu wrzucić na pożegnanie, trzeba:D

Tak więc po męczącym (aha! już złapałam pałę:D a co tam:D) tygodniu mobilizuję się i wrzucam tu prawdopodobnie ostatnią moją część na tej stronie (jeszcze nie odchodzę, jeszcze tu będę!!! musicie ze mną wytrzymać). Jest to, jeżeli komuś się nie chce cofać gdzieś tam do tyłu, druga część z cyklu "Brennan poznaje świat telewizji, czyli wyprawa do kina na "Z archiwum X chcę wierzyć" i co zrobi Booth:D" (aha... obejrzałam już to archiwum i jestem trochę zawiedziona... albo i nawet trochę bardziej)

Brennan nie wróciła do pracy, jak początkowo zamierzała. O nie! Ona, która ma doktorat, nie wie, co oznacza "Jesteśmy Scully i Mulder"? Miarka się przebrała!
Wzięła wolne, i po raz pierwszy od bardzo długiego czasu zawitała do pierwszej lepszej wypożyczalni dvd. Obładowana zakupami i pierwszymi czterema sezonami "TXF", ledwo dotarła po schodach do swojego mieszkania. Nie przejmując się światełkiem na sekretarce swojego telefonu i bałaganem na stole, zasiadła przed telewizorem i nic nie było w stanie jej ruszyć.
Tylko w jej głowie co jakiś czas cichy głosik szeptał "Booth, ja cię po prostu zamorduję..."
Następnego dnia, mimo zmęczenia, pojechała normalnie do instytutu. Nieprzespana noc, spędzona przed telewizorem, wyciszyła ją i spowalniała jej pracę. Jednak gdy do jej gabinetu zawitał Booth, w Brennan jakby piorun trzasnął.
-Coś ty sobie wyobrażał, co?!- krzyknęła, gdy stał jeszcze w futrynie.
-Ja? Ale..
-Żadnych ale! Scully i Mulder, tak?? Czy ja chcę się z tobą przespać???
-Czasem się tak zastanawiam... daj spokój, nie o to chodziło!
-No to o co?! Nie pozwalaj sobie! Czy ja jestem ruda? Czy ty wierzysz w ufo?!
-Bones, daj spokój...
-Nie dam ci spokoju! Jestem Brennan, a nie Scully!!!
-To była przenośnia...
-Więc już mnie nigdzie nie przenoś! A teraz wyjdź stąd, chcę odespać choć godzinę zmarnowaną przed telewizorem.
Booth ulotnił się natychmiast, ale Brennan nie położyła się spać. Przeciwnie, roztrzęsiona i zdenerwowana, usiadła przed aktami obecnie prowadzonej sprawy i zaczęła szybko czytać.
PO godzinie wpadł jej do głowy diabelski pomysł. Oj nie, ona nie będzie potrzebowała jego pomocy. Sama tam pojedzie.
Wszytko wydawało jej się takie szybkie.
Przyjechała do domu sąsiada ofiary, żeby upewnić się, że na pewno nie było go w domu podczas ataku. Mieszkanie wyglądało na opustoszałe, ale mężczyzna otworzył jej drzwi, i niechętnie zgodził się na krótką pogawędkę (przeprowadzka do innego miasta). Kiedy zaproponował kawę, Brennan ucieszyła się i zgodziła poczekać. Wtedy jednak zauważyła to, czego jej brakowało w układance- mężczyzna lekko utykał na lewą nogę, a według jej spostrzeżeń, ofiara pociągnęła za sobą mordercę ze schodów, przez co ten na pewno ma uraz nogi! W takiej chwili potrzebny był jednak Booth. Mężczyzna przyniósł jej kawę, i popijając, wystukała nr Bootha.
Nie wiedziała jednak, czy odebrał.
Kawa miała bardzo dziwny smak, a jej głowa była tak ciężka...

-Jak to nie wiecie? Przecież to niemożliwe, dzwoniła do mnie przed kwadransem... - krzyczał Booth na zezulców, kiedy szukał Brennan w instytucie.
-Wyszła, i nikt jej nie widział?
-Booth, przecież jej nie śledzimy!
Był dwa razy w jej mieszkaniu, przyszła kolej na instytut. Już miał wracać do siedziby FBI i zgłosić jej zaginięcie, kiedy spojrzał na biurko Brennan i papierek, na którym jej ręką zaznaczony był na czerwono dom sąsiada ofiary.
Nie zaszkodzi sprawdzić.

Mieszkanie było puste.
Facet naprawdę się wyprowadził.
Booth już miał zawrócić, kiedy cisza została przerwana prawie niedosłyszalnym dźwiękiem.
Cichym, delikatnym.
Jak... kapiąca woda?!
Booth ruszył do kuchni, ale kurki były zakręcone. Sprawdził łazienke na dole. nic.
Ruszył więc na górę.
Już w połowie schodów wdepnął w kałużę wody. Dywan, który leżał na korytarzu, był mokry jak po deszczu.
Łazienka była na samym końcu korytarza. Kiedy Booth otworzył drzwi, mała fala obmyła jego buty.
Rozejrzał się zaskoczony, i wtedy ją zobaczył.
Kobieta z twarzą zanurzoną w wodzie.
Jej ciało unosiło się, a płaszcz, który miała na sobie, przypominał pływające ciała z "Titanica".
Brennan!!!
Booth, czując jak serce przyspiesza mu do nienaturalnych uderzeń, podbiegł do wanny i wyciągnął ją.
Była blada, morka i nieprzytomna.
Kiedy sprawdzał jej puls, zauważył nakłucie na szyi.
-No dalej, Bones- szepnął- przecież ty nurkujesz...
Klęczał tak z nią, póki nie wyczuł pulsu. Ale ona nie budziła się. Wyciągnął komórkę i zadzwonił po karetkę.
-Bones, nie rób mi tego-szeptał do niej, zdejmując swoją kurtkę i otulając ją nią- Bones, no dalej... Nawet tego nie probuj, Scully nie zostawia Muldera... Bones...
Kiedy usłyszał syreny, wziął ją na ręce i zaniósł do karetki.

-Widzisz, Bones... Nie chodzi o to, czy oni chcą być razem, czy nie. Oni są razem, kiedy siebie potrzebują. Scully nie opuści Muldera, Mulder nie opuści Scully. Dlatego jesteśmy tak jak oni- szeptał jej parę godzin później, siedząc obok, trzymając jej nadal zimną dłoń. Jednak jej nieprzytomny uśmiech i spojrzenie wcale nie były zimne.

ocenił(a) serial na 10
kgadzinka

O lol. Wchodzę na fw, a tu co, nowe opowiadania i kurcze we wszystkich coś dzieje Brennan (no oprócz opowiadania Em.). Coś czuje że Wam też udzielił się nastrój do mordowania, tylko na szczęście nikogo nie uśmierciłyście ;).
aguŚ, ja normalnie nie mogę czytać twojego opowiadania, bo Ty ciągle coś Bones robisz :)). Mam nadzieje że jakoś potem wszytko się Happy End`em skończy.
Kinga- O.o, po Tobie spodziewałabym się wszystkiego ale nie topienia Bones w wannie, już chyba bardziej humanitarne było to podcięcie tętnicy ;D. Twoje opowiadania, były moimi pierwszymi przeczytanym na tym forum, więc mam do nich sentyment, a tak przy okazji to może jeszcze dołożyłabyś coś do tego drugiego ff? :)
pozdrawiam i znikam
wm.mk

ocenił(a) serial na 8
wm_mk

wm.km nie martw się ;D Dowiesz się zaniedługo co się stanie.
Booth`a kolej będzie w krótce.
Kqadzinka suuper !

umc__

Czekajcie, a będzie wam dane - jak mawia Pismo;)))

Kqadzinko, cieszę się, że podjęłaś tamten temacik M&S i zrobiłaś to niezwykle zgrabnie. Całość trzyma poziom, a na uwagę zasługuje subtelna gra słowna na temat przenośni. Pozdrawiam LG

ocenił(a) serial na 7
umc__

a propos posta Beatki- myślę, że Mino powinna założyć zakończenie 4 kiedy tylko wejdzie na kompa(w końcu jest weekend). A jak się jej nie uda... piegża, Andzia, może eSKa- ktoś kto rozpoczynał na zakończeniu 1.

ocenił(a) serial na 7
_S_

do Mino: jak tylko wejdziesz na kompa zakładaj zakończenie 4!

Mino

cześć
po moim poście, jak zdążę, będzie już tylko pięć wolnych ;))))))
gratuluję Mino trzech tysięcy, piękny wynik !!!!

piegza

o witam jak dawno mnie nie było tu
i tyle fajnych nowych opowiadań jak zawsze
a tak woogle to sobie ostatnio przegaladalam tematy tu i patrze ze zakończenie 1 zaczęło sie 29 marca 2008
wiec w tym miesiącu pól roku mija

pozdrawiam was serdecznie
ps.mój cedek pisze się wiec może wrzucę go tu nie długo

Emilia_9

dzięki, dziewczyny:D wm.mk, pomysł na mnie wpadł, kiedy przypominałam sobie stare odcinki "Desperate Housewives", kto oglądał trzecią serię, wie o co chodzi:D kto nie oglądał, no cóż... nie ma to jak zazdrosna teściowa topiąca w wannie swoją synową:D

kgadzinka

Widzę,że mamy końcowe odliczanie;) jak to szybko minęło

_LG_

gratulacje zakończenie 4 nadchodzi
oby tak dalej

piegza

Piegżo, mi nie ma czego gratulować, ja ostatnio się tu najmniej udzielałam, czego oczywiście bardzo żałuję;-)