PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=233995}

Kości

Bones
2005 - 2017
7,6 78 tys. ocen
7,6 10 1 78229
7,2 4 krytyków
Kości
powrót do forum serialu Kości

to bedzie jednopoartowka w kilku czesciach:)
ze wzgledu na problemy na forum, tak ajk Izalys zaloze nowe forum:)
pto one:)

ocenił(a) serial na 10
Inesita84

SIOSTRA!!! co ty? dlaczego mi to robisz? ja nie chcialam przepraszam! nie musisz mnie tak karac! czekam na cdk!

Nionia

Czekam na ciąg dalszy :) Świetne opko :)

daisy18

Siostra mam nadzieje,
ze sobie wszystko wyjasnilysmy:) buziak:)
bedzie dobrze z Brenn:)
juz powoli historia dobiega konca:)
siostra buziak:)

Inesita84

powiem Ci szczerze, ze takiego obrotu sprawy sie nie spodziewalam:(
ale czesc naprawde super, trzymajaca w napieciu, super:)

Tempe

czekam oczywiscie na kolejne czesci i final historii:) mam nadzieje, ze bedzie happy end i ta podwojna randka?:)

Tempe

prosze oto kolejna czesc, choc nie wiem co z niej wyszlo:(((((

Inesita84

Po chwili osunela sie na podloge....

Kobieta podeszla do niej, by sprawdzic,
czy zyje, czy cios mezczyzny nie byl smiertelny..
Wyczyla puls, i odetchnela z ulga

- Miales ja ogluszyc osle, a nie zabic - rzekla spogladajac na mezczyzne
- wiem, dlatego uderzylem ja lekko - wyjasnil
- ty masz chyba problemy, ze zrozumeienim co sie do Ciebie mowi, kretynie
- oj dobrze, zyje, wiec sie mamuska nie denerwuj sie
- musmiy ja gdzies przenies - powiedziala mama
- tak, moze do piwnicy - powiedzial
- nie tam jest agent, nie moga byc razem
- bo jeszcze cos wykombinuja - rzekla
- no tak - posmutnial
- zaniesmy ja do salonu i zakneblujmy,
- to nie bedzie krzyczec - oznajmil
- tak, ale w salonie moze ktos ja tam zobaczyc
- musimy zaniesc ja do piwnicy
- najwyzej bedzie w inny miejscu, nie zobacza sie - rzekla

Mezczyzna wzial Brennan na reke i zniosl do pwinicy...
Booth otworzyl oczy, widzac zapalone swiatlo..
To co zobaczyl, a raczej kogo, zamurowalo go...

Tymczasem w Instytucie...

Siedzieli i zamartwiali sie, gdzie podziala sie Brennan...
Ang byla zalamana...
Nie wiedziala, gdzie jest Booth, teraz nie wie, gdzie jest tez Brennan...
Plakala, bo tyle mogla zrobic w tej chwili...
Hodgins stal obok, przytulajac zanoszaca sie od placzu przyjaciolke...
Zack nerwowo chodzil po gabinecie...
Wzrok skupiony mial na podlodze...
Cullen, wezwany przez wspolpracownika,
wyszedl z gabinetu, udajac sie do pokoju, z nawigacja satelitarna..
Minuty mijalay, nadal nikt nie wiedzial co sie dzieje
z pania antrolpolog i agentem...
Nie bylo tez zadnych telefonow z zadaniem okupu...
Nie wiedzieli, co maja robic...


- Mamy ja - krzyknal Cullen
- co - zdziwila sie Ang
- Gps zainstalowany W Toyocie Dr Brennan - zaczal
- przesyla satelicie swoje polozenie
- musimy jechac na miejsce,
- moze znajdziemy i Booth'a - wyjasnil
- jedzmy - krzykneli churem
- nie ktos musi zostac - rzekl dyrektor
- gdyby dzwonili z okupem,
- lub z jakimis informacjami - wyjasnil
- dobrze, my z Zackiem zostaniemy - powiedzial Hodgins
- ja bardzo bym chciala jechac z Wami - rzekla blagalnym tonem Ang
- prosze - powiedziala po chwili
- dobrze, ale pod jednym warunkiem - rzekl Cullen
- tak, jakim? - spytala
- nie ruszy sie pani z samochodu
- nie wychyli nawet na milimetr poza niego
- zrozumiano? - spytal dyrektor
- tak, zrozumialam
- dziekuje - rzekla wstajac

Oboje udali sie w kierunku parkingu.
Wsiedli do samochodu i teraz GPS kierowal ich do porwanych...

Inesita84

mam nadzieje, ze sie spodoba:)

ocenił(a) serial na 10
Inesita84

booth pewnie przezyl szok widzac bren ale teraz widzi ze zalezy jej na niemu. czekam na cdk!

Nionia

fajna czesc, taka dramatyczno- komediowa:) a jednak go znalazla:)
ciekawe, czy wyjda colo z tej piwnicy?

BonesBooth

oczywiscie czekam na cedeka, pisz bo jestem ciekawa

BonesBooth

smieszna czesc, choc tylko dialog reszta smutna, ale czekam na happy ending, moze Cullen ich znajdzie, zanim dojdzie do tragedii?

Tempe

czekam an cdk:)

ocenił(a) serial na 10
Tempe

Mam nadzieję, że odnajdą ich i wszystko dobrze sie skończy.
Czekam na c.d:)

_nn_

oto kolejna czesc opka:)

Inesita84

To co zobaczyl, a raczej kogo, zamurowalo go...

Mezczyzna polozyl delikatnie Bones na materacu...
Przygladal sie jej z zaciekawieniem...
Dotykal jej jedwoabnej skory, co chwile spogladajac,
na gotujacego sie z wscieklosci Booth'a...

-Teraz cierp, tak, jak ja - rzekl po chwili

Booth probowal cos powiedziec,
ale szmata w ustach mu to uniemozliwiala...
Z kazdym dotykiem Bones mial ochote dorwac mezczyzne w swoje rece i zabic go...
Nie mogl patrzec, jak sie slini na widok jego partnerki...

Powili zaczelo do niego docierac, ze to on byl przyneta,
a Bones byla celem...

Czul sie bezsilny...
Do oczu naplywaly mu gorzkie lzy...

- Odkad pojawila sie jej pierwsza powiesc, kiedy ja zobaczylem
- zakochalem sie bezpamietnie,
- taka milosc od pierwszego wejrzenia, rozumiesz - zaczal sie tlumaczyc mezczyzna
- ale pojawiles sie Ty, agent, ktory zawsze jej towarzyszy, nie moglem tego zniesc
- ona jest moja, rozumiesz?


W agencie krew bulgotala z wscieklosci, prawie sie gotujac...

- teraz Ty bedziesz cierpiec, widzac jak ja dotykam
- mam dla Ciebie niespodzianke, bedziesz widzem...

- Oliwier - uslyszal
- przyjdz na gore, masz goscia - rzekla kobieta

- Mamuska mnie wola, popatrz sobie na partnerke...
- moze nawet ostatni raz w zyciu....
- nie jeszcze jedno, zapomnialbym
- przed smiercia zobaczysz, jak sie kochamy...
- sam widok Cie zabije, nie bede brudzic swych rak - szepnal mu do ucha

Po chwili opuscil piwnice, zostawiajac ich samych...
Booth bardzo cierpial widzac partnerke...
Martwila go krew, ktora tryskala jej z brwi...
Wiedzial, ze to jedyna szansa, by sie do niej zblizyc...
Musial cos zrobic, wykorzystac moment nieobecnosci mezczyzny, zanim.....

Tymczasem na gorze...

Do Cullena zadzwonil wspolnik, informujac, go,
ze pod tym adresem mieszak chory psychicznie Oliwier MCintosh...
Ten, ktory juz nie raz probowal sie zblizyc do Dr Brennan...
Nawet mial postawiony zarzut, ale sad okreslil, iz jest niepoczytalny,
wydal nakaz opieki nad nim, jego matce...
Po chwili Cullen, powiedzial, co sie dowiedzial Angeli....

- Musimy go jakos sprowokowac - rzekla
- ale jak, oto jest pytanie - rzekl Cullen
- Wejde tam - rzekla bez namyslu
- co - krzyknal dyrektor
- powiem, ze sie zgubilam, zorientuje sie w sytuacji - powiedziala
- to niebezpieczne, pamieta pani, co obiecala - spytal
- tak, ale jak inaczej dostaniemy sie do srodka
- niemamy wyjscia, chodzi o moja przyjacilke i agenta federalnego - powiedziala
- dobrze, ale prosze byc ostrozna
- tutaj mam pani mini - kamere i mikrofon
- bedziemy sledzic, co sie dzieje w srodu
- i w razie potzreby, wejdziemy - wyjasnil
- dobrze, zrozumialam
- powodzenia, teraz bedzie pani potrzebne

Po chwili opuscila kryjowke, udajac sie w kierunku domu....
Drzwi natychmaist otworzyla jej matka Oliwiera....

Inesita84

mam nadzieje,
ze sie spodoba,
niedlugo nastepna czesc:)

Inesita84

coraz straszniejsze czesci:( co nie zmienia faktu, bo mi sie podoba:)
Booth nie przezyje, jak tamten skrzywdzi Bones:(

Tempe

ooo i Ang wkracza do akcji:) czekam na cdk, bo bardzo mnie ciekawi ta historia:)

Tempe

robi sie gorecej, wartka akcja, to cos, co lubie:) czekam na cedeka, pisz pisz:)

ocenił(a) serial na 10
BonesBooth

Świetnie:)
Coraz więcej emocji, ciekawe co się stanie dalej.
Czekam na kolejną część:))

_nn_

prosze oto kolejna czesc:)

Inesita84

Po chwili opuscila kryjowke, udajac sie w kierunku domu....
Drzwi natychmiast otworzyla jej matka Oliwiera....

- Dzien dobry - rzekla cicho Ang
- Nie jestem tuejsza, samochod mi sie popsil
- mam prosbe, czy moglabym zadzwonic od pani,
- gdyz bateria mi w telefonie padla - rzekla pokazujac rozladowany telefon
- prosze - zaprosila kobieta

Ang niepwenie weszla do srodka...
To, co zobaczylo zmrozila ja...
Bylo strasznie smutno, na srodku stal kanapa,
przed nia maly stolik i nic wiecej....

Za dnia wygladalo to jeszcze gorzej niz wczesniej...
Usiadla na kanapie, a satrsza pani zawolala syna...
Po chwili powrocila z nim na gore...
Nie spodziewal sei zobaczyc tak pieknej kobiety w swoim domu...
Byl nia po prostu zauroczony...
Ang postarala sie wykorzystac swe wdziekie,
by mezczyzna pod pozorem pomocy przy samochodzie opuscil mieszkanie...
Wtedy grupa operacyjna bedzie miec czas,
by sie zorientowac w sytuacji w domu....

Tymczasem w piwnicy...
Brennan powoli sie budzila...
Lezala polprzytomna w ciemnosciach...
Nie wiedziala co sie stalo...
Sprawca nie zdazyl, zawolany pzrez matke,
nie zdazyl je zwiazac, ani zakneblowac...
Podniosla sie powoli, czyjac ogromny bol glowy....
Wstala i po omacku zaczela stapac po podlodze...
Booth otworzyl oczy, slyszac jakies ruchy....
W ciemnosciach nie byl w stanie rozpoznac, kto to...
Cien osoby wskazywal, iz jest to wysoka drobnej postury osoba...
Brennan nieswiadomo niczyjej obecnosci,
powoli zaczela sie zblizac w jego kierunku...
Booth poczul ledwo silny zapach perfum...
Niemak natychmiast kojarzac go z Bones...
Zaczal sie powoli ruszac, by ta sie zblizyla do niego blizej...
Dziwne ruchy i odglosy zaciekawily Bones...
Powloi zblizyla sie do niego...
Choc bylo ciemno ich wzrok sie spotkal...

Inesita84

i znalezli sie:) teraz to juz bedzie dobrze, mam nadzieje:)
zcekam na cdk:)

Tempe

bedzie dobrze,
bo juz prawie koniec tej historii:)
czas mnie goni,
a tu jeszcze dwie nieskonczone:(
sesja u Sweetsa i lekarzyna:)

Inesita84

opko swietne, czekam na zakonczenie tej historii:)
i na dalsze cedeki opek tez:)

BonesBooth

Choc bylo ciemno ich wzrok sie spotkal...

Juz wiedziala, ze zyje i to sie dla niej teraz liczylo...
Pierwsze co zrobila to wyjela mu szmate z ust.
Nastepnie rozwiazala sznury, ktorymi byl zwiazany...
Agent byl bardzo obolaly, bezsilny, glodny oraz bardzo odwodniony...
Jedyne, co zdolal powiedziec, to :

- Bones, jak dobrze, ze on Ci nic nie zrobi - szepnal

Po chwili z bolu zemdlal....
Bones dotknela jego brzucha, wyczuwajac zlamanie zeber...
Wiedziala, jakie katusze musila przezyc jej partner...
Dotknela reka jego twarzy, czyjac jego cieplo...
Czula sie bezsilna w tej chwili...
Nie wiedziala, co ma zrobic, by uratowac jego i ja sama...
Nagle....
odezawal sie silny bol glowy....
Opadla z sil, bol byl nasilajacy, zmeczona zemdlala,
opadajac na ramie agenta...


Tymczasem czar Angeli zadzialal...
Oliwier zauroczony nowoprzybyla osoba robil, to,
o co ona go poprosila w danej chwili...
Udalo sie Angela owienela go sobie w okol malego palca...

Nazewnatrz kilku policjantow otoczylo dom...
Byli gotowi na wszystko, by tylko odzyskac partnerow zywych...
Stali nieruchomo, oczekujac na sygnal od szefa...
W tej samej chwili otworzyly sie drzwi, z ktorych wyszla najpierw Ang,
tuz za nia Oliwier....
Po obu stronach drzwi satli agenci...
Jeden chwycil Angele, drugi natomiast Oliwiera....

Po chwili razem z synem w radiowozie siedziala matka....
Do srodka wbiegli agenci przeszukujac kolejne pomieszczenia....
Zbiegli na dol po schodach i zobaczyli drzwi, ktore prowadza do piwnicy...
Otworzyli je, zaswiecili swiatlo, tuz za drzwiami...
Po chwili zobaczyli pania antropolog i agenta, szybko do nich podbiegli...

Inesita84

Ojj. Ale sie działo..
Teraz bd spokój??
Czy jakaś afera jeszcze ??
Czekam na cdk :))

mala270

i ich uratuja super:) czekam na ciag dalszy opwiesci i nastepne opka:)

Tempe

teraz to juz z gorki:) swietne opko, czekam na nastepne:)

BonesBooth

Po chwili zobaczyli pania antropolog i agenta, szybko do nich podbiegli...


- Sprawdzcie, zcy zyja - kryknal Cullen
- wyczuwam u niej puls - rzekl plicjant
- u niego tez - krzyknal po chwili

Po chwili nadole byla tez i Angela...
Podbiegla do przyjacilki...
To, co zobaczyla bardzo ja zmartwili...
Z brwii nadal saczyla sie krew...
U Bootha siniaki na twarzy sugerowaly dotkliwe pobicie...

- Karetka bedzie tu za chwile - rzekl Cullen
- nie ruszac ich, moga miec cos zlamanego,
- nie mozemy pogorszyc suytacji - krzykanla

Oczekiwali w napiecieu na pzryjazd karetki...
Zadne nie odzyskiwalo przytomnosci, co bardzo martwilo Angele...
Po kawdransie zjawila sie karetka...

- Ostroznie, musimy wziac ich na nosze i do szpitala - powiedzial lekarz zbadawszy ich
- czy coz sie im stalo, czemu nie odzyskuja przytomnosci - spytala ciekawa Angela
- najprawdopodobniej bol byl tak silny, ze oboje zemdleli
- Tyle moge narazie powiedziec ze wzglednych ogledzin - rzekl lekarz
- Zabieramy ich do szpitala Swietej Marty - poinformowal wszystkich

Zabrali oboje karetka na sygnale do pobliskiego szpitala,
gdzie otoczona ich lekarska opieka...
Na prosbe dyrektora umieszczona ich na tej samej sali...
Zrobili im badania i oboje zostali podieci pod kroplowki,
ktore mialy im dostarczych niezbednych witamin i mineralow,
ktore trzeba bylo im dostarczyc, gdyz ich organizmy byly
bardzo wyczerpane i odwodnione...
Wszyscy ich przyjaciele zjawili sie w szpitalu, oczekujac, az sie occkna
i beda sie z nimi mogli spotkac...
Miujaly godxziny, a oni oboje nie odzyskiwali przytomniosci...
W ich stanie to bylo zrozumiale...
Na zmiane przy lozkach siedzieli ich znajomi i przyjaciele z pracy...
Pierwsza ocknela sie Bones...
Mamrotala cos z bolu...

- Booth - szeptala

Angela probowal zlapac z nia jakis kontakt, ale nie bylo latwo...
Ona niewiedzac jeszcze co sie dzieje, wolala ciagle tylko Booth'a

- Sweety - rzekla Ang
- Booth, jest tuz obok, popatrz - rzekla wskazujac postac obok
- gdzie ja jestem? - spytala polprzytomna Bones
- jestes w szpitalu, ale wszystko jest w porzadku
- uratowalismy Ciebie i Booth'a - wyjasnila pokrotce
- ajk on sie czuje, on ma zlamane zebra - szepnela
- wiem, juz lekarze sie nim zajeli
- musi spedzic kilka dnie w szpitalu,
- Ciebie moga wypisac nawet dzis - rzekla z usmiechem
- ja wyjde tylko, jak bede wiedziala,
- ze z Booth'em jest wszystko wporzadku - rzekla siadajac

Spojrzala w jego strone i na jego widok, podlaczonego do aparatur,
lezacego w bezruchu lza naplynela jej do oczu...
Chciala podejsc do niego, poczuc jego bliskosc,
ale nie mogla sie poruszyc...
Patrzyla na niego i prosila w myslach, sama nie wiedziala kogo, by go uratowal,
by bylo z nim wszystko dobrze, bardzo tego pragnela...


ocenił(a) serial na 10
Inesita84

tu rowniez kilka czesci czekam na kolejne! mam nadzieje ze z b&b bedzie wszystko ok!

ocenił(a) serial na 10
Nionia

Super opowiadania:)
Fajnie, że uratowali Brennam i Bootha:0
Czekam na następne części:)

_nn_

no i znowu razem:) ciesze sie:) czekam na kolejne czesci:)

BonesBooth

i wszystko bedzie ok i beda zyli dlugo i szczesliwie mam nadzieje, ze nie umrze, bo tego nam nie zrobisz prawda? czekam na cdk:)

ocenił(a) serial na 10
Tempe

świetne jak zwykle ;)

zakrencona_

Króciótko. Superancko moja miła :)

(Do cholery wcale, że nie za krótkie!) < Zrzuca laptopa z 10. piętra>

zweifn

taki maly cedek:)
mam nadzieje,
ze sie spodoba:)

Inesita84

Patrzyla na niego i prosila w myslach, sama nie wiedziala kogo, by go uratowal,
by bylo z nim wszystko dobrze, bardzo tego pragnela...

Obudzil sie nastepnego dnia, niewiele pamietajac z poprzednich wydarzen..
Jedyne, co go zdziwilo, to miejsce, w ktorym sie znajdowal...
Szpital nigdy nie kojarzyl mu sie dobrze...
Uwazal, ze to miejsce, gdzie umieraja ludzie...
Tym bardziej zdziwila go jego obecnosc w tym miejscu...
Otworzyl oczy, a nikogo nie bylo przy nim...
Widzial tylko roznego rodzaju i wielkosci rorki, aparaty, do ktorych byl podpiety...
Jednym ruchem chwycil za dzwoneczek, znajdujacy sie tzu przy jego lozku...
Po doslownie minucie w pokoju pojawila sie pielegniarka...

- Dzien dobry - rzekla
- widze, ze juz sie pan obudzil
- wiele osob czekala na ta chwile
- najbardziej taka mloda kobieta - wyjasnila
- dzien dobry, co ja tutaj robie i jaka kobieta - spytal
- to pan nic nie pamieta? - zapytala
- nie, nic nie pamietam wiem tylko tyle, ze bardzo mnie bolo brzuch - powiedzial
- prosze poczekac zaraz zawolam lekarza - rzekla udajac sie do gabinetu lekarskiego

U doktora Mayersa, doktora, ktory zajmowal sie pzrywiezionymi pacjentami,
znajdowala sie w tej samej chwili Bones...
Pielegniarka zapukala, i za zgoda lekarza weszla do srodka...

- Panie doktorze pacjent z 15 juz sie obudzil
- z 15, to tam gdzie lezy Booth - szepnela Bones
- tak, juz do niego ide - rzekl lekarz
- prosze tu zostac, ja zaraz wroce
- ale panie doktorze, czy ja bym mogla - spytala
- nie prosze tu chwile zaczekac, ja zaraz wroce - poprosil


Nie byla to odpowiedz, ktorej oczekiwala, ale musial sie do niej zastosowac...
Siedzial jak na szpilkach, oczekujac powrotu lekarza..

tymczasem w sali...

- Dzien dobry - rzekl lekarz
- nazywam sie Dr Mark Mayers
- jestem pana lekarzem prowadzacym - wyjasnil
- co ja tutaj robie,
- czemu jestem podpiety pod te maszyny? - spytaal zaciekawiony
- to pan nic nie pamieta? - zadal pyatnie lekarz
- nie, nie pamietam - odpowiedzial zgodnie z prawda Booth
- prosze spogladac zasiatlem - rzekl lekarz trzymajac latarke w dloni
- prosze teraz spojrzec na mnie, na siotre Meg

Agent zrobil, to, o co go lekarz poprosil...
Po chwili lekarz przeprosil pacjenta i wyszedl na korytarz...
stanal tuz za drzwiami swojego gabinetu...
Slyszac jakas rozmowe dochodzaca zza drzwi, zblizyla sie do nich, by cos uslyszec....
Pierwsze co uslyszala, to nazwisko jej partnera...
Potem to juz tylko najgorsze wiesci....

ocenił(a) serial na 10
Inesita84

o boze tylko nie to! nie rob mu nic. czekam na cdk!

ocenił(a) serial na 10
Nionia

Co ty wymyśliłaś.
Czekam na ciąg dalszy:))

_nn_

opko swietne:) cikewe co to za smutne wiadomosci? czekam na cdk!

Tempe

wiem mial byc koniec, ale...
wpadl mi jeszcze pomysl
i musze go zrealizowac:)

Inesita84

wreszcie sie obuszil:( i co teraz, tylko niech mu sie nic nie stanie, prosze zadne guzy mozgu i tym podobne:) czekam na cedeka:)

BonesBooth

oto kolejna czesc:)
obiecuje, ze nastepna bedzie weselsza:)

Inesita84

Pierwsze co uslyszala, to nazwisko jej partnera...
Potem to juz tylko najgorsze wiesci....

- panie doktorze, pacjent nic nie pamieta - powiedziala pielegniarka
- prosze pokazac mi wyniki z tomografii - rzekl lekarz
- Martha - krzyknela
- czy sa wyniki agenta Bootha? - spytala
- tak - odpowiedziala stazystka
- oto one, wlasnie je otrzymalismy - rzekla

Lekarz spojrzal na nie pod swiatlo...

- widzi pani tu jet cos, co naciska na mozg
- guz, czy - spytala
- wydaje mi sie, ze guz musimy operowac, prosze przygotowac pacjenta - zalecil lekarz
- ja musze jeszcze porozmawiac z Dr Brennan - rzekl i otworzyl drzwi

Po chwili powrocil do pacjentki...
Bones siedziala smutna, zastanawiajac, co jes jej partnerowi...

- co z Booth'em - spytala
- nie moge pani powiedziec, jedynie rodzina,
- rozumie pani, takie sa procedury, przepraszam - rzekl lekarz
- to jest moj partner, przyjaciel, prosze - poprosila
- dobrze, ale to zastanie miedzy nami
- nie opusci scian tego gabinetu, dobrze?
- tak - kiwnela glowa
- wystapily jakies komplikacje, badania wykazaly guza mozgu
- musmy natycmiast operowac - rzekl
- nie - krzyknela
- prosze sie nie martwic przeprowadzalem tysiace takich operacji
- bedzie dobrze - pocieszyl ja
- jest jeszcze jedno - zaczal
- tak, co?
- guz spowodowal amnezje, mam nadzieje, ze po operacji pacjentowi wroci pamiec
- amnezja- szepnela a w jej oku pojawila sie lza
- tak, nic nie pamieta - wyjasnil
- czy moge zobazcyc, go przed operacja, prosze - rzekla lkajac
- dobrze, ale tylko na chwile
- operacja musi sie odbyc jak najszybciej - poinformowal ja lekarz

Po chwili byla juz w sali, gdzie znajdowal sie Booth...
Podeszla siadajac na krzeslu tuz obok jego lozka...
Byl blady, ale jego oczy blyszczaly tym samym blaskiem, co zawsze...

- Czesc - szepnela
- Co ja tutaj robie?
- kim jestes - spytal

Poczula, jak jej serce rozpada sie na tysiace malych kawaleczkow....

Inesita84

a nie mowilam, chyba wykrakalam:( czekam na cedeka, bo bardzo mnie ciekawi czemu nikogo nie pamieta:( tylko nie amnzeja!!!

ocenił(a) serial na 10
BonesBooth

Ej!! Co się wszyscy amnezji uczepili? Innych chorób nie ma? Rak, pasożyt, choroba autoimmunologiczna, zakażenie, zatrucie, zatrucie tlenkiem metalu, metalami ciężkimi, jakieś dziwne łacińskie nazwy których nigdy nie zapamiętam, reumatyzm :P buheheh ale mam humorek dziś. ... ;D Ale wiesz że cudnie nie? I że czekam na więcej? ;P To się rozpisałam.. Ale ja tez lubie długie komentarze więc wiesz. ;P Dobra kończę.
Pozdrawiam. Całuję ;**

ocenił(a) serial na 10
zakrencona_

to może btw. dr. house proponowałabym toczeń?
i opowiadanie jak zawsze suuuper. od dziś do wrześnie wszytsko bedzie megasuper!

ocenił(a) serial na 10
zeet

zeet. widzę też się cieszysz z wakacji ;) House zaproponował by pewnie
zespół Munchausena.
;P Albo jakąś inną wymyślną nazwę. Ja zapamietałam tylko te. ;*