PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=233995}

Kości

Bones
2005 - 2017
7,6 78 tys. ocen
7,6 10 1 78159
7,2 4 krytyków
Kości
powrót do forum serialu Kości

to bedzie jednopoartowka w kilku czesciach:)
ze wzgledu na problemy na forum, tak ajk Izalys zaloze nowe forum:)
pto one:)

_nn_

- Bones
- Pozwol mi sie kochac
- Potrzebuje Cie
jak cudnie:)
piekne naprawde:)

BonesBooth

czekam na kolejne Twoje opowiadanka:)
oby szybciutko sie pojawily:)
pozdrawiam:)

ocenił(a) serial na 10
BonesBooth

Mam wielką i cotygodniową prośbę:) Jkaby ktoś się spotkał z napisami do odc 24 to ładnie prosze o linka:)

BonesBooth

ciesze sie, ze sie podobaja jednopoartowki:)
wlasnie wpadl mi do glowy pomysl:)

Inesita84

Izalys co do napisow, to jeszce ich nie spotkalam:(
ale poszukam i dam Ci znac:)
pozdrawiam:)

Inesita84

juz jest prawie gotowa:)
tylko zakonczenie:)

Inesita84

jest zbut dluga podziele ja na 2 czesci:)
oto pierwsza z nich:)

Inesita84

Kolejne dni mijaly jak pozostale inne.
Nastepne sprawy rozwiazywali razem.
Najlepsza antropolog w miescie, a nawet w kraju
i jej partner Agent specjalny FBI.
Po skonczonym zmudnym sledztwie w sprawie zabojstwa
mlodej kobiety,
udali sie jak zwykle do Royal Dinner, jak to mieli w zwyczaju.
Zamowili swoje ulubione dania.
Czas uplywal im w milej atmosferze.
Rozmawiali o wszystkim i o niczym.
Byli jak stare dobre malzenstwo.
Choc zawsze twierdzili, ze to co ich laczy,
to tylko przyjazn.

Nagle do Booth'a zadzwonila Rebecca.
Matka jego syna Parkera,
ktora nigdy nie zgodzila sie za niego wyjsc.
Z racji tej miala ograniczone prawa rodzicielskie.
Poinformowala go, ze nie moze zabrac malego na weekend,
gdyz ona i jej nowt chlopak,
wyjezdzaja na mala wycieczke.
Slyszac to, az sie w nim zagotowalo.
Uderzyl piescia w stol.
Bones sie wytraszyla.
Nigdy nie widziala go w takim stanie.
Wiedziala natomast, jak wazny jest dla niego Parker
i kazda chwila spedzona w jwgo towarzystwie.
Nie rozumiala natomiast podejscia do sprawysamej Rebecci.
Po chwili opouscili ulubione miejsce,
jakim byl Royal Dinner.

Wychodzac z niego, do jego partnerki doczepil sie jakis mezczyzna.
Bones wiedziala jak sie bronic przed takimi typami.
Jednak Booth zareagowal gwaltowniej.
Wyjal swoj pistolet i zaczal go nim straszyc.
Powiedzial, ze nie zawacha sie go uzyc,
jesli nie da jej spokoju.
Mezczyzna sakpitulowal, ale powiedzial,
ze mu tego nie daruje.
Znal ich oboje.
Slynna pani antroplog i Agent specjalny.
Tak, jak obieac tak zrobil.
Zlozyl an niego doniesienie do prokuratury.
Agent zostal zawieszony w pracy.
Oddal bron i odznake do wyjasnienia sprawy.

Bones byla zalamana nieszczesciem partnera.
Dowiedziala sie takze, ze zostal przydzielony jej nowy partner,
narazie na zastepstwo.
Agentem tym okazal sie dawny znajomy Bootha Tim Sullivan.
Piekna pani ntropolog od razu wpadla mu w oko.
Wypytal sie wszytskich o jej zycie prywatne.
Wiedzial, ze tylko Booth zan ja najlepiej.
Udal sie do niego, by dowiedziec sie troche wiecej o zimnej,
ale bardzo seksownej pani antropolog.

- Czesc, nie przeszkadzam - zapytal Sully
- Czesc nie wchodz - powiedzial Booth wygladajac zza sterty papirow na biurku
- Tsa pani antroplog to niezla sztuka
- Hej wiecej szacunku dla kobiet - oburzyl sie Booth
- Dobra, dobra
- Co Cie naszlo
- Zawsze tak twierdziles,z innymi laskami
- a teraz co, zmiana zadania??
- Bones to..
- Hm Bones dobre
- Brennan to nie jest jaks laska
- to moja przyjaciolka
- przyjaciolka
- Booth sam w to nie wierzysz
- nie ma przyjazni miedzy kobieta a mezczyzna
- Zawsze konczy sie to w lozku
- nie to ie prwada
- my jestesmy przyjaciolmi
- i nie sypiamy ze soba
- czyli nie masz nic na przeciw, bym sie z nia spotkal
- no wiesz, poza praca??
- mie pomoge Ci zaciagnac mojej partnerki do lozka, zapomnij
- Masz na nia chetke??

Agent nie odpowiedzial nic.
Sam nie wiedzial jak ma sie do tego ustosunkowac....

Dni mijaly.
Sully i Bones zawarli nic porozumienia.
Nawet zaczelo cos ich laczyc.
Cos wiecej niz kolezenstwo z pracy,
co nie umklo Booth'owi.
Sully zaproponowal jej randke.
Nie miala zadnych planow na wieczor,
wiec chetnie sie zgodzila.
To byla ich pierwsza, lecz nie ostatnia randka...
Pewnego dnai zabral ja na przystan.
Pochwalil sie nowym nabytkiem,
jakim okazal sie maly statek.
Bardzo jej sie spodobal...

W trakcie ich romansu Booth powrocil do pracy.
Nie za bardzo podobala mu sie ta przyjazn miedzy nimi.
Poczul sie lekko odtracony,
a w jego sercu kielkowala zazdrosc.
Uswiadomil sobie, jak wazna dla niego byla ona...
Uswiadomil sobie troche za pozno....

Stali oboje patrzac na przesluchujacego swiadka Booth'a.
Sully sciszyl megafon, by moc wreszcie w spokoju porozmawiac z Brennan.
Zaproponowal jej miesieczny rejs statkiem.
Byla zdziwiona.
Nie wiedziaal, co am powiedziec.
Poprosila go o chwile do namyslu...

Inesita84

to bedzie jednopoartowka, ale na jak to sie skonczy bedzie kilka czesci z Agentem Timem Sullivanem w roli glownej:)

Inesita84

zabieram sie do koncowki tej opowiesci:)

Inesita84

narazie czekam na opinie o pierwszej czesci:)
pozdrawiam:)

ocenił(a) serial na 10
Inesita84

Jak zawsze superowo:) Ja właśnie zabieram sie za cd mojego.
I dzięi z góry za napisy:)

izalys

superancko:)
czekam na nastepna czesc:)
mam nadzieje, ze niedlugo sie ukaze:)

izalys

czekam na nastepne czesci:)
pozdrawiam:)

Tempe

extra opowiadanie czekam na jego cedeka:)
oby szybko, bo nie moge sie doczekac:)

BonesBooth

pisz pisz kolejne jednoportowki:)
fajnie je sie czyta:)
pozdrawiam:)

BonesBooth

ciesze sie, ze sie podoba:)
oto druga czesc:)
ostatnia:)

Inesita84

milego czytania:)

Inesita84



Siedziala u siebie w mieszakniu.
Nie wiedziala co ma myslec o jego propozycji...
Zadzwonila do Booth'a.
On zawsze jej pomoagal.
Liczyla takze na niego i w tej sprawie.
Jakie bylo jej zdziweienie, gdy agent,
nie chcial jej pomoc.
Z zazdrosci kazal jej z nim wyjechac...
Ona urazona tym, co uslyszala,
powiedziala, ze tak zamierza zrobic.
Powiedziala to rozalaczajac sie i rzucajac sluchawka.
To byla ich pierwsza powazna klotnia...


Nastepnego dnia nawet na siebie nie spojrzeli.
Booth przyniosl jej raport, ktory miala podpisac.
W jej gabinecie byla takze Angela.
Bones powiedziala przyjaciolce,
o propozycji Tim'a.
Artystka namawiala ja do wyjazdu.
Po namowie Bones sie zgodzila,
na zlosc Booth'owi poprosila o miesieczny urlop.
Bolalo ich to oboje....

Przyszedl dzien wyjazdu Bones.
Agent Booth nie pojawil sie w pracy.
Zaszyl sie w swoim mieszkaniu z butelka whisky.
Nie umial sobie poradzic ze strata Bones.
Ona takze nie wiedziala czemu,
jakas sila odwraca jej uwage od Tima.
Myslala caly czas o nim.
O swoim przyjacielu, Seeley'u.
Udala sie na przystan...
Tim zdziwil sie,na jej widok,
ze w miesieczna podroz nie zabrala ze soba zadnej walizki.
Ona przeprosila go, ale nie mogla zrobic tego Booth'owi.
Romans z Timem uswiadomil jej jak bardzxo kocha swego przyjaciela.
Agent zrozumial ja.
Sam widzial to, kiedy byli w swoim towarzystwie.
Smutny, odplynal w nieznane.....

Powrocila do domu...
Dzwonila do Booth'a, ale nie odbieral.
Nikt nie widzial go caly dzien...
Martwila sie o niego...
Chcial, by ja przytulil,
tylko tyle, przyjacielski uscisk...
Poczula pod powiekami lzy...
Nie moze tego tak zostawic...
Strata kogos kogo sie kocha,
samotne zycie...
Tchorz!
Bala sie milosci, bo milosc mogla sparawic jej bol...
Ale byla glupia...
Sama nie wie, jak to sie skonczy, jesli nie zaryzykuje...
Wybiegla z mieszkania....

Nogi zaprowadzily ja pod jego mieszkanie.
Staanela i zauwazyla swiatlo w jego pokoju.
Szybkim krokiem wbiegla po schodach...
Pukala kilka razy, ale nikt nie otwieral...
Dotknela lekko drzwi,
a te same sie otworzyly...
Postaanowila wejsc...
Od progu poczula juz zapach alkoholu...
Pobiegla szybko do jego sypialni...
Drzwi byly otwarte.
To, co zobaczyla, az ja zatkalo.
Booth spal z butelka whiski w rece..
Podeszla do niego.
Usiadal obok na lozku
i dotknela jego policzka.
Zrobila to bardzo delikatnie.
Czyzby przeczuwal jej obecnosc?
Nagle otworzyl oczy.
Ujrzal swa przyjaciolke,
kobiete, ktorej nigdy nie wyznal, co do niej czuje...
Myslal, ze to wszystko mu sie sni...


Bnes westchnela i przytulila sie do niego bardzo mocno.
Poczul ten uscisk, odwzajemniajac go.
A jednak to prawda
To nie jes sen - pomyslal

Pocalowal ja bardzo czule i delikatnie.
Spojrzal na nia...
- Bones ja...
- pzrepraszam za moje zachowanie
- Balem sie, ze Cie strace

Bones dotknela ostroznie jego policzka.
- Ja... - szepnal
- Wzcoraj powiedzialem Ci bys z nim plynela
- Bylem bardzo zazdrosny
- Nie chcialem na Ciebie nakrzyczec
- Juz dobrze - powiedziala
- Ja tez Cie przepraszam

Polozyla dlon na jego ustach

- Nie wolno mi bylo postapic, tak jak postapilam

- Kocham Cie - powiedziala
- Kochanie tak o tym marzylem
- ty mi sie oswiadczysz
- czy ja mam to zrobic - zapytala
- Kochasz mnie??
- Tak bardzo


Podniosl sie z lozka, uklekna przed Bones i zapytal:

- Wyjdziesz za mnie??
- Tak - odpowiedziala szczesliwa

Przyciagnal ja do siebie.
Otoczyla jego szyje ramionami.
Pocalowal ja namietnie....


To byla ich pierwsza wspolna noc,
noc pelna magii,
gdzie wreszcie zlaczyly sie w jedno dwa ciala,
noc, na ktora czekali z utesknieniem...

Inesita84

i jak podoba sie??
mam nadzieje, ze tak:)

Inesita84

dzis juz na zadnym forum nie zamieszcze cedeka:(
dzis baluje na weselu psiapsioly:)

Inesita84

postaram sie jutro cos naskrobac:)
mam nadzieje, ze sie nie gniewacie??
pozdrawiam:)

Inesita84

czekam z niecierpliwością na kolejne twoje opowiadania bo są fantastyczne :) i życzę udanej zabawy :) pozdro

daisy18

Ines podobalo sie??
Cudowne opowiadanko:)

Tempe

zreszta jak wszystkie inne Twoje opowiesci:)
pozdrawiam:)

Tempe

dolaczam do daisy18 UDANEJ ZABAWY:)
pozdro:-)

Tempe

tak jak pierwsza czesc,
ta druga tez mi sie podoba:)

BonesBooth

extra opowiesci o przyjazni, ktora zamienia sie w milosc:)
super:)

BonesBooth

oczywiscie czekam na nastepne opwiadania Twojej tworczosci:)
pozdrawiam:)

BonesBooth

i takze zycze udanego Wesela:)
pozdrawaiam:)

BonesBooth

:)) superanckie ;p czekam na kolejne ff :)

ocenił(a) serial na 10
BonesBooth

Ines bardzo fajne opowiadanie. Fajnie, że Booth i Brennam po sprzeczkach uświadomili sobie, że się kochają i chcą być razem.
Czekam na kolejną jednoczęściówkę.

_nn_

dziekuje za zyczonka:)
zabawa byyyyyyyyyyla bardzo udana:)

Inesita84

moze do poprawin uda mi sie cos napisac:)
pozdrawiam:)

Inesita84

ciesze sie, ze poprzednie fiki sie podobaly:)

Inesita84

oto cos, co wpadlo mi z rana do glowy...

Inesita84

z dedykacja dla wszystkich komentujacych:)
i fanow B&B:)

Inesita84



Ostatnimi czasy zmienili sie oboje.
Przestali sie nawet przyjaznic.
Nie spedzali ze soba juz tyle czasu,
jak dawniej.
Widywali sie tylko sluzbowo.
Nawet rozne raporty, badz inne sprawy, zalatwaili przez przyjaciol.
Atmosfera byla niedozniesienia.
Dochodzilo czesto do sprzeczek, ciaglej wymiany zdan.
Niektorzy widzac ich wscieklych, schodzili im z drogi.

Nie mogli sie porozumiec na zadnej plaszzcyznie,
ni to w pracy, ni na jakis spotkaniach z przyjaciolmi.
Zmienili sie w stosunku do siebie.

On spatykal sie od niedawna z dlugonoga prawniczka,
blondpieknoscia o niebieskich oczach,
ona byla samotna.
Szukala oparcia w zlych facetach.
Spotykala sie z kilkoma naraz,
w kazdym szukajac czegos,
co miala, ale odrzucila...


Pewnego dnia, jakis czas temu...

Po skonczonym sledztwie,
w ktorym pomoagali wszyscy zezulce z Instytutu,
udali sie do pubu na piwo.
Czas uplywal im na rozmowie o roznych rzeczach.
Wiadomo, ze po alkoholu,
czlowiek wyzbywa sie pewnych zachamowan,
jest rozluzniony...
I tak bylo w ich przypadku...
Wszyscy od dawna zauwazyli,
ze miedzy pania antropolog i Agentem Specjalnym,
jest cos, czego nie mogli zrozumiec.
Znali ich juz od jakiegos czasu.
Normalni ludzie, zaraz,
by sprobowali, co z tym zrobic.
Przyjaznili sie ze saba,
jedno moglo liczyc na drugie w kazdej sytuacji.
Angela smiala sie z Bones, zartujac, ze jej relacja z Booth'em,
to tak, jak stare malzenstwo.

Oboje zaprzeczali, choc w powietrzu dalo sie wyczuc
to seksualne napiecie miedzy nimi...
Wszyscy czekali, kieda ta chemia peknie,
i dojdzie do nich, jak bardzo sie kochaja...

Bylo juz pozno i pub powoli pustoszal...
Zoastali tam zaledwie w czworke...
Posiedzieli jeszcze chwile,
ale nastal czas pozegnanania.
Angela udala sie z Hodginsem do swojego mieszkania,
ktore od niedawna zaczeli razem wynajmowac.
Booth zamowil taksowke, gdyz sam nie byl w stanie prowadzic, zreszta Bones takze.
Kiedy czekali na nia, Bones zaczela trzasc sie z zimna.
Nic w tym dziwnego, byla ubrana tylko w letnia tunike.
Booth widzac to odrazu zareagowal.
Przytulil ja do siebie, by choc na chwile sie rozgrzala.
Stali tak nierchomo,
az do przyjazdu taksowki.
Usiedli oboje na tylnim siedzeniu.
Podali pokileji swoje adresy.
Booth oparl swa reke o siedzenie,
co Bones wykorzystala wtulajac sie w niego.
Szepnela mu na ucho, ze tej nocy,
chce, by byl z nia.
Chce, by byl, poprostu byl przy niej, by mogla poczuc jego cieplo,
powiedziawszy to zasnela...

Byli juz pod jej apartamentowcem.
Rozbudzil ja lekko, by mogla dojsc do mieszkania.
Nastepnie polozyl ja delikatnie na lozku, po czym zasnela.
Sam zrobil to samo.

Ranek nastal bardzo szybko.
Z bolem glowy pierwsza obudzila sie Bones.
Otworzyla lekko zaspane oczy.
Jej wzrok utkwil w jednym punkcie...

Obok siebie ujrzala spiacego jak dziecka Agenta.
Wystarszyla sie i zareagowala nazyt gwaltownie.
Krzykiem obudzila go.
Przez chwile nie wiedzial, gdzie jest,
czemu Bones tak na niego krzyczy.
Powoli wracaly mu urywki z wczorajszego wieczoru.
Bone swidzacich razem w dwuznacznej sytuacji,
myslaal, ze partner ja wykorzystal.
Nie dala mu dojsc do slowa, wytlumaczyc.
Kazala mu sie wynosic z jej domu, z jej zycia...

Tak jak poprosila, tak zrobil....

Ta noc, noc, w ktorej do niczego miedzy nimi nie doszlo,
zniszczyla cos, cos sie zrodzilo miedzy nimi.


Powrot do pracy byl najtrudniejszy.
Ona zrezygnowala nawet z prowadzenie spraw w terenie.
Nie chciala byc w poblizu, czuc jego zapachu, dotyku.
Na zlosc zaczeli spotykac sie z kim popadnie.
Umawiali sie nawet w tych samych restauracjach,
byleby sprawic tej drugiej osobie bol.

Sytuacja nagle sie zmienila.
Booth dostal propozycje zmiany pracy.
Nie byla to zmiana drastyczna.
Mial przeniesc sie do innego miasta.
Wszyscy w Instytucie juz o tym wiedzieli.
W nieswiadomosci byla tylko ona.
Pewnego dnia, przez przypadek uslyszala rozmowe Angeli i Jack'a.
Zamurowalo ja.
Poczula wielka strate.
Uslyszala, ze wlasnie dzis,
za jakas godzine wylatuje z lotniska.
Nie wiedziala co ma zrobic, czula,
ze traci cos, co jest najcenniejsze w zyciu.

Byc moze nie chciala sie przyznac, ze,
istnieją pewne rzeczy,
jak milosc,
ktore nie moga byc mierzone w laboratorium.
Zawsze byla sama.
Liczyla tylko na siebie.
Kiedy na jej drodze stanal on,
wystraszyla sie,
bojac, ze kolejan osoba ja skrzywdzi.


Powoli dotarlo do niej, ze go kocha,
ze jest miloscia jej zycia.
Wiedziala, ze teraz ma jedyna szanse w zyciu,
by naprawic to, co zburzyla, by mogla byc szczesliwa.
Bez zbednych slow wyjasnienia, pospiesznie opuscila Instytut.

Byly duze korki, jak na ta pore dnia.
Bala sie, ze sie spozni, a przez swoj egoizm, go straci.
Byla juz niedaleko, gdy zauwazyla startujacy samolot.
Na nic zdaly sie jej krzyki.
Rozplakala sie.
Usiadla na murku, chowajac twarz w dloniach.
Nagle poczula czyjes silne ramie.
Podniosla lekko glowe.
Jej oczom ukazal sie on.
Czekal wlasnie na odprawe paszportowa, gdy ja uslyszal.
Nie mogl udac sie na poklad, niesparwdzajac,
czy to co slyszy, to prawda, czy sen na jawie.
Podniosla sie z murka.
Spojrzal mu gleboko w ozy.
Pocalowala go tak mocno, wtulajac sie w niego.
Bala sie, ze ta chwila zaraz ucieknie.
Na lotnisku wyznali sobie milosc.
Wszyscy stojacy i przygladajacy sie temu wydarzenu,
zaczeli bic brawo.
Wreszcie dotarlo do nich, ze milosc, to cos w zyciu,
co przydarza sie tylko raz...
Gdy sie ja spotka, nie nalezy przed nia uciekac...

Inesita84

wymieszalam czasy, co jest nie dozolone, ale coz,
tak sie jakos napisalo

Inesita84

milego czytania:)
ja zmykam pisac watek Cam, poki mam jeszcze chwile czasu:)

Inesita84

czekam na Wasze opinie:)
pozdrawiam wszystkich:)

Inesita84

sliczne, cudowne, przepeikne, extra:)

Tempe

takie romantyczne, az sie rozmarzylam....

Tempe

podsumownaie takie zyciowe,
az lezka sie kreci w oku:)

Tempe

cud, miod, malina:)))))))))))

Tempe

czekam na kolejna takie romantyczne:))))
i obiecany watek Cam:)

Tempe

pisz pisz, ja poczekam pozdrawiam:)

Tempe

nie marudź, nie marudź jest ok :) nawet bardzo ;p czekam na cd :))

zweifn

mnie tez sie bardzo podoba:)
super opowiadanko:)
takie romantyczne

ocenił(a) serial na 10
Inesita84

Sully wszędzie się gdzieś wciśnie i te oswiadczyny wow! a ten jednopartowiec... super! pisz szybko bd czekac!