Limit 1000 odpowiedzi w części 3 rozmów wyczerpany - zakładam więc kontynuację wątku rozmów o serialu :-)
Teraz mogę powiedzieć z tego co pamiętam, ze w oryginale wspominkowy odcinek ze scenami z Espe i Tomasem to 180 odcinek a drugi z występami to 184. Potem zobaczę ktore to mogą być u nas odcinki.
Jeśli chodzi o 180 i wspomnienia to na pewno jak się poznali, jak Espe siedziała w aucie z Tomasem i spiewala piosenkę "Amo", jak mu zamknęła przed nosem drzwi od klasztoru, potem aż przeskok do odcinka gdy Espe liczyła do 10 i Tomas wybiegł z zakrystii Ale jej już nie było, pierwszy pocalunek. Potem z 30 sekund rozmowy Espe z Tomim i tam wspomni o Nico i potem znow wspomnienia czyli sceny jak Espe poznawala Nicolasa. No i potem komentarz Espe co do ucieczki sprzed ołtarza i znów wspomnienia ze ślubu Nicolasa i Espe (chyba cała scena) potem uwolnienie Espe z rąk Nicolasa. Potem komentarz ze Nico ich rozdzielil i znów wspomnienia jak Espe nie zdążyła na lotnisko, potem jak rozmawiali przez Skype, jak chorował na malarie w Amazonii. Potem wspomnienia ich pierwszej nocy (powinna być piosenka "Sere" wtedy w wykonaniu Lali) no i wspomnienia ślubu. I potem na koniec znów normalnie krótka rozmowa Espe i Tomasa, beso (ma byc takie jak za pierwszym razem, bo tak będzie chciała Espe) i piosenka "Amor eterno") i koniec odcinka. Moim zdaniem fajny pomysl, ale za malo komentarzy protow, za dużo wspomnień i to zbyt długich. Źle to rozplanowali moim zdaniem. Wystarczyłoby kilka wspomnień i więcej tego jak Espi z Tomik komentują te chwile.
Mam nadzieję ze to nie był spoiler. Po prostu odcinek wspominkowy i wspomnienia do sceny ze ślubem włącznie. U nich ten odcinek trwał ok 56 min wiec u nas na pewno cos wytna (wytna któreś wspomnienia), żeby odcinek trwał ok 45 min.
A odcinek 184 to mix występów. Na początku Tomi wspomni ze pamięta jak pierwszy raz usłyszal jak Espe spiewa w kaplicy "Como haremos". Potem znów jakiś komentarz i reszta występów Espe.
Coś Ty to nie jest spojler jak tutaj już wszystko przecież było :) mogli zrobić pół na pół to już by było inaczej, a z tego co piszesz to tam może z 7 minut będzie rozmowy Tomasa i Espi a reszta to będą wspomnienia.
serio?!?!?!?!?! TO JUŻ TOTALNIE BEZ SENSU. ok. uwielbiam wspomnienia, jak sobie bohaterowie coś przypominają, wspominają, rozmyślają itd, ale to trwa 2 minuty, a nie 42 minuty kosztem wyciętych scen. Bez sensu. Ale w naszej polskiej wersji też będą jeszcze te 2 odcinki wspominkowe??
Powinny być i u nas te dwa odcinki wspominkowe. W jednym Tomas i Espe będą wspominać tak jakby między sobą. Ale te wspomnienia będą słabo wplatane w ich rozmowę jak dla mnie i tak bez ladu i skladu. Minuta ich rozmowy i potem 20 minut scen między nimi. A w drugim będą wspominać występy, piosenki, czyli jak Espe spiewala z chórem zakonnic, jak sobie wyobrazala ze śpiewa dla Tomasa, czy jak spiewalali w tym programie "Śpiewaj ile sil", np Espe "Me muero por vos" w wersji cumbia. Tylko ze u nas skrocili te piosenkę akurat, wiec nie wiem czy we wspomnieniach też tak zrobią. Ale 2 odcinki wspomnieniowe raczej na pewno beda.
Nie mam ostatnio czasu i odcinki tez w kratke ogladam ale obiecuje ze nadrobie wszystko :)
a ogladalyscie moze "Po prostu Marie"? To cos wartego uwagi? Ja przyznam, ze ogladalam 10 minut do reklamy jeden odcinek i co mi sie podoba to tylko piosenka z czołówki, bo lubię takie klimaty piosenek, czyli wolne po hiszpańsku. Ale widzę i ze i tam lektor nieźle daje, bo tłumaczy jej imię jako "Maria", a powinien "Marija" i to słabo brzmi. Imion się nie zmienia na polskie.
Dobrze, ze w "Mojej nadzei" nie tłumaczy Tomasa jako Tomka, a Esperanzy jako Nadziei :-D
a to takie wspominkowe, że niby rozmowa a tak naprawdę wspominki są fajne, tylko czemu akurat wspominki zostawiają, a tyle scen wycinają. Nie mogę tego przeboleć;/ ale podobają mi się takie odcinki. Np. oglądam serial "castle" o pani detektyw z nowojorskiej policji wydziału zabójstw i pisarzu powieści kryminalnych, którzy razem rozwiązują sprawy i jeden odcinek był taki, że była fabuła itd, ale wspominali np. on mówi "rozpraszały mnie Twoje zmiany fryzur" i sceny gdzie ona jest różnie uczesana przez wiele odcinków, albo, że "jakim Ty jesteś perwersem" i sceny w których są ich jakieś dwuznacznie rozmowy czy uwagi, albo "tyle razy Ci uratowałem życie" i sceny w których ratował życie. To też takie wspominkowe po prawie 5 sezonach.
co do "po prostu maria" gdzieś pisaliśmy na tym naszym forum o tej telce i chyba w imieniu wszystkich, którzy zaczęli ją oglądać, albo obejrzeli chociaż 3 odcinki, w tym moim własnym, nie polecam. Protka jest okropna, fabuła oklepana a do tego rozciągnięta na 20 lat.
poza tym uwielbiam sceny pomiędzy Tomasem i Espe i uwielbiam piosenki w tej telce, więc coś czuję, że spodobają mi się te odcinki. Chociaż świadczą one niewątpliwie o tym, że zbliżamy się ku końcowi:(
Też tego nie rozumiem po co wycieli w wersji eksportowej te 12 odcinków. Raczej nie sa wyciete sceny między Espe i Tomasem, ale ja jednak wolałabym całość obejrzeć, wszystkie sceny między bohaterami.
Wlasnie mowie o czyms takim jak jest w serialu "Castle". Ja też bym wolała takie sceny jak wmowisz wkomponowane w całość rozmowy i takie przypomnienie po kolei wszystkiego w krótkich scenkach. Ale kazda scena powinna byc poprzedzona komentarzem a nie tak ciagiem. A w Mojej nadziei moim zdaniem tak chaotycznie jest to zrobione. Ale przynajmniej teraz będzie jakiś komentarz ze strony Espe i Tomasa a nie tylko same suche sceny puszczane ciągiem. Esperanza z Tomasem beda cos czasem komentowac. Ale moim zdaniem to i tak za malo, za duzo dlugich wspomnien, za mało tego jak komentują proci. Napisałam wyzej o tych dwoch odcinkach wspominkowych i mam nadzieje ze to nie bedzie dla was spoiler.
Tomas taki smutny ta łezka to i mi się płakać chciało. To naprawdę okropne jak nie można nic zrobić. Clara jak każda matka drży o swoje dziecko. Przyszła do domu Ortizów szukając pocieszenia u Jorge. Nawet nasz opanowany Komisarz Corea traci cierpliwość i trzepie wspólnikiem Nicolasa. Gienia zawsze o krok szybciej niż Jorge i reszta. :D Maximo i Gato i te ich pomysły no po prostu rozwalają system w każdej dramatycznej sytuacji. W ogóle Maximo jaki kochany do brata. W końcu udaje im się wszystko ustalić i akcje odbicia Espi czas zaczynać. Oczywiście ja na ich miejscu bym wcześniej Gienke przepytała. :D Clara do Jorge "Te amo" i pocałunek na pocieszenie i powodzenia. No i Nicolas zostaje zdemaskowany i furia Tomasa no mnie troche przeraziła. Z miłości i strachu można wiele, ale tak jakoś Tomasa o to nie podejrzewałam, ale podoba mi się taki porywczy Tomasito. :D Jorge jak przywalił Niolasowi "Trzymaj się z dala od mojej córki" NIby Komisarz, ale uczucia ojcowskie wzięły górę. Espi i Tomas znowu razem no po prostu piękne zakończenie.
Oczywiście obcięte sceny. Odcinek znowu szybciej się skończył. Troche mnie dziś to wkurzyło może dlatego, że się spóźniłam na początek i oglądałam od końca pierwszej przerwy i nie nasyciłam się całym. Dobrze, że udało mi się jeszcze dziś obejrzeć od początku późnym wieczorem. O ile nie mam nic do piosenki to też nie podobało mi się, że wlepili ją na koniec. Mogło jeszcze lecieć spokojnie 3 min filmu, ale po co... :/
Tomas załamany, płaczący, aż chciałoby się go przytulić :(. Bardzo przyjemna rozmowa z Juaną, potrzebne mu było wsparcie. Zgodzę się - wyglądał fantastycznie. A Maximo jak zawsze - znajdziesz sobie kogoś, założysz rodzinę - ten to wie jak brata pocieszyć ale jednak ma braterskie uczucia :D. Gienia dzisiaj najlepsza - "wybacz, ale ostatnio moja dedukcja jest lepsza niż Twoja" :D :D, tylko czemu oni ją tak wszyscy olewają :D. Nicolas zawinął Espi w dywan, to się chłopak postarał...takie tam okazywanie uczuć przez psychopatów :D. Dobrze, że póki co wszystko dobrze się skończyło. Co do teledysku to ja nie rozumiem co autor miał na myśli, jakoś musieli wypełnić czas antenowy. Jak dla mnie bez sensu, mimo to fajnie było usłyszeć i zobaczyć teledysk ;p
"Nicolas zawinął Espi w dywan, to się chłopak postarał...takie tam okazywanie uczuć przez psychopatów :D" <hahaha>
"Może pójdziemy coś zjeść" "Idźcie będzie można spokojnie popracować" "Zostaje" I ta mina Maxima :D "Pomożemy Wam".
Haha i już wszystko wiadomo Jorge przebywa tyle czasu w klasztorze, żeby być bliżej komisariatu policji. Może podpowiemy mu, żeby już tam ten komisariat zrobił, bo po co biedaczek ma się błąkać i tu i tu. Ale z drugiej strony jak dzisiaj powiedział do tego kumpla Nicolasa jak go przesłuchiwał z Tomasem, że przyprowadził go tutaj bo to nie komisariat i nie ma żadnych reguł. Z jednej strony to w sumie dobra zagrywka, bo oni się nie mogą domagać żadnych praw a oni ich mogą przesłuchać z pomocą Gienki, która dzisiaj wymiotła tym tekstem do Jorge "Wybacz, ale moja zdolność dedukcji jest ostatnio trochę lepsza niż twoja" I to spojrzenie Jorge i Tomasa na siebie :D
Serio nie poznaję Maxima, jaki on pomocny przy szukaniu Esperanzy, fakt jego niektóre teksty są trochę mało podnoszące na duchu, szczególnie ten że nieważne co się stanie to i tak Tomas założy rodzinę, ale on serio pomaga w tym śledztwie i nawet nie marudzi, ani nic dla siebie nie chce ugrać. Szok.
Jakie wszyscy śledztwo prowadzą Tomas z Jorge swoje, Maximo z Gato i Juana swoje i Gienka swoje.
W końcu jakaś dobra akcja. Jak obstawili tego faceta co załatwił Nicolasowi tą awionetkę. I to podjechanie samochodem przez Tomasa. Super.
Przesadził, zwinął ją w dywan?! Już myślałam, że na ten statek, czy awionetkę jąw tym dywanie wniesie. "Życie jest przygodą odkąd mnie poznałaś". Ja dziękuję za taką przygodę, jak by mi ktoś chciał nawet dopłacić za coś takiego to bym się nie zgodziła.
Jak dobrze, że znaleźli Esperanze i w ogóle czemu mu Tomas nie przyłożył? Liczyłam na takiego soczystego prawego sierpowego a tu nic, zero, null. Ja na jego miejscu rozkwasiłabym mu twarz. Dobrze, że Jorge mu coś tam od siebie dołożył, ale też za mało. I w ogóle czemu Nicolas twierdzi, że go szybko wypuszczą?
tzn jak pisała Nina96M, Tomas i tak zawsze był baaardzo opanowany, robił co trzeba, odkładał emocje na dalszy plan itd. Ale na Nicolasa konkretnie się rzucił, złapał za koszulę i trzymał dopóki Jorge go nie odciągnął "idź do Esperanzy" no i ona była dla niego ważniejsza w tym momencie niż zemsta na Nicolasie. Jednak rzucił się na Nicolasa instynktownie, ten typ baaardzo ich zranił, zasłużył sobie i te wszystkie negatywne emocje jednak wzięły w Tamasie górę. Chociaż i tak powstrzymał się na tyle, żeby go nie uderzyć. Podobnie było gdy odkrył u Nicolasa listy te prawdziwe Esperanzy i swoje, jak wtedy rzucił się na niego i też trzymał go z tekstem "przez Ciebie prawie straciłem Esperanzę", oj nagrabił sobie Nicogad, ale na szczęście Tomas jest na tyle opanowany, że nie zatłukł go, bo niejeden tak właśnie by postąpił.
a co do tego dlaczego Nicolas twierdzi "nie szkoda Ci pieniędzy podatników? i tak mnie niedługo wypuścicie.", pewnie u nich system prawny kuleje jak u nas, tzn. tak uważa Nicolas. Że albo to będzie trwało, albo że np. dostanie wyrok w zawieszeniu, albo że przez jakieś braki czy nieprawidłowości nie udowodnią mu winy. On jest bardzo pewny siebie, więc może tak uważać. Chociaż z tego porwania już się nie wywinie, przynajmniej taką mam nadzieję. Że trafi za kratki i do końca telki nie będziemy go musieli oglądać.
Jak dla mnie to nawet najbardziej opanowana osoba powinna mu soczyście przyłożyć. Jorge też jest opanowany i komisarzem w sumie już nie wiem czy zakrystii czy policji, ale uraczył Nicolaska porządnym ciosem w żebra :D
Chyba masz rację co do tego systemu prawnego, tylko że ja to tak zrozumiałam jak by on w ogóle miał nie trafić do więzienia nawet na jakieś głupie 3-5 lat. A porwanie chyba już nie jest taką błahostką jak podrabianie listów, a oskarżyć go można o te dwie rzeczy. I też mam nadzieję, że trafi za kratki, tylko boję się, że może mieć na zewnątrz ludzi, którzy będą chcieli zepsuć tą sielanką Esperanzy i Tomasa.
Jorge komisarz zakrystii klasztoru Santa Rosa <hahaha> ;)
masz całkowitą rację co do tego, że Nicolasa ktoś powinien porządnie sprać tj. lepiej niż wtedy Lautaro.
a odnośnie systemu prawnego i pewnego siebie Nicolasa, że długo nie posiedzi to wiesz, może być tak, że zamknął go, ale muszą mu postawić zarzuty, a np, nie uzbierają dobrego materiału i będą musieli go puścić, albo za porwanie w Argentynie jest kara w zawieszeniu i i tak nie pójdzie siedzieć. No możliwości jest wiele. Generalnie mówił też coś o "marnowaniu pieniędzy podatników" tj. że jednak przewidywał, że trochę posiedzi za pieniądze podatników, ale może niedługo bo np. ucieknie, wyjdzie za dobre sprawowanie, albo dostanie karę w zawieszeniu i posiedzi tylko do czasu wyroku.
Znając jego to on już coś wykombinuje, żeby ta kara nie była duża i żeby za bardzo nie ucierpiał. I wydaje mi się że porwanie to jest mocny zarzut, ale w sumie prawo na to różnie patrzy, tak więc zobaczymy co się stanie z Nicolasem. W sumie jak by mieli go zamknąć to ja tu już nie widzę nic innego jak pokazanie tego co jest po "I żyli długo i szczęśliwie", ale znając Moja Nadzieję to jeszcze mogą mnie zaskoczyć.
ja mam nadzieję, tak jak ktoś wcześniej napisał, że wraz z wczorajszym odcinkiem Nicolas zniknie na dobre, i właśnie będziemy mieli to "i żyli długo i szczęśliwie" tylko w baaaardzo humorystyczny sposób. Nie chcę już Nicolasa w "mojej nadziei", wystarczająco nakręcił.
I oby tak było, bo brakuje mi tego wcześniejszego humoru a o Nicolasie mogą tylko wspomnieć co się z nim stało. Ale coś mi się wydaje że jeszcze przez kilka odcinków może być obecny, choć w tym przypadku chciałabym się mylić.
153:
- Clara i Concepcion się modlą, wchodzi Espe z Tomasem i Jorge, cudownie. No i Tomas nie odstępuje Espe na krok, nawet nie wypuszcza jej z rąk, żeby nie upadła, żeby znowu jej nie stracić, żeby zawsze była blisko<3
- Veva łapiąca częstotliwość policyjną w radiu, żeby dowiedzieć się gdzie jest Espe. A Pilar zawodzą te zdolności "Espe jest daleko". no i radość na wieść, że Espe już jest. Jak wszyscy ją kochają:) (a Espe dalej z przesadzony samoopalaczem).
- Corina maluje paznokcie Evie;p "nie jestem Twoją niewolnicą" "jesteś";p i jak Maximo wpadł z informacją, że Espe wrociła i obmacał niby niechcący Corinę w drzwiach;) Juana "nie wystarczy mi życia, żeby dotrzymać obietnic" no i Eva "jutro znowu ja porwą" . oj;p Maximo i Gato jacy szczęśliwi:) zazdrosny Gato, że Tomas zadzwonił do Maximo a nie do niego.
- Espe z Tomasem w pokoju. Nie mogą oderwać od siebie oczu, rąk, ust <3 "mam wszystko czego pragnę"
- Maximo i Gato już kombinują biznes. (a tak poza tym nie mieli zająć im biura?) "obiecałem najświętszej panieńce, że jeśli Espe wróci będę kontynuował pracę z zespołem" "pierwszy raz widzę, żeby obiecujący miał z tego korzyści" ;p
- Clara i Jorge, słodziaki. Clara chce do córki, Jorge rozsądnie, żeby dać jej i Tomasowi spokój "dziękuję, że ją znalazłeś, że jesteś wspaniałym ojcem, że mnie uszczęśliwiasz" i buziak, no i oczywiście Pedro z Lolą wparowali;p
- Co ta Juana ma na głowie?? aż Eva się spojrzała dwa razy i jej śmiech;) "można wiedzieć co masz na głowie?" I po kiego obiecywała akurat ten kapelusz panience?? śmieszne;p i jak odeszła tańcząc.
- "nie chcę spać, bo nie będę Cię widzieć" <3 so sweet."zadzwoń do Marcucciego. niech da nam ślub. teraz." Oj słodziaki. <3
- Veva jakie doświadczenie w akcjach szpiegowskich;) no i jej rozmowa z Clarą, "nigdy nie sądziłam, że będziemy tak rozmawiały" jak ją Clara przytuliła "pozwól się kochać" "pozwalam, ale z daleka".
- Jorge i Tomas, jak rozmawiają i posłuchiwanie Nievez i Diany (pewnie przekażą, że ślub jutro) no i jak nakryła ich Veva;p i Veva jaka niezadowolona, że "wykluczyli ją z cześci administracyjnej."
- Clara vs Leticia "myślałam, że się dotarłyśmy" "źle myślałaś", czyli jednak dalej wojna.
- No i jak Diana i Nievez przekazały informację "biorą ślub?" "biorą" i to z takim uśmiechem;) no i jak Suplicio i Pilar zabrały sie od razu za fasolkę, żeby pomóc dwóm szpiegom:)
- Nicolas za kratami. NARESZCIE. PIĘKNY WIDOK. Jorge i Tomas przychodzą do niego. No i Nicolas wylewa swoje żale. "nie będziesz mną manipulował Ortiz. zemszczę się, prędzej czy później" "ciekawe jak, jesteś w więzieniu" "narazie". Aż mnie ciarki przeszły. ;/ Ten Nicolas jest naprawdę mocno stuknięty!!!
- Espe ładnie wyglądała w sypialni. Miała inaczej ułożoną grzywkę, nie tak na czoło jak ostatnio. Jej rozmowa z Clarą<3
- Lautaro przyszedł do Nicolasa, jej;/ po co przyszedł? "co tu robisz zdrajco?"
- Tomas jakie przywitanie w domu, wszyscy przybiegają z uściskami. Płaczący Gato i jak obłapiał Tomasa i Tomas "nie wycieraj o mnie nosa" w końcu "przestań!" "stęskniłem się" "ja też";p ;)
- Lautaro chce pomóc Nicolasowi, chce dla niego jak najlepiej. Odważny Lautaro, próbuje powiedzieć Nicolasowi, że jest stuknięty, że potrzebuje psychiatry, ale Nicolas jak zawsze manipuluje bratem, wywiera presję i nawet mówi, że "jak wyjdę to zemszczę się na Ortizach, a później odnajdę Cię i wyrównamy rachunki, zdrajco".
- Tomas i Esperanza w sypialni, objęci, buziaczki, czułe słowa<3 "to klasztor" "i co? jego patronka popiera miłość" ;) i Clara jak przyszła zwrócić im uwagę, jak nastolatkom;)
- Gilda w klasztorze!!! no i oczywiście Espe usłyszała "kto tak krzyczy?" "Gilda, poznaję po głosie" no i Gilda "pięknie pachniesz, zmieniłaś szampon" :) no i Gilda albo nic nie wie o tym co się dzieje, albo nie chce wiedzieć, bo jak zawsze myśli o sobie;p no i Gilda wychodząc wpadła na Gato, Maximo i Evę. Gato jak z objęciami:) cóż za przytulaśny koleś z niego. no i Eva do Maxima "mam Cię na oku, bo zdradę masz w genach" . no i Gato do Gildy "musimy porozmawiać o nas o wzajemnym przebaczeniu" "już?" "nie, muszę pomyśleć" "czyli już?" oj naprawdę pajac. No i Eva z Maximem, "mam Cię błagać na kolanach? mam za ciasne spodnie, żeby klęknąć" ;)
- Eva z kręconymi włosami, naprawdę ładnie wygląda, ale jakaś taka ubrana, nie ma pępka na wierzchu. No i Gilda też coś obiecała, gdy Espe wróci to będzie żyła w związku monogamicznym. Tomas wszedl do klasztoru, buciaki, objęcia. No i data ślubu. za 2 miesiące?? "mam też dobrą wiadomość. Jutro o 12:00 biorę ślub z miłością mojego życia" reakcja Espe "kim jest ta zdzira?" no i jak Espe wskoczyła na Tomasa, radość, uśmiech, "kocham Cię, nie wytrzymałbym 2 miesięcy, jesteś miłością mojego życia". Cudnie:):):) no i wspominki, takie trochę w sumie nie bardzo wiem po co?? w sensie, że pokazały, że Espe jest miłością życia Tomasa? No i piosenka mało romantyczna, ale o tym, że zawsze świeci słońce, że nadzieja nigdy nie umrze i nareszcie będzie ślub, będą razem, będą szczęśliwi. NIE MOGĘ DOCZEKAĆ SIĘ PONIEDZIAŁKU. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dziś nie ogladalam, ale nadrobie. Dzięki za opis :)
Naprawdę przetlumaczyli to, co powiedziała Espe "zdzira"? Hahaha padlam, no to przesadzil teraz z tym słowem nasz kochany i niezastapiony tlumacz "Mojej nadziei" :D
no właśnie, też zwróciłam na to uwagę, bo Ty przetłumaczyłaś jako "znajda", tak?? <hahaha> no troszkę się różni;) Chociaż ja uwielbiam określenie "zdzira" w takich sytuacjach i akurat teraz mi ono nie przeszkadza. Chociaż "zdzira" jest bardziej wulgarne niż "znajda", więc dziwne, że tak polecieli;p
Tak nazywali Marichuy pamiętam "guacha" i stąd mi się skojarzyło, wiec tak przetlumaczylam jak było w Nie igraj z aniołem, czyli znajda :D zdzira to raczej "perra" i tak kiedyś często Eva nazywała Espe i wtedy też tłumaczyli zdzira albo suka. Eva to Eva, ale żeby Espe też tak mówiła? Trochę bardziej kulturalna jest :D
no tak na Marichuy mówili "znajda", ale już dokładnie nie pamiętam. No to znowu nam lektor psikusa zrobił;)
Tutaj akurat ta zdzira pasowało i nawet jak chyba zrobił ktoś tłumacząc błąd to nie był zbyt wielki, bo wiadomo jak się zachowuje dziewczyna względem swojego faceta. I to właśnie nawet fajne, że mimo tego, że Espi nie jest taka i może by tak nie powiedziała to w tym przypadku bym się nie zdziwiła jak by jednak coś takiego powiedziała. Bo to pokazuje jej emocje a nie tak jak Tomas, że nawet małym palcem Nicolas od niego nie oberwał. Brakuje mi takiego solidnego lania ze strony Tomasa względem Nicolasa.
Ja tez nie za bardzo wiem po co były te wspominki na końcu bo w oryginale tego nie było :-P i lekko się zdziwiłam ale może miały ukazać ze kochają się ponad wszystko i ten ich związek i nadchodzące małżeństwo było ich przeznaczeniem? ;-) Ja to tak widzę i myślę że taki właśnie lub podobny zamysł mieli twórcy :-)
też to tak odebrałam, że własnie "jesteś miłością mojego życia" pokazali we wspomnieniach, które o tym świadczą, ale ja osobiście pokazałabym trochę inne sceny, jakieś przed pierwszym pocałunkiem, pierwszy pocalunek, to przy zakrystii, ale tego po imprezie bym nie pokazywała.
To tez racja ze mogli dać inne scenki, np ja bym dała z ich pierwszego spotkania bo to właśnie świadczy o tym ich przeznaczeniu bo gdyby się nie spotkali to i nie zakochali się w sobie co jest logiczne zresztą :-P jeszcze jakąś scenkę z okresu gdy on pamięć stracił (pierwsza noc przykładowo) bo też dzięki temu zmotywowal się zeby zrzucić sutanne no i przede wszystkim zrozumiał ze kocha ją ponad wszystko :-) Tutaj mogłabym jeszcze wymieniać i wymieniać, szczególnie scenki ukazujące ze nic nie dzieje się bez przyczyny no ale skoro chcieli akurat te to nic z tym nie zrobimy :-P
Dokladnie, powinni pokazac takie przelomowe, ktore zblizyly ich do siebie. Te co wymienilas tj. Spotkanie w autobusie, spotkanie w klasztorze, gdy Tomas uslyszal jak Espe spiewa, pierwszy pocalunek, pierwsza noc... No i na pewno cos jeszcze by sie wymyslilo.
O tak tak właśnie te scenki są istotne i nawet bym powiedziała ze przede wszystkim te :-) bo gdyby wymienione sytuacje się nie zdarzyły to w ogóle nie byli by razem ;-)
Mi dzisiaj przesłonił cały odcinek Gato, jak ściskał Tomasa do teraz na wspomnienie tej sceny nie mogę powstrzymać się od śmiechu. Jak on go objął i obmacywał hahahaha. Później myślałam że to samo zrobi z Gildą, ale ją już tak nie obściskiwał tylko tak z dystansem troszkę, bo musiał wyczuć co i jak, czy nie będzie na niego krzyczeć. Ale chyba ten wyjazd ją trochę zmienił. Fajnie dzisiaj wyglądała w ogóle ubiór jak nie ona, fryzura też zmieniona. Coś tam się musiało stać. I późniejsza rozmowa jak Gato jak takie dziecko pytał się kilka razy czy już mu wybaczyła :D Uwielbiam go.
I druga rzecz to Esperanza z Tomasem i ich buziaczki. Mogłabym rzec, że pół odcinka się z tego składało. Ale niech się nacieszą a wejście Clary to rzeczywiście jak by nastolatkom mówiła :) ale w sumie sama została przyłapana na podobnej scenie :) Najśmieszniejsze w tym wszystkim dla mnie jest to, że ksiądz tak bez skrępowania się caluje i obściskuje w klasztorze ze swoja dziewczyną i zakonnica też a jeszcze najlepsze jest to jak się dzieje w zakrystii.
Też mi się wydaje, że mieli im zabrać to biuro, ale może z tej kasy co Pustelnicy zdobyli coś tam spłacili i jeszcze im nie zabierają. A w ogóle fani Pustelników się nie domagają ani płyty ani koncertów? Przecież już tyle kasy wyłożyli a nic nie dostali jeszcze.
Gienka i kochanie na odległość, tak mi trochę w tym zabrzmiała jak stara Genoveva.
A Lautaro u Nicolasa to aż nie wierzyłam, już myślałam, że mu powie, że będzie za niego się mścić albo że Nicolas mu powie, żeby był jego oczami na zewnątrz. A tu takie słowa. Zobaczymy czy coś z tej jego zemsty wyjdzie.
A w ostatniej scenie myślałam, że Gato też się rzuci na Gildę, ale chyba to już jeszcze nie nastąpiło i Gato musi być jeszcze troszkę cierpliwy.
Akurat w dzisiejszym odcinku te wspomnienia były fajne. Bo konkretne 3 sceny. I może miały pokazać ich szczęście.
Mi też Gato dzisiaj skradł cały odcinek. Śmiałam się jak głupia, do tego Tomas taki opanowany :D.
Aż muszę sobie tą scenę jeszcze raz puścić :D jak on się o niego ocierał, głaskał po głowie i całował :D
Gato dzisiaj rozwalił system. On oprocz obcalowywania i obściskiwania,jeszcze obwąchiwał Tomasa,az puszczalam sobie to pare razy bo nie moglam uwierzyc w to co widzę hahaha:))) on serio jest jakiś homo nie wiadomo
właśnie obejrzałam scenę powitania Tomasa przez Gato jeszcze raz;p on go całował po ramieniu i obłapiał i obwąchiwał i wycierał nos i płakał i w ogóle;) niemożliwi;p
wychwyciłam jeszcze świetny tekst Tomas do Evy "wiedziałem, że w głębi duszy jesteś dobrym człowiekiem" Maximo na to "chyba na samym dnie" ;)
Nooo ja też się strasznie rechotałam na tej scenie z Gato :P on jest boski po prostu w tych swoich niektórych zachowaniach :D Coś mi się zdaje że oni na planie wtedy mieli dużo śmiechu z tej sceny hehe ;)
Jak Mariano musial sie powstrzymywac, zeby nie wybuchnac smiechem;) na pewno mieli wiele podejsc do nagrania, bo sama bym tarzala sie ze smiechu;)
Właśnie jestem ciekawa ile mieli tych podejść, bo wydaje mi się, że pierwsze byłoby najlepsze. Chyba, że przy którymś z kolei aktor który gra Gato stwierdził, że w taki sposób przywita Tomasa :D
Dziękuję za opis :). Dzisiaj miałam pecha i nie zdążyłam na początek, uwielbiam podróżować pociągami. Rozwalił mnie ten stroik na głowie Juany, tak samo jak obłapianie Tomasa przez Gato ;D. No i Maximo z za ciasnymi spodniami. Pięknie Nicolas wyglądał za kratami, no i tak powinno pozostać... Oczywiście słodziutkie sceny Tomasa i Esperanzy <3. Też czekam z niecierpliwością na poniedziałek! Jak dla mnie wspomnień nigdy dość, szczególne gdy wspominane jest pierwsze beso :D.
Dzisiaj slub kolezanki Mariano i Lali,podobno obydwoje będą na nim. Ciekawe czy nastąpi jakiś przełom w ich relacjach,moze chociaz zaczna ze soba rozmawiac?