No ta "opalenizna" to przesada:/ racja, racja. Genowefa mnie zadziwia, ale Alicja jeszcze bardziej!! A Nicolas jest niemozliwy.

Ja nie zauważyłam tego, żeby Esperanza jakoś inaczej wyglądała. Chyba muszę powtórkę zobaczyć.

Też zauważyłam ten dziwny make up ;))) wyglądała trochę jak panda, albo jakby się w okularach opalała.
Potem jak była scena z Gilda to normalnie wyglądała, a na końcu z Tomasem znowu dziwnie...
Konturowanie twarzy, czy ki pieron ;))???

Albo nie nagrywali po kolei, a pomiedzy scenami gdzie wygladala normalnie byl jakis dlugi weekend albo wyskoczyla na walacje, solarium czy cokolwiek. Bo samego makijazu to chyba by jej tak nie zrobili bez sensu pomiedzy scenami innego. No i te jasne wokol oczu:/ jakos niekorzystnie.

Pewnie opalenizna,bo tam wtedy bylo lato,zle dobrany podklad i korektor do opalonej twarzy(moze charakteryzator z przyzwyczajenia uzyl tego co zawsze),no i szminka zle dobrana bo za jasna w stosunku do koloru skory,bo zawsze miala intensywniejsze odcienie,mysle ze dopasuja to bardziej w kolejnych odcinkach

Moja myśl jak Jorge i Tomas wybiegli za Espi - co za idioci. Serio, zostawili go tak samego i pobiegli. To, że Tomas wybiegł to rozumiem, ale Jorge? Co oni myśleli, że Lautaro serio tam zostanie tak jak mu kazali. To tak jak by w więzieniu powiedzieć do jednego z więźniów otwierając mu celę Poczekaj tu na mnie ja pójdę coś załatwić. Nie ogarniam. Pierwszy raz się wkurzyłam na nich przez sekundę.
Genoveva i pomyślałam nie wierzę powrót starej Gienki. Ale chyba jednak nie ona jest cwańsza, zaprowadziła go do magazynku a później sprytnie przepytała ze wszystkiego.
Gilda. Czy ona serio myśli o Karzełku? Bo normalnie to aż śmieszne :D i tak do siebie nie pasują, że masakra. Jak Nievez mówiła, że brakuje kawałka tortu i oczywiście Gilda "Na świecie brakuje wielu rzeczy nie tylko kawałka tortu" i jak pytała jak wygląda i odpowiedź Nievez "Wyglądasz jak...Cała Gilda" :D Poszukiwania obcego mężczyzny i tekst Gildy "To na pewno ksiądz który spowiada za darmo. Można wyznać grzechy i oczyścić czakrę" :D
Jakie zaskoczenie jak zobaczyła Eve w domu u Maximo. I jak się pytała Evy o niego a ona nie rozumiała o co chodzi :D I teksty Gildy "Ja jestem osobą prywatną a Ty publiczną" "Ja cierpię po cichu a Ty głośno".
Rozmowa Gildy i Maximo. Jak Maximo jej mówił, że jest zazdrosna i niby tak się wypierała, że nie, ale jednak przyznała się, że "Odrobinę, bo jestem kobietą" "Zauważyłem" :D
Żale Beti :D nie chce żeby Alicja się z Clarą spotkały a tu nagle niespodzianka Clara przychodzi i Beti "Powiedziałam, że cię tu nie ma a Ty nagle się zjawiasz".
Nie wierzę w tą przemianę Alicji - SZOK!!! Ona serio chce żeby Jorge był szczęśliwy i był z Clarą. Oby tylko nic jej nie strzeliło do głowy i się nie zmieniła.
Nicolas serio jest psychopatą. Oni nie rozesłali jego zdjęcia, żeby wszyscy wiedzieli jak on wygląda? A przecież to by było za piękne, żeby tak łatwo odpuścił.
Pożegnanie Gildy i Espi, Gilda musi poszerzyć panoramę :D i błagająca Espi na kolanach żeby nie wyjeżdżała. I Gilda wstań, wstań po czy Espi wstaje a Gilda dalej wstawaj "Już wstałam" :D i czemu ona zawsze w najważniejszych momentach dla Esperanzy albo wyjeżdża albo mówi o sobie?
Gato jak kazał Evie zdzielić Maxima aktami :D oczywiście posłuszna Eva to zrobiła. Ja bym chyba mu po tylu zdradach już doniczkę na łbie rozbiła a nie tylko jakąś cienką teczką biła. I oczywiście zaprzeczenia Maxa a Eva bezbłędnie go podsumowała "Jak zdradzać w 19 tomach" i Max "Przesadzasz są tylko 3 podstawowe rodzaje" :D
Końcówka nie podoba mi się niby tak pięknie Esperanza z Tomasem, ale za drzwiami czai się nie kto inny jak diabeł.

Nie wiem co wy myslicie,ale doszlam do wniosku ze ostatnio odcinki nie są juz dla mnie tak ekscytujące,jak te w ktorych na poczatku były spojrzenia,gesty,przytulanki,rodzące się zakazane uczucie, Espi walczaca o swoją milosc,opierający się cnotliwy Tomas,pozniej wybuch namiętnosci w ukryciu,nieudolne próby obojga aby zapomniec o uczuciu,ktore je tylko poglębily,no i w koncu podjecie decyzji o porzuceniu kaplanstwa. To byly tak piekne odcinki,ekscytowalysmy sie w nich kazdym slowem i gestem czekajac na kolejny odcinek,a teraz czegos mi brak-sama nie wiem,moze dlatego ze powoli zmienia sie to w kryminal?jakos juz zaczyna trochę mnie draznic to powtarzanie sobie milion razy te amo przez nasze gołąbeczki,bo ilez razy dziennie mozna mowic to samo?przeciez oboje wiedza ze jedno kocha drugie. Teraz jest tak jakos zwyczajnie miedzy nimi,nie czuję tej namiętnosci i iskry ktora zawsze byla miedzy nimi

Jakos tak bardziej mnie kręcił Tomas-cnotka

No i wszyscy chyba sobie poszli spac. heh...

Już myślałam że jestem inna bo też brakuje mi tego czegoś. Właśnie takich ukradkowych buziaków, spojrzeń i tego wszystkiego co powodowało, że to było takie piękne. Teraz tak jak mówisz jest normalnie, fakt sceny te teraz z nimi są piękne, bo fajnie się na nich patrzy takich, ale wtedy jednak była tak niepewność i napięcie bo nie wiadomo było kiedy następny raz się pocałują. A teraz co chwilę buziaczki, kisiaczki , całuski aż byłam w szoku że dzisiaj było ich tak mało.

Mam takie same odczucia jak Ty na poczatku bardzo na to czekalam zeby wkoncu porzucil kaplanstwo a teraz wolalabym zeby powrocil dawny Tomas hehe no ale tak to juz jest musialo sie to tak zakonczyc wiadomo:)

Taki zakazany Tomas byl boski,gorący,seksowny i ekscytujący z tym "pasem cnoty" na szyi

<hahaha> pas cnoty na szyi Tomasa, genialne. ;) no ale tak mowia, ze zakazany owoc smakuje najlepiej;) chociaz jak Tomas byl ksiedzem, biskupem itd i tak sie pilnowal to gdy stracil pamiec to byl mega uroczy, nareszcie bez blokad i ograniczen. Teraz caly czas jest taki i juz sie przyzwyczailysmy. No sluchajcie, jakby nie bylo 152 odcinki walczyl z tym uczuciem.

Haha rozwaliłas mnie z Tomasem cnotką :-D Macie racje ze akcja się może trochę mniej ekscytująca zrobiła i juz te iskry aż tak bardzo nie lecą :-P ale w zasadzie słuchajcie w każdej telenoweli w której już się proci połączą to później już nie jest tak jak było, że się jakaś taka można powiedzieć rutyna wkrada ( tutaj mowie o telach w których ta sielanka protow jest trochę pokazana) bo jakby nie było zawsze jednak najlepsze są te odcinki w których proci się powoli poznają, zakochują, walczą o siebie, wdychaja na swój widok a nawet jak jakieś przeszkody zaistnieją bo się bardziej z zapartym tchem ogląda i się wyczekuje tego happy endu i to oczekiwanie wlasnie moim zdaniem sprawia że jest bardziej emocjonująco a jak już się proci złączą to juz ta chemia nie jest aż tak widoczna, wyczuwalna choć ogólnie jest. Tak zresztą jest w prawdziwym życiu ;-)

Kiedys slyszalam takie stwierdzenie, kobieta mowi do mezczyzny "w ogole nie mowisz, ze mnie kochasz" a mezczyzna na to "juz raz powiedzialem, nic sie od tamtego czasu nie zmienilo, jak sie zmieni dam Ci znac". ;) a nawze golabeczki co chwila.

Moze masz troche racji, moze dlatego mniej nas na forum, mniej postow itd. Najbardziej pedzilysmy gdy Tomi stracil pamiec, mieli byc razem, rozdzieleni, zerwanie, uplyw czasu, slub, walka Tomasa i scena w kosciele. Teraz sa razem, jest milosc, kwiatko i serduszka, wiec zeby nie bylo nudno do konca to postanowili wplesc watek kryminalny tj. Rozwiazanie sprawy Nicolasa, wyjasnienie jego motywow i dalsze knowania. Jest akcja, dzieje sie, ale uczucie pomiedzy Tomasem a Espe jest bez zmian. A to ich uczucie i jego "wahania" dostarczaly nam najwiekszych emocji. Dlatego ja najbardziej lubie wlasnie te historie do momentu zakochana, do momentu bycia razem. No ale jednak Moja Nadzieja nadal szalenie mi sie podoba i czekam na kazdy odcinek. Juz tylko 1,5 miesiaca do konca!!! No i co do dzisiaj masz racje, Jorgw mnie wkurzyl, pan policjant a tak nieprofesjonalnie zostawiajac Lautaro samego. Moze to dlatego, zeby dac sie Gience wykazac;>

Mam nadzieje ze po slubie golabeczkow rezyserzy postawia bardziej na humor w telce,co by mnie ucieszylo

Mam taka sama nadzieje;) bo humor w tej telce jest genialny:)

Jedna scena bedzie mega smieszna za kazdym razem jak to ogladam chce mi sie smiac ale nie bede spojlerowac :)

Gdy bedzie juz w tv to powiedz, ze to ta;) chociaz skoro bedzie az tak mega smieszna to na pewno zauwazymy.

Na ta scene troche poczekamy i raczej nie bede musiala nic mowic hehe

czekam z niecierpliwością;)

Teraz juz rozumiem dlaczego facetow kręcą "cnotliwe zuzanny",bo lubia gonić króliczka,a łatwe laski są dla nich "jednonocnego użytku"

Tak Jorge taki profesjonalny. Wiedział, że Gienia jest szpiegiem to potajemnie jej robotę zlecił. :D Może jeszcze Veva zostanie detektywem w habicie. :D Dziewczyny macie racje z odcinkami już nie jest tak ekscytująco. Mamy cukierkową miłość Espi i Tomasa na którą wyczekiwaliśmy. Teraz bardziej rozwijają się wątki poboczne. Jednak ja i tak do końca będę śledzić ich losy.

tak szczerze mówiąc, to ja się spodziewałam, że jak się zejdą to emocje opadną. chyba właśnie dlatego większość kręci serial do happy endu, bo potem zaczyna się ta "rutyna". u mnie osobiście też entuzjazm trochę opadł (do tego jestem strasznie przez to do tyłu), ale i tak jest to świetny serial, taki nieszablonowy, jak inne tele, czyli powtarzanie tych samych wątków. stąd wątek kryminalny, żeby nas nie zanudzić ;) ale widziałam kilka scenek i będzie jeszcze śmiesznie z Espe i Tomasem ;D jak dla mnie to dobrze, że ich połączyli dużo wcześniej przed końcem, bo jest bardziej wiarygodnie. w końcu życie nie kończy się na ślubie, a tak naprawdę zaczyna i na pewno też jest mnóstwo przygód (tak przypuszczam, bo nie jestem mężatką :P) ;)

Hej!!!
Nadrobiłam hurtowo 6 odcinków :-) Chcę zmienić pracę, to i zniknęłam, ale mam nadzieję, że od jutra z Wami popiszę i może coś się tutaj "ruszy", bo jakoś nie tak wiele napisałyście :-D Oj, oj, oj, trzeba Was rozruszać :-)
Wszystkie odcinki mam opisane w notesie, to z czasem dodam tu swoje wersje, tylko czasu brak :-)
I nie, nie, nie, telka nie stała się nudna :-) Przecież chciałyśmy, by proci byli razem??? Czy wolałybyście Nicolasa? ;-)
To teraz cieszcie się odmianą charakteru ich znajomości - to też może być fajne, a przecież Nicomenda tak łatwo nie odpuści ;-D

Buziaki!

słuchaj, narazie nie ma kogo rozruszać, bo jakaś część z nas gdzieś przepadła;p Ale ok, zmiana pracy, ważna sprawa, ale może nie będziesz już miała czasu i możliwości na oglądanie filmików z boskim Mariano;) Ogólnie dobrze, że jesteś, może za Tobą wrócą inne;) no i 6 odcinków, to sporo, sporo. Długi ten hurt nadrabiania ;)

Siemanko.
Ja się też melduję.

Jestem z Wami cały czas duchowo :)))

Pozdrawiam :)))

No i super :-)
Ten tydzień ja akurat na pewno oglądam na bieżąco i dobrze, bo dziś fajny odcinek, znowu wróci trochę adrenaliny :-)

też się nie mogę doczekać;) o matko czy wy wiecie, że to już prawie 150 odcinków?? i że niedługo się kończy?? nie mogę uwierzyć w to, że Moja Nadzieja trwa już od końca lutego, w sensie, że to już tyle czasu, mało zostało itd.

Co prawda nie oglądałam MN od początku (żałuję!), ale tak bardzo zapadła mi w serce, że wpisałam ją w plan dnia :-( Napięty :-) Ale to czekanie rekompensuje mi wiele rzeczy, to jest naprawdę moja serialowa miłość ;-)
Żal myśleć o końcu... Na pewno wiele się dla mnie zmieni, jak się skończy, jakoś smutno się o tym wspomina :-(
Zawsze zostanie internet do wspominania, ale na pewno kiedyś to sobie odświeżę :-) Pewnie szybciej niż później :-)
No i Mariana i tak obserwuję, bo go lubię za bardzo, o ;-)

ale nadrabiałaś odcinki?? i kiedy zaczęłaś oglądać tak w tv na bieżąco??

No jasne, jakieś 94 :-)
Od odcinka, kiedy Tomas miał gorączkę po zatruciu chlebem i miał majaki pod prysznicem :D
Nic dziwnego, że mi się spodobało :-D

no to faktycznie;) I 94 to ładna ilość. Ja wciągnęłam się jakoś w połowie marca, więc niecałe 20 odcinków miałam do nadrobienia;)

Czyli będą zmiany, trzymam kciuki za Ciebie :) a nadrobienie 6 odcinków za jednym razem to mega bomba. Dobrze, że teraz one są taki słodziachne i nie masz za bardzo na co się wkurzać :)
Nie no jasne, że chciałyśmy :) A teraz też niczego nie brakuje, bo tak jak było wspomniane w sumie nie ma takiego serialu w którym by pokazywali co jest po i żyli długo i szczęśliwie. A jednak tutaj możemy trochę zobaczyć tego ich szczęścia i mimo wszystko nadal Moja Nadzieja trzyma formę, bo z tym wątkiem kryminalnym też do końca nic nie wiadomo i trudno cokolwiek przewidzieć co się stanie w następnym odcinku.

Mam nadzieję, że akurat czasu będę miała więcej :-) Bo z tym krucho na razie :-)
Dla mnie problemem jest ta 16.00, a wieczorami już nie zawsze mogę zasiąść i oglądać, więc wszystko zwaliłam na niedzielę :-)
A dziś obejrzałam sobie powtórkę :-)
Oby. Kusi mnie praca w godzinach 10-18, czy się wali, czy się pali :-) Przynajmniej rano można zrobić rodzinie obiad, bo tak na nic nie mam czasu. Naprawdę :-(
Ludzie uciekli, bo niektórym brakuje już dreszczyku emocji, ale przecież ta para jest na tyle słodka, że nie wypada ich po prostu porzucić :-) Jeszcze 31 odcinków, wiele może się zdarzyć :-)

"ta para jest na tyle słodka, że nie wypada ich po prostu porzucić :-) " dokładnie !!!!!!!

O tak! Nie można ich porzucić tylko trzeba się delektować słodyczami :D, na przykład oglądając przy gorzkiej kawie (tak jak to kiedyś pouczał Nicolas braciszka :p)

tak!!!

<3 Nareszcie jestem na bieżąco :-D Mam opisane wszystko, jutro usiądę, może hurtem wstawię :-)
Ej, życie jest zmienne, a my musimy się dostosować do Tomasa, jakiego zawsze pragnęłyśmy, nawet jeśli nie jest już wewnętrznie rozbity i modlący się :-D
To teraz jest taki bardziej męski i skłonny do bitki ;-) Mnie dalej kręci, choć w innym wymiarze trójwymiaru :-D

Już się nie mogę doczekać opisów :D. A Tomasa to ja wielbię w każdym wydaniu i o każdej porze dnia i nocy. Racja, na takiego Tomasa czekałyśmy tyleee czasu :D

Zgadzam się. Uważam, że teraz też będzie super, bo będą interakcje pomiędzy głównymi bohaterami. Nie będę spoilerować, ale ponieważ obejrzałam już milion razy scenki, których nie było jeszcze w tv, to kocham po prostu te ich rozmowy, ich małe sprzeczki, ich miny i to, że czują się ze sobą tak swobodnie... Już kiedyś pisałam, że mam wrażenie, że ich podglądam ;)))

Tak, a to też ma urok i też jest cudowne <3
Inne - nie znaczy gorsze :-D

Kilka ogólnych uwag na razie, bez wdawania się w szczegóły:
- Genoveva minęła się z powołaniem, niewiele brakuje, a stanie się domorosłym Sherlockiem Holmesem;
- Alicia, no proszę, jest w niej dobry człowiek?
- Clara i Jorge - tutaj jak zawsze chemia i miłość, może Clara w końcu pęknie, bo jak jej Alicia nie przekonała, to kto zdoła?
- Pedro, chyba dorasta :-)
- Juana jak zawsze kochana, czy jako gosposia, czy nieudana sekretarka;
- Lautaro, przedszkole to dla niego za wiele, ale dobrze, bo jego głupota szkodzi Nicomendzie,
- Gilda i Maximo... bez komentarza, ale wracamy na stare śmieci, znowu Corrina, znowu Eva i Max wojują,
- Gato, są pewne zmiany na plus,
- Esperanza (ten samoopalacz w ostatnim odcinku aż bił po oczach, zwłaszcza przy białej bluzce!). Zamiana ról z Tomasem - teraz to on ten waleczny, biega, kombinuje, docieka, gotowy kogoś pobić, a ona bardziej wycofana i usprawiedliwiająca, ale na szczęście wiadomość o Blance otworzyła jej oczy, bo nie wierzyłam w jej akcje z Nicogadem, jak mogła jeszcze chcieć z nim gadać... Na szczęście do wtóru z Tomasem - duet doskonały &lt;3
- Tomas (patrz punkt wyżej), ale jest teraz jakby inną osobą, o wiele częściej robi coś spontanicznie, a zarazem umie przejąć inicjatywę, to mi się podoba. Też bym miała żal za tajne schadzki Espe z Gadem, a jednak Tomas jak zawsze zakochany i wyrozumiały. No i tak mu śpieszno do ślubu ;-) On jest zawsze uroczy, nawet taki całuśny i zdeterminowany przyskrzynić Padalca :-) Oby na serio, a nie na niby rozkwasił mu kichawę ;-)

Nadal mam do najbliższego poniedziałku limit postów (12) :-/

PRZEPRASZAM ZA CAPS LOCK, ALE MUSZĘ, ŻEBY MADZIA TO PRZECZYTAŁA!!!
MADZIU, PROSZĘ, ZAPOZNAJ SIĘ Z MOIM KOMENTARZEM POD TWOIM OSTATNIM FILMIKIEM, NIE BĘDĘ TU WYWLEKAĆ SWOICH DYGRESJI, TAMTO MIEJSCE JEST ODPOWIEDNIEJSZE.
ALE JAK MOŻESZ, PRZECZYTAJ :-)
UWAŻAM, JAK UWAŻAM I OBY ZAPADŁO CI TO W SERCE :-)

Dzięki za uwagę, teraz muszę oszczędzać posty :-D

Zastanawiam się kto załatwił paszporty Nicolasowi ?

Ja także ;-) Nadal nie wiemy :-) Ale raczej nie brat bez piątej klepki :-D

150:
- jaka cudna pierwsza scena:) budzenie panny młodej w dniu jej ślubu. Espe jaka roztrzepana, jej koszmar (typowe sny przed ślubem), różaniec na ręce. "klauni ubrani w suknię ślubną" ;)
- u Tomasa odwrotnie, to on na nogach i budzi Gato, Tomasowi będzie brakowało Gato, a on na to "zamieszkam z wami, Tomi, Espi i Gato i będziemy razem szczęśliwi".
- gdzie Espe i Clara nocowały?? śliczne miejsce. I to ju Tomas i Espe nie jadą do Rzymu, bo Nicolas zniknął? i jakie rady do Clary "Jorge to wspaniały ojciec i mężczyzna" ;p jakie kwiaty, jak je przytuliła i "kocham go" ;) i skąd to ustalenie, że nie będą rozmawiać aż do ślubu?? "wstawimy je do wody?" "jeszcze chwilę" "a co, chcesz je poprzytulać?"
- "jutro będę w podróży poślubnej" :nie zaprosiłeś mnie?" och ten Gato;p no i Juana świadkowa;p
- siostrzyczki jakie przygotowania;) no i foldery ze zdjęciem Tomasa i Espe (to co manioszka ma na profilowym)
- Espe i Clara jak ładnie... to całe dziękowanie Espe "... i za to, że jesteś" <3
- Leticia jednak się wyprowadziła, do rodziców.
- Veva i Pilar jak badały energię klasztoru;p
- Tomas i Maximo "jesteś najlepszym starszym bratem, a ja najgorszym młodszym" ;)
- no i do cukierkowego świata Espe i Clary wskakuje Jorge z kwiatami:) "tata", kwiaty dla najiękniejszych kobiet, obiad do pokoju. Przytulaski, wyznania:)
- Eva z maseczką;) no i Maximo z białą flagą u drzwi;p "przez Ciebie mam problemy z Evą" przez Ciebie mam problemy z Gildą".
- "siostro, matko, habemus pizza" Carmela jakie poczucie humoru;p
- Sielanki Espe, Clary i Jorge ciąg dalszy. Naprawdę super. Jedzenie w łożku, objęcia. Toast Espe, żeby Jorge i Clara częściej jedli razem w łóżku", no i Jorge jak nie próżnowął gdy tylko Espe się oddaliła. No i Espe idzie sama na grób Blanki.
- kuchnia u Ortizów zamieniona w SPA.
- no i Espe na cmentarzu, "Ty?", ręka na ustach i .... oj;/
- Clara ślinie wyglądała w tym szlafroczku;) jej utarczki słowne z Beti;p a później dobra, szczera rozmowa, rady:)
- Espe długo nie wraca...
- Tomas jaki przystojny w tym eleganckim stroju<3 "na Twoim miejscu, wziąłbym ślub w sutannie", oj rady Gato. Tomas nie przysłał kwiatów !!! OMG pewnie Nicolas.
- Tomas i Jorge w akcji. (jakim cudem znajomy Nicolasa wyjechał na jego paszport??)
- Eva ubierająca Juanę;p No i radość Evy na wieść, że nie ma Espe !!! "to jakaś wariatka" "teraz się zorientowałeś?" ;)
- Tomas i Jorge znajdują komorkę Espe, a chwilę później do Tomasa dzwoni... Nicolas!!! ujęcia jakiejś łazienki, albo co i nieprzytomna Espe przywiązana do krzesła!!!! "Nicolasie to Ty? masz Esperanzę?" o rany;/ a to Nicopsychol!!!

Jak zawsze cudownie napisane...
Jeśli myślałyśmy, że Padalec już nic nie wymyśli, to... się myliłyśmy :-(
Wykastrować Dziada!!!

Fajnie pokazali rodzinny nastrój przed ślubem córki :). Tak myślałam, że ten bukiet kwiatów dla Espi nie jest od Tomasa, od razu śmierdziało mi Nikomendą. Veva i Pilar sprawdzające energię klasztoru genialne - złote czy krwawe gody :D :D. Nie mogło oczywiście zabraknąć, można powiedzieć, spotkania Espe z Blanką no i Nicolas jak zawsze krok przed wszystkimi... O tak, Tomas przystojny jak zawsze, fajna ta ślubna mucha :D. I Gato o sutannie oczywiście :D. Eva jaka rozradowana, że Espe 'porzuciła' Tomasa. Nicolas nagadał się a Tomas jeszcze się pyta czy to Ty Nicolasie. A tacy byli pewni, że jest w Urugwaju. Czeka nas kolejny odcinek akcji :D.

- Wyglądasz dobrze. Masz opięty garnitur. może nawet za bardzo...
- O co ci chodzi?
- O dzisiejszą pobudkę...
Gato mnie rozwalił...
Zawsze miał gejowskie zapędy :DDDD