Witam. Właśnie skończyłem oglądać pierwszy odcinek drugiego sezonu.
Powiedzcie mi, skoro John mógł od razu przywołać tego ducha, to na cholerę gonili za nim tyle czasu zamiast go od razu przywołać i zabić hmm? :)
Nie ducha, a demona. A jeśli chodzi o logikę, to zapomnij. To tak jak z WP mogli polecieć na orle. Po za tym cofanie w czasie, gdzie też mogli zmienić bieg historii, czy nie zabicie pewnego złego typka, choć mieli parę okazji, ale że BAD GUY jest bardzo lubiany to tego nie zrobią, podobnie ma się sprawa z tym że bracia są tylko ludźmi, a jednak zawsze wyjdą bez szwanku.
Ciekaw epytanie z tym Azazelem :)
Ale odnośnie cofania się w czasie - bracia nie mogli zmienić przeszłości, próbowali to zrobić, ale się nie udało - Cas w 4 sezonie mowi, że to jest niemożliwe, że może uda się zmienić drobne szczegóły, ale koniec końców wszystko i tak potoczy się tak, jak było.
Bracia wychodzą bez szwanku, bo są głównymi bohaterami, jakby to miało być realistyczne, to dawno by zginęli, ale to już byłby koniec serialu :)