Zastanawia mnie fakt czemu castiel niby ważny anioł od wszystkich dostaje żeby nie przeklinać poprostu łupnia. Przeciez w kazdej scenie walki Castiel musi być broniony przez innych. Sprał go allastair sprał go uriel, biły go inne demony w któryms z poprzednich odcinków.
Ciekaw jestem też co szykuje Ruby, ten demoniczny przebiegły uśmiech kiedy sam pił jej krew?
Mi sie wydaje ze to nie ta sama ruby z 3 serii. Tamta była pewna tego co robi itp.; wiecie oco chodzi a ta teraz to jakas zwykla suka i wydaje mi sie ze ona sie podszywa pod ruby
pewnie siedzi w niej Lilith i chce się jakoś zbliżyć do Sama. Jakoś tak jej nie trawię ostatnio, że aż mnie skręca jak ją widze w kolejnych odcinkach. Dobrze, że zmienili aktorkę, bo jakoś nie wyobrażam sobie żeby Katie Cassiy miała grać taką sukę. Tej to nawet ta twarz i grymasy pasują, a Katie była na to za ładna, ale zdecydowanie lepiej się na nią patrzyło.
A jeśli chodzi o Castiela to nie został on przedstawiony w serialu jako najsilniejszy z aniołów, więc to nie oznacza, że nie może od nikogo oberwać. To Uriel zawsze był przedtawiany jako silniejszy i bystrzejszy. Zresztą poszperaj na necie jeśli chodzi o anioły i nie znajdziesz pewnie żadnej wzmianki o aniele, który się nazywał Castiel. Zapewne taki wogóle nie istaniał. Zresztą Castiel zrobił się ostatnio bardziej uczuciowy, chociaż muszę to przyznać: w odcinku 4x16 wymiatał. Naprawdę świetnie zagrał.