Zaczyna się ciekawie, nie powiem :) Mam wrażenie, że jest trochę mroczniej, ale i jednocześnie mniej strasznie. No i co jak co, ale takiego uzasadnienia wyciągnięcia Deana z piekła to się nie spodziewałam. Może dlatego, że było tak przewidywalne, że chyba nikt nie wziął go pod uwagę...