Pewnie zaraz zacznie się hejt, ale nie było tu jeszcze takiego tematu, a mnie bardzo ciekawi Wasze zdanie na temat tego pairingu^^
Za co lubicie, a za co nie? Czekam na wypowiedzi fanów i antyfanów Destiela. Ale proszę Was, odpowiadajcie kulturalnie i podawajcie jakieś rozsądne argumenty za, lub przeciw. Z góry dziękuję za odpowiedzi :)
No kurde właśnie jest zajebisty,ale nie powinno się robić czegoś co chce grupka fanów. Wiele osób twierdzi że Cass to już nie to samo co kiedyś. A próbę dalszego ingerowania w ten związek uznam za lenistwo twórców którzy sobie tylko imię w skrypcie zmienią.
Castiel się zmienił, to prawda. Ale lubię Castiela mimo ocieplenia jego charakteru, mimo zmiany, jaka w nim zaszła. To się nazywa fachowo character development i nie każdemu się to podoba stety albo niestety :) ja zawsze będę kochać Castiela, bo jest niesamowitą postacią.
A i tak to naiwnie wyszło, w 8 sezonie niby tak się "kochają", a jeszcze na początku 7 serii chcieli się pozabijać. I jakoś Dean i Castiel nie mieli żadnych wyrzutów sumienia z tym. Poza tym pamiętam jak jeszcze nie było Cassa to ludzie robili sobie "parę" z obu Winchesterów. Tyle, że za czasów Kripke nawiązano do tego w formie żartów w niektórych odcinkach (kilkakrotnie bracia są brani za gejów). A tutaj pan Carver zauważył, że teraz to samo robią fani z Deanem i Castielem. I zamiast to wyśmiać to wsadził parę nieco dwuznacznych kwestii żeby fanki się ucieszyły i mogły sikać ze szczęścia po nocach.
Też robiłam parę z Winchesterów, ale nigdy nie na poważnie xD Dla mnie to po prostu bracia, nie wyobrażam sobie czegoś więcej między nimi. W fickach ok (chociaż takich nie czytam), ale nie w serialu. A te żarty były po prostu zabawne. Takie miały być i były. No i w sumie dość logiczne, że ich ludzie za gejów brali xD
A z Casem i Deanem to co innego, tam żarty są, ale shippowanie Destiela nie na nich się opiera. One są dodatkiem.
Taaaa chyba nie zbyt mnie zrozumiałaś. Cały ten Destiel to kpina, która ma ucieszyć biedne fanki. Bo naprawdę to zabawnie wygląda. W 7 i 6 sezonie Cass po części ma w dupie Deana. Robi go w konia przez jakiś czas, "niszczy" jego brata, niemal go zabija, a tu w 8 serii nagle wyskakują z takimi wałkami jakby nigdy nic. Gdyby Cass rzeczywiście "kochał" tak bardzo Deana to raczej darowałby mu takich wrażeń.
Jeśli tak na to spojrzeć, to Cas ma w dupie cały świat, ale to Deana chce oszczędzić xD
Castiel zawsze myśli, że jego działania są dobre, oszukuje Deana, bo uważa, że wyjdzie to na dobre i Deanowi i reszcie świata^^ Ale jak wiadomo, to tylko jego chęci, nigdy mu nic ostatecznie nie wychodzi xD
Raczej wątpię żeby jego własna śmierć, wyszła Deanowi na dobre. Gdyby nie interwencja Śmierci, duży Winchester już dawno by zwiedzał sobie "inny świat". No i pozostawienie Deana, otoczonego przez potwory w Czyśćcu to też raczej średni interes był dla niego.
Pozostawił Deana w Czyśćcu, żeby go chronić, było to wyjaśnione. Cas cały czas chce dobra Deana^^
Owszem było, a wcześniej było też powiedziane, że uciekł wtedy bo "bał się". No i raczej średnia to ochrona, pozostawić kogoś kto jest już otoczony. Ahh ten Cass, tak bardzo niezdecydowany w swoich uczuciach.
Średnia ochrona, ale i tak lepiej być otoczonym przez mniejszą grupę wrogów, niż gdyby dodatkowo miały zjawić się lewiatany. Skończyłoby się to gorzej i dla Casa i dla Deana.
No, ale niemniej Cass trochę w kulki poleciał. Chociaż nieco głupi zrobili, liczyłem, że w tym Czyśćcu będzie nieco bardziej niebezpiecznie. A tu się okazało, że to potwory były tropione i ścigane przez Deana, a nie na odwrót.
No pewnie trochę speniał, biedny Cas xD ale sam powiedział, że odłączył się od Deana, żeby odciągnąć od niego lewiatany, bo je przyciąga. Trzeba wierzyć scenarzystom na słowo, że mówił prawdę :)
Ja też liczyłam na nieco inny Czyściec, aczkolwiek podobało mi się jego przedstawienie jako gigantyczna puszcza bez końca :)
Jak wspomniałeś o tym tropieniu potworów przez Deana to przypomniało mi się, co mówił Misha Collins na temat tego całego błąkania się po Czyśćcu i pytania wszystkich potworów "Where's the angel?!" :D powiedział mianowicie, dodam, że bardzo poważnie, że Dean mógłby zamiast tego mówić "Where's the angel, you know, the guy I'm in love with?", a byłaby zawarta w tym taka sama myśl, hehe :D
Uwielbiam scenę z ósmego sezonu jak Dean jest zły na Castiela przez tą całą sprawę z tabliczką aniołów, którą Cas podpierniczył i w ramach rekompensaty idzie do sklepu kupić mu piwo, busty asian beauties i ciasto :DD
Tak mi się przypomniało ^^
Też uwielbiam tę scenę xD To pokazuje, jak wielkim Cas jest stalkerem xD Doskonale wie, co Dean lubi, to słodkie xD
Widzę, że twoja definicja miłości to "kwiatki, czekoladki i bezgraniczna miłość wolna od wszelkich sporów". Takiej miłości nie ma, przyjacielu, a na pewno nie mogłaby istnieć między kimś takim jak anioł i człowiek :) wiadomo, że będą się działy niewygodne rzeczy, heloł, w końcu to Supernatural. Tam spokojny związek nie ma racji bytu ;)
Poza tym jak już słusznie zauważyła Antei Cas ciągle myśli, że robi dobrze, a mu nie wychodzi :) stąd niektóre problemy.
Nie, moja definicja miłości to: "dymanie rano, gotowy obiad, możliwość obejrzenia meczu w spokoju, a potem ponownie dymanie". Przy takiej miłości można obejść się bez czekoladek i kwiatków, a i sporów żadnych nie ma. A tak bardziej serio. Po prostu "nieco" się dziwię, że gdy Dean powie np. "I need you", a przy tym spojrzy się na Castiela dłużej to oznacza, że ma na niego ochotę? Ehhh, mam tylko nadzieję, że Carver nie zacznie robić bardziej dosadnych scen bo wtedy już nieco przegnie pałę. No i wciąż nie rozumiem co kierowało naszym aniołkiem gdy niemal zabił Deana. Bo chyba nie ta jego miłość.
Typowe myślenie mężczyzn - jak ktoś na kogoś dłużej patrzy i mówi "I need you" to od razu musi nawiedzać go ochota na dziki i niepowstrzymany seks :D
Tamto "I need you" było raczej w kontekście "I need you in my life". Chodzi o uczucie ,a nie cielesność. Wiem, że dla facetów seks jest czymś innym niż dla kobiet (nie mówię, że zawsze, ale stoi na innym miejscu w hierarchii ważności, m.in. z powodów biologicznych), no ale kurde xD
Raczej w Supernaturalu nie będzie porno scen gejowskich jeżeli już coś będzie między Deanem i Castielem xD To nie Queer as Folk, więc nie bój żaby :)
Gdy niemal zabił Deana? Chodzi o sprawę z Naomi, która namieszała Castielowi w głowie DOSŁOWNIE, żeby zdobyć tabliczkę o aniołach? Czy jakiś inny moment, bo sobie nie przypominam?
Chodzi mi o moment kiedy Castiel był "Bogiem". To wtedy właśnie Cass chciał go zabić (a Dean jego), ale Śmierć mu w tym przeszkodził.
Cała ta sprawa namieszała Castielowi w głowie, był rozbity i zagubiony, w jego głowie pojawił się nowy priorytet i wszystko, co chciało stanąć na jego drodze chciał eliminować :) trochę zwariował, trudno zaprzeczyć.
Ciężko w prostych słowach i skrócie całą tę sprawę wytłumaczyć, mi się szczerze powiedziawszy nie za bardzo chce, choć mogłabym podać swoją interpretację i zachowania Deana i Castiela, ale wiem, że i tak do ciebie to nie trafi :)
Dean przyzwał Śmierć, żeby zabił Castiela, który nie był do końca Castielem. Jest typowym bohaterem, chce ratować świat, a wiedział doskonale, że God!stiel zagraża naturalnemu porządkowi. A God!stiel walczył o przetrwanie :) Poza tym jestem prawie przekonana, że gdyby Śmierć zabił God!stiela, to Dean znalazłby jakiś sposób, żeby wyratować Castiela dokądkolwiek udałby się po... śmierci? o.e
Dokładnie. Dziwie się że ten temat powstał po raz kolejny. Znowu chore teorie. Nie będę się nawet patrzył na kolegę bo jeszcze mnie ktoś za geja wezmę. Wiadomo 2 atrakcyjnych mężczyzn to małoletnie dziewoje chcą ich razem bo to 2 razy więcej do kochania. Castiel i Dean kochają się, ale na gruncie przyjacielskim. Nic więcej. Kurde aż się dziwię że w tej paranoi nie powstały wpisy o Lucku i Michale. Przecież tak na siebie patrzyli. Albo Cass jak patrzył na Gabriela. Czemu nie pisze się o Gabstelu? Jak czytam te wpisy to serio nie wiem czy śmiać się czy płakać. Przynajmniej 2 osoby są widać tu małoletnimi dziewczynami do których rozsądne argumenty nie trafiają.
Widzę, że kolega się ośmielił kiedy tylko pojawił się kolejny hejter :D tak trzymać! *thumb up*
Ej, ale po co od razu obrażać? Mam cię wyzwać od seksistowskich, napalonych, bezrozumnych samców, żeby było po równo? ;D
Po czym wnioskujesz, że jesteśmy małoletnie? Po tym, że nie zgadzamy się z Twoją opinią?
Nasze argumenty również są rozsądne, nie nasza wina, że do niektórych nie trafiają.
"Jak czytam te wpisy to serio nie wiem czy śmiać się czy płakać." Ja się śmieję z połowy Twoich :) I nie sugeruję, że są głupie, czy coś, tylko autentycznie mnie śmieszą. Sama nie wiem, czemu xD Pewnie przez te wymyślanie pairingów, które by mi nawet do głowy nie przyszły^^
Ciekawe ile lat może mieć koleś o nicku czarny_piotrus2013 :D
Ja po stylu pisania i cwaniaczkowania stwierdziłabym, że młodszy od nas, no ale cóż :D
Mnie też rozśmiesza :D do tego stopnia, że aż pokazałam tę dyskusję przyjaciółce i śmiała się razem ze mną :D
Myślę, że już zabrakło mu tych "rozsądnych" argumentów, którymi się chwalił, więc nie będę dobijać go jeszcze bardziej zgadując, czy jest od nas młodszy xDDD
Ja też pokażę swojej, gdy wróci z wczasów xD
Mam 21 lat i nie wiem co mój wiek do tego. Jeśli macie więcej to już w ogóle współczuję jeśli łączycie ze sobą mężczyzn bo na siebie patrzą jak dobrzy kumple. Trzeba było powiedzieć że temat od razu dla fanów Dastiela, a nie Supernaturala.
Fan Destiela może być też fanem Supernaturala, przecież shipperom tego nie zabronisz xD
Nie żyję samym Destielem, to nie jest tak, że jeżeli Destiel się nie stanie kanonem to nie będę dalej oglądać i wyrzucę wszystkie torrenty z SPN do kosza. Cenię ten serial bardzo za fabułę, reżyserię, akcję i postaci, a jeżeli Dean i Cas pozostaną przyjaciółmi to też będzie mi z tym dobrze.
I to jest wg mnie dobre określenie prawdziwego fana - osoba, która, nieważne, co się stanie z serialem, kto wyląduje z kim gdzie i kto z kim skończy, dalej będzie zapalczywie śledzić dalszą fabułę, nawet jeżeli coś jej się nie podoba, która kocha postaci za to, jakie są, która zwraca uwagę na małe, najmniejsze szczegóły jak i na ogół, która myśli i interpretuje zdarzenia, która tak przywiązała się do wszystkiego, że przeżywa wszystko wraz z rozwojem postaci i fabuły. A przede wszystkim to osoba szanująca innych fanów. A nie jakiś hejter usiłujący dokopać innym, do tego fanów tego samego serialu za to, że mają inny pogląd na jakiś temat i nie udało się ich przekonać do swoich racji.
MAKE PEACE NOT WAR~ <3
Rozumiem, że masz wgląd w głowę pana Carvera i znasz dokładnie wszystkie jego zamiary i plany :) pozazdrościć ;D
Po co ta nienawiść i zgryzota w słowach? =/
Wiesz , nie trzeba być detektywem by tego się domyśleć, czasem wystarczy trochę pomyśleć. :) Cytując ciebie: "Poza tym sam Misha Collins (odtwórca roli Castiela) powiedział, że wszyscy, on, Jensen Ackles i scenarzyści widzą co się dzieje między Deanem i Castielem". I tutaj masz swoją odpowiedź. Carver świetnie zdaje sobie z tego sprawę, że widownia spn jest w większości nastolatkami i większość to kobiety. Widzi to, że fani lubią łączyć sobie Deana i Castiela którzy dociekają czy naprawdę są "parą". Więc żeby ich ucieszyć wsadza parę takich scen w których nasza "zakochana para" niby "wyrażają sobie uczucia".Jest ich na tyle dużo by tacy fani mieli o czym rozmawiać, ale na tyle mało, by tacy jak ja, nie ruszyli spalić na stosie Carvera. Tu naprawdę nie trzeba być ekspertem.
Nie, nie trzeba być ekspertem. Po prostu śmieszy mnie twój kwas trochę i chciałam go więcej przeczytać :) czasami lepiej dla siebie i dla innych zignorować coś, co nas denerwuje i irytuje i obrzydza niż roznosić hejt na ludzkie upodobania ;) no ale to wolny temat, autorka prosiła o opinię fanów Destiela jak i anty-fanów, więc tak tylko mówię :)
Mnie za to śmieszą twoje argumenty, coś się do ciebie napisze, a ty "hahaha ale debil, blablabla bawisz mnie blablabla hahaha hejter". To ja dziękuje za taką dyskusję. Żegnam.
Conti użyj swoich diabelskich mocy i wypleń to zło. Kurde no nie mam nic przeciw normalnym parom ale to http://i.mtime.com/aoharatoyuki/blog/2536212/
Wszystko od tych japońców się zaczyna, taka u nich moda. Z drugiej strony tam dwójka chłopaków w serialu może się tulić i może to nic nie oznaczać.
Moją też. Postacie drugoplanowe, którę są homo czy bi - ok, spoko - mogę przeżyć. Ale nie główni bohaterowie. Mam nadzieję, że nie upadną tak nisko, bo też będę musiała rzucić ten serial, a jak na razie nie mam ochoty, bo trochę się już do niego przywiązałam przez te 8 lat... Scenarzyści nie powinni spełniać wszystkich zachcianek fanów,bo to zawsze kończy się jedną wielką klapą.
Kurde bym ścierpiał że są bi czy homo gdyby byli nimi od początku. Ale wprowadzania wątku bo pewnej grupce się marzy Dastiel uważam za głupotę. Czasami fani działają cuda, innym razem mogą zniszczyć produkcje.
A sobie uważajcie. Nie tylko kobiety oglądają ten serial. Jest dużo humoru, dobra historia, dobre kawałki muzyczne, zwalczanie potworów i bytów nadprzyrodzonych. Ale to nie znaczy że trzeba spełniać zachcianki fanów i łączyć kogoś w pary. Kurde 2 przystojnych facetów i już muszą być parą? Bo co patrzyli na siebie? Sorry dziewczyny z męskiego punktu widzenia to nic nie znaczy. Dla was niczym jest przytulanie do koleżanek, chichranie się, siadanie sobie na kolanach czy całusy. Dla nas spojrzenie to też nic, zwłaszcza jak powiedział conti i parę innych osób twórcy celowo sobie jaja robią. 2 lata temu gdy byłem w technikum często dla żartu komentowaliśmy swoje tyłki. I co jesteśmy gejami? Teksty typu Jakubie zrób mi loda, albo jeden znajomy odwoził kolegę samochodem to żartowaliśmy że Łysy z dupą jedzie. Powtarzam dopóki nie powiedzą sobie kocham czy coś w tym guście nie są razem i nic do siebie nie czują.
Są też faceci, którzy oglądają i też by chcieli, żeby Dean i Cas byli razem, także to nie jest tylko żeńska/fangirlowska zachcianka :)
Znam chłopaków, którzy zaczynali jako przyjaciele, a teraz są parą :D
Kto wie, czy nie masz ukrytego geja w znajomych, strzeż się i nie odwracaj tyłem xDD
W którejś odpowiedzi podałam linka do wykładu na temat biseksualności Deana, widać nie przeczytałeś i trzymasz się swoich twardych, męskich zasad ;) no ale każdy ma swoje zdanie.
Serial jeszcze się nie skończył, może zdarzyć się masa rzeczy, których się nie spodziewamy :) dla mnie najważniejsze jest, żeby Dean i Cas odnaleźli szczęście jakieś w swoich pogmatwanych życiach, a szczególnie Cas, który ma totalnie przesrane i potrzebuje pomocy zaufanej osoby z odnalezieniem się, to jest dla mnie teraz najważniejsze :D jeżeli mam liczyć na Destiela to absolutnie nie jako wątek główny (to w końcu nie romansidło!), ale jako poboczny :)
No to ci faceci są gejami. Znam typów którzy zachowują się jak Dean i nie są biseksualni. Zresztą nie będę wypowiadał się już w tym temacie, bo mnie to śmieszy.
Nie są gejami, przynajmniej nie ci, których ja znam. A znam wielu, którzy lubią Destiela, mimo, że bardzo nie lubią gejowskich motywów w serialach i filmach i są 100% hetero (nawet nie bi).
Gdyby mnie śmieszył jakiś temat, to odpowiadałabym choćby po to, żeby się pośmiać xD
Normalny facet ( może to nie brzmieć tolerancyjnie ) nie będzie NIGDY łączył dwóch facetów o ile nie są już razem czy nie było to pokazane w sposób oczywisty jak np Omar w The Wire czy Renly i Loras w Grze o Tron. W innym przypadku podejrzewam że mają coś pod kopułką. Facet to może docenić że inny jest co najwyżej przystojny, ale w sensie takim że sam by chciał tak wyglądać. Btw oglądał ktoś American Pie? Stifler podejrzewał że dwie dziewczyny są lesbijkami, a wcale tak nie było. Dlatego tak jak mówi conti twórcy sobie robią niezłe jaja, i na razie jest w porządku, byle by ta grupa fanów nie wpłynęła na pojawienie się tego wątku w serialu.
No cóż Zgadzam się z PRZECIWNIKAMI tworzenia czegoś więcej niż przyjaźni między Cassem a Deanem. Widzicie Deana jako geja On prawie w każdym odcinku ogląda się za spódniczkami Historia jego życia to wieczne podboje To typowy facet hetero No po prostu Dean to ...Dean. A co do Castiela No cóż może wykonuje czasem gesty, które ludzie odbierają jako niestosowne ale to przecież anioł Nie kłamie, nie kradnie, nie oszukuje, nigdy nie oglądał pornosa Jest jak dzieciak w prochowcu. Nie przeżyłby w naszym życiu, naszych czasach
Ale spójrzcie na Cassa z przyszłości, z 2014 roku Urządza sobie orgie Z mężczyznami? A jego rozmowa z Meg w 8 sezonie- "Naprawdę wiesz jak sprawić żeby dziewczyny drżały?" "Jestem tego świadom" Gdyby kochał Deana zareagowałby chyba w inny sposób
A jeśli już musicie szukać dla Deana kochanka to może lepszy byłby Garth Fitzgerald IV On to się dopiero lubi przytulać A też nie jest gejem!
Nie mam ochoty na oglądanie romansów Ani hetero ani homo Jeśli będę chciała to obejrzę Love story albo Tajemnica Brokeback Mountain
To o Cassie to ironia ? :D Bo zdażyło mu się nagrzeszyć. Reszta taka sama jak ja myślę.
Mówił dla państwa Mariusz Max Kolonko, boston massachusetts.
Nie to o Cassie to nie ironia tylko powinnam to rzeczywiście napisać w czasie przeszłym Nie kłamał, nie kradł, nie oszukiwał itd. Ale do 6 sezonu taki był Uczciwy, szczery, naiwny... Teraz rzeczywiście ma trochę na sumieniu Ale tak jak powiedziała Meg "Jesteś odrobinę zły, co faktycznie w pewien sposób jest seksowne" I tej wersji będę się trzymać To tylko prawdziwa męska przyjaźń. Nigdy nie mieliście przyjaciela tej samej płci To smutne Ja mam przyjaciółkę Znamy się chyba od ponad 20 lat, od zawsze Była ze mną w złych i dobrych chwilach. Ja zrobiłabym dla niej wszystko Przetrwałyśmy różne historie Wczoraj oglądałam zdjęcia i na jednym z nich ona trzyma rękę na mojej nodze O Boże!!!! NIEEEE! Jestem lesbijką :(
No trzeba się bać. Kumpel też raz tak na mnie dziwnie spojrzał, pewnie chce mi zrobić gwałta :D A tak serio już wiem czemu autor tematu i hungergamer łączą Cassa i Deana. Prawdopodobnie są otaku, lub już przekroczyły granice i za bardzo patrzą na japońców. U nich to zupełnie normalne łączenie osób tej samej płci w pary, i chyba w każdym anime jest postać która nawiązuje do homoseksualizmu. Nie to że nie lubię anime, ale łączenie dwóch facetów.. Brrrr.
"Chce ci zrobić gwałta" HAHAHAHAHA Sorry, ale nie mogę się przestać śmiać Broń się do ostatniej kropli krwi, jakby chciał jednak ci tego gwałta zrobić Pozostań do końca prawdziwym mężczyzną HAHAHAHA :D :D :D
Zgadzam się z tobą Prześledziłam sobie ich wypowiedzi i to są fani anime - więc twoje przemyślenia są słuszne Chcą nam tu zrobić drugą Japonię ...
"Zrobić gwałta" rządzi xDDD Czarny Piotrusiu, jesteś świetny, serio to piszę xD Potrafisz być zabawny, a Twój temat ze Śmiercią i Deanem jest genialny xD Czasami aż żałuję, że nie ma tu opcji lajkowania tematów/ komentarzy^^
A teraz do rzeczy xD Ataner4791, widzę, że nie czytałaś wszystkich moich postów i nie masz pojęcia o moich poglądach.
"Gdyby kochał Deana zareagowałby chyba w inny sposób" Podaj przykład chociaż jednej innej reakcji xD
"Widzicie Deana jako geja" Nie widzimy Deana jako geja. Powtórzyłyśmy to już z tysiąc razy, ale do nikogo to nie dociera. Smutne.
"Nigdy nie mieliście przyjaciela tej samej płci To smutne Ja mam przyjaciółkę" Nie będę wredna, nie przyczepię się braku przecinków, a powinnam. Co do tego, co napisałaś... Wypowiadałam się już o tym, tylko nie czytałaś moich wypowiedzi.
"Zgadzam się z tobą Prześledziłam sobie ich wypowiedzi i to są fani anime - więc twoje przemyślenia są słuszne Chcą nam tu zrobić drugą Japonię ..." Jakbyś uważnie prześledziła nasze wypowiedzi, to byś wiedziała, że teraz już prawie się tym nie interesujemy. Mamy inne zainteresowania. A ja nawet pisałam, że nie lubię czytać yaoi.
Do Czarnego Piotrusia:
"i chyba w każdym anime jest postać która nawiązuje do homoseksualizmu" W jakich anime? Jak się takich postaci nie szuka, to ich praktycznie nie ma. A doszukując się można to powiedzieć nawet o każdym filmie. A tak w ogóle to prawda jest taka, że Ty doszukujesz się bardziej, niż ja. Ja np. w DN nie widziałam NICZEGO pomiędzy L a Raito.