Myślę, ze sobie poradzą. :) Reżyser jest dośc dobry.


//Stawiam, że Lucyfer będzie w ludzkiej skórze. //

No ja też mam taką nadzieję. I tak w ogóle naszła mnie ostatnio taka trochę odjechana teoria - a co jeśli ten Lucyfer jest taki zły (demoniczy etc.), że zwykli ludzie nie są w stanie go znieść i potrzebuje on do opętania kogoś specjalnego?? Takie dizajnerskie, specjalnie przygotowane ciało, powiedzmy - z kapką demonicznej krwi?? Mówiąc wprost - taki Sam Winchester?? W końcu nie wiadomo co tak naprawdę szykował dla niego Azazel. a dla Deana to byłaby katastrofa, gdyby musiał walczyć ze swoim bratem...

Shinga ty tobze myslisz masz leb;D no wsumie Azazel powiedział ze szykuje cos dla Sama jakis final:D wiec moze to być to ;d ale moze tez byc tak ze tylko Sam bedzie go mogl ubic;d ale przy tym bedzie musial oddac za to zycie;d xD:PP niewiem rozne teorie ale twoja jest realna; d

Możliwe też jest, że Sam miał wg planu niejako pomóc Lucyferowi w przybyciu (powrocie??) na ziemię. Taki ostateczny klucz czy coś w tym stylu.

Pożyjemy, zobaczymy :)

Dobra. Podoba mi się Wasz tok myślenia :) To co z Ruby? Lucyfer (aż skóra mi cierpnie jak piszę to imię) lub ktoś inny miał ją przysłać, by wyszkoliła Sama? Pomogła opanować swoją moc. Więc tak naprawdę ona może nie pomagać im tylko, szkodzić? Jeżeli macie rację, to wszystkie demony muszą o tym wiedzieć! Bo to już jest dziwne. Ruby niejednego zabiła demona razem z braćmi. To dlaczego demony nie szukają zemsty na niej? Dlaczego jej nie zabiją. Wydaje mi się gdyby grupą ją zaatakowali to by ją pokonali.

Cóż, myślę, że dlatego jeszcze nikt jej nie sprzątnął, bo mają ważniejsze sprawy na głowie - łamanie pieczęci. Ta sprawa pewnie ma priorytet przed wszystkim innym. Czy jest ona "podwójnym agentem"? Nie wiem, ale raczej wątpię. Być może naprawdę wierzy, że pomaga Samowi, że daje mu jakąś szansę w walce, ale dla żadnego innego z "wybranych dzieci" Azazela korzystanie z mocy dobrze się nie skończyło. Przeczytałam na jednej stronce, (bardzo sprawdzonej tak w ogóle), że Alaistar ma powiedzieć coś ważnego Deanowi w następnym odcinku. Kto wie, może będzie to dotyczyć Sama. Niedługo się dowiemy :)

pod koniec 1 sezonu zginął (no może nie do końca) Dean, w 2 Sam, w 3 znowu Dean. Idąc tym tropem pod koniec 4 sezonu czas na Sama ;) chociaż nie sądzę aby się tak stało, bo byłoby to lekkie przegięcie. Wydaje mi się, że w końcówce Sam może... jakby to ująć... "Przejść na złą stronę"- a 5 sezon (który podobno planowany jest na ostatni) może polegać na walce Deana o duszę brata.

ale to tylko moje domysły ;)

Sammy napewno nie będzie osobą, która powstrzyma Lucyfera. Tą osobą jest Dean, bo tak powiedział mu Castiel. Od Dean to wszystko się zaczęło, o w piekle torturował ludzi, a złamanie Dean było pierwszą pieczęcią z 66. To było jakoś tak, że tylko prawy człowiek może złamać pierwszą pieczęć i tylko prawy człowiek może stawić temu czoła. Ale z jednym się z Wami zgadzam, że to Sammy będzie Lucyferem :( bo na jakiejś angielskiej stronce czytałam, że finał będzie składał się z 3 odcinków. Bracia staną naprzeciw siebie,po przeciwnych stronach: Dean vs Sam. Nie lubię tej Ruby, bo to pewnie przez nią, udaję taką dobrą, a tak naprawdę pomaga Lucyferowi. Mam nadzieję, że Castiel się jakoś domyśli i ją sprzątną, bo mi na nerwy działa. Castiel napewo zagra w 5 sezonie, bo podpisał kontrakt, ale za Ruby bym nie płakała.

Ha,ha. Ja mam rozwiazanie.
Wystarczy zatrudnic tworcow filmu "100 million BC" , jak oni wygeneruja lucyfera (z kartonu i farb olejnych) Supernatural bedzie "o niebo lepsze".

Szczerze, to ja również zaczęłam się zastanawiać co do tej Ruby. Na początku to była mi ona raczej obojętna, na zasadzie - niby dziwne, że im pomaga, ale kto wie?? Ale po ostatnim odcinku jestem pewna, że ona coś kombinuje. Ta cała sytuacja z jej krwią i Samem jest mocno podejrzana. Gdyby nie ona, Sam nigdy by nie korzystał ze swoich mocy. Może wysłali ją po to, aby jakoś wkradła się w jego łaski, a Sam zorientuje się, jak już będzie za późno.

Lucyfer zapewne będzie w ludzkim ciele. Ruby udaje, że pomaga braciom, a tak naprawdę przeciąga Sammego na ich stronę, bo te picie jej krwi to prędzej czy później go uzależni. Zapewne Lucyfer powstając z piekła będzie potrzebował silnego ciała, a nie jakiegoś zwykłego człowieczka. Podejrzewam, że może to być ciało właśnie Sama.

chcialbym, zeby lucyfera zagral Peter Stormare, tak jak to zrobil w Constantinie- byloby ciekawie

a ja chcę, żeby Lucyfera zagrał Jared Padalecki :) to dopiero byłaby sensacja. Swoją drogą myślę, że to całkiem możliwe, że Lucyfer będzie miał ciało Sammego.