hej oglądam ten serial już jakiś czas ale powiedzmy że mam mały kryzys . Zatrzymałam się na połowie 6 sezonu i nie wiem co robić dalej . Uwielbiam ten serial ale nie mogę patrzeć ile oni mają problemów po prostu za bardzo się wczuwam i to wszystko mnie przytłacza. I teraz nie wiem co mam robić oglądać dalej czy przestać bo jeżeli nadal serial będzie szedł w takim kierunku to byłabym skłonna przestać go oglądać ale z drugiej strony często czytam rozmowy na forum i wiem co się dzieje w najnowszych odcinkach przez co moja ciekawość wzrasta i w końcu nie wiem czy oglądać czy nie pomóżcie mi proszę bo nie wiem co robić !!!
powinnaś się przemoc albo zacznij oglądać od tego odcinka co zakończyłaś albo zacznij od początku 6 sezon ja miałam mały problem Hannibalem bo nie mogłam zakończyć pierwszy sezon podchodziłam 3 razy do serialu ale po przeczytaniu książki( jak fora ) ja nie wiem kiedy obejrzałam i teraz nie mogę się doczekać 3 sezonu.
Jak Ci się podoba to oglądaj :) Ale bohaterowie wciąż mają kupę zmartwień na głowie, w ostatnich sezonach widać, że są wszystkim przytłoczeni i niewiele jest swego rodzaju żarcików, jak w pierwszych sezonach.
Ilość problemów w życiu bohaterów niestety się nie zmienia aż do obecnego 10 sezonu, jednak wydaje mi się, że skoro dociągnęłaś już do 6 sezonu to nic nie stoi na przeszkodzie by iść dalej (wnioskuję na podstawie tego, że 5 sezon wprost przepełniony emocjami pomyślnie zakończyłaś).
Jednak jeśli uważasz, że się do tego nie przyzwyczaisz, to lepiej jest podjąć decyzję: kończę swoją przygodę z serialem (i tak moim zdaniem najlepsze już za Tobą tzn. sezony 3-5), nie czytam na forach co dzieje się dalej, tylko zaczynam oglądać coś innego, a do SN zawsze można jeszcze wrócić (sama właśnie zakończyłam powtórkowy maraton składający się z 5 pierwszych sezonów).
I trzymaj się decyzji, którą podejmiesz :)
Nadal maja problemy, nadal sa przytłoczeni, nawet bardziej niz kiedys, mowie tu glownie o Deanie, to juz nie ten sam facet co kiedys z cietym humorem. A 7 sezon jest pod tym wzgledem najbardziej ch*jowy bo jego załozenie bylo wlasnie takie ze bracia mja stracic wszystko na czym im zalezy, nawet Impale i sie zalamac przy tym. Ale jak wiesz co sie dzialo pozniej, jak to sie konczy to mysle ze nie ma problemu z dalszym ogladaniem, a w sezonie 9 akcja sie rozkreca, mam tu na mysli glownie watek znamienia Kaina i Deana jako demona, Dean stał sie bardzo mroczny i potezny, taka maszyna do zabijaniam a jako demon odzyskal dobry humor, niestety nie pociagneli tego watku za dlugo ale i tak uzam ze na serio warto to zobaczyc
sezon 10 jest całkiem niezły, nie ma co prawda tej magii z początku aż takiej, ale odcinki i tak ogląda się obecnie przyjemnie, szczególnie wrażenie sprawi na mnie dwusetny odcinek mimo, że niektórzy mówią, że był banany, jednak ja go tak nie odczułam :)
Skoro serial ma tyle sezonów, to normalne, że nie będzie trwał w martwym punkcie, tylko będzie dynamiczny. Historia Winchesterów idzie na przód, nie mogą cały czas zabijać innego stworzenia w każdym odcinku, gówna fabuła się zmienia. Bracia dojrzewają, różne wydarzenia zmieniają ich podejście. O to chodzi, żeby widz mógł bardziej ich poznać, trochę się przywiązać. Ten serial to całość, to jest ciągłość życia Deana i Sama, w której im towarzyszymy oglądając, Skoro fabuła Cię przytłacza, to po co oglądać? Jesli Ci się podoba, i chcesz to kontynuować to nie ma przeciwwskazań, ale skoro nie potrafisz się w tym wszystkim połapać, to sensu nie widzę.