Jak wrażenia po obejrzeniu najnowszego odcinka Supernatural? Ja uważam, że serial to majstersztyk sam w sobie i nie wiem jak ja przeżyję przerwę, aż puszczą 5 sezon. Odcinek rewelacyjny. A jakie są Wasze opinie?
Odcinek boski że tak powiem :P
Żeby nie było to UWAGA SPOILER!
Już się bałem że nasz Casstiel nie wróci ;) a jednak uff :P
Szkoda tylko tego co powiedział na końcu ;/ dziwne to
Już się nie mogę doczekać kolejnego odcinka!!
Świetny odcinek, podobała mi się historia Jimmy'ego. No i fajnie, że Cas wrócił do swojego "naczynia". Najlepsza była końcówka, Sam dostał za swoje. Może Dean i Bobby coś wykombinują, bo przeraża mnie to uzależnienie Sama od krwi demonów.
Może to jednak nie jest Castiel tylko anioł podszywający się pod niego.
Prawdziwy Cas mógł zostać ukarany za zbytnie spouchwalanie się z ludzmi i dostał zakaz powrotu na ziemię.
Coś w tym może być, bo na końcu powiedział do Deana że nie jest jego służącym (nie wiem o co chodzi)ale czy to prawda to dowiemy się za tydzień:)
Według mnie odcinek ŻYLETA :)
Chyba w czasie jego oglądania w ogóle nie mrugałam :)
a pod koniec odcinka dali zapowiedź następnego! Jak tu wytrzymać do następnego tygodnia?! Chcą zabić Sama?! Sam walczy z Dean'em, tem mu mówi żeby nie wracał! A co do tego odcinka to nareszcie odkryli co siedzi w Samie i zamknęli go. Ja jednak myślę że to Cass, ale dostał rozkaz żeby się nie spoufalać bo wróci już na zawsze do nieba. Ciekawa historia o nim. I na końcu zapowiedzi Sam mówi do Lilith, co nie? Będzie groźnie :D
mi się też wydaję że Castiel został ściągnięty do nieba aby zostać ukarany za służenie ludziom a nie niebu. Naprawdę świetny odcinek - nie spodziewałam się że dowiemy się coś więcej o Castielu ale jednak. Mimo że był pod wpływem anioła - niewiele się jego sytuacja różniła od opętania przez demona - również spotkało go cierpienie.
Najlepsze sceny wg mnie:
- gdy rodzina Jimmego siada do obiadu i córka się pyta dlaczego nie odmawia modlitwy
- gdy żona Jimmego okazuje się opętana przez demona i policzkuje córkę (wtedy musialaś/musiałeś mrugnąć whatisthis1. Bo ja aż podskoczyłam z szoku)
- córka Jimmego uwalnia się z więzów i okazuje się Castielem
- Jimmy rozmawia z Castielem (pod postacią córki), a Jimmy prosi go żeby zabrał jego a nie Claire. Ta scena rozłożyła mnie na łopatki. Była po prostu świetna.
- no i końcówka (wiedziałam że Dean nie zostawi brata samemu sobie)
Też widziałam zapowiedź przedostatniego odcinka - nie mogę się doczekać.
A widzieliście zapowiedź kolejnego odcinka?
Kolejny majstersztyk.
Ja dodam,że płakać mi się chciało jak Jimmy prosił Castiela aby znów przejął jego ciało i zostawił córkę.
Hehe :) mogłam mrugnąć ;)
Zauważyłaś ważną rzecz tzn że "użyczanie" ciała aniołom też jest bolesne Jimmy straszenie nie chciał tego dla swojej córki.
Przeraziło mnie też to jak bardzo Sam potrzebuje krwi demona, jak nie będzie pił to umrze? niech ten tydzień szybko minie nam wszystkim:)
po obejrzeniu nowego odcinka mam pewną teorię. W zapowiedziach do nowego odcinka, padło sformułowanie "All the seals falling, except one" (czy jakoś tak. Wniosek z tego taki, że została jedna pieczęć. A co jeśli jest nią Sam? Tzn picie krwi demona żle na niego wpływa. A co jeśli picie krwi + zdolności Sama + jego "przeznaczenie" z poprzednich sezonów mają na celu nie tyle stworzenie Lucyferowi idealnego "ciała", co zamianę Sama w demona. I to właśnie miałoby być ostatnią pieczęcią- stworzenie demona ze zwykłego człowieka, a nie jego opętanie?
Właśnie dlatego Dean i Bobby będą więzić Sama...Zeby temu zapobiec...
Ale to tylko takie moje małe gdybanie :)
tak czy owak pamiętamy, jak się skończył Sezon III
więc i teraz możemy spodziewać się najgorszego...
Castiel na pewno nie wróci do nieba, bo aktor podpisał kontrakt na 5 sezon, więc będziemy go nadal oglądać w serialu. A Kripke sam przyznał, że w finale czeka nas walka między braćmi, więc wiemy co nas czeka. Ja z kolei zastanawiam się czy zabicie Lilith nie jest ostatnią pieczęcią, bo powiedziała że i tak nie przeżyje tej bitwy. Także stawiam na to, że w 5 sezonie będziemy oglądać jak Dean i Castiel próbują nawrócić Sammego na dobrą drogę. 4 sezon jest świetny, ale za bardzo skupili się na walce nieba z piekłem i zabrakło mi tu trochę tych odcinków z chociażby 1 sezonu, gdzie bracia polują na różne istoty. No, ale ta wersja podoba mi się chyba bardziej :)
A moim zdaniem ilość krwi, która pozwoliłaby Samowi zabić Lilith zamieniłaby go w demona. Stałby się tym, na co sam polował. Znając Deana ten prędzej będzie wolał zabić Sama niż do tego dopuścić. Rubi chyba też nieźle oberwie. Od dawna jest na liście Deana, będzie chciał jej dokopać. Następny odcinek to będzie prawdziwa apokalipsa.
http://www.supernatural.com.pl/portal.php - jeszcze jeden trailer - pokazuje trochę więcej niż ten poprzedni.
Mną ten odcinek mocno potrząsnął, a zapowiedz na koniec tego odcinka rozłożyła mnie na łopatki. Z jednej strony to chciałabym tez żeby szybko minął ten tydzień i żebym mogła zobaczyć co ci geniusze (czyt, scenarzyści) znowu wymyślili, no ale z drugiej strony to tydzień matur!! :( Ale jedno musze przyznać, jeżeli Sam stanie się demonem to znaleźli jeszcze lepszy motyw na nastepny sezon. Tylko pytanie czy to wciąż będzie to samo?? Czy to nie zniszczy koncepcji serialu, gdzie bracia walczyli przeciwko złu?? Bo Dean kontra Sam przez dwa odcinki zniose, ale jeżeli to bedzie cały sezon to zmieni wszystko.
właśnie ja też mam ten sam problem jeśli chodzi o SN. Bo na początku polubiłam serial właśnie za różnego typu opowieści. W każdym odcinku zabijali innego demona czy stwora, a w 4 sezonie za bardzo skupili się na jednym wątku i tak w kółko o jedno chodzi. Mimo, że ten sezon zdecydowanie wymiata to jednak brakowało mi odcinków na podobę do tych z 1 sezonu. No, ale wiadomo serial się rozwija i idzie zdecydowanie w dobrym kierunku. Ale szkoda będzie jeśli w 5 sezonie skupią się na walce między braćmi, a zabraknie walki z innymi stworami. Bo głupio by wyglądało, gdyby Sammy był zły, a Dean spokojnie polował sobie na demony i miał gdzieś młodszego braciszka. No, ale już Kripke zajmie się tym, żebyśmy nie czuli się zawiedzeni i zobaczycie, że jeszcze nie raz wciśnie nas w fotel :)
Ja zauwazyłem pewien bląd mianowicie, Gdy człowiek jest opętany a dostanie kulke i rzecz która go opeta ucieka z jego ciala to ciało jest ranne, a zauwazyliscie ze castiel opętał Jima, Pamietacie rowniez pierwsze spotkanie Castiela i Deana. dean wyladowal do niego zbroni i wbil mu kose w serce? Morał z tego taki ze Jimy powinien byc martwy wiec to jedyna rzecz ktora mi nie pasowala ale ogolnie odcinek zajebisty
być może to nie jest błąd. Demony są złe, nie zależy im na ludziach, których opętują. Są one jedynie przedmiotem w ich rękach.
U aniołów może być inaczej. W odcinku było pokazane, że Castiel nie przypadkowo wybrał Jimmy'ego. A zanim go "opętał", Jimmy dał mu na to przyzwolenie. Więc być może jest tak, że anioły- jako ci walczący po dobrej stronie- uleczają ciała osób które opętują. Przecież nie są tak okrutne jak demony.
no właśnie przecież najpierw Jimmy przeszedł test wiary - miał włożyć rękę do wrzącej wody, potem dostał wybór - nie musiał się zgadzać, mógł zostać z rodziną i żyć długo i szczęśliwie. Castiel powiedział przecież że ten człowiek się praktycznie o to modlił.
Demony nie dają wyboru - przez co opętują to tego to owego. Wydaje mi się, że anioły raczej trzymają się tego jednego ciała - bo trudno jest je pozyskać - nie mogą go sobie ot tak wziąć - muszą mieć zgodę człowieka wierzącego. Dlatego Castiel mówi że Jimmy nie będzie się starzeć ani nie umrze. Anioły uleczają te ciała by móc do nich wrócić - przecież nie cały czas są na ziemi.
zwłaszcza, że jeśli ciała są wybierane tak jak w przypadku Jimmy'ego-Castiela, to te osoby są w pewien sposób niezwykłe. Castiel wybierając Jimmy'ego powiedział mu, że ma on to we krwi. Wiadomo więc, że anioł nie pozwoli żeby swojemu "ciału" stała się krzywda :)
"Ma to we krwi".
Hmmm, może to jakiś potomek anioła, albo innej postaci, która odegrała bardzo ważną rolę w Biblii. Być może w Jimmym płynie krew kogoś, na kogo spłynęła łaska od samego Boga?
dla mnie tez odcinek bardzo się podobał tylko tym trailerem zepsuli... :/ teraz już wiele się wyjaśnia bez oglądania kolejnego odcinka :( lipa
Ja i tak czekam z niecierpliwością :) SSSSSSSSSSSSSSPPPPPPPPPPPPPPPOOOOOOOOOOOOOOOOOJJJJJJJJJJJJJJJJLLLLLLLLLLLLLLEEEE EEEEEEEERRRRRRRRRRRRR właśnie się dowiedziałam, że w przyszłym odcinku ma także pojawić się matka Deana i Sama. A tak inne pytanie nie wiecie czy Jo z sezonu drugiego się jeszcze pojawi?
Ja obstawiam że tak, jeżeli chodzi Ci o ich ojca :)(ktoś mógłby zawrzeć pakt co do jego duszy) Sądzę że jeżeli szykuje się walka między braćmi to John mógł by być jedyną osobą która może ich pogodzić. Co do ich matki to wydaje mi się że to nie musi być ona tylko jakiś demon czy coś w ten deseń :)
a ja myślę że to mogą być tylko jakieś majaki Sama spowodowane brakiem krwi demona. Tzn myślę że to albo wytwory jego wyobraźni, albo jakieś wspomnienia z przeszłości albo wytworzone przez demony obrazy które mają go przekonać do przejścia na zła stronę.