WOW! ojej, oby tak się stało..

Ale jednocześnie na pytanie: "Będą kiedyś oni razem?", redakcja odpowiedziała: "Jak na razie się na to nie zapowiada ale może w drugim sezonie coś zaiskrzy." Musimy jednak brać pod uwagę to, że to tylko Redakcja fanpage'a - nie mają tak znowu wiele więcej informacji w porównaniu do nas.

" Może w drugim sezonie coś zaiskrzy" oni się chyba z choinki urwali a teraz to niby nie iskrzy? Takie pisanie żeby coś napisać jakoś nie wyobrażam sobie takiej sytuacji żeby Marcin i Iga nie zeszli się w drugim sezonie.

Właśnie, już teraz czuć chemię na kilometr między nimi :)

No, oby! Niechże się chłopak ogarnie!

Oby zerwał jak najszybciej .

Troche tylko zal mi Asi bo nie jest taka cwaniara jak jej kolezanka ktora Wiktora wrobila w ciaze po kilku miesiacach spotykania sie z nim. W koncu zwiazek Asi z Marcinem opieral sie tylko na seksie. A teraz pewnie jeszcze sie okaze w drugiej serii ze Curylo tez jest w ciazy z Tomkiem bo cos czuje ze ona tylko czeka na dawce ( w tym pubie sama przyznala ze nic mu nie brakuje itp itd) bo nie wydaje mi sie ze jej zalezy na zwiazku z Tomkiem. Biedna Asia.

Tak się właśnie zastanawiam, czy Tomek nadal do niej coś czuje. Wydaje mi się, że tak np jak jej wtedy rzeczy oddawał albo w 11 odcinku jak ją przytulił tak słodko, czy tez że pamiętał o jej urodzinach. Laura to chyba tylko taka odskocznia na zasadzie: Muszę zapomnieć o Aśce, bo wychodzi za mąż za Marcina, więc zwiążę się z kimś innym. Ciekawe czy jak ta cała sprawa z zaręczynami się wyjaśni, to czy Tomek zawalczy znowu o Asię. Może się zdarzyć, że to ona u niego będzie szukała pocieszenia.

Laurze chodzi o to, żeby być bliżej Kaszuby, a przynajmniej spraw, które prowadzi. Ona też cierpi na "kompleks Kaszuby" i chce koniecznie być lepsza od niego..

W ogóle mnie ta cała Laura irytuje. Zielińskiej jako aktorki nie nawidzę... A tu bam pojawia się ona. Chociaż tyle, że rzadko występuje :) No bo skoro ona w ciąży jest to muszą ją z kimś spiknąć, żeby w drugim sezonie wystąpiła :)

Faktycznie, moze jej zalezy na tym aby krecic sie kolo Kaszuby. A co do Tomka to jemu nadal zalezy na Asi i zaluje teraz ze tak dlugo czekal z tym slubem i zgadzam sie ze Curylo to taka odskocznia, takie zalatanie dziury. Asia mysle ze wciaz cos czuje do Tomka bo ona zerwala z nim aby mu zrobic na zlosc, zeby go sprowokowac a nie dlatego ze juz nie chciala z nim byc. Poszla z Kaszuba do lozka tez pewnie dlatego zeby zapomniec o Tomku.

Ja coraz gorzej Asię odbieram.. Niby wykształcona "dama" a chodzi jej tylko o to żeby dosłownie złapać jakiegoś prawnika i wyjść za mąż. Z Tomkiem się nie udało to się od razu przerzuciła na Marcina. On od poczatku nie uważał tego za poważny związek, ona niby też nie - niby, bo zobaczyła pierścionek i dostała małpiego rozumu. Chodzi i "pierścionek kazał mi to, pierścionek kazął mi tamto, po konsultacji z moim pierścionkiem.." Marcin patrzy troszkę na nią z politowaniem.
Curyło z Tomkiem są fajni, dobrze gdyby im się układało, Aśka byłaby pewnie zazdrosna..

No właśnie nie wiem o co chodzi z tymi konsultacjami z pierścionkiem. Może to miał być taki żart dla podkreślenia nowego statusu? Ale mina mecenasa sugerowała coś pomiędzy politowaniem a chęcią ucieczki. Pisałam już wcześniej, że nie ogarnidm Aśki. Po tych "zaręczynach" pomyślałam, że ona może na prawdę go kocha. Ale to, co mówisz wydaje się prawdopodobne. W przeciwnym razie, po co Wiktor wypytywałby ją o to, co czuje do Marcina?

Co do Laury to gdzieś czytałam, że ona się kocha w Kaszubie i jest na niego zła bo on nigdy nie próbował jej podrywać. Pochodzi ze wsi i dlatego gardzi takimi osobami jak Iga. Ten jej cały związek z Tomkiem to pewnie po to, żeby być bliżej Marcina.
Aśka sama powiedział o cho chodzi z tymi zaręczynami, w rozmowie z Marcinem przyznała, że gdyby nie te zaręczyny to czuła by się jakby została w tyle za innymi. Czyli tak na prawdę to chodzi jej o to co pomyślą inni, bo jak to by wyglądało jej koleżanka jest w szczęśliwym związku w ciąży a ona by była sama. A tak może się z dumą obnosić z pierścionkiem.

Mi sie wydaje ze aktorka ktora gra Asie nie do konca oddaje ta postac w sposob w jaki wykreowano ja w scenariuszu. Z tego co mowi, te wszystkie teksty o pierscionku to tylko oddaja jej zabarwienia takiej rozpieszczonej coreczki tatusia,ktora miala wszystko w zyciu to co chciala i ktora jest bardzo powierzchowna. Jak dostala ta sukienke to skakala i skakala a teraz z tym pierscionkiem sie obnosi. Nawet Curylo ja okreslila jako laleczke czy cos takiego. Te teksty Marcina do niej to tez swiadcza o tym jaka jest Asia, same odnosniki do seksu ( jak to mial wytchnienie nad ranem), wciecia w talii, piekne nogi no i te szpilki (chyba fantazja lozkowa Kaszuby) byly najwazniejsze do spakownia czyli Kaszuba juz z gory wiedzial jak spedza ten czas w tej Barcelonie i to napewno nie na rozmowch o zyciu.

Trzeba pamiętać, że jego teksty są wyrazem tego, co on myśli o tym związku. Dla niego był to powierzchowny romans. Aśka mówi co innego, a co innego myśli. Dlatego sama nie wiem, jak ją odbierać. Myślę, że się pogubiła.

sama nie wpadlam na to, ale jak Ciebie czytam to wydaje mi się, że trafiłaś w sedno! Wg scenariuszu to powinna być głupiutka słodziutka laleczka, ale ta aktorka jest debiutantką i chyba nie do końca potrafi to zagrać dobrze. Kaszuba i Asia od początku to było na tle seksualnym i żadnej głębszej relacji emocjonalnej.

Marcin nigdy nie przytulił Aśki tak jak Igi w 8 odcinku, nie próbował jej pocieszyć tak jak pocieszal Igę w 10 odcinku w kuchni. Pamiętacie słowa Aśki, gdy zrywała z Marcinem, że Iga o nic nie prosząc dostaje to, czego ona nie dostała? To tak skojarzyłam, że w 12 odcinku Asia chciała żeby Marcin powiedział jej, że wszystko będzie dobrze, ale on nie powiedział nic, a w tej scenie z 8 odcinka mówił do Igi: "Wszystko będzie dobrze, jestem przy Tobie", a przecież ona o takie słowa nie prosiła. No wtedy to Aśka trafiła w 10, trzeba jej przyznać, że dość dobrze to rozszyfrowała, chociaż chyba i tak nigdy nie pomyślała, że Marcin mógłby z Igą coś na serio. Wogóle ci bogatsi ludzie to jakoś tak postrzegają tych biedniejszych jako osoby, które nie mają szansy aby dostawać 100% od życia, w przeciwieństwie do nich, a to jednak trochę zgubna opinia.

O, wreszcie jakieś nowe spojrzenie na Aśkę. Na razie brałam pod uwagę tylko dwie opcje: Asia jako taka zimna, wyrachowana kobieta (bez większych emocji, konsekwentnie realizująca swój plan o uroczej rodzince u boku przystojnego prawnika) lub Asia jako sympatyczna, ale ukrywająca się z emocjami osoba (szczerze kochająca Marcina). Pierwszy wizerunek - negatywny, drugi - pozytywny (trochę mi było jej szkoda). I właśnie czasem się zastanawiałam, którą Asię scenarzyści mieli na myśli.
A tu jest przecież trzecia opcja, że Asia jest pustą, głupiutką laleczką. Po pierwsze: uroda - wysoka, śliczna, blond włosy, elegancko ubrana, taka dopracowana w każdym szczególe. Po drugie: te prezenty - tak, jak piszecie. Po trzecie: zdarza jej się coś w pracy zawalić - np. zapomniała o tych tłumaczeniach w którymś odcinku, jakieś tam narzekania na swoje stanowisko, może gdyby nie była asystentką swojego ojca, to w ogóle byłoby jej trudno znaleźć takie stanowisko. Po czwarte: te konsultacje z pierścionkiem - takie to strasznie infantylne.

Ale z drugiej strony nie może być taka strasznie głupiutka, bo idealnie podsumowała zachowanie Marcina zrywając z nim.

Tak, ona nie jest glupiutka tylko bardzo powierzchowna, nie ma w niej wiekszej glebi. Mi sie wydaje ze tak jak postac Krzyska jest postacia komiczna w tym serialu - swietnie zagrana zreszta - tak tez postac Aski tez byla zaplanowana jako taka postac komiczna lub polkomiczna. Jak na razie bez krzyska to byloby malo komicznych scen. Tak naprawde teksty z piersionkiem powinny byc zagrane w bardziej komediowy sposob zeby tez nie bylo takiego znow dramatu z ta Aska (jak jest teraz) i robienie z niej takiej ofiary. Ale to tylko moje zdanie i moge sie mylic.

Ja nie wyobrażam sobie serialu bez Krzyśka :D

Jest jeszcze czwarta opcja Aśka jest sympatyczna tyle że ma w sobie taką sztywność charakterystyczną dla wyższych sfer. W domu pewnie była traktowana jak księżniczka, Wiktor rozsądny facet pewnie pilnował żeby za bardzo jej nie odbiło ale nie wydaje mi się żeby Aśka latała z mopem albo zmywała naczynia. Myślę, że Asia wierzy że świat jest podzielony na lepszych ( czyli bogatszych) i gorszych ludzi ( czyli jak to nazwał jej ojciec ochłap z miasta) i te dwie grupy ludzi mogą koło siebie funkcjonować ale nie powinny się łączyć. Oczywiście ta bogatsza sfera powinna trochę pomagać tym biedniejszym ale nie może się z nimi bratać.
Jak dla mnie to ona odgrywa rolę takiej wielkiej damy, nawet to jak zareagowała na wiadomość o nowym dziecku ojca pokazuje, że ta dziewczyna ma problem z emocjami. No bo sorry ale kto by się nie wkurzył? A ona na spokojnie to przyjęła.
Myślę, że jej się wydaje, że tak powinno być ona i Marcin jak królewska para i pewnie bardziej się zastanawia nad wyborem kiecki ślubnej niż jak będzie wyglądało małżeństwo z facetem, który więcej czasu poświęca sprzątaczce niż jej.

I to wlasnie swiadczy o jej plytkosci bo ona zyje schematami. Pierscionek wystarczyl aby zamydlic jej oczy. Mi sie wydaje ze ona woli zyc pozorami i tak na pokaz.

Może niekoniecznie chodzi jej o to, żeby złapać prawnika, ale żeby mieć kogoś kto ją pokocha i z kim mogłaby w końcu stworzyć poważniejszy związek, bo jak wynika z tego co mówiła o zwlekaniu Tomka chodzi jej o stabilizację.A, że obraca się w świecie prawniczym szuka partnera właśnie tam. W sumie nie wiadomo gdzie jest jej matka, a jak sama wspominała w rozmowie z Beatą jej ojciec od dawna nie miał partnerki. Może dlatego chce jak najszybciej założyć rodzinę. Wydaje mi się, że Asia liczyła na poważny związek z Kaszubą, ale po doświadczeniach z Tomkiem nie chciała niczego przyspieszać ani naciskać, choć w głębi duszy pewnie bardzo chciała oświadczyn. No, a teraz w końcu się ich doczekała i stąd ta ''nagła'' zmiana zdania. Na plus dla niej to, że nie zgodziła się od razu rzucając się Kaszubie na szyję. W sumie chyba jestem nawet w stanie zrozumieć jej decyzję. :p

w odc 12 wszyscy do siebie gadają ...tj. Marcin i Krzysiek...Marcin przed lustrem, podobnie jak Iga w odc 10 ćwiczy mowę do Aśki...odc 12 w ogóle znowu należał do Krzyśka ( 'honor..a to jest rzecz nic nie warta , znaczy bezcenna' )... i trochę się nie dziwię Pawłowi (choć to czubek) , że się wkurzył na Krzyśka ...jak mu te pieniądze ( 10 tys )wśród ludzi rozsypał
co do pierścionka ,to się teraz nie dziwię , że Asia mogła być w szoku ( na pewno się orientowała w jego cenie, nie to co Marcin-narzeczony )...5 tys to znaczy poważne zamiary, jak ten Marcin się z tego wyplącze
Foremniankowa nazwała Marcina nieukiem, a Krzysiek niedojdą
trzeba przyznać, że ten Biczyński mial rację mówiąc, 'Iga nie może marnować się jako sprzątaczka ' w rozmowie z Marcinem i ta propozycja , aby Marcin nauczył Igę czegoś o umowach, wyszła zupełnie przypadkowo
i właściwie spełniło się marzenie Igi , jl chodzi o pobicie Krzyśka...tylko raczej miała na myśli Marcina i nie chodziło jej o pobicie..tylko o zrobieniu z Krzyskiem porządku
ze słów Laury ( adwokatki żony Biczyńskiego) wynika, że Biczyński raczej znęcał się nad swoją żoną psychicznie, ale może coś jeszzcze wypłynie
te słowa Igi ,aby Paweł wziął pod uwagę zanim będą razem, że ona ma dzieci i eksmęża, to napewno pod wpływem wcześniejszych słów Marcina

Tak, Idze imponuje wlasnie to w Pawle, ze on jest wlasnie taki zdecydowany pomimo tego jej "bagazu" mowi jej ze tego wlasnie chce, ze sie nie boi wezwania i stara sie zaradzic sytuacji w postaci konkretnych czynow (chociaz niektore z nich nie sa na miejscu). A potem po tej scenie rozmowy Biczynskiego z Ige dla kontrastu pokazali Kaszube przy winku rozwazajacego swoje zycie. Zadumal sie biedaczyna a zycie leci. On jak na razie nie wie czego tak naprawde chce i leci gdzie wiatr zawieje - kupiles kwiaty dla Asi ? To ja bede lepszy i kupie szafiry (uuupppsss wypadl pierscionek!) Zaczynasz krecic z moja "przyjaciolka"? Toja jej odradze w przyplywie przyjacielskiej troski a jak nie poslucha to tupne nozka (wlasciwie w tym przypadku w barierke) ! A potem znow polece do Asi i bede jej mydlil oczy! W dodaku spoznil sie do kosciola co juz chyba bylo przegiecie jego nieodpowiedzialnego zachowania. Znow sie chlopak nie popisal. A jak w streszczeniach pisza Biczynski przyjedzie po Ige do kosciala po tym chrzcie, tobedzie kolejny kontrast - punkt dla Biczynskiego, minus dla Kaszuby. Wcale sie Idze nie zdziwie jak jej to zaimponuje po tym jak Kaszuba jest wciaz zajety soba, swoimi amanckimi popisami. I jak sie tak temu przyjrzalam to ten chlopczyna jest nadal lekkoduchem i musi jeszcze duzo czasu uplynac aby mogl dojrzec. Moze ten wypadek to bedzie jakis punkt zwrotny w jego zyciu?

Już jutro ostatni odcinek! Macie może jakieś nowe spoilery? Jakoś tak cicho o tym 13 odcinku.

Wlasnie, jakos cicho sie zrobilo. Wlasciwie juz wszystko napisali ze bedzie rozprawa Biczynskiego, porwanie Igi i wypadek i jesli zastosuja serialowy trick to wypadek bedzie na koncu i potem napisy. Przyjmujecie jakies inne zakonczenie?

Ja się trochę obawiam biorąc pod uwagę wypowiedź Kulig, że Iga i Marcin się nie zejdą w tej transzy, że po tym wypadku to Aśka będzie przy Marcinie a Iga się wycofa. W każdym bądź razie jakoś nie wyobrażam sobie, żeby po wypadku były napisy w końcu to serial komediowy.

Bezsensu by było jakby pokazali wypadek i zaraz napisy już lepsza jest opcja ,że Iga jedzie do szpitala ,a tam Aśka siedzi i tak jak napisałaś się wycofa choć wolałabym żeby to Iga była na jej miejscu. Wgl czytałam wywiad z Pawłowskim i mówił ,że na plan wracają jakoś w grudniu czyli będzie przeskok czasowy.

To prawda, ze jest to serial komediowy ale nie wiem dlaczego staje mi przed oczyma zakonczenie pierwszej serii "Przyjaciolek" (nie wiem czy ogladalas) tez zakonczyl sie wypadkiem zeby wywolac takie jakby napiecie. Szczerze mowiac to nie chcialabym aby tak sie zakonczylo ale wole sie nie nastawiac na nic specjalnie zaskakujacego.
Iga a Kaszuba sie nie zejda ale chcialabym aby Kaszuba jakos sie w koncu zdeklarowal, chocby do tego ze pomorze Idze zaprowadzic porzadek z jej mezem - choc tez mam mieszane uczucia co to pozbywania sie Krzyska bo kocham jego postac i jest przekomiczny.
Co do Asi to mam przeczucie, ze jednak Marcin odkreci zareczyny albo jakos sie z nich wywinie wllasnie w 13 odcinku. Nakierowalo mnie na to to ze Asia jedank zdecydowala sie mieszkac osobno a Kaszuba obiecal to barmanowi ( i mysle ze nie bedzie chcial wyjsc na takiego co lamie obietnice).

Tylko, że on obiecał barmanowi, że to odkręci i potem chciał z Aśką porozmawiać ale ona wyskoczyła z tym że nie wie jakby sobie poradziła gdyby jej się nie oświadczył i Marcin się wycofał. Ja jednak sądzę, że przyzna się Wiktorowi ( Wiktor chyba coś podejrzewa bo był zdziwiony, że Marcin jest taki rozkojarzony i że przegrał banalną sprawę) i ten może mu coś poradzi tak żeby Aśka jak najmniej oberwała. Jakoś nie widzę, że Marcin wyjaśnia szczerze Aśce jak to było.

Bardzo prawdopodobne, ze Wiktor mu cos doradzi ale nie wydaje mi sie ze namowi go do tego aby brnac w to narzeczenstwo jesli Kaszuba nie kocha Asi. No chyba, ze sam nie wie czy ja kocha czy nie i da sobie czas na zastanowienie. Choc raczej wydaje ze Kaszuba nie bedzie mogl Asi patrzec w oczy i ciagnac tego narzeczenstwa jakby nigdy nic (jak on kilku dni nie mogl wytrzymac). Po raz kolejny bedzie jechal na klamstwie a na tym nie da sie dlugo pojechac.

problem polega na tym, że Kaszuba sam nie wie czego chce. I może po to będzie te porwanie żeby mu uświadomiło że tak na prawdę to chce Igi.

Masz racje, on nie wie tak dokladnie czego chce a my sie mozemy tylko domyslac. Moze jednak jutro dowiemy sie czegos wiecej.

Dokładnie, on sam nie wie czego chce. Najlepiej żeby zostało po staremu tzn Asia jako jego dziewczyna i Iga z boku, której może zaimponować. Na Igę nie rzuca się wygłodniały bo ma dobry seks z Aśką i dlatego (nawet przed samym sobą) może Igę nazywać przyjaciółką. Gdy oddawał Aśce rzeczy to powiedział ej, że nie chce żeby odchodziła. Myślę, że gdyby nie poznał Igi, która od razu skróciła dystans i poruszyła w nim inne struny to za kilka lat ożeniłby się z Aśką, którą szanuje. Nawet to pytanie o ciąże jakoś zniósł i chyba byłby zadowolony że to los zadecydował za niego... W początkowym filmiku w którym Kaszuba opowiada o Kaszubie mówi, że "ma on w planach małżeństwo, ale jeszcze nie teraz i na wszelki wypadek nie mówi o tym swojej dziewczynie...Poza tym nie wszyscy wiedzą, że potrafi się on angażować nie tylko w sprawy klientów" (tu chodzi oczywiście o Igę).

Nasz biedny bohater zagmatwał się w swych uczuciowych rozterkach. Ale w odcinku, bodajże 6 jest taka scena, gdzie Aśka pyta go czy w ogóle chciałby się ożenić. Na to Kaszuba ze swym szelmowskim uśmieszkiem odpowiada, że jeżeli małżeństwo to tylko z przyjaciółką, osoba, którą dobrze zna. Dlatego też nie mamy się co martwić- jeśli nie w tym to w następnym sezonie Iga i Marcin zejdą się z pewnością- skoro Kaszuba postanowi kiedyś tam poslubić przyjaciółkę to tak będzie !

właśnie...szczerze mówiąc, to nie wiem jak oni odkręcą te zaręczyny...ale niedługo się to wyjaśni ...chyba już dzisiaj będzie można ściągać 13 odc, bo ze streszczeń nic nie wynika , hmmm

Kiedyś, w jakimś materiale albo na zdjęciach z planu było takie ujęcie Igi i Marcina, na którym siedzą na kanapie w salonie Igi. Myślałam,że to jakieś ujęcie z 6 odcinka, ale, po cichu liczę na to, że na koniec odcinka będzie ich rozmowa i te zdjęcia są właśnie z tej sceny..

A jak byli ubrani na tym zdjęciu? Bo jeśli tak jak w 6 odcinku to może być jakieś wycięte ujęcie.

Właśnie, kurcze, nie mogę znaleźć

Na facebooku jest takie zdjęcie tylko to na pewno z 6 odcinka i chyba przerwie między ujęciami bo Kulig ma jakiś zeszyt na kolanach pewnie scenariusz.

Faktycznie cisza przez cały tydzień, wydaje mi się, że to może być cisza przed burzą :D Szczerze to nie mogę uwierzyć, że jutro już ostatni odcinek. Mam nadzieję, że będzie obfitował w emocje, tylko żeby jakiejś tragedii z tego nie zrobili... :/

Na pewno jest to zdjecie z 6 odcinka- Iga ma swój miętowy T-shirt w trójkąt, a Marcin żółty krawat. A krawaty nie powtarzają się w żadnym odcinku... Możemy podziwiać wiele odcieni i wzorów "umbryjskiego jedwabiu z manufaktury"- każdy ściśle związany z jakimś odcinkiem:)

https://www.youtube.com/watch?v=IOh7iRaDVmo - filmik z planu, którego chyba nikt tu nie wstawiał. Czyli tak jak podejrzewałyśmy, Biczyński odbierze Igę spod kościoła po chrzcie. Tylko dziwne, bo pokazali zdjęcia nie z dnia chrztu, tylko wtedy jak przyjechał po nią po jej wizycie w kancelarii parafialnej... Ale już dzisiaj się wszystko wyjaśni!

mnie się wydaje ,że coś się Joannie Kulig pomerdało ;) , bo w 12 odc nie ma sceny, że Biczyński przyjeżdża po Igę po chrzcinach, natomiast jest tak w 11 odc ,ale to po wizycie w kancelarii parafialnej, ( Iga jest wtedy inaczej ubrana)

dziewczyny nie mogę się doczekać finału!!! a jeszcze bardziej naszych dyskusji PO finale :) straciłam już nadzieje na jakiegokolwiek buziaka między Igą i Marcinem, ale niech chociaż będzie szczęśliwe zakończenie (nic nikomu się nie stanie)

a może właśnie będzie buziak i na to wparuje ta cała Aśka, po konsultacji ze swoim pierścionkiem za 5 tys ;)...możemy robić zakłady ...będzie buziak,czy nie ;)
ja coś mam przeczucie,że tak ;)

ja glosuje, niestety :( ze nie bedzie. Za predko...musza cos na druga serie zostawic i tez sie na obecna chwile nie zapowiada. Mam wrazenie ze bedziemy dziewczyny musialy jeszcze poczekac na happy end

Ja głosuje ,że też nie będzie czuje ,że odcinek skończy się albo wypadkiem Marcina ,albo Iga zobaczy Aśkę przy łóżku Kaszuby i się wycofa..