Nope, nie zgadzam sie :D Ja chce TA Anastazje, siostry Kopciuszka byly nie dobre.... ;(
Też wolę TĄ ;) Na razie niech sprowadzą Kapelusznika, bo co to za Kraina Czarów bez niego? Najlepiej niech to będzie Sebastian Stan:P
Czemu Klarolinowcy robią takie prześliczne gifsety? Aż mnie korci żeby je reblogować chociaż nie trawię Klaroline:/
tak się zastanawiam (poza tym, że zaczęłam kolejne 3 seriale, wiem, źle ze mną :D) co teraz hiszpańskiego ruszyć. MIałam trzy opcje : Gran Hotel, El Barco i Cienie Calendy. O Gran Hotelu rozmawiałyśmy ostatnio, na razie go sobie daruje, chciałam zacząć El Barco, ale jeszcze jestem zbyt przejęta scenami julivana, (które non stop oglądam na yt (niedługo będę po hiszpańsku dialogi cytatować ;P:P) żeby oglądać Blance w nowej roli....so...mój wybór chyba padł na te Cienie Calendy. Nie mogę sobie przypomnieć czy już o tym rozmawiałyśmy kiedyś? oglądałaś to? Ktoś tutaj już pisał, że warto, a Ty jak uważasz??:)
((Ja bym radziła mimo wszystko obejrzeć w kolejności Internat - Statek - Cienie Calendy. Cienie Calendy są dość mroczne, wiecznie jest tam ciemno i ponuro. Akcja oczywiście fajna, pojawiają się wątki wilkołacze, ale bez epatowania jakimiś tam efektami specjalnymi, raczej w grę wchodzą jakieś domysły, legendy, podejrzane morderstwa (właściwie do końca nie wiadomo, czy to człowiek, czy wilkołak, więc jest bardziej kryminalnie niż fantastycznie). Moim zdaniem jest nieco słabszy niż Statek, ale to może kwestia gustu tylko. Na pewno jedna rzecz przemawia za Statkiem - jest już skończony i wszystkie odcinki są dostępne z lektorem i/lub napisami. Co do Calendy - jest pierwszy sezon, z drugiego wyszły z napisami na razie 2 odcinki (i to w sporych odstępach czasu), pozostaje liczyć, że ktoś z czasem przetłumaczy resztę, ale na pewno nie będzie tak, że raz na tydzień będzie nowy odcinek z napisami, więc jak możesz się wstrzymać, to lepiej się wstrzymać, bo potem takie oglądanie 1 epizodu raz na miesiąc jest trochę męczące (nic nie zarzucając tłumaczom, rozumiem, że robią innym tylko przysługę). Poza tym w Statku występują aktorzy z Internatu i z Cieni, więc to jest takie fajne przejście między Internatem a Cieniami Calendy. Myślę, że nastawić Ci się na El Barco pomogłoby Ci obejrzenie właśnie 3 metrów nad niebem i tej drugiej części, wtedy poznałabyś nowych bohaterów (bo kilku aktorów z El Barco tam gra, łącznie z głównym bohaterem i nowym partnerem serialowym Blanki :)). Jak Ci mówiłam, ja też na początku kręciłam nosem na El Barco (porównując z Internatem), ale szybko wciągnęłam się w nową akcję i nowe wątki miłosne, moim zdaniem nawet lepsze (bardziej shipowałam postaci Blanki w Statku). Ale w razie czego Cienie Calendy też oglądam i chętnie o nich pogadam.
ech...no to znowu mi w głowie namieszałaś :D dobra, przemyślę to raz jeszcze :D:D
ale tak na marginesie to powiem Ci szczerze, że ten partner Blanki z El Barco to mi się wizualnie nie podoba ;P
Mnie się na początku też nie podobał, musiałam się do niego przekonać. Poza tym gra fajną postać i im bardzo shipowałam. Możesz oglądać Calendę, bo w sumie to kwestia gustu, najgorsze, że trzeba czekać na te odcinki, przez to ja już średnio pamiętam 1 sezon, bo też taki w kawałkach oglądałam, a z drugim chyba też będzie podobnie. Wczoraj obejrzałam pierwszy odcinek trzeciego sezonu Gran Hotel, ale jeszcze się nie pojawiła Amelia :P W ogóle jak oglądam GH i widzę Yona, to jakoś zupełnie mi się nie kojarzy z Ivanem, jakby dwóch różnych aktorów xD
To powiedz mi jeszcze...oglądałaś los protegidos? :D bo ktoś napisał, że klimatem podobne do Internatu i mnie to zaciekawilo ;)
Włączyłam pierwszy odcinek, ale jakoś nie przypadło mi to do gustu, wiem, że chodzi o dzieci z nadnaturalnymi zdolnościami. Nie zauważyłam podobieństwa do Internatu, chociaż trudno coś stwierdzić po jednym odcinku. Czasami tak mam, że obejrzę coś raz i już czuję, że dalej nie chcę, nie mówię, że to najlepsza droga selekcji, ale tak mam :P
Też tak czasami robię, że po odcinku odkładam. Nie widzę sensu się męczyć. Chociaż faktem jest, że niektóre seriale potrzebują nawet sezon żeby się rozkręcić. Ale już sprawdziłam to los protegidos i niestety tylko pierwszy sezon jest przetłumaczony.
To jest największy problem z serialami hiszpańskimi. Akurat z Cieniami Calendy tak się złożyło, że chyba jakiś polski kanał kupił prawa do emisji, bo nagle pojawił się cały sezon z lektorem (Internat i Statek też leciały w Polsce), cała reszta to czekanie tygodniami na napisy... jeszcze przy 3 sezonie El Barco, były ogromne naciski na tłumaczy , bo serial był już znany i popularny, a to Los Protegidos chyba nie ma aż takiego wzięcia. Ja z OTH tak miałam, że puściłam kawałek 1 odc., ale jakoś mnie nie urzekło i po 15 min. wyłączyłam, ale za parę dni dokończyłam i się wciągnęłam. :) no ale jak oglądam cały odcinek i od początku do końca nic nie chwyci, to raczej sobie odpuszczam. Nie wiem, chyba mam jakiś radar w głowie, bo przecież większość pilotów czy nawet całych pierwszych sezonów jest taka sobie, ale zazwyczaj coś musi przeważyć. Pamiętam, jak się nudziłam podczas pierwszego odc. TVD :P
A tak jeszcze a propos hiszpańskich produkcji - słyszałam od wielu osób, że serial Paco i jego ludzie jest świetny, nawet jest przetłumaczony, ale brakuje tłumaczenia chyba 2 i 3 odc. 1 sezonu, co już chyba od 2 lat zniechęca mnie do obejrzenia tego serialu. No bo jak to, obejrzę pilot, potem z 2 i 3 odc. nic nie zrozumiem i już cały sezon nie będę dobrze widziała o co chodzi...
Właśnie trochę się dziwię, że tak mało w Polsce osób zna hiszpański, to przecież bodajze trzeci najpopularniejszy język świata.
Ja się też strasznie męczyłam z pierwszym odcinkiem TVD. Okropnie nudny był. Ale na przykład z Teen Wolfem męczyłam się cały pierwszy sezon, prawie go rzuciłam w połowie, a teraz go uwielbiam :) jedyne co, to nie mogę się przebić, przez zachwalane Once Upon a Time i Once Upon a Time in Wonderland. Próbowałam już ten pierwszy parę razy, nawet obejrzałam 3 odcinki, ten drugi zaczęłam, ale zawsze zasypiam. Widocznie to nie dla mnie :)
Wiesz, to jeszcze musi być ktoś, kto sam ogląda te seriale + w ogóle mu się chce tłumaczyć, bo rozumieć, a zrobić napisy to dwie różne sprawy, podobno po hiszpańsku gadają dużo i niewyraźnie, a mają też inny szyk zdań czy coś, więc dużo z tym roboty (tak słyszałam)... no i chyba jakieś umiejętności techniczne są potrzebne, żeby to potem wgrać.
To jest fakt, że z tłumaczeniem jest dużo zabawy. Sama tłumacze niektóre seriale (angielskie) i wiem co to znaczy. Niby oglądając rozumiesz, ale później jak przychodzi tłumaczenie linijka po linijce to się zaczyna zabawa. Pamiętam, że jak pierwszy raz tlumaczylam, sama, cały odcinek to tlumaczylam go przez dwa dni :D tak średnio 15 minut odcinka zajmuje dwie godziny. A jeszcze te hiszpańskie seriale chyba wszystkie trwają ponad godzinę.
To prawda, chyba krótszego niż godzina nie widziałam. Wiem, że jedna z tłumaczek zawsze czekała na rosyjskie napisy i z nich tłumaczyła. Zawsze z napisów łatwiej niż ze słuchu. Jeszcze jak samemu się ogląda, to pewnie idzie się domyślić większości, chociaż co drugie słowo wyłapiesz z kontekstu, ale jednak robić napisy to już pewna odpowiedzialność, nie napiszesz "no, tak ogólnie to mówią o obiedzie i że będzie kotlet i coś tam" :P Tłumaczysz seriale? Wow, a które? Zdecydowałaś się już między Cieniami i Statkiem? :)
ze słuchu to w ogóle nie ma szans. nie wyobrażam sobie tego :D ja czasami mam wrażenie, że gadają o jednym, a później czytam napisy, a się okazuje w ogóle co innego :D:D
Kiedyś tłumaczyłam więcej, ale to naprawdę zajmuję dużo czasu, którego mam niewiele :D teraz już tłumaczę tylko HoD i SaB.
Nope, jeszcze nie :D ostatnio włączyłam Statek na kilka minut. Blanka wygląda świetnie z grzywką :) Niestety musiałam wyjść i wyłączyłam i jeszcze do tego nie wróciłam :)
Rozpoczęłam ostatnio tyle nowych seriali, że mi tygodnia brakuje, żeby nadrobić :D dzisiaj jeszcze planuję zobaczyć nowe PLL, widziałaś już? i Ravenswood.
A jest już nowe PLL? Zapomniałam o nim, taka długa przerwa była :) Ravenswood chętnie zobaczę, ale tylko z ciekawości, nie wiem, czy będę oglądać na stałe. Oj tak, Blaca się naprawdę wyrobiła od czasu Internatu, w El Barco wygląda dużo ładniej, chociaż warunki tam będą raczej niesprzyjające dla strojenia się i malowania :P A jeszcze jak widziałam jej foty na filmwebie z Przelotnych kochanków, to już w ogóle wyglądała ślicznie. Wydaje mi się, że "Rebecę" do Statku też trochę odpicowali, bo gra tam ważniejszą rolę niż w Internacie. W ogóle w Internacie Blanca miała na imię Julia, w Statku aktorka grająca Rebecę ma na imię Julia, a w Gran Hotelu Yon ma na imię Julio xD
Tak, już jest :) ale to tylko jeden odcinek, kolejne znowu w styczniu, ale to pewnie wiesz, bo tak jest co roku:) Ja jestem ciekawa tego Ravenswood, więc jak mi się spodoba to będę oglądać:)
Blanka to w ogóle jest tak śliczna, że aż boli:D ale ostatnio widziałam jej jedną sesje, gdzie ostro przesadzili z phoposhopem. Nie zreblogowałam jej nawet i teraz nie umiem na szybko znaleźć, ale to jest jedno ze zdjęć z tej sesji http://24.media.tumblr.com/dcb05773474957b1c4628c320a6575c2/tumblr_mu9oq9BhAy1qz jizro1_500.jpg :D:D
Chyba lubią to imię :D:D
faktycznie, bez obróbki wygląda lepiej, nie wiem po co na siłę poprawiać, wygląda prawie jak plakat TVD xD właśnie mi się podobają ci wszyscy ludzie w hiszpańskich serialach, bo są ładni i mają ciekawą urodę tak sami z siebie, naturalnie, a amerykańscy aktorzy serialowi to wszyscy na jedno kopyto, laski też w podobnym typie i widać, że bardziej "zrobione" niż ładne... imię też mi się podoba :) trochę kombinują z terminami PLL, zrobią smaka na Halloween, a potem znowu trzeba czekać, ale za to jak inne seriale się kończą, to PLL jeszcze leci :) nie żebym jakoś specjalnie się tym ekscytowała, bo ten sezon jest chyba jeszcze gorszy od poprzedniego, tam chociaż był ciekawy wątek z tym mordercą Mayi.
Obejrzalam PLL i powiem Ci, że to chyba najgorszy halloweenowy odcinek. Dziewczyny mnie już tak denerwują, że bardziej się nie da. Poza tym chcieli jakoś wpleść do PLL to Ravenswood. Problem w tym, że PLL było dotychczas serialem jednak realistycznym (powiedzmy xD), natomiast Ravenswood jest owiane pewna tajemnica, mroczne i dzieją się tam nieprawdopodobne rzeczy. I tak kompletnie to nie współgra z PLL, że aż ciężko się oglądało. Poza tym dziewczyny w tym odcinku już totalnie przechodziły same siebie. A po samym odcinku rozumiem jeszcze mniej niż wcześniej. Nie wiem, może za dużo oczekiwałam, chciałam jakichś wyjaśnień, a ten odcinek może miał być wyłącznie halloweenową zabawą z widzem. Jeżeli tak to im się udało, ale fabularnie dalej nic nie wiemy. No poza jedna kwestia, która się powiedzmy, że wyjaśniła, chociaż też nie do końca :D
ojej, czyli nie ma się co nastawiać? w sumie dziwię się sobie, że się jeszcze nastawiam na cokolwiek, co związane z PLL... a tak świetnie się zaczynało... no, ale widać, że od 3 sezonu po prostu trzepią kasę, a nie robią serial :/
A daj spokój, dalej jestem wkurzona o ten odcinek :D ale musisz obejrzeć, bo chce się wygadać, a nie mogę, bo bym Ci za dużo zaspoilerowala :) musisz mi wyjaśnić parę rzeczy, które się wydarzyły w tym odcinku, bo ja nie ogarniam. Jestem chyba za głupia na ten serial :D
na pewno nie jesteś za głupia, to ten serial jest głupi... wiesz, muszą coś wymyślać, skoro w planach chyba mają z 40 kolejnych sezonów :P moim zdaniem PLL powinno mieć trzy sezony, trzeci byłby akurat na rozwiązanie wszystkiego, ale nie... nie wiem kiedy obejrzę, bo jutro wyjeżdżam na dwa dni, a raczej nie dam rady w tej chwili, sorry :( swoją drogą, jak mnie dopadła ta depresja z pracą, obejrzałam TVD i teraz żałuję - łolaboga, TVD się robi drugim PLL, niby głupi serial o wampirach dla nastolatków, a ja kompletnie nie czaję o co chodzi, nie będę spoilerować, ale naprawdę tak pokomplikowali, wątki jakieś z d*py, zero logiki, nie wiem, co scenarzyści biorą, ale chyba to samo, co scenarzyści LOSTów przy ostatnich sezonach plus to co scenarzyści PLL teraz i jeszcze popite absyntem... ale za to TO mi się podoba, może nie sikam po nogach za kolejnym odcinkiem, ale na pewno TO jest w tym momencie lepsze niż TVD...
Jasne, rozumiem, nie ma w sumie co się spieszyć z tym odcinkiem. Ja chyba za dużo oczekiwałam i czekałam na ten odcinek, żeby znaleźć jakieś wyjaśnienia. A otrzymałam 40 minut blakania się po jakimś opuszczonym domu, w ogóle z innego stulecia, z trumnami i nagrobkami ludzi, którzy żyją. Dziewczyny znikaly ni z gruchy ni z pietruchy i szukaly nawzajem, no bo przecież nie można się razem trzymać nawet przez parę minut. Nie mówiąc już o A i Ali albo jej siostrze bliźniaczce, dalej nie wiem. Ale znowu przez cały odcinek pojawiały się nawiązania do bliźniaczki. Dobra, już dalej nie marudze, bo Ci za duzo zdradzę....chociaż nie wiem czy ten odcinek zdradzal cokolwiek :D
Co do TVD i TO to nie wiem, bo nie oglądam ani jednego. TO wole już nawet nie zaczynać, bo się przytlocze tymi serialami :)
Dobra, lecę nadrobic Castla :) to miłego pobytu, gdziekolwiek jedziesz :)
Castle jest cudowny w tym sezonie! Zapomniałam już, że też to oglądasz :) no ja też miałam zamiar nie oglądać TVD, a teraz żałuję... na pewno jak obejrzę PLL, to dam Ci znać!
Krótka zabawa :D
http://25.media.tumblr.com/d5ca97d7bf592f165c6716de1c3c0be6/tumblr_mkr8308HnS1qf n24uo1_1280.jpg