T. 57
56: http://www.filmweb.pl/serial/Pami%C4%99tniki+wampir%C3%B3w-2009-502112/discussio n/Stefan+i+przyjaciele+%3A%29,2778737
Seriale, filmy, ksiazki, gotowanie - zapraszamy na miszmasz :D
O rety! :D Tylko zrob z innymi owocami teraz :D
Na co do kina?
Czemu panikujesz? :D
Kocham ta kruszonke jaka by nie byla, jeny podniecam sie jakby to bylo niewiadomo co... :D
No mi nie bylo do smiechu... Najgorsze, ze to nie byl jakis robaczek (OK, tez obrzydliwe, nie powinno byc w ogole w zywnosci), tylko on byl naprawde duzy, z tymi nozkami, normalny kuzwa robal, nie larwa :O Fuj. To sie najadlam bobu :D
Ale mam nadzieje, ze w tym drugim kupie na wage :)
No na Obecność i dlatego panikuję xD
Wolę znów z rabarbarem :) Chyba że zrobię w sobotę podejście pod tego Rudzielca :)
Ja bym już miała uraz pewnie :D
Parę razy mi się zdarzyło zeżreć pól robaczywej śliwki. Też niemiłe uczucie.
I robaczywe czereśnie, standard :D
Ahaaa :)
Ja sprawdzalam, wersja TS, czyli ciut lepsza niz CAM, ale to wciaz to samo gowno i z angielskim dzwiekiem juz, ale bez napisow... I raczej juz taka pozostanie, watpie zeby dodali napisy. Ale poszukam na innych stronach :D
Patrz jak jej rabarbar posmakowal :D
Czeresnie <3
Czyli jednak będę pierwsza :P
Posmakował :)
Też lubię, ale jeszcze nie jadłam w tym roku.
"Rudzielec"
Zmniejszyłam proporcje o połowę, bo myślałam, że wtedy będzie dobre na tortownicę 26, ale ciasta wyszło trochę za mało...
I potem te placki mi wyszły nieforemne :/ Wstawiłam do piekarnika i po 15 minutach rzeczywiście są już złociste. Strasznie twardnieją, wyglądają jak przerośnięte ciasteczka :D Zrobiłam masę, przełożyłam i włożyłam na noc do lodówki zawinięte folią.
Dzisiaj wyjęłam, przecięłam, żeby zobaczyć środek i wygląda już lepiej, nawet przypomina to ciasto z niektórych zdjęć (Wczoraj Marta napisała, że jej mamy wygląda inaczej :D, ale dzisiaj, że już mu bliżej :D) Polewę też dzisiaj dopiero zrobiłam.
Jak mogę Ci coś polecić, to skorzystaj z porad Pauliny :D
http://kotlet.tv/miodownik/
To ciasto występuje pod kilkoma nazwami. U mnie własnie częściej nazywa się je miodownikiem. Przepis na ciasto jest podobny, ale masa-krem jest inna. Ta "martowa" jest łatwiejsza zdecydowanie. Ale Paulina wyjaśnia jak zrobić równe koła. Nie wpadłam na to, ale potem sprawdziłam, że rzeczywiście tak się robi. I warstw robi dużo, fajnie wygląda. Ciasto może być spokojnie pieczone bez blaszki pod spodem, bo się nie rozłazi, więc można upiec 2 naraz jak się rozwałkuje na papierze dobrze i wykroi koło ładnie.
Nie jest wcale takie trudne i czasochłonne. Po prostu za pierwszym razem byłam trochę zdezorientowana, ale już wyciągnęłam wnioski i jak zrobię jeszcze kiedyś, to będę wiedzieć co i jak.
OK, moje jest naprawdę malutkie, ale smaczne i po nocy w lodówce dobrze się kroi i nie rozwala. A ponoć na 2-3 dzień jest najlepsze.
http://i.imgur.com/5ExXDsf.jpg
http://i.imgur.com/MTyzR2F.jpg
Polewę już zrobiłam z przepisu Pauliny, ale to jest ta standardowa polewa kakaowa i ta od Marty była identyczna chyba +/- łyżeczka czegoś pewnie.
OK, napisałam Ci dłuższy post, bo chciałam opisać moje wrażenia :D
Przepis na ciasto Marty jest spoko (szczególnie ten prostszy, mannowy krem), ale warto się zasugerować wykonaniem Pauliny, a nie tym Anullki :D co wcześniej wrzucałam ;)
No to chodź, w sumie zanim przyjedziesz, to zdążę Ci coś zrobić z malinkami :)
Też tak pomyślałam, ale już nie chciałam dopisywać, bo znów wyjdę na głupka :D
Nie pozostawiasz mi wyboru, trzeba wybrać się zimą. Latem byłoby trochę niekomfortowo nosić szalik. Uznana bym też została za ciut szaloną, nie wstydziłabyś się wtedy koleżanki z forum?
Nie wypuściłabym Cię najwyżej z mieszkania. Siedziałabyś tylko w kuchni i jadła co Ci podam.
A zresztą. Mówiłam Ci, w Lodzi same świry. Wtopimy się w otoczenie :P
O, moje miasto. Uważaj, bo jeszcze mi się tam spodoba i zostanę.
Jeść za dużo nie mogę wiesz o tym. Chyba, że potem będziesz ze mną biegać,albo jeździć rowerem.
Oj tak. Łódź to polskie Gotham, tylko Ciebie tam brakuje :P
No dobra. W sumie mnie też by się przydało.
Jak w pewnym momencie usnę i nie odpiszę, to pamiętaj co trzymam. I daj znać jutro.
Skoro ja Batman to Ty ze względu na kociarstwo będziesz Catwomen.
Dobrze, dam znać. Aczkolwiek czym tu się chwalić nawet jak dobrze pójdzie.
To spokojnej nocy, wyśpij się porządnie.
Nie no, jest czym :)
Jeszcze chwila, ale uprzedzam po prostu, że senna jestem. Chociaż tuż przed pełnią, moje wykołacze zmysły czarno to widzą. Ty się wyśpij :)
Oj tak, te moje zwinne kocie ruchy i seksowne ciało. Cała ja.
No chyba że kociarstwo to jedyna wytyczna xD To się kwalifikuję. Chociaż ze mnie to Pingwin bardziej xD
Eee tam. W dzisiejszych czasach trzeba to mieć, jest to standardem jak jedzenie czy picie, także nie ma.
Pełnia kiedy? Ja wtedy chodzę bardzo zła, nie wiem czemu tak mam.
Oj tam, przestań. Pod maską Batmana był Bruce Wayne, który był miliarderem i playboyem, więc to mnie dyskwalifikuje automatycznie. Poza tym płeć nie ta, także trzymajmy się schematów. Pingwin nie dla Ciebie. Może Poison Ivy?
Wydaje mi się że jutro będzie, ale nie sprawdzałam. Pewnie też jesteś wilkołakiem po prostu.
Nie taki standard znowu :) No ale pomartwimy się jutro. Tzn ja się pomartwię, bo Ty masz wyje.bane :D
Postać fajna, ale jak sobie przypomnę ekranizację z Georgem Clooneyem, to mi źle :D
Zostańmy przy Catwomen. Chciałam w sumie mieć taki kombinezon. W sumie to nadal chce.
Wdzianko miała bardzo sexy. W ogóle ta gracja, kocie ruchy. Lubię ją ;) Czapkę też zakupisz? I gogle ;)
Dobrze, że chociaż Catwomen lubisz, skoro kotów nie możesz :D
Będzie wszystko :)
Ja jeszcze tę Kobietę Kot ze Spidermena lubiłam. Chciałam żeby z nim była, bo nie lubiłam Mary Jane. Wiecznie ją ratować trzeba było.
Była kobieta Kot w Pająku? Nie kojarzę. Ja lubię Harley Quinn, też ma zgrabne ruchy i jaka wysportowana.
Koty są, eh...
Black Cat? Nie wiem jak jej było po polsku...
W czwartek w kinie już puścili zwiastun Suicide Squad. I jeszcze gra ją Margot... Ach :)
Koty to życie.
Czarna kotka?:D
Chcę na to iść. Wczoraj w pracy kolega się zaoferował, że chętnie ze mną pójdzie. Maniak gier, filmów fantasy itd, więc mamy o czym rozmawiać. Na Warcrafta też chce mnie zabrać, a poszłabym ze względu na aktora z Vikingów.
Margot, kojarzę tylko ze zwiastunów tego filmu i już mi się tam podoba. Zawsze w głowie miałam Natalie Dormer do tej roli :)
Nie wiem :D Sprawdzę i napiszę :)
Też chcę, ale pewnie nie będę mieć kogo ubłagać :D
Dobrze masz.
Warcrafta pasuje jednak, zobaczę w domu.
Oj Margot jest fajna <3
Póki co dobranoc nietoperze na noc. A batmany w piżamy.
Czarny Kot po prostu xD
Nie, bo to Batmany wskakują w piżamy. O to mi chodziło :D
Aaaa! Cieszę się :D Mówiłam, że będzie dobrze!
Dostałam maila to weszłam aż :D Gratulacje :)
Koniecznie!
No przecież cały czas oglądam :D Wczoraj nadrobiłam dopiero poprzedni w nagrodę za kika zdanych egzaminów :P
A dzisiejszy odcinek sztos!! :D Jest tyle rzeczy, które mi się podobały, że aż nie ma ensu wymieniać.
Fajnie, ze tak szybko upieklas, bez zapowiedzi nawet, ale teraz czuje presje, ze tez musze :D :D :D
Ja za pierwszym razem upieke Rudzielca i Miodownika dla porownania i pewnie bedzie to ciasto za ciastem, zeby miec dobre porownanie :D Ale z racji, ze jest dosyc pracochlonne, na razie musi czekac, bo byc moze nie bede miala czasu na takie kuchenne zabawy.
Twoje jest ladne, zawsze tak ladnie udekorujesz a niby to tylko migdaly :D No ale chyba nawet sama przyznasz, ze wyzsze jest ladniejsze? :))
No bo taka spontaniczna decyzja :) Im wcześniej zacznę ćwiczyć, tym szybciej będę gotowa Marcie zrobić idealnego Rudzielca :D
Według mnie to jest to samo praktycznie, ale spróbuję może tego przepisu kotletowego. W każdym razie po dobie w lodówce jest pyszne <3
I wcale nie jest takie pracochłonne, to się tylko tak wydaje :)
Serio ładnie dekoruję? Ja się zawsze tak wstydzę, że ne umiem ładnie krem czy polewy nałożyć.
Za to zdjęcia robię coraz lepsze, umiem sprzedać :D
Tak, wyższe by mogło być lepsze, ale tak 2x wyższe to maks. 5-6 warstw myślę :)
A o co chodzi z ta folia, jak zawinac i po co? Przeciez to ciasto na poczatku jest ruchome... Jak?? :D
I serio tak namieka od kremu? :D i juz sie nie rusza? :D
No 6 blatow upiec to troche sie schodzi, krem i przelozenie. pamietaj, ze Ty tylko 3 zrobilas :PP
Ladnie, mi sie podoba :)) Ja nie mam takiej wyobrazni i co z czym bym mogla laczyc, dlatego tak sie trzymam tych przepisow :D
No Miodownik ma 6, tort urodzinowy co robilam tez mial 6 blatow, ale one byly grubsze niz tutaj, byl wyyysoki i faktycznie juz wystarczajaco. Wiec takich cieniutkich 6-7 max. jednak z tego co pamietam na wysokosc.
Ale weszły by 2 naraz. Na przyszłość będę wiedzieć :)
Chyba tak wilgotnieje od niskiej temperatury, tak kruszeje jakby. Z tą folią to nie wiem, ale czytałam, że można, to owinęłam :D
Orzechy włoskie są 2x droższe, wiec czynnik ekonomiczny zaważył :D
Te blaty są cieniuteńkie naprawdę, a nie warto robić grubszych, bo suche będą. A tak szybciej zwilgotnieją. Tak mi się wydaje.
Nie mam 2 spodow od formy :D A jednak to chroni przed spaleniem dolem :D Ja musze pojedynczo, chyba, ze kupie 2 forme :D
No ale jak owinelas? :D
Chyba migdaly sa drozsze? Srednio lubie wloskie, chyba ze mlode :)
A z kolei jak sie zrobi bardzo cienkie to nie wyschna podczas pieczenia?
Tego ciasta naprawdę nie trzeba. Wystarczy papier według mnie na blaszcze.
Przełożyłam na talerz i od góry folią i wokół talerza :D Polewę dlatego zrobiłam na drugi dzień dopiero, bo chciałam żeby szybko skruszało.
Opakowanie było tańsze akurat. Orzechy w paczkach drożdże były.
To tak czy siak wysycha :D zobacz ten filmik Pauliny, to wyglądało identycznie. Takie duże ciastko jakby. Zrób z przepisu Marty jak coś, ale wykonuj jak Paulina Miodownik. Moja Rada. Ja byłam w szoku, że to takie twarde, ale potem doczytałam, że postoi w chłodzie to zmięknie znów :)
Jakie literowki :D
Widzialam filmik :)) Jak bede robic to i tak jeszcze raz poczytam przepis Marty, Anulki i Pauliny :D Chociaz nie, tylko dwoch pierwszych a Pauliny zrobie tak jak Pauliny :D hahaahhahahhaha :D
Dziwi mnie, ze od chlodnego mieknie... No ale ja pewnie jeszcze duzo nie wiem :D
Mówię tylko o samej grubości spodów i sposobie wałkowania itp. podpatrz u Pauliny. Przepisu zmieniać nie musisz, chodzi tylko o to jakiej grubości powinien być placek i jak wyglądać po upieczeniu. U Anullki tego nie ma :)
Pewnie od tej masy też. Czytałam, że lepiej w "chłodnym miejscu" niż w lodówce. Ale znajdź w tym upale chłodne miejsce. :D