http://www.filmweb.pl/serial/Pami%C4%99tniki+wampir%C3%B3w-2009-502112/discussio n/Stefan+Silas+i+przyjaciele,2223082?page=20#post_10159500
kontynuacja.. xD
no właśnie nie można, to się nazywa "zniewalające spojrzenie" :D
Moja mama tak robi jak się na mnie wkurzy, a to się często zdarza, bo my mamy bardzo zabawną relację. Czasami się zastanawiam czy w nerwach też tak nie robię xD
Mój Meyers tez ma swoje momenty
http://i50.tinypic.com/wlx743.jpg
http://cdn03.cdn.justjared.com/wp-content/uploads/headlines/2007/11/jonathan-rhy s-meyer-arrested.jpg
Zabawne że właśnie zawsze oczy Meyersa wydawały mi się choolernie zimne, wręcz lodowate ale jednocześnie na maska sexi i hipnotyzujące:) Niesamowite po prostu te ślepka ma.
Ale wytrzeszcza mógłby schować.
Potrafi jednak cuda nimi robić to fakt http://wac.450f.edgecastcdn.net/80450F/screencrush.com/files/2012/08/Jonathan-Rh ys-Meyers.jpg
Kurde właśnie ten pierwszy odcinek taki dziwny... Niby fajny, ale daleko temu do Tudorów, rozpuścili mnie....
Tu jeszcze nie jest tak zle - ale ktos doprawil tego gifa - jego oczy nie mają takiego koloru - tu jest wrecz fiołkowy.
O tym mówiłam! Psychopata normalnie. Chociaż nie wiem czy czasem bym się bardziej nie bała gdyby miał takie puste spojrzenie i 0wą mimikę. Tylko, że nie wiem czy w przypadku Iana to możliwe.
PATRZCIE NA TO :
http://p.twimg.com/A8wP-q9CYAARHK1.jpg:large
http://s1.favim.com/mini/201109/10/christmas-cute-damon-salvatore-green-grinch-1 41630.jpg
http://famousdc.com/wp-content/uploads/2011/07/cidimage001.png@01CC4D20.png
http://s1.favim.com/orig/201109/10/christmas-cute-damon-salvatore-green-grinch-F avim.com-141630.jpg
XDDD trzeba to Placce podrzucić, ona to łyknie:) ona wszystko łyka co od fanów pochodzi, ehehe.
Nie no, tak naprawdę to wolę jasne oczy, tak tylko ściemniam, bo liczę że to przeczytasz xD Taki mój podryw długofalowy, na szeroką skalę, miesiącami Cię będę podchodzić :P
Odpowiem tutaj hurtem, żebyś nie musiała szukać moich postów, tak jak ja Twoich :P Te powiadomienia mnie zabijają.
Kwestia Caroline - Szczerze powiedziawszy, to nie miałam pojęcia, że ją lubisz. :D Jak daję słowo, nigdy mi się takie wyznanie nie rzuciło w oczy, a raczej czytam Twoje wypowiedzi z ogromna uwagą :*
Mogłabym się czuć winna gdybym do dyskusji dołączyła jako fanka Caro, a potem nagle stała się hejterką. Prawda jest taka, że odkąd tylko zaczęłam się na jej temat wypowiadać, to zawsze padała krytyka. Najpierw w kontekście Klaroline (wtedy strasznie mnie poniosło, za co na bieżąco starałam się przepraszać), później w kontekście już samej bohaterki. Za potencjalne Steroline bardziej obrywała Dżuli niż Caro, bo przecież się jeszcze nie wydarzyło.
Nic nie poradzę na to, że Caro u mnie jest najgorszą postacią. Wiem jak strasznie głupio to brzmi, bo przecież milion osób tam zrobiło gorsze rzeczy od niej, ale tu kompletnie nie o to chodzi. Może jak zobaczę niedługo ten serial od początku i zwolnię w drugim sezonie, to jakoś moje podejście się zmieni - nie wiem.
Plotkara - No chociaż tyle z tego serialu mam, że wątki poboczne pozostają u mnie tajemnicą. Gdybym wiedziała naprawdę wszystko, to bym sobie odpuściła oglądanie. Na ten moment Bart się nie wydaje taki zły. Rozśmieszyły mnie argumenty Chucka, że to przez tatusia jest jaki jest, bo tatuś mu powinien wszystko zabrać, to wtedy by się nauczył szacunku dla pieniędzy. Co za głupota.
Zaczynają mi się też podobać swetry Chucka, niedobre się rzeczy ze mną robią :D
Ogółem to skończyłam 1 sezon wczoraj i tak się zastanawiam czy oni mieli decyzje o zamówieniu 2 sezonu, pod koniec 1, bo ostatni odcinek nie był jakiś trzymający w napięciu i nie było cliffhangera żadnego, także wywnioskowałam, że może decyzja zapadła już po zakończeniu sezonu 1.
hahaha przepraszam ;**
Caroline- lubię ją, denerwowała mnie trochę pod koniec tego sezonu, ale jednak bardzo ją polubiłam w 2, a ja jak kogoś polubię to potem trudno mi przestać ;D
Co do plotkary, to fajnie że tak szybko Ci idzie nadrabianie ;) Pierwszy sezon nie skończył się żadnym cliffhangerem, ale prawdę mówiąc nie pamiętam sezonu który by się nim skończył, może 3.. Taki chyba ich styl po prostu ;D
Ja kończę właśnie 1 sezon HIMYM, musisz w wakacje jeszcze raz obejrzeć, przynajmniej 2 pierwsze sezony, no cudownie się ogląda <3
Podejrzewam, że w wakacje mogę obejrzeć całość, bo tak planowałam nawet zrobić, żeby sobie odświeżyć niektóre watki, których jeszcze nie wyjaśnili.
Uwielbiam te niektóre anegdoty do których Ted wraca na przestrzeni różnych sezonów, jak historia o ananasie, kozie, oglądaniu trylogii Gwiezdnych wojen <3, Pamiętam, że jak ostatnio o tym tradycyjnym oglądaniu wspominał, to on z przyszłości miał już na rączkach córeczkę :)
Pamiętasz jak pokazywali też takie skoki czasowe od jednego seansu do drugiego i Ted zawsze powtarzał, że następnym razem będzie dużo zmian w jego życiu, a potem się okazywało, że nic się nie zmieniło? :D
No właśnie ja też dlatego zaczęłam, żeby sobie przypomnieć te wszystkie wątki których jeszcze nie zdążyli wyjaśnić i dokończyć ;) A lubię to bardzo w HIMYM, że zawsze pamiętają o takich rzeczach ;) Nie pamiętam tylko o ananasie O.o
Prawdę mówiąc nie zwracałam nigdy na to aż takiej uwagi, bo zawsze sporo się działo, tylko w ogólnym rozrachunku mało się zmieniało, ale jakoś nie myślałam o tym ;D Pewnie teraz jak to napisałaś, będę myślała o tym oglądając ;)
Akurat historia ananasa jest czymś potwornym, bo sam Ted-narrator powiedział: "dzieci, historia ananasa nigdy nie zostanie wyjaśniona" :D
aa no właśnie ;D Przecież ja widziałam ostatnio ten odcinek ;D
Ale już serio myślałam, że coś wspomnieli o nim potem xDDD
Ja jeszcze bardzo lubiłam ten motyw z sobowtórami ;D
W zasadzie to nie mam nic ciekawego do napisania, ale chciałam żeby temat podskoczył do góry na forum :P
No, ale mogę Ci napisać, że też lubię sobowtóry, a szczególnie ten motyw jak Lily chciała już mieć dziecko, ale się z Marshallem umówiła, że zaczną próbować jak spotkają je wszystkie i brakowało im tylko Barneya :)
Ogółem to one się pojawiają późno, bo w 5 sezonie dopiero.
Właśnie jestem po 10 odcinku. Barney wujkiem, cudowna scena ;)
W ogóle wcześniej był odc Slap bet, uwielbiam go! I tyle cudownych scen Teda i Robin w 2 sezonie <3
Slap bet i Revenge of the slap były ekstra.
I ten motyw z zakładem i kaczy krawat Barneya.
I ten z tym kolesiem co przenosił pecha.
I ten w którym Lily zaczeła rodzić a Marshall był nawalony i nie mógł się wydostać z kasyna z Barneyem
(...)
:P
Uwielbiam też "Let's go to the mall" i całą karierę muzyczną Robin i ten serial zboczony w którym grała xD
A piosenki wymyślane przez Marshalla? Albo jak się uczył do egzaminów na prawie i podśpiewywał sobie różne terminy? xD
Nie mogę teraz zacząć od początku, mam za dużo obecnych do nadgonienia, ale mi nie pomagasz :)
hahahaha cudowne to <33
Jest tyle cudownych motywów o których nie sposób zapomnieć! ;)
Albo naked man też był dobry hahahahaha ;D Czy chociażby odcinek w którym Barney i Ted się założyli, że wykonają wszystkie rzeczy z listy, Ted miał "być" staruszkiem, Barney natomiast miał robić żeby, których nie powinno się robić po 30 ;D Świetny odc.
Poza tym bardzo lubię tym serialu, że czasem też są smutniejsze odcinki, szczególnie w późniejszych odcinkach, takie dość refleksyjne.
Przepraszam, że nie pomagam, no ale muszę komuś pisać jak oglądam, zawsze większa frajda ;D
hahahha oglądam właśnie odcinek 2x12 First time in New York i tam jest ta scena w której Barney mówi jak stracił dziewictwo i opowiada jakby był Patrickiem Swayze'em xDDD nie mogę :D
Poza tym w tym odcinku Robin pierwszy raz powiedziała kocham Cię i to taki cudowny odcinek, Ted jest tak taki cudowny <33
Tak, zapomniałam o tym! Dirty dancing! :D Świetne to było. Barney z młodości był genialny. Albo ten jego zmyślony ojciec i wiara w każdy kit puszczalskiej matki :D
Pisz, pisz :)
Ja też :D
Jaki teledysk wysokobudżetowy ;P
http://www.youtube.com/watch?v=yhcFpbnQghk Uwielbiam ten fragment z 5 sezonu, od 0:19 :D
Moja kolej :D zaczyna mi się podobać to chorowanie, całe dnie w łóżku. Może nie do końca tak jakbym chciała, ale zawsze :P
Nate jest taki żałosny...hahaha. Założyłam, że będę nienawidzić Chucka, a Nate mi się spodoba. Tymczasem w scenach erotycznych Nate'a nie mogę przestać się śmiać. Jak on mnie śmieszy. "Mum, I'm gonna handle that" - tak jaaaaaasne Nate, jesteś taki dorosły i och i ach.
Nooo też mocno hejtowałam Nate'a! ;D Potem już jakoś mi nie przeszkadzał, ale pierwszy sezon to jakaś masakra ;D