http://www.filmweb.pl/serial/Pami%C4%99tniki+wampir%C3%B3w-2009-502112/discussio n/Stefan+Silas+i+przyjaciele,2223082?page=20#post_10159500
kontynuacja.. xD
AHA - mialem się ograniczyc w krytyce Steroline - napisalem tego posta zanim przeczytalem prosbę Kejt
Te nabijanie 100 powodów - byle byla ladna liczba jest glupie. To ja tez mogę sobie ulozyc np.
"on zatrzymal jej zdjęcie"
"ona chciala spędzic z nim czas"
"on nie potrafil jej zabic"
"on widzial w niej aniola"
"ona przez 150 lat obserwowala go"
etc. Ale to takie glupie i wymuszone. Lepiej 20 a konkretnych (chociaz myslę ze mozna by bylo jeszcze to skoncentrowac i zrobic 10 powodów)
Dokładnie. 10 prawdziwych powodów, a nie jakieś głupoty. Generalnie to ja te filmiki omijam, bo mnie ta głupota śmieszy (i tak dobrze, że tylko śmieszy, chociaż czasem pewnie by mnie zdołowała xd). Dobrze, że tu ten filmik wstawiliście, bo mi się podoba chyba jako jedyny z tych wszystkich z powodami ;d Nigdy nie zapomnę "because he consumes her" xD nawet znalazłam z jakiego filmiku: http://www.youtube.com/watch?v=J4IyR42f9hY Delenowy akurat ;d
Znacie może w którym odcinku była ta scena gdzie Kath siedzi ze Stefanem i mówi mu że próbowała ratować obu braci Salvatorów ?
‘Vampire Diaries’: Steven R. McQueen Talks Bonnie & Jeremy In Season 5
How will the ghost and the hunter keep their romance alive? Steven shares a few ideas with HollywoodLife.com.
There isn’t a Facebook status in the world capable of capturing just how ‘complicated’ the relationship between Jeremy (Steven R. McQueen) and Bonnie (Kat Graham) is going to be when The Vampire Diaries returns Oct. 10 for its fifth season. Jeremy, who was just brought back from the dead, will attempt to re-enter high school, while continuing to date Bonnie, who is now a ghost. Like I said, it’s complicated.
HollywoodLife.com caught up with Steven at the Los Angeles premiere of The Lone Ranger on June 23, and the younger Gilbert sibling had some pretty wild — yet strangely familiar — ideas about Jeremy and Bonnie’s future.
Our Q&A With Steven R. McQueen
What do you think Jeremy’s relationship with Bonnie will be like?
Well, have you seen Ghost with Patrick Swayze and Demi Moore? Its going to be exactly like that!
Shot for shot?
Yeah. I’m going to mold some clay, and it’s going to be beautiful.
Jeremy seems like he can handle anything. What wouldn’t you want to see happen to him?
I wouldn’t like to see a scene of me molding clay with Bonnie behind me singing, “Ohhhhh, my love…”
Because everybody thinks Jeremy’s dead, will he have trouble going back to school? What will he be up to in season five?
Going back to school to prove to papa he’s not a fool! I don’t know, its all [up to] the amazing writers. I’m putting all my trust and hope in them to make a good show for us all.
Any chance Jeremy will ever appear on The Originals?
I hope so. It’s always fun to hang out with the Originals!
Mężuś lajkuje songa i zaraz jaki progres w wyświetleniachXDDD
http://www.youtube.com/watch?v=EPHmUD0QfmM&feature=youtu.be - całkiem fajny ten song;) Typowo na lato.
Hahaha, znalazłam moje recepty! Były w lodówce, że też od razu o tym nie pomyślałam :D
Brawo ;d
Ja ostatnio zostawiłam w lodówce komórkę, więc mnie już chyba nic nie zdziwi
Telefon to gubię notorycznie. Obecny już 3 razy, za każdym razem znajdują się mili ludzie, którzy mi go oddają. Jestem po prostu uzależniona od telefonu dlatego ciągle go gdzieś zostawiam.
No ale w lodówce nigdy nie był :D Raz go złożyłam z łózkiem tylko :P
Też jestem uzależniona, a teraz wywinęłam taki numer... zostawiłam u dziadków ładowarkę kilka dni temu i dopiero w weekend mogę ją odzyskać -.- Póki co mam jakąś nędzną resztkę baterii, ciekawe co zrobię jak padnie :p
Też mi się zdarzyło wsadzić telefon do lodówki :D Ale najczęstszy mój numer to wyrzucenie łyżeczki do kosza na śmieci, a opakowania po jogurcie do zlewu :D
To notorycznie xD albo wrzucam łyżeczkę do kosza na śmieci razem z opakowaniem po jogurcie :D A później się dziwię gdzie te łyżeczki giną.. ;d
No, jak mieszkałam jeszcze z rodziną to wiecznie dostawałam opieprz, że łyżeczki wyrzucam :D Teraz mam ich niewiele to staram się pilnować xD
Ja kiedyś byłam taka nieprzytomna, że jak robiłam herbatę, to zamiast nalać wodę do szklanki, to zalałam słoik pełen ekspresówek, a zorientowałam się co robię dopiero jak zawartość zaczęła wypływać na stół.
Przebije to ktoś? ;p
Tego nie przebiję xD w głębi duszy się ciesze, że są bardziej nieprzytomni ludzie niż ja :D a zdarzyło mi się wejść w szklane drzwi, bo nie zauważyłam...
Na szczęście nie zdarza mi się to często, ale jak już jestem nieprzytomna, to już musi być materiał na anegdoty. :D
Najlepsze i tak są akcje z telefonem. znajomi to już się zaczynają śmiać i nie reagują jak na ulicy wysypuję zawartość torebki na chodnik.
Ja miałam kiedyś dziurę w kieszeni płaszcza, telefon w nią wpadł i zginął w otchłani podszewki, ależ to dopiero była panika, macanie się po całym ciele na środku ulicy :D
Ja idąc wpadłam na drzewo bo go NIE ZAUWAŻYŁAM także spoko xD
I to jeszcze jak byłam na wycieczce, chodziłam z poobijanym ryjem do końca wyjazdu xd
Czemu ja o tym nie słyszałam xDDD Ja sobie na wycieczkach zwsze coś muszę zrobić :D Moja nauczycielka od angielskiego w gimnazjum kiedyś weszła w latarnię xD
Już wiem, bo to było w Hiszpanii, a ja potem jak wróciłam do domu to nie miałam internetu przez jakiś czas, więc póżniej pewnie zapomniałam Ci powiedzieć ;D
Ja mam tak z dokumentami.
W metrze próbowałam przejść bez bramkę używając legitymacji szkolnej, na swojej uczelni ( na której też mam bramki xD) próbowałam przejść przy pomocy karty bankowej, jak chciałam wybrać pieniądze z konta to nie chciała mi wejść do bankomatu, dopiero po 2 minutach ogarnęłam, że wciskam legitymację xD
No i ostatnio sprawdzałam ważność karty miejskiej, tylko zamiast tej karty przykładałam dowód xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Także pozdro
Odpiszę tu, bo wyżej już młyn z postami ;p
OK, OK, rozumiem, myślałam, że to jakies ukryte aluzje, ale spoko, każdy może wyrazić swoją opinię :)
Także co do scen, nie ukrywam i nie ukrywałam, że scenyretrospekcje jakoś średnio mi się podobają i to one najczęściej lecą na 1 ogień, a reszta scen no jakoś też tak wyszło, że nie... ale są sceny z Kath, które są fajne i na razie je "oszczędzę" :D
Także zapraszam do głosowania, każdy głos się liczy :))
Widzę, że tam na górze już zaogniona sytuacja :)
Tak tylko chciałam zmotywować do pomocy scenom które ja lubię. Nie muszę tutaj dawać jakiś aluzji, że pozostali ludzie źle głosują. Jaki byłby sens w takiego typu grach gdyby wszyscy głosowali na to samo ;p
Dajcie spokój, ja jestem chyba najspokojniejszym człowiekiem jaki chodzi po tej planecie i powinnam mieć na drugie imię Szwajcaria, a wy mi tutaj o zaognionych sytuacjach :D Keep Calm :D Chyba muszę więcej uśmiechniętych buziek dawać czy coś xD
Jak tak się czyta z boku takie długie posty to trochę to wygląda jak wzajemne pretensje Szwajcario :)
W poście, że jestem źle wychowana tez była buźka, także nie wiem na ile to jest skuteczne. :D
Odwieczna wada internetu, nie sposób przekazać właściwie emocji towarzyszących wypowiedzi :D Następnym razem rozbiję na kilka krótkich potów, haha :D
Ty próbowałaś mnie wyprowadzić? Wow :D Skoro Karolinie się to nie udaje to nikomu się nie uda xD
OK, pozwolę sobie na mój mały GG update, bo muszę gdzieś przelać tą gorycz. 1x15 obejrzane. Zresztą skończę już pewnie dzisiaj.
Jedynie Dana żywię prawdziwą, niczym nie wymuszoną sympatią, choć już zaliczył pierwszą wpadkę, kiedy okazał się być hipokrytą który najpierw chcę kogoś wsypać, a potem gdy się okazuję, że chodzi o Serenę, to mięknie jak głupi.
No i jest jeszcze ten brat Sereny, też niezmiernie pozytywna postać.
Reszta to typowe love/hate:
Chuck - o dziwo zaczyna mi się ta postać podobać. Zdecydowanie na razie jest bardzo ciekawy. Tak w zasadzie to nawet go odbieram pozytywnie. Może i sukinsyn, ale można na niego liczyć w sytuacji krytycznej, o czym N,S i B chyba zapominają. Widziałam scenę w barze z Blair i nie mam do niego aż takiego żalu po tym jak zachowuje się Blair. Zresztą B nie wydawała się być poruszona samą uwagą, a bardziej tym, że nie jest już na piedestale. Poza tym nie rozumiem skąd te daddy issues - Bart się wydaje nie być aż takim złym ojcem.
Blair - w ogóle nie jest mi jej żal. Może później się zmienia, ale na chwilę obecną Chuck to dla niej perfect match. Żyje se dziewczę w złotym pałacu w swojej główce i boi się z niego wyjść i zobaczyć świat.
Serena - hipokrytka do n-tej. Kocham ją i nienawidzę… Wiecznie obraża się o głupoty. Brzydzi się Chuckiem, a z tego co na razie słychać o jej przeszłości to nie była wcale lepsza. Do tego w każdej emergency situation dzwoni do Chucka, bo przecież on jej musi pomóc (tylko nie wiem dlaczego). Ma w dupie szczęście własnej matki i zmusza ją by zostawiła miłość życia, bo ona tak strasznie kocha Dana i to już forever, ever.... and ever.
Blair/Serena - nie wiem jak one w ogóle mogą się przyjaźnić. Mam bogate doświadczenie w zakończeniach damskich przyjaźni, bo zdarzyło mi się to parę razy. Za każdym razem w grę wchodziły mniejsze przewinienia. No seksu z własnym facetem bym nie przetrzymała.
Nate - najgorszy bohater jak dotąd. Ciapa do kwadratu, odezwać się nie umie. Najpierw popychadło Blair i ojca, teraz się nagle obudził. Do tego dobiło mnie to jak potraktował Blair. Jak w ogóle śmiał mieć do niej pretensje po tym jak rok ukrywał że zaliczył Serenę i nadal miał do niej uczucia. Żałosny typ. To on jej narobił wstydu, a nie Chuck na którego spłynęła cała odpowiedzialność. Mam też do niego ogromny żal za to, że się wygadał na początku, że spał z S (mógł ją chociaż kretyn uprzedzić). Prawie zniszczył przyjaźń, bo chciał być taaaaaki uczciwy. Mały tip - jak zdradzasz i żałujesz, to się nie przyznawaj, bo to tylko zepchnięcie ciężaru na drugą osobę i nic pozytywnego to nie przyniesie. Miał gdzieś jaki jest Chuck póki ten nie zaliczył Blair - typowa hipokryzja. W całej sytuacji z Blair zrobił z siebie ofiarę. Och jej, biedny chłopczyk.
Udawane dziewictwo - poezja :D
Zakochanie się Chucka w Blair - nie ogarniam :D Czyżby zaważyło zrzucenie sukienki? Wcześniej nie widział, że jest atrakcyjna? Nie mam pojęcia.
Przeuroczy motyw Breakfast at Tiffany's - mam nadzieję, że nie stałe.
Blair ma bzika na punkcie Hepburn - mnóstwo filmów bedzie przewijalo się w jej snach - na przelomie wszystkich sezonów - pamiętam ze byla tez Szarada (sezon 6), Sabrina(sezon5), Rzymskie wakacje i Doczekac zmroku (sezon 4), My Fair Lady (sezon 2)
Z tym zakochaniem się Chucka raczej chodzilo o to, ze odnalazl swoją bratnią duszę - mroczną, szaloną, niebezpieczną etc. Bo dotychczas mial ją za grzeczną dziewczynkę.
Nate to ciapa - a bedzie z nim gorzej i gorzej - stanie się w ogóle bezuzyteczny i nieistotny :D Ja zawsze na jego wątkach usypialem albo przewijalem :D
Przyjazn Sereny i Blair - ha ha ha - jezeli masz teraz o niej takie zdanie to poczekaj co sie bedzie dzialo potem :D To jest najbardziej toksyczna realcja przyjaciółek w dziejach :D ha ha ha
Myslę ze z czasem polubisz Blair a znielubisz Serenę - Serena ma naprawdę burzliwe i bujne zycie milosne :D Oglądaj, oglądaj :D
Tak jak pisalem - Dan moze u ciebie zaliczyc dola w 2 sezonie - potem bedzie od 3 coraz lepiej - w 4 i prawie w calym 5 jest najlepszą postacią :D
Aha - podobno postacie Chucka i Blair byly wzorowane na "Niebezpiecznych związkach" Markizie De Merteuil i Valmontcie. Ile w tym prawdy to sam nie wiem.
Po części się z Tobą zgadzam, miałam podobne odczucia w niektórych kwestiach, szczególnie jeśli chodzi o Nate'a.
I wybacz że to teraz wstawię, ale rozśmieszyłaś mnie tym do łez " Poza tym nie rozumiem skąd te daddy issues - Bart się wydaje nie być aż takim złym ojcem. "
<3333333333
Jak obejrzysz całość to się przekonasz, czemu się z tego tak śmiałam :D
Usually i find blue eyes on a guy gorgeous but Damon just doesn’t do it for me.
I’m sorry but eye color is not the only thing that makes your eyes sexy, it’s also about eye shape, and the guy’s stare.
Paul wesley has nice eyes, his eye shape is cute and his eyes are big and gorgeous.
ian’s on the other hand are squinty, his eyes are smaller and weirder shaped, so for me his eyes aren’t as attractive.
but that’s just me. I just don’t find ian as hot as everyone claims he is.
Nina also has gorgeous eyes because shes got bigger eyes too. I just have a thing for big eyes.
Wolę zielone albo brązowe, ogólem ciemne. Takie bardzo jasnoniebieskie to zawsze mnie trochę przerażały, zawsze mi się z psychopatami kojarzyły :D (mam nadzieję, że nie obrażam nikogo o bardzo niebieskich oczach)
Mi niebieskie oczy nie przeszkadzają - moga byc piękne. Ale rzeczywiscie - jak ktos jest zly i patrzy takim maniakalnym wzrokiem, mając niebieski kolor oczu, to to przeraza jeszcze bardziej :D
Nie, że mi przeszkadzają, tak bym nie powiedziała. No ale wolę zielone :) Zgadzam się że bardziej niż kolor liczy się wielkość, kształt i rozmieszczenie + oprawa oka - długie ciemne rzęsy, delikatny łuk brwiowy.
Nina ma wyjątkowo piękne oczy - wielkie, czarne, ladna oprawa - chyba najlepsz element jej twarzy.
Paul tak samo - on jak na faceta ma naprawdę, naprawdę duze oczy i takie bardzo ekspresyjne, "mądre".
O tak, Paul ma piękne oczy i świetnie z nich korzysta w "grze twarzą". Jak ma w nich łzy, to sama mam ochotę temu ulec i się rozpłakać także jak dla mnie tam kryję się ich ekspresja. :D
To słynne Ianowe "eye-thing" już dawno straciło swoją moc. Zresztą to działało chyba tylko z pół 1 sezonu.
xD Jakby tak na mnie spojrzał to chyba też bym dla niego wszystko zrobiła, bo bym się bała odmówić.