Jest raniona, ale tak jak w 4x13, ledwo idzie. Ale w finale, gdy dźgnął ją Percival po chwili już jej nic nie jest. Dopiero w finale Morgana powiedziała, że żadne śmiertelne ostrze nie może jej zabić i to następne przeoczenie twórców. To ich myślenie:
"Percival i Gwaine muszą się zemścić na Morganie"
"No, ale to Merlin musi ją zabić"
"To niech Percival ją dźgnie, ale powiemy, że nie można jej zabić zwykłą bronią"
"Od kiedy?"
"No od zawsze"
"Ale czy my kiedyś dawno nie zraniliśmy jej mieczem i ona ledwo przeżyła?"
"Cooo? Ja nic takiego nie pamiętam. A nawet jeśli coś tam było, to pewnie nikt nie zwróci na to uwagi. Widzowie kupili już tyle rzeczy, że kupią i to"
"Fair enough"
;D Oni tak chyba kombinowali dość często, bo jest całe mnóstwo tych nielogicznych elementów. Ale wybaczam im ;d
Nie wiem; może miał Morganę albo chciał być rycerski i honorowy i dać innym w miarę równe szanse. Kto wie co nim kierowało :)
Tak właśnie tutaj zajrzałam i mam wrażenie, że komuś tutaj się chyba pomyliły mocno fora. To jest forum filmowe, a nie religijne, droga koleżanko, więc trochę wyhamuj z tym ;d
Kontynuacje to były fora merlinowe, a nie sherlockowe. A jednak nie mam do was pretensji, bo nie uczestniczę zbytnio w rozmowach. Ty też tu nie uczestniczyłaś więc nie rób wyrzutów.
Dobra, bo robi się baaaardzo niemiło na forum:
po pierwsze: przestajemy się kłócić
po drugie: ustalamy zasadę "na forum możemy wypowiadać się na każdy temat, rozpoczynając od Sherlocka aż do religii"
po trzecie: mimo wszystko tematy poboczne w dyskusjach innych niż "kontynuacja" ograniczamy do minimum.
I jak, zgadzacie się na to? :)
Ja się zgadzam, nie chcę żeby znowu na forum pojawiały się niemiłe dyskusje.. Już kilka razy tak było i do niczego dobrego to nie doprowadziło
''mimo wszystko tematy poboczne w dyskusjach innych niż "kontynuacja" ograniczamy do minimum.''
Czemu niby?
Chodzi o to, że skoro na jakiś temat zakładamy oddzielną dyskusję, to trzymajmy się tam określonego tematu, a wszystko inne w "kontynuacjach". Nie mówię, że w 100%. Nie jest to moje zdanie tylko poszukiwanie kompromisu :)
Ale tutaj się nadarzyła okazja więc postanowiłam skorzystać. Ty bardziej że np. zadałam pytanie ''Wierzysz w przeznaczenie?'', a nie ''Wierzycie...?'' A na kontynuacjach już raczej wgl się nie bd wypowiadać, bo nie chce mi się tyle gadać o SH. Więc sorry, mnie to nie dotyczy.
Ze swojej strony pragnę zauważyć, że nie każdemu może przypaść do gustu struktura "kontynuacji kontynuacji którejś tam z kolei". Czasami tam zaglądam ale niestety moja nieco pedantyczna natura nijak nie jest w stanie ogarnąć ogromu tego "wszystkiego o wszystkim". Wobec tego zwracanie uwagi na temat tego co powinno być a czego nie powinno się omawiać na forum jest trochę...nieuprzejme ;). Rozmowy forumowe często wykraczają nieco poza sztywny zarys tytułu tematu. To nie znaczy, że z różnymi przemyśleniami trzeba od razu zgłaszać się do kontynuacji kontynuacji...
Spoko, to był tylko mój pomysł by załagodzić sytuację, ale przecież nie musi się przyjąć :) A więc zostajemy przy schemacie: to jest forum dosłownie o wszystkim, jest wolność słowa i każdy pisze co chce i o czym chce :)
Tyle, ze Sherlock to wciaz twor zwiazany kinematografia (a filmweb raczej tego dotyczny), a rozmowy o Bogu raczej nie. Widzisz roznice?
Zreszta, nie tylko ja bylam w mega duzym sozku widzac taki temat na filmwebie, a o czyms to chyba musi jednak swiadczyc.
A zresta, robcie co chcecie....
Często się tu udzielam i to już od dłuższego czasu. Niestety to, co zaczęło dziać się z tym forum i z użytkownikami sprawiło, że postanowiłam powiedzieć kilka słów prawdy. Mam już dość głupich zaczepek, które coraz częściej można tutaj spotkać. Nic dziwnego że niektórzy już tu w ogóle nie wchodzą. Postanowiłam więc powiedzieć kilka słów prawdy, której najwyraźniej wszyscy albo większość boją się napisać. Xeno, Lady Morro (bo to Wasze zachowanie głównie spowodowało że postanowiłam się wypowiedzieć. Zamknijcie się obie, bo jesteście siebie warte! Jedna pisze obrzydliwe pornole (na początku to może było ciekawe, interesujące ale czy naprawdę w każdej części wszystko musi opierać się na scenach erotycznych? Seks to wszystko co łączy dwojga ludzi, serio?) i jeszcze ma czelność wyzywać kogoś, że się wypowiada o Bogu... Druga bezczelnie "inspiruje" się innymi książkami i jeszcze się tego wypiera (Wystarczyło napisać że inspirowałaś się taką a taką książką, ale zamierzasz inaczej poprowadzić historię) a ponadto, choć udziela się od ostatniego odcinka, to zachowuje się jakby sama to forum założyła. Obie jesteście przekonane o własnej zajebistości, i jeszcze zaczęłyście się tutaj kłócić. Bo zapewne afera byłaby niesamowita, gdyby nie to że LadyMorra/Katsa ma ograniczone komentarze. Patrząc na to, co się tu ostatnio dzieje, nie dziwię się, że ludzie nie chcą się udzielać. Rozmowy o wszystkim - okej, linkowy spam - czemu nie, ale no do jasnej cholery, pornole i perfidne plagiaty to każda z osobna niech sobie za przeproszeniem w dupę wsadzi! Jak wspomniałam wcześniej, wypowiadam się tutaj od dawna, założyłam jednak drugie konto, ponieważ wiem jaką burzę wywoła ten komentarz. I oczywiście nie traktujcie tego jako HEJTA, bo nikogo nie nienawidzę, postanowiłam zwrócić tylko uwagę na parę irytujących spraw, które dzieją się na tym forum. Większość starych użytkowników porzuciła to forum, hmm no ciekawe dlaczego? Bo serial się skończył? Pudło, moi drodzy! Bo większość ma dość tego, co się tu wyprawia, tyle że boją się tego powiedzieć, żeby nie zostać zhejtowanym!
Ostre słowa, lecz nie uważam byś i Ty okazała odrobinę odwagi, pisząc je ze specjalnie założonego konta :)
Ograniczona ilość użytkowników na pewno jest spowodowana tym, że serial się skończył. Ileż można ekscytować się tymi samymi odcinkami? I o czym rozmawiać, skoro zostało wszystko wyjaśnione? Została garstka dziewczyn, które oglądają Sherlocka, więc znalazły nowy temat do rozmów. Co w tym złego? To, że robią to na forum Merlina? Tu się poznały, mają swój mały świat. Przeszłyby na forum Sherlocka to zostałyby oskarżone o zaśmiecanie forum linkami z tumblra itd itp.
Nowe konto zostało założone specjalnie, rzecz jasna... i wcale nie uważam tego jako powód do wytykania. Już widzę tę setkę odpowiedzi pod moim postem z wyzwiskami i hejtami (za szczerą i dosadną krytykę, tak na marginesie), a ja chcę mieć życie na filmwebie, nie samym forum Merlina żyje tutaj człowiek. Tak więc, jak sama widzisz, nie czuję się z tym specjalnie źle i proszę bardzo, wyzywajcie mnie od kogo chcecie, ale prawda musi zostać powiedziana.
Poza tym, nie wiem gdzie w moim komentarzu doszukałaś się krytyki linków i Sherlocka. Nawet Ci coś zacytuję: "Rozmowy o wszystkim - okej, linkowy spam - czemu nie, ale no do jasnej cholery, pornole i perfidne plagiaty to każda z osobna niech sobie za przeproszeniem w dupę wsadzi!". Nie przeszkadzają mi masy linków i różnorodność tematów. Baa, uwielbiam je, są najmocniejszą stroną tego forum. Moja krytyka dotyczy czegoś zupełnie innego, proponuję więc wczytać się w nią jeszcze raz.
Potrafię czytać ze zrozumieniem, jedynie przedstawiłam swój punkt widzenia dlaczego mało osób tu się udziela, ostatnimi czasy. To była odpowiedź na Twoje ostatnie zdanie.
Co do przypuszczalnej setki negatywnych komentarzy pod tym postem, śmiem twierdzić, że absolutnie się nie doczekasz :D
I ciekawi mnie kim jesteś, oj ciekawi.
Przeczytałam powyższe wypowiedzi i powiem szczerze - jakoś mnie to nie rusza. To nawet dla mnie było za słabe, by nazwać to hejtowaniem (niepotrzebnie tego oczekiwałaś).
Piszę takie, a nie inne sceny, dlatego, że inne forumowiczki tego chcą. Gdyby było inaczej, już dawno by mi zwróciły uwagę i zmieniłabym styl pisania, lub przestała w ogóle tworzyć na forum. Proste, prawda?
Zresztą, niech dziewczyna sobie pisze o Bogu.. Mam to gdzieś.
Kurczę głupio mi tak stawać po stronie anonimowej (znaczy bardziej anonimowej od nas) osobie, ale nie urażając nikogo chyba wiem co mefisto_oui ma na myśli.
Ja na początku czytałam twoje opowiadanie potem przestałam. Nie przepadam za dość obscenicznymi scenami erotycznymi. Tyle, że ja po prostu przestałam czytać i nie komentowałam. Ale jakby spojrzeć z drugiej strony. Internet, te forum jest dostępne dla wszystkich - trafić więc do twojego opowiadania mogą też dzieci. I cóż chyba rozumiesz, że takich rzeczy czytać nie powinny. Przynajmniej ja nie chciałabym by moje dzieci czytały. Nie muszą tego nawet czytać, wejdą bo dużo komentarzy, bo colinomania a potem trafiają na erotyk. Chyba pisać nie muszę, że psychikę dziecka można popsuć. Zresztą nie tylko o dzieci chodzi. Niektórych to może po prostu razić.
Co do Boga - cóż muszę przyznać rację Xenie, chociaż może nie zwracałabym uwagi Lady Morze w taki sposób. Moim zdaniem wiara powinna być prywatną sprawą, jak ktoś chce sobie pogadać niech idzie do kościoła albo na spotkania młodzieży itp są takie rzeczy; Jakoś nie widzę by forum o Merlinie było do tego miejscem.
Natomiast jeśli chodzi o hejtowanie, mam wrażenie że nie o to chodziło mefisto. Ja to odebrałam jako zwykłą dość kulturalną krytykę. Hejtowanie to zupełnie co innego, a wiem co mówię.
Tak więc, napisałam swoje zdanie. Mam nadzieje że mnie nie znienawidzicie, a jeśli tak to cóż wasza sprawa.
A co do mefisto - wiesz niektórzy nie wchodzą teraz na forum, bo sesję mają :D Poza tym ja też na długi okres czasu straciłam serce do Merlina po finale. Mam nadzieje, że forum jeszcze odżyje. A jeśli nie to trudno. Poznałam kilka wspaniałych osób i za nic w świecie udzielania się tutaj nie żałuję.
Co do tego Boga, właśnie o to mi chodziło, że to jest indywidualna sprawa każdego człowieka i tak powinno zostać. Ale, jak już ktoś zaczyna się wpychać z tym tematem gdzie popadnie, to już robi się niefajne.
Co do moich opowiadań... Znasz mnie na tyle długo, by wiedzieć, że ja najbardziej cenię sobie ludzi szczerych. Szkoda, że nie wróciłaś na to uwagę wcześniej. Zastosowałabym się do tego. Nawet mogę zupełnie przestać zamieszczać opowiadania i usunąć temat. Żaden problem. Zapytam dziewczyn, które mnie czytają i wtedy podejmę decyzję. Dziękuję za Twoją opinię, która jest dla mnie cenna.
Nie miałam na myśli byś usuwała opowiadania czy temat, zwłaszcza że wiem że masz liczne grono fanów :) Może po prostu rzeczywiście pogadaj ze swoimi czytelniczkami, można przecież przenieść opowiadanie na jakiegoś bloga z ograniczeniem wiekowym. A rzeczywiście można było na to wcześniej zwrócić uwagę, ale jakoś mi to do głowy nie przyszło, poza tym studia pochłaniają masę mojego czasu i przyznam się bardzo długo już tego forum nie odwiedzałam. To miłe, że liczysz się z moją opinią i bierzesz ją pod uwagę.
Tak właśnie to forum powinno wyglądać, każdy kulturalnie szczerze do siebie pisze. Wtedy wszystko jest łatwiejsze.
Ja zawsze liczę się z opiniami innych, pod warunkiem, że nie jest to forma ataku. Wtedy efekt jest zawsze odwrotny od zamierzonego. Nawet zawsze podkreślam, czy to na blogach, czy tutaj, żeby czytelnicy pisali mi prawdę. Same zachwyty mnie nie interesują. Nie wiem, może jestem dziwna, ale takie prawdziwe opinie są dla mnie zawsze najcenniejsze. Jutro zostawię im notkę w moim temacie i będę czekała na opinie.
Jeszcze raz dziękuję za wszystko :)
Dziwi mnie ta dyskusja, która się tutaj nawiązała, bo przecież nie od dziś na tym forum rozmawia się na inne tematy niż tylko "Merlin". Były rozmowy o Sherlocku, innych serialach, filmach, zdarzały się też takie w ogóle nie związane z filmem, np o tym, jaki kto miał dzień, jak komu idzie na studiach, opisy swoich dziwnych snów itp. Kilka komentarzy odnośnie czyjejś wiary też więc uważam za coś dopuszczalnego, pod warunkiem, że nie będzie nimi zapchany cały temat.
Przyjęło się, że w "kontynuacjach" piszemy praktycznie o czym chcemy. Wydaje mi się, że to rzeczywiście jest taki temat, w którym każdy może się otworzyć, a ci, którzy nie chcą tego czytać, mają inne tematy tylko i wyłącznie o Merlinie. Prawda jest jednak taka, że skoro w kontynuacjach piszemy na różne tematy, to założenia tematu, w którym również będą takie rozmowy, nie powinniśmy uważać za coś złego.
Co do opowiadań..
Xeny: Od początku było w nich dla mnie zbyt dużo wiadomych scen, ale nie zwracałam autorce na to uwagi, bo logiczne jest dla mnie, że każdy może pisać o czym chce, a jeśli komuś się to nie podoba, to może zwyczajnie nie czytać. Jednak pod każdym innym względem to opowiadanie mi się podobało, więc choć nawet zamierzałam przestać je czytać, i tak do niego wracałam. Inna sprawa, że wchodzą tu dzieci, więc po namyśle stwierdzam, że jeśli takich scen nadal ma być tak dużo, to lepiej opowiadanie przenieść na jakiś blog.
LadyMorry: Odniesienia, podobieństwo do innych utworów, to chyba nie jest karalne, prawda? Osobiście nie wiem, o jakiej książce mowa, ale opowiadanie na forum podoba mi się, a autorka dzięki jego pisaniu rozwija swoje umiejętności i wyobraźnię. Nie widzę powodu, by się czepiać, bo jak już wyżej pisałam, oczywiste jest, że ten kto nie chce, nie czyta. Tym bardziej, że pod swoim tematem LadyMorra przyznała, że niektóre elementy rzeczywiście zaczerpnęła z tamtej książki.
I proszę was wszystkich, nie starajcie się doprowadzać do kłótni, bo to forum ok. pół roku temu oczarowało mnie właśnie tym, że każdy miał, że tak powiem, prawo głosu, wszyscy mogli się wypowiedzieć, mieć swoje zdanie i nikt na nich przez to nie naskakiwał. Zależy mi, żeby w dalszym ciągu właśnie tak tu było- miło, kulturalnie :)
(Przepraszam, że w odpowiedzi do ciebie, ale jest tu kilka słów do każdego, wiec nie wiedziałam, do kogo mam swoją wypowiedź 'zaadresować' ;))
Miałam opuścić forum do soboty ale sobie pozwolę;)
Bo co odpowiadania to elementy - tak są zaczerpnięte ale podświadomie. Jedynie jeżeli chodzi o imię Tessia - świadomie zaczerpnęłam, z namysłem od Uczennicy Maga. Jednak po przeczytaniu komentarza tego pingwina
Dawno mnie tu nie było, ograniczyłam się właściwie tylko do czytania i ewentualnie komentowania Vlahosa. Ale postanowiłam się wypowiedzieć. Widzę, że sporo się tutaj pozmieniało. Jest dużo nowych ludzi (szkoda, że dołączyli dopiero po zakończeniu Merlina). Da się również zauważyć, że wielu starszych forumowiczów całkowicie lub prawie całkowicie przestało się udzielać (mówię też o sobie, mimo że jestem na fw od 5 sezonu). I muszę się zgodzić tutaj z teorią użytkowniczki (użytkownika?) kryjącej/ego się teraz pod imieniem Mefisto_oui oraz z Madame_7. Uważam, że obie/oboje macie rację. Pewnie wielu uznało, że skoro serial się skończył to nie ma o czym już pisać na forum i odeszło. Zrozumiałe. W końcu nie wszyscy byli fanami na śmierć i życie. Uważam również (tak jak Mefisto_oui), że wielu mogło przestać się podobać na fw. Jestem w tej drugiej grupie. Jednak nie zamierzam robić z tego powodu awantury ;) Nie będę czepiać się masy linków (zaczęły mnie nudzić, ale uważam, że to jest jeden z uroków naszego forum :D), ani tym bardziej różnorodności tematów w kontynuacjach (to jest chyba największa zaleta forum). Szczerze mówiąc, nie wiem dlaczego wszyscy tak tego bronią, skoro nikt tego nie krytykuje. Jednym z powodów, dlaczego postanowiłam się wycofać z forum jest to, że zaczęło mi się ono nudzić :P Kolejny jest nieco bardziej poważny. Mam na myśli to, że na forum nie można nikogo skrytykować (czy nawet ostrzej podyskutować), bo od razu ktoś wyskakuje z tekstem "Nie kłóćmy się, bo popsujemy atmosferę na forum." albo "Nie róbmy z Merlina kolejnych Pamiętników Wampirów". Jest to wkurzające. Rozumiem, że dobra atmosfera to ważna rzecz, ale nic na siłę. Czasem trzeba coś z kimś dokładnie przedyskutować. Nie mam oczywiście na myśli krytyki typu "jesteś ch*jowa, zamknij się". Kultura TO jest ważna rzecz.
Kontynuując mój dłuuuugi wywód, pojawiła się tu sprawa religii. Moim zdaniem forum Merlina to nie miejsce na takie zagadnienia. JEDNAK zostało wcześniej ustalone przez forumowiczów, że można rozmawiać tutaj na każdy temat, więc nie widzę problemu. Pamiętam, że chodziło wtedy o "kontynuacje", ale ten temat chyba miał być w zamyśle czymś podobnym, prawda?
Korzystając ze sposobności, zwrócę się jeszcze do Ciebie Xeno. Moim zdaniem podjęłaś słuszną decyzję o przeniesieniu swojej twórczości na oddzielny blog. Na forum mamy sporo dzieci, które, moim zdaniem, powinny mieć ograniczony dostęp do takich treści (lub chociaż zostać ostrzeżone o występowaniu takowych).
PozdrawiamWas dokładnie! :) Ja też tu przesiaduję od wakacji (przesiadywałam?). Było wesoło, ciekawie, każdy coś mówił to, co uważał. Gadaliśmy na wiele tematów i po prostu fajne grono ludzi było. Może wiele osób mnie nie pamięta, ale udzielałam się w początkowych tematach i tez się poczuwam do "starszej grupki :)" (później coś mnie... może znudziło? nie wiem, rozmowy na skypie też są wygodniejsze).
Faktycznie była kiedyś jakaś różnica zdań z użytkownikiem, nawet wypowiedziałam się w temacie. Wprowadzono nerwową atomosferę, ale w końcu okazało się po wyjasnieniu krótkim, zwięzłym, ale na temat i kulturalnym (co najwazniejsze), że problemów nie ma (przynajmniej tak mi się wydaje), więc ponownie KULTURA. (ponownie ukłon w stronę Pozdrawiam :))
Religia. Cóż, wg mnie to trudny temat. Jestem osobą wierzącą, nie mam absolutnie niczego przeciwko otwartej wierze i ukazaniu swoich poglądów (póki nikogo nie krzywdzą) , nie lubię jednak pokazywania się z takiej pompatycznej perspektywy, bo wg mnie nie o to w tym wszystkim chodzi.
Podsumowując mój wywód: słowa klucze: szacunek, dobra zabawa i tolerancja. Bez sztuczności, ironii (złośliwej) i niepotrzebnych zaczepek. Wystarczy tyle, a bez problemu się dogadamy.
Kiedyś dawaliśmy radę to teraz nie damy? :)
Powodzenia!
Ps. Właśnie się dowiedziałam o Twojej decyzji Xeno. Decyzję w 100% popieram :) i w sumie dziękuję :)
"...Jednak po przeczytaniu komentarza tego pingwina..." hahahaha no nie mogę, wymiękam i leżę plackiem, hahaha :D
Dobraaa Rico mówi, ahoj ^^
Cały piąty sezon przesiedziałam na tym forum, ale pewni ludzie się porozchodzili to co ja się tu będę ;< Też sobie poszłam. Powiem szczerze, nie podoba mi się hmm... duch, jaki się zaplątał na moje kochane merlinowskie forum. Wszystko się pozmieniało, na gorsze noo!!! Takie sztuczne to to i przesłodzone... Kompletnie nie mój klimat.
Sceny erotyczne były wg mnie cholernie nie na miejscu i wypaczyły mój pogląd na Colina i Katie.
O opowiadaniu, LadyMorra, ja już Ci napisałam, więc wiesz ^^
Ale przede wszystkim kwestia wypowiedzenia własnego zdania. Nie ma szans, żeby napisać coś, co nie zgadza się z ogólnymi poglądami, bo wywołuje to oburzenie i wgl jest pfe i fuj... pamiętam, jak jakiś rodzynek (w sensie chłopak) założył nowy temat i próbował się wypowiedzieć co mu się nie podoba - nie dało się! Nie szło szpilki włożyć między mur obronny jaki nagle powstał! Bo on wywołuje złe emocje, prowokuje do kłótni i ma siedzieć cicho. Teraz z kolei dość specyficzna opinia mefista wywołała coś na miarę tsunami. Okej, ciężko u niego z taktem, ale jednak swoje zdanie ma... Dlatego też wzięłam swoje zabawki i tej piaskownicy podziękowałam :x
Hah, jak fajnie jest to wszystko z siebie wyrzucić. Wszyscy to teraz robią, więc pewnie utknie to gdzieś między płetwą a ogonem. To gut :D
Moja łuska dorzucona,
skrząca się jak smoła.
Swą namiastkę zostawiła,
misja wypełniona!!!
No to jak wszyscy, to ja też coś powiem.
Co do mefista: ojoj rozpętałeś/aś niezłą dyskusję... (nie, nie zabraniam wyrażać własnego zdania, nie bij ;< ) Po części masz trochę racji, bo trochę się tu pozmieniało i w ogóle... Dużo osób zniknęło, no w sumie ja po części też. Szkoła jednak jest zajmującą instytucją -.- ledwo znajduję czas na pisanie opowiadania i czytanie tych, które tu inni zamieszczają...
Fakt faktem, że coraz częściej pojawiają się tu na forum wypowiedzi, które nieco psują atmosferę... (no dobił mnie post w stylu: ktoś tu komuś liże dupę, ale nie powiem o co chodzi. Błagam! Co to jest, przedszkole? Wiem, ale nie powiem?)
Co do tej wolności słowa może też masz rację, ale czy jak ty coś powiesz to nie jest wolnością słowa to, że inni odpowiedzą? (zagmatwałam się... mam nadzieję, że wiadomo coś z tego zdania).
No nie jestem jakoś elokwentna, nie umiem ładnie ubierać moich myśli w słowa, ale generalnie mi chodzi o to, że to forum ma sporo plusów, ale ostatnio pojawiają się również minusy.
Amen!
Kurka! Zajechało konfliktowym tematem! Wiedziałam, trzeba było napisać mniej politycznie... hahaha :D
Nie wiem, czy twój post rzeczywiście jest skierowany do mnie, ale jeśli odniosłaś wrażenie, że wystąpiłam przeciwko tobie, to się mylisz :) Przeciwnie, broniłam cię w niektórych kwestiach. Zastanawiałam się, czy w ogóle powinnam się tutaj wypowiedzieć, bo wiedziałam z czym to się wiąże. Jednak moja wypowiedź jest całkowicie szczera, dokładnie odzwierciedla to, co myślę. I szczerze mówiąc niełatwo mi było ująć to w słowa ;p
To ja tu wyjadę z pozdrowieniami dla wszystkich, cobyście wiedzieli, jak cenię sobie możliwość dyskutowania z Wami ;D
Czy ja wiem... Za ostre to one nie były. W założeniu miały mi aż wejść w pięty i podnieść ostro ciśnienie, a zamiast tego spłynęły po mnie, jak po kaczce. Jestem rozczarowana ;dddd
Może i starzeję, ale przede wszystkim mam twardy charakter. Bardzo trudno mnie dobić. Inaczej nie przetrwałabym tak długo tam, gdzie mieszkam ;d
Przeczytałam z kilka waszych uwag.. Serio, to mnie to wgl nie interere. Tylko wspomniałam, a już najeżdżacie, to jest żałosne. Zostawiam do forum do soboty. Nie mam zamiaru na to odpowiadać, czekam na next Merlin Day.
Do czegóż to doprowadziła niewinnie wyglądająca dyskusja. Najpierw krytyka komentarzy odnośnie wierzeń teraz żale skierowane w twórczość szacownej użytkowniczki forum. Wprawdzie nie miałem styczności z tymi opowiadaniami ale bawią mnie wielce komentarze nieco oburzonej części rozmówców. I tak, mam tu na myśli TE SCENY dotyczące sami wiecie czego. Szczególnie młodociane pociechy powinny dowiedzieć się czegokolwiek o sami wiecie czym dopiero w momencie gdy nieplanowane dzidziusie bocian przygotowuje do transportu. Zacniej byłoby gdyby zamiast tego poczytały dzieciątka o scenie bo ja wiem, przebicia nikczemnej i złej wielce Morgany za pomocą merlinowego mieczyka napędzanego mocą sprawiedliwości. Albowiem przemoc słuszną jest zaś TE SCENY wielce poczuciu "moralności" uwłaczają. Niechaj spłonie tedy ten kto ośmieli się wypowiedzieć zakazane słowo na "s", nie daj boże zagłębiać się w temat.
PS. Sorry sam nie wiem co za brednie wypisuję ale tego rodzaju wypowiedzi prowokują mnie do krytykowania (subiektywnego rzecz jasna) otaczającej mnie mentalności.
Jejku urzekło mnie ile ironii potrafiłeś zmieścić w tak krótkiej wypowiedzi! Ale tak religia to rzecz sporna, i nie powinno się o niej rozmawiać na otwartym forum, przynajmniej ja tak uważam... Po drugie, co do scen SEKSU. Masz trochę racji, wszystkie trzynastolatki, które uważają się za takie dorosłe, wszechwiedzące i co-to-ja-nie-jestem, rzeczywiście powinny zostać uświadomione, i wiedzieć z czym co się je. Ale czy rzeczywiście chciałbyś żeby dziecko (Przepraszam wszystkie dorosłe 13-latki za powiedzenie, że jesteście dziećmi. To karygodne z mojej strony... Przecież jesteście takie odpowiedzialne.) czytało o tym jak rano mężczyzna budzi się, i pierwsze co robi to wsadza swoje paluchy do pochwy swojej dziewczyny, a potem oblizuje z nich jej "soki"?
PS. Też chciałam walnąć tyle ironii i sarkazmu w moim komentarzu, ale chyba wyszłam z wprawy... :(