okej, myśle ze można juz zacząc nowy temat o nastepnym odcinku.
promo
http://www.youtube.com/watch?v=zsrLvz-GfLI
Mogło być tak, że Alison, bliźniaczka(czyli pewnie Courtney), Jason i rodzice mieszkali gdzieś indziej, np. w Georgii(tam mieszka babcia Ali), Courtney chciała zabić Alison i wtedy rodzice wysłali ją do psychiatryka. Sami wyjechali do Rosewood i tam zamieszkali. Potem może dostali telefon, że Courtney popełniła samobójstwo, ale tak naprawdę uciekła i śledziła ich aż do Rosewood. Wtedy już dziewczyny były nastolatkami, Ali zaprzyjaźniła się z dziewczynami itd. Courtney chciała zabić Alison i zakopała ją w altance, ale Alison się wydostała i uciekła. Courntey zajęła jej miejsce w grupie, a dziewczyny się nie zorientowały. Potem znowu Alison wróciła i zabiła Courtney zagrzebując ją pod altanką i znowu uciekła, zaczynając swoją z"A"bawę.
Dobra, wiem, to nie bardzo ma sens :D
myślisz ze to o to chodzi ta końcówka jak z ziemi wydostaje sie czyjaś ręka ??
też to widziałam ... poza tym nie zapominajmy o EWIDENTNEJ podpowiedzi z odcinak rok temu
http://25.media.tumblr.com/tumblr_m91402lhGM1rur2l0o1_400.png
dwa zdjęcia Ali obok Jasona, ale to jeszcze nic nie znaczy, natomiast KTO ma w pokoju tablicę z wykaligrafowanym po francusku tekstem "Podwójne są chichoty, podwójne uśmiechy i podwójne kłopoty gdy jesteś obdarzony bliźniakami" jeśli nie jest sam bliźniakiem, albo nie ma dzieci bliźniąt? Dla mnie szczerze mówiąc to nawet nie jest poszlaka, tylko pewnik. :(
to była jedna z pierwszych podpowiedzi a a do tego dochodzi jeszcze ostatni odcinek hallowinowy, który ewidentnie wskazywał na blixniaczki. coś czuje że marlenka chce nam wcisnąc wątek z ksiazki.
hymmm... wiesz do włosów to może być różnie. odcinek ten kręcono zdecydowanie później niż pierwszy, więc wiadomo, że jakieś zmiany w wyglądzie zachodzą ;) więc to może jakiś zbieg okoliczności wyszedł :D
nie nie nie - wszyscy jesteśmy wyrozumiali dla nadludzko, nieracjonalnie magicznego świata PLL, ale w tamtym odcinku przedziałek Ali był idealnie na środku - to nie jest rzecz, którą się przeacza albo którą można zmienić w 5 minut... to znaczy można by, ale po co . Ma idealne uczesnie, nie jest potargana, tylko i n a c z e j uczesana. No i kolczyki faktycznie, naszyjnik...
Po tym odcinku jestem w kompletnym szoku, i mimo tego, że był naprawdę dobry, znowu mamy pełno pytań bez odpowiedzi.
Zastanawia mnie kto rozmawiał z Moną w jej pokoju, bo skoro byłby to Toby to chyba by go pokazali. ( z resztą zastanawia mnie to, czy to normalne, że postać w kapturze ubrana cała na czarno tak normalnie sobie wchodzi do jej pokoju, jeszcze bardziej zastanawiające jest to, że ona bez żadnego podejrzenia wymyka się ze szpitala. może ma jakiegoś pomocnika? i teraz na myśl przyszedł mi Wren...)
scena z Arią w ogóle taka jakaś nie potrzebna, żałosne było to, że przez jakiś czas już znajdowała się w tej skrzyni, i nie poczuła, że obok niej stoi/leży nieboszczyk. jestem też strasznie ciekawa kim były postacie, które chciały pozbyć się jej z pociągu. i tu znowu myślę, że to nie była Mona ani Toby, gdyby to byli oni, mówiliby normalnie głośno (a przynajmniej Mona).
myślę też, że postać, która chciała zabić Spenc to nikt z A'teamu, to przecież nie takie w ich stylu,że rzucają się na kłamczuchy..
Moim zdaniem "duszenie Spencer" bylo zwykla ustawka, spowodowana wprowadzeniem Paige do grona klamczuch -teraz juz wszystkie jej ufaja.
Jak juz ktos zauwazyl - Ali z najnowszego flashbacka roznila sie troche, od rej z poprzedniego (fakt, ze miala to samo ubranie, jednak dodatkow i fryzury juz nie), dlatego sadze, iz z Garetem rozmawiala Ali, ktora wziela kij dla obrony (bo EzrA chcial ja zabic, za zrujnowanie jego malzenstwa z Jackie), ale ostatecznie wpadl w rece Ari, ktora zabila Courtney (myslac, ze to Ali), za szantazowanie jej ojca (wierzyla w jego niewinnosc), a chwile potem, Ali przypomniala sobie, ze zapomniala sie tego kija pozbyc (wtedy zobaczyl ja Jasnon, myslac, ze to ona dokonala morderstw, wyrwal jej ten kij i chcac ja uchronic, sam poszedl go zakopac - lecz wtedy zobaczyl go ojciec Spencer, ktory pomyslal, ze to Jason jest morderca).
Garret pewnie wiedzial coa jeszcze (moze nawet kim jest A), lecz byl pewien, iz mowiac zbyt wiele zostanie zamordowany; mogl tez myslec, iz A nie bedzie w pociagu (Ezry mialo przeciez nie byc).
Sadze tez, ze Mony nie bylo w pociagu pewnie po prostu poszla zalatwic sprawy na miescie, bo gdyby bylo inaczej, to nie musiala dawac tabletek i nabojow w psychiatryku, mogla to zrobic w pociagu.
A Mona nie była przypadkiem w tym jednym pokoju, gdy duszono Spencer?? Mi się wydaje, że Spencer się zatrzymała tam bo usłyszała jak Mona śpiewa tą samą piosenkę co w psychiatryku.
nie mam pojęcia z wiecie może co to było w tej foli to co sie wysypało jak Toby popchnał Noela bo ja nie kapuje ???
Przecież to było ciało Alisson! W kilku odcinkach był dokładnie taki sam worek z dokładnie takim samym napisem. i to na 100 % było ciałem Alison, no chyba ze jej bliźniaczkki.
Nie, bo dziewczyny dostały zdjęcie od ,,A" na którym był wlasnie taki worek i to ciało było Ali i ten worek jest dokładnie identyczny co ten na tamtym zdjęciu. NO bo raczej wątpie zeby niesamowitym przypadkiem ciało Ali zostało wyciągniete z worka i do tego samego worka zostało włożone ciało Mai.
Ale dom pogrzebowy ma takie same worki, nie zrobili specjalnego worka na ciało Ali. Bardzo prawdopodobne jest że obie rodziny korzystały z usług tego samego domu pogrzebowego i stąd takie same worki. Wolałabym żeby znaleźli właśnie ją, ale niestety wydaje mi się że będzie to Maya
To na pewno było ciało Ali, nie dość, że worek był z tego samego zakładu pogrzebowego to jeszcze dali zbliżenie na przerażonego Jasona a potem na nazwę tego zakładu, a to jest chyba jednoznaczne z tym..
zgadzam się, Mona była w pociągu. A czy przypadkiem to nie jej głos można usłyszeć jak dwie osoby wypychają skrzynie z Arią z pociągu?
mam coś-znalazłam na innym forum i mnie to zaciekawiło.
szafiarenka.pl/upload/foto_cache/cb0/eae/baf/b9b/370/54f/f00/1a1/0d0/ce6/6c_500x 640.gif
szafiarenka.pl/upload/foto_cache/286/e4b/672/34e/c19/a4f/0e2/2c2/7c4/a9f/9a_500x 640.gif
No tak, wszyscy łączymy dziewczynkę-ducha z historią o bliźniaczkach z halloween zeszłego roku. Ta sama dziewczynka, więc nie trudno na to wpaść. Jak już było napisana, albo to historia metafizyczna z ukrytym dnem, która ma coś wytłumaczyć, albo przeszłość (Ali i jej siostra), albo duchy (taa...). Pomysłów nie brak, ale wszystko to brzmi dosyć słabo... ech to pll
historia z bliżniaczką moze nie jest jakas fascynująca ale nie przychodzi przy tej dziewczynce na mysl nic innego
W książkach była sytuacja, gdy Aria i Noel(albo Jason) poszli do jakieś wróżki i ona wywołała ducha Alison, który powiedział "Ali zabiła Ali", więc jeśli idziemy w stronę książek, to to może być nawiązanie.
Hahaha coś Ty??:P To w końcu i z którym poszła do tej wróżki??:P A pamiętasz w której to było książce>??
Upewniłam się na wikipedii, to bylo w 7. części :) Poszła jednak z Noelem który jest jej chłopakiem, haha :D
Dzięki;D Właśnie gdzoieś to czytalam ze ten Noel tam sie przewija przez wiekszosc czasu z przerwami ale jest jej menem:D
w zasadzie watek bliźniaczek nie jest taki zły, jego minusem jest to ze polowa już go zna :) co innego gdyby sama marlenka na to wpadla bez podkladu w formie z ksiązki, było by to wieeeelkie zaskoczenie, mysle ze nie tylko dla mnie ;D
też siedzę ;) właśnie zastanawiam się nad zakupieniem książek, ale nie wiem czy warto ;)
ja czytałam ale nie wciągnęly mnie tak jak serial, a rzadko mi się zdarza żeby ksiazka byla dla mnie gorsza od ekranizacji. Chociaż wielu jest nią zachwyconą. Uważam że czytanie i oglądanie PLL jednoczesnie jest bez sensu. Skoro ksiązka raz różni się od filmu raz wątki sie zplatają to chyba bez sensu mieszac to sobie w jedno.
Haha, czasem spędzam tam godziny :D
Książki mam, są nawet ok. Niby wciągające, niby fajne, ale trochę bez sensu. Pogmatwane wszystko, tutaj bliźniaczka, tutaj A itd. Ale jeśli szukasz takiej typowej książki dla młodzieży to będą odpowiednie :)
ja najpierw obejrzalam serial a potem przeczytalam pierwsza czesc ksiazki i jakos nie moglam sobie wyobrazic tych postaci - blondynka spencer, emily ma siostre, melisa jakas taka dziwna...
ej wytłumaczy mi ktos dlaczego, a właściwie po co Garett zgodził się udawac ze zabił Ali. Jaki miał w tym interes, zeby z nią "współpracować" przeciez po tej scenie wydawałoby się ze był raczej po stronie Jenny i chciał ukarać Ali.
a mi się wydaje, że Gareth właściwie nie udawał, że zabił Ali, chciał ja poprostu tym uderzeniem uciszyć, bo go wkurzyła (a Jenę jeszcze bardziej), jak Ali się schyliła to tylko udawał przed Jeną, że jest facetem i się zajął problemem (może chciał ją tylko ogłuszyć), chyba nie przypuszczał, że z tego wyniknie taki galimatias ze zniknięciem i zabójstwem (albo i nie) Ali i że bedzie głównym podejrzanym i Jena będzie myślała, że to on zabił Ali. Swoją drogą skoro Jena była przekonana, że to on zabił Ali to czemu nie zeznawała przeciwko niemu w sądzie?