link do "Konca" w HD http://www.vidxden.com/r44fxfj5hq4t
enjoy it.

Czytałem komentarze amerykanów i z tego co wynika niby agron i nasir przeżyją

nie pozostaje nic jak samemu obejrzec i sie przekonac ;)

Właśnie obejrzałem do końca BRAK SŁOW SAME ŁZY

Widziales sam koniec ? - I AM SPARTACUS
Wspomnienia, lzy, lzy i wspomnienia.

Tak i to właśnie najbardziej mi się podobało aż się wzruszyłem

To jest polaczenie przyjazni, pamieci i szacunku w pracy i poza nia. Btw. az strach pomyslec co sie jutro
bedzie dzialo na forum. Filmweb winiem podeslac kontener chusteczek - velvet.

Zdecydowanie będą łzy na skale masową :D

Chusteczki na pewno potrzebne, dużo chusteczek.

Łzy? bez przesady, nie było w tym odcinku niczego co było by szokujące, każdy kto zna trochę historii wiedział jak to się skończy,już od pierwszego odcinka, szkoda jedynie że seria dobiegła końca bo był to dobry serial.

Jeden z lepszych seriali jakie powstały :) Tak , łzy nie wiem jak Ty ale ja się uroniłam łezkę podczas (spojler) śmierci Celta oraz Spartacusa. Celt jak dla mnie powinien zginąć na polu bitwy a nie przybity do krzyża.

Gannicus zginał śmiercią niewolnika co miało go bardziej upokorzyć, dlatego Cezar go nie zabił na polu bitwy, wiedział że dla byłego "Boga Areny" było by spełnienie marzeń, więc to było bardzo trafne zagranie przez twórców,śmierć w bitwie była zbyt prosta. A dla Spartakusa nie było lepszej śmierci zginął jako wolny człowiek i był to dla niego szczyt marzeń,mógł też wrócić do swojej żony Sury. Ale każdy to odbiera inaczej też, gdyby Andy ( R.I.P ) grał Spartakusa do końca,to ostatnie chwile życie był by prawdziwym wyciskaczem łez : )

Bardzo podobało mi się na ostatku scena gdy Andy krzyczy "i'm Spartacus" to był świetny gest ze strony DeKnighta

Dokładnie !! to był moment gdzie całe emocje explodowały

popieram, sam obejrzałem tą końcówkę 3 razy :) ;(

Tak naprawdę nie jest pokazane że Celt umiera na krzyżu :)

jak to nie jak juz ma omamay że jest na arenie i wszt=yscy wykrzykują Jego imię to już na bank umierał!!!

tak strasznie to nie było żeby aż płakać jak ktoś już tu napisał większość rzeczy była do przewidzenia od 1 odcinka dla osób które choć trochę znają historie .... ;)

Koniec zdecydowanie był największym atutem tego finału. Ukazanie bohaterów poprzednich sezonów było świetnym pomysłem. A Andy w ostatnich sekundach całkowicie do mnie przemówiło. Liam nigdy nie zastąpił mi Andy'ego, ale całkiem niezłym był zastępstwem.

Podobało mi się, że tej sceny nie nakręcili z Liamem, tylko z Andym Withfieldem. Piękny ukłon w stronę zmarłego aktora.

"Widziales sam koniec ? - I AM SPARTACUS " ?

"I am Spartacus"? Przecież tam było dokładnie coś przeciwnego - "NIE JESTEM SPARTACUS". Jak wy to ogladacie?

po napisach końcowych ;)

Już odnalazłem.

No trochę tak, pewnie znowu odezwała się je...ana poprawność polityczna i gdyby Agron z Nasirem zginęli, DeKnight zostałby oskarżony o homofobię.

Prawdę mówiąc, liczyłem na coś więcej. Świetny odcinek 8, świetny odcinek 9, no a finał? Nie oszukujmy się, zagrali w najbardziej stereotypowy sposób jak tylko się dało. Myślałem, że naprawdę stworzą coś bardziej oryginalnego, nie wiem, jakąś furtkę co do przyszłych losów Spartiego, że mógł przeżyć a tak mamy konającego Spartacusa, który z uśmiechem patrzy na Surę. No, naprawdę, ile razy wałkowano ten motyw? Ktoś policzył przy okazji innych produkcji, filmów, seriali? To wszystko już było ze zdecydowaną nawiązką. Nie umniejsza to wszak temu, że Spartacus stacji Starz to nie tylko najlepszy serial ostatnich lat, ale ogólnie jeden z lepszych w historii TV - brutalny, nowoczesny, nie certolący się z widzami. Wiadomo, uproszczenia mniejsze lub większe, wszak potencjał komercyjny musiał istnieć, jednak oglądało się to naprawdę dobrze, może za wyjątkiem nieszczęsnego Cezara. Narzekaliśmy wszyscy na Neavię, ale bardziej debilnie skonstruowanej postaci jak ów Julek nie widziałem chyba nigdzie.. Cóż, nie wierzę, że powstanie spin off z jego udziałem lub sequel pokazujący dalsze jego losy. DeKnight w pewien sposób zakpił z widza na zasadzie "pokażę wam takiego Cezara jaki wam się nie śnił", no i pokazał, problem tylko polega na tym, że nie wiadomo czy widz ma czuć wobec niego pogardę czy żal?

Smutno, że to koniec. Dziękuję panie DeKnight, dziękuję panie McIntyre no i wielkie dzięki tobie Andy, za to, że również byłeś z nami.:)

No chyba każdy, kto oglądał wszystkie odcinki serialu uronił łzy w czasie ostatniego, finałowego odcinka. Scena ostatniej bitwy wspaniała, mimo kilku nierealistycznych momentów. Śmierć prawie wszystkich rebeliantów, można się tego było spodziewać, ale nieźle dobrali rodzaj śmierci do poszczególnych osób (jak dla mnie sposób śmierci Lugo i sam ten bohater były jednymi z najlepszych ). Napisy końcowe i wszyscy bohaterzy wymienieni. Później jeszcze dopiszę, teraz muszę jeszcze zobaczyć kilka razy ostatni odcinek.

korndddd, ostatecznie po ponownym zerknięciu motyw żegnania się Spartacusa z Surą w sumie może być. Jednak zauważyłeś to co ja? Retrospekcje Spartacusa i pierwszy odcinek 1 sezonu, kiedy to legioniści porywają Surę, tam jest pół naga, w retrospekcji natomiast piersi ma przesłonięte szatką. O co chodziło? Bo za bardzo nie skumałem. Aktorka nie wyraziła życzenia aby w retrospekcji ją rozbierać, czy może autorzy serialu nie chcieli aby w tak ważnym momencie dla całości, uwga widzów była rozproszana kobiecymi wdziękami.

No i jeszcze jedna rzecz, ale o tym później.

nie przyjrzałem się temu, ale skoro to ostatnia scena, to po co mieli pokazać jej piersi- przecież zachowanie powagi w takim momencie musi być.

zauważyłem dokładnie to samo. pewnie nie chcieli tak bardzo przykuwać uwagi do nagości, sama scena rozłąki była ważniejsza

ta scena pochodzi z ocenzurowanej wersji spartacusa (tak, istnieje taka) i tak jak mówicie, do retrospekcji została wybrana właśnie po to, by nie odwracać uwagi cyckiem od tego, co ważniejsze.

"legioniści porywają Surę, tam jest pół naga, w retrospekcji natomiast piersi ma przesłonięte szatką. "

Widocznie alternatywne ujęcie. Nie wiem zresztą czy nie ma 2ch wersji. Np. na Pulsie leci ocenzurowana - ale nie wiem czy tylko sa wycięte sceny czy sceny alternatywne.

EDIT - widzę, że wyżej wyjaśniono.

Haha, bawią mnie trochę tacy "wrogowie poprawności". Sam jestem przeciwnikiem poprawności politycznej ale nie doszukuję się jej wszędzie na siłę, aby tylko móc przyczepić się do wyimaginowanego problemu. Argon i Nasir przeżyli ale mi nawet przez myśl nie przeszło, że to przez jakąś poprawność polityczną, bo są gejami. Po prostu nie powiązałem w ten sposób tych faktów bo wg mnie byłoby to bez sensu. Równie dobrze można by powiedzie że przeżyli, bo obaj mają zielone oczy. Myślę że fakt, że postacie te były gejami nie miał tutaj nic do rzeczy, taki był zamysł scenarzysty i tyle.

Co do śmierci Spartacusa to osobiście uważam, że uśmiercenie go było lepszym zabiegiem niż ukrycie jego dalszych losów (przeżył, nie przeżył, uciekł, nie uciekł). Dodało to nieco dramaturgii i w idealnie zwieńczyło jego historię. Scenarzyści chcieli też chyba przez to oddać hołd Whitfieldowi.

Dokładnie, kiedy DeKnight tłumaczył, dlaczego akurat im się udało, używa argumentów, w których ŻADEN nie odnosi się do tego, że są gejami. Oboje są określani jako COUPLE.

Poza tym skoro im się udało przeżyć, bo "poprawność polityczna", tak samo powinno się udać Saksie i jej nowej lasce, Kastusowi lub Naevi (bo czarni) i Lugo (bo bez zęba).

"i Lugo (bo bez zęba)" :D masz plusa, rozbawiłaś mnie :D

Wikipedia mówi, że nie dało się znaleźć furtki do "dalszych losów Spartiego"..

L O L

masz ze sobą poważny problem

Ten odcinek podniósł moją ocenę dla serialu o jeden. Było w nim dużo więcej dobrego niż złego w porównaniu z poprzednimi odcinkami (wyłączając 9, który był na tym samym poziomie). Przede wszystkim walki. Rozdziawione mordy a jakże, jednak już bez nadużywania spowolnienia czasu. Świetna dramaturgia przy starciu Spartakusa z Krassusem. Super wjazd Gannikusa na tyły armii Rzymian. Fajny pomysł z wilczymi dołami. Co się nie podobało? Śmierć Lugo. Tutaj efekty, gdy wbijają mu miecze w ciało wyglądały strasznie groteskowo i jakby robione przez amatora. Już myślałem, że w ostatnim sezonie tego nie ujrzę Raziło mnie to przy oglądaniu pierwszych odcinków, ale usprawiedliwiałem to niskim budżetem, złym wyborem specjalistów od tego itp. A tu takie kwiatki. No ale przynajmniej bitwa wyglądała przyzwoicie, tylko o co chodziło z tymi balistami? Wystrzały z nich również wyglądały śmiesznie. I zwracam się tu z pytaniem do znawców starożytnych machin wojennych - czy takowe balisty mogły wystrzeliwać po kilka tak wielkich pocisków naraz? 0_o
Kwestia zgodności z historią - cieszę się, że twórcy serialu nie poszli jakąś alternatywną drogą typu Spartakus wychodzi cało, Krassus i Cezar giną lub Spartakus przegrywa powstanie, ale ucieka z pola bitwy i zakłada rodzinę z ex-Rzymianką. To pierwsze mąciłoby ludziom w głowach, szczególnie Amerykanom, którzy są znani z nikłej znajomości historii. A to drugie byłoby żałosne. Dla mnie ta postać przez wszystkie sezony była kreowana na ostatecznego bohatera. Nie wyobrażam sobie scenariusza, gdy ów bohater ucieka z pola bitwy.
Szkoda Gannikusa! Po śmierci Andy'iego zdecydowanie ulubiony aktor i postać. Jednak gratulacje należą się z Dustinowi oraz twórcom za ukazanie jego nieugiętości w walce, jak i przedstawieniu jego śmieci.
Sam Spartakus polepszył się. Liam w tym odcinku wszedł najwyżej ze wszystkich odcinków i uwiarygodnił się. Czuć w końcu było, że rozumie tę rolę i dobrze ją zagrał w tych ostatnich chwilach. Miło było zobaczyć na końcu Andy'iego, który gdyby żył i skończyłby serial, to może stałby się ikoną kina, a jeżeli nawet nie, to przynajmniej popkultury. Ten serial bez niego stracił bezpowrotnie bardzo wiele i mimo równi pochyłej po jakiej się staczał Spartacus, to nadal pozostaje jednym z moich ulubionych obrazów.

PS. Pochwały dla aktora grającego Krassusa. Bardzo dobry, dla mnie na równi z Glaberem. Chciałbym ujrzeć "kontynuację" pod szyldem triumwiratu, lecz odpycha mnie postać Cezara (najgłupsza w tym serialu - przyszły dyktator szpiegiem, mistrzem szermierki, uczestnikiem walki przeciwko powstaniu Spartakusa, do tego zgwałconym przez jakiegoś gówniarza @_@. Dla tej wybitnej postaci historycznej zdecydowanie bardziej polecam 'Rzym" :D), no i komiczny strój oraz facjata Pompejusza. Jednak aktorów zawsze da się wymienić, czyż nie?

"Miło było zobaczyć na końcu Andy'iego,"

Było czy byłoby?,Andy był w końcówce? (w sensie zdjęcia czy też krótkiej retrospekcji?)

ostatnie odcinki seriali ogląda się do końca ;)

No tak tylko że ta scena był po napisach końcowych,szczerze przyznam że nie spodziewalem się tego,ale miło ze strony producentów że w taki sposób uczcicli pamięć Andy'iego

był 3 sekundowy fragment na sam koniec - Andy na środku areny krzyczący "I am Spartacus"

Tak po napisach końcowych,nie spodziewałem się-dzięki.

Mam mieszane uczucia. Niby pobeczałam się, niby były nerwy, ale miałam też sporo wtf momentów i facepalmów.
To był dziwny odcinek, bo do momentu samej bitwy był rozczarowujący, ale sama bitwa była dobrze poprowadzona, chociaż dupy nie urwało. Właściwie gdyby nie wzruszające momenty, poruszające reminiscencje o zmarłych i śmierci moich ulubionych bohaterów (bo np. śmierć Naevii mną nie ruszyła), uznałabym ten odcinek za średni.
Gannikus, który mówi do Sybil, że go uratowała (przed czym?) oraz rzucającym picie - dżizas, romans w stylu harlekina. Do tego na koniec Sybil podejrzanie trzyma ręce na brzuchu. Ale przynajmniej miał piękna śmierć "na arenie" i u boku Doctore (pojawienie się Oenomausa to był jeden z piękniejszych momentów w tym sezonie ^^)
Naevia - nie potrafi wydukać z siebie nic, co nie jest związane z Kriksosem. Wychodzi na to, że jest prawdziwą niewolnicą, tylko zmieniła pana. Niefajnie. Cała jej egzystencja to Kriksos i Rzymianie. Tak jak wcześniej Kriksosa to arena, Naevia.. i Rzymiane. Szkoda.
Agron i Nasir - Agron nie naumiał się nic, nie wyciągnął wniosków z tego co się stało, zero refleksji. MUSI kuźwa iść na wojnę, nie może iść pomóc uciekinierom z Nasirem pod pachą! I jeszcze użala się nad sobą, będąc całkowicie skupionym na swojej osobie, podczas gdy to Nasir domyślając się czego Agron chce, wymyśla sposób żeby Agron mógł walczyć.
Mój końcowy wniosek jest taki: Agron nie zasługuje na Nasira. To NIE JEST Agron z Zemsty, silny, zdecydowany, zadziorny. Teraz tylko tępo idzie za odgłosami bitwy.
Jak już tu jesteśmy - piękna śmierć Kastusa - i jego wiele mówiące hasło, że chciałby być Nasirem, choć na jeden dzień :( najpierw myślałam, że mówi do Agrona (co byłoby bardziej wiarygodne), ale patrzy się na Nasira, jak to mówi.
Mareczek nareszcie powrócił do siebie i jest Mareczkiem.
Julek też był ok. Ale jasne jest DLA MNIE - to nie jest Cezar. Julek, o, to tak :)
Pompejusz - git scena na koniec, gustowne białe wdzianko jak z Priscilli królowej pustyni :D Oglądałabym serial z triumwiratem, nie powiem ;)
No i prawie na koniec - Spartakus. On wyszedł z tego serialu bez skazy. Wspaniały, Wielki, Boski, Król Spartakus. Mogłabym teraz zacząć fapowanie na jego cześć, ale tu jest dużo nieletnich z tego co widzę po komentarzach, więc się ograniczę. Darłam się w trakcie wspaniałych scena na początku z atakami na wille: I AM SPARTACUS!!!, miałam zszargane nerwy w trakcie jego walki z Krassusem (popieram pomysł z bezimiennymi trepami będącymi jego zabójcami) oraz zbuczałam i usmarkałam jego śmierć. O rany... jeszcze miałam cień nadziei, że uda się go uratować....
No i potem napisy końcowe i pożegnanie z bohaterami :( :( :(
Na koniec - TEAM GERMANIAAAAAAAAAAA!!!! Dlaczego? Ja się pytam dlaczego?????

PS. Ciekawe jest pokazanie jako ostatnich żywych osób Agrona, Nasira i dwóch dzieci :) Awww... :)

No i Andy kuźwa, ANDY!!!
Czekałam, jak go uhonorują, bo Liam o tym wspominał na twitterze i efekt końcowy był bardzo piękny i wzruszający.

Jeszcze taka rzecz. To naprawdę jest nieznośne i dowód na to, że twórcy tego naprawdę dobrego serialu maja jednak pewne kłopoty z myśleniem. Wcześniej też, teraz również to samo. Spartacus walczy z Krassusem, Spartacus zostaje ranny, Krassus szykuje się do zadania ostatecznego ciosu i nadjeżdża Nasir na koniu, dzierżąc włócznię i zamiast tą włócznią nabić Krassusa jak na pal, nie! on wali go tarczą po łbie,no bo przecież Krassus musi przeżyć. Czy naprawdę nie można było tego zrobić tak, że Krassus w ostatniej chwili robi unik i włócznia Nasira chyba o włos od jego gardła? Można było, ale się nie chciało, lepiej tworzyć takie durne szcztuczne scenki. Tak samo walka Ganicusa z Cezarem, to samo. Walczą jeden na jeden i Ganicus zamiast rozpłatać go na dwoje albo przynajmniej spróbować, znowu wali go tarczą w mordę! No, żesz kur...a! Jakby ktoś z ekipy albo co gorzej sam Jupiter wołał z niebios: "Kur..a! Oni muszą przeżyć! Jeden założy 1 triumwirat z Cezarem a drugi stanie się prawie założycielem imperium! Nie możecie ich zabijać niebożęta!" A Nasir i Ganicus: "Acha, spoko, spoko" i tarczą w zęby. Reszta może poza przybraniem w szatki Sury ok. Niesamowita zapadająca w pamięć śmierć Ganicusa no i samo odejście Spartiego jak najbardziej na plus. Ten serial naprawdę budzi emocje.

Aha i jeszcze jedno, co mnie denerwowało w tym docinku. Ilość hollywoodzkich scen z klęczeniem ze zmarłym trzymanym na rękach sięgnęła chyba zenitu. Wszystkie takie sceny w amerykańskich produkcjach mnie wkurzają, jednak w Spartakusie jedynie moment, gdy Gannicus trzyma umierającego Onomejusa trafia w punkt.

Dokładnie! Kurde trochę realizmu ludzie, gdyby jakikolwiek Rzymianin/buntownik choć na chwilę by sobie przycupnął to powinien zaraz dostać mieczem po plerach. Ale nie, bo przecież musimy mieć wzruszające teksty przy pożegnaniach.