Mój głos oddaje zdecydowanie na Andree.
Przyłączam się do tego, że to Lori. Na początku 2 sezonu myślałem, że to Andrea jest wkurzająca i postępuje bez sensu. Lori rajdem swym przebiła wszystko...
na poczatku rowniez u mnie to byla Lori - babka kompletnie bez wyrazu. pamietam ja z prison break, tam takze byla mdla, ale w miare znosna, tymaczsem tutaj po prostu nie moglem na nia patrzec...
mniej wiecej w polowie 2 serii wyprzedzil ja w moim malym rankingu Rick - wybawca wszystkich pokrzywdzonych i jednoczesnie "wielki przywodca grupy".
Moim zdaniem ten stary człowiek Dale Horvath denerwuje mnie to ze wklada nos w nieswoje sprawy.
A ja wam powiem szczerze że mnie nikt nie wkurza :) No dobra tylko Shane ale jego nie trawiłem już jak czytałem komiks :D Każda z postaci ma swoje plusy i minusy a co najważniejsze prawie każda postać wchodzi już na odpowiednie tory jakie wytyczył komiks. Andera zaczyna coraz bardziej przypominać nam ta którą znamy, u Ricka ujawnia się ciemna strona którą każdy lubi, Daryl to Daryl tutaj rozpisywać się nie muszę, Glenn chyba najprzyjemniejszy z całej bandy i zawsze znajdzie jakieś plusy, Hershel i reszta taka sama.
o tak, Rick przechodzi na ciemną stronę mocy ;) jeszcze niech tylko przestanie gestykulować jak opętany, to będzie git ;)
ktoś mi podesłał link do prześmiewczego bloga, gdzie jakiś koleś zrobił podsumowanie m.in. tego serialu i wypomniał "intense hand acting" - mnie to też nie kłuje za bardzo w oczy.. po prostu gdy widzę Ricka i jego machanie łapami to zaczynam się śmiać :D
dla mnie głównym powodem jest postać Daryla Dixona :> ale o zgrozo! nie było go w 10 odcinku ;____;
Powiem szczerze że też mnie to trochę zdziwiło. Od pewnego czasu coraz bardziej zaczynam go lubić i tu powiem otwarcie że serial bez niego już nie był by taki fajny gdyż tak postać nadaje trochę kolorytu całości. Osobiście moją trójką jest Rick, Andrea, Daryl no plus Glen :D
ja go od razu polubiłam: po pierwsze gra go Norman Reedus, który jest pozytywnym świrem, po drugie: duh, redneck biegający z kuszą i wcinający wiewiórki na surowo - chyba lepszego uzasadnienia być nie może :D
ja w tej czwórce wymienię Andreę na Dale'a :]
Można powiedzieć że to jest idealny przykład survivalu. Początkowo za nim nie przepadałem bo też dbał tylko o swoje ale jak w końcu zaczął współpracować z resztą to się to zmieniło. A tak na marginesie Dale jest mi obojętny. Tak samo było w komiksie i tak samo jest w serialu mimo tego że gra dość znaczącą rolę.
apropo Daryla: Zombie Kill of the Week: http://www.youtube.com/watch?v=_lN0foNm_p4 :D "Chupacabra" jest moim ulubionym odcinkiem jak do tej pory..
a Dale, ja go lubię, taki fajny dziadek, trochę się wtrąca, ale nie jest irytujący jak Laurie czy Andrea - dla nich dwóch zrobiłabym wyjątek przy niestosowaniu przemocy wobec kobiet ;]
Lori jak już :D A Chupacabra nie dziwię się że Ci się podoba w końcu cały odcinek poświęcony postaci o której rozmawiamy. A Andrea może się większości nie podoba z tego względu że nie zajmuje sie bzdetami jak większość kobiet. Takie jest moje odczucie. A tak na marginesie to jest to jak na razie jedyna postać która zachęca mnie do oglądanie mimo tego że lubię kilka postaci więcej.
Lori - kobieta kijek ;)
nie przeszkadza mi postać babki, takiego trochę babochłopa, ofkorz w ładnym opakowaniu, która biega i strzela do zombiaków, ale Andrea jak dla mnie za bardzo się tym jara i zachowuje się jakby miała chcicę.. prawdziwa twardzielka zlałaby tego całego Shane i zaciągnęła do namiotu, a jakby się stawiał, to posłała go w diabły...
W końcu to normalne, że eks prawniczka co może miała zajecia z aerobiku przed zarazą i dopiero co nauczyła sie strzelać zleje 30 kilo cieższe, gliniarza, który cały czas tam walczy, strzela niebo lepiej od niej i jest dużo silniejszy już nie mówiąc, że walczy też lepiej. Logiczne jak cholera...
jak widać po ostatnim odcinku, chudziutki jak patyczek Rick, dał radę byczkowi Shaneowi :] a kobiety potrafią przywalić i nie odpuszczają: http://www.youtube.com/watch?v=qqfDcrg3if0
Again... W końcu inny policjant, wytrenowany i doświadczony nawet jak nieco mniejszy od pierwszego ma takie same jak kobieta która nie ma pojecia o walce co? Pełna logika...
A co do kawałku filmu to co po nim? Mam dać w zamian 10 w których faceci robią z kobiet placki? Nie o to chodzi. Było od razu kill billa dać gdzie Uma Thurman kasuje nie 1 a 40 gości naraz.
jak widzę myślenie u ciebie kuleje, więc ci wytłumaczę: filmik poglądowy, abyś się przekonał, że zwykła babka, podstawiona pod ścianą jest równie mocna niż jakiś wytrenowany policjant. trybisz czy ci schemat narysować? nie pisz, że coś jest nielogiczne lub niemożliwe gdy dyskusja toczy się pod serialem o ZOMBIE :]
Serialu który wyłączając zombie stara sie być możliwe realistyczny.
I przykro mi ale to nie ja mam po pierwsze problemy z pisanie w jezyku ojczystym, po drugie nie moje myślenie "kuleje". Na dowód dałaś filmik gdzie ani razu babka nie była silniejsza a cały czas mocno dostawała i cudem na końcu rozsmarowuje mu mydełko po twarzy i wielka wygrana. Tylko chwila. Gość mógł ją zabić, znokautować po drodze ze 20 razy. A i jeszcze jedno świetny dowód tylko czemu z filmu jasno wynika, że gdyby nie gigantyczny fart z buteleczką to by przegrała? Czemu później on wyciąga broń i trzyma ją z 5sec przed jej twarzą czekając aż zapali zapalniczke i zacznie go przypalać?
Fajny przykład tylko hmm, a no tak. Potwierdza co napisałem. Dzieki nie musze sie fatygować z dowodzeniem czegokolwiek.
dude, serio? ogarnij się bo ubijasz niepotrzebnie pianę. idź na dwór, przewietrz się i wyluzuj poślady bo ci żyłka trzaśnie...
czepiasz się realizmu scen a sam jakoś nie widzisz tego, że serial jest z zombiakami w tle. no halo? wszyscy w domu zdrowi? tak, dałam link do sceny w którym kobieta cudem wygrywa dostając uprzednio niezły łomot, a ty nadal nic nie trybisz. serio, nie pisz już bo tylko się ośmieszasz, a mi się już nie będzie chciało ci wyjaśniać niczego, bo widzę, że to nie ma najmniejszego sensu, bo najwidoczniej jakiś zombiak zeżarł ci mózg. nara bejbe i więcej luzu w pośladach :]
nie dziwi mnie powyższa wypowiedź.. typowe dla osoby, która nie potrafi prowadzić dyskusji i jedynie widzi swój własny punkt widzenia
Nie chcę się wtrącać ale to Ty pierwsza zacząłaś rzucać tekstami w stylu "zluzuj poślady". Poza tym to głupio obstajesz przy swoim, naprawdę. Shane jest cięższy od Andrei o jakieś, hmm 40 kilo? I do tego wyższy o dobre 20 cm. Rick wiedział gdzie, i jak uderzyć. Jedyną szansa na pokonanie Shane'a dla Andrei byłoby użycie jakiegoś podstępu.
Ej no nie przesadzajmy. Weźmy pod uwagę że jest to serial który nie ma restrykcyjnych ograniczeń wiekowych. Dlatego to jest problemem bo my chcemy inaczej a oni pokazują inaczej jednak mi to nie przeszkadza. Liczę tylko na to aby było jej dużo więcej i pokazali jakąś jej akcję z zombie bo jak na razie była tylko jedna.
ja jestem ciekawa jak długo Andrea by sobie poradziła w starciu z zombiakami bez pomocy chłopaków ;]
Nie wiem czy czytałaś komiks czy nie ale możesz mi wierzyć że zarówno Andrea jak i MIchonne to równe babki które same potrafią zadbać o swój interes. Jednak z tego duetu wolę Andreę ponieważ mimo wszystko potrafi po "człowieczmu" i z uczuciem podejść do pewnych spraw. Michonne natomiast cały czas wydaje mi się zimna i taka nieczuła.
Michonne w swojej nieczułości jest nie gorsza od późniejszego Ricka, ale rozumiem, że to się bardziej rzuca w oczy, bo jest kobietą ;p
Żartujesz właśnie to intense hand acting jest genialne :D Komediowe ale genialne. Na tą chwile nie umiem sobie postaci Ricka wyobrazić inaczej.
och nie.. obejrzałam 10 odcinek.. gdzie u licha podziało się "intense hand acting"?!
mimo, że żadnej z postaci bym nie odstrzeliła, to jednak denerwują mnie Shane, Lori, Carol... no i czasem Andrea, która ma po prostu chcicę...
Lori, zdecydowanie Lori. Oj mam nadzieję, że ją zjedzą szwędacze przy pierwszej okazji.
Rick, Lori i i ich synalek. Całe szczęście trochę zaczynają się zmieniać.
Kilka osób tu typowało Shane'a - chyba żartujecie. Na tym antagoniście opiera się cały serial - i to on pcha akcję do przodu! (trochę inaczej niż komiksie, hłe hłe)
Dokładnie, Shane jest najlepszy jak go uśmiercili to teraz w trzecim sezonie będzie jeszcze większa kaszana.
Andrea jest bardzo spoko, a strzelanie do Daryla było głupie, ale cóż, każdy popełnia błędy. Dzięki temu jest postać jest bardziej realistyczna ;p
ja się nie mogę zdecydować między tą idiotką co w 2x10 chciała popełnić samobója a matką Sophi...
Ale wy jesteście strasznie przeczuleni na punkcie Daryla :D Ja mam tak samo ale w stosunku do Andrei :D
Jesteś facet, nie zrozumiesz xP Swoją drogą przy tej scenie, myślałam, że rozniosę wszystko w pokoju. Nie dość, że byłam cała w stresie przez cały odcinek to dowalili tak na koniec. Moja mama pofatygowała się do mnie z pytaniem, co się dzieje, bo krzyczę do kogoś :3 No cóż...
Przyzwyczaiłam się do tego, że postaci, które gra Norman często umierają, no ale litości! Nie przez jakąś serialową pindę :3
Można powiedzieć że w podobny sposób bym zareagował na podobną sytuację ale z Andreą choć jeżeli dalej będą ciągnąć serial to takowych nie braknie. Choć po zastanowieniu to reakcja bez zbędnych uniesień :D