SANCTUARY FOR ALL. COMMENTARY FOR ALL. THOSE WHO ARRIVE - SURVIVE (AND GET PICKLES).
Forumowy temat dla wszystkich chętnych do wspólnego dyskutowania, wyrażania opinii, zachwytów oraz krytyki na temat dwunastego odcinka siódmego sezonu TWD oraz przewidywań na temat dalszego rozwoju akcji w jednym miejscu.
Korzystanie z tematu - jak zwykle - dobrowolne.
Previously on AMC's The Walking Dead:
- przybycie Judżina do Sanktuarium;
- podstęp Dwighta skutkujący użyciem miejscowego doktora w charakterze podpałki;
- transformacja Judżina w kolejnego z Neganów dzięki ogórkom konserwowym.
Ja tylko powiem jedno. Miałem stresa cały odcinek, bo wyglądało to tak jakby Michonne miała kopnąć w kalendarz, a jak zobaczyłem w jakich okolicznościach ma się to stać to prawie z przerażenia spadłem z krzesła, już myślałem że skoczy w tłum zombiaków bo pomyliła Ricka z jelonkiem. Nie ukrywam że kamień spadł mi z serca bo to najfajniejsza laska w serialu, Sashy też będzie szkoda, dobrzy snajperzy są w cenie a przez głupie pomysły Rosity zapewne pożegna się z tym padołem. Tara oczywiście zdradzi "leśne siostry", i gdzie tu honor lesbijki?!
Epizod z Rickiem i Michonne i od razu jest lepiej.
Według mnie to był najlepszy epizod w tym sezonie. Mimo kilku przewidywalnym zagraniom doceniam ten epizod za to, że mamy upragniony powrót do tematu ... ZOMBIE SĄ ZAGROŻENIEM.
Lokacja na duży plus , wreszcie coś nowego i świeżego , choć załamanie dachu pod naszymi bohaterami już miało miejsce w 4 sezonie epizod 01 - jeśli dobrze pamiętam.
Mimo, iż wszyscy wiedzieliśmy, że Rick nie zginie, przez ułamek sekundy scena zasiała pewną wątpliwość. Michonne zagrała całkiem przekonująco. Ciekawe jest też to, że prawdopodobnie popełniła by samobójstwo po śmierci swego ukochanego. To dało do myślenia, ale i zostało nieco wyjaśnione w dalszym etapie epizodu. Rick i Michonne oznajmili sobie, że muszą żyć mimo utraty kogoś bardzo , bardzo , bardzo bliskiego. Ciekawe jak to wyjdzie w "praniu" gdy przyjdzie ten "czas".
Złomiarze zachowują się bardzo podejrzanie - po wojnie z Neganem ta grupa może się okazać ,,new best enemy" :) Chyba , że wyginą w trakcie bitwy i temat się skończy.
Tara zdradzi swoją tajemnicę a Rick będzie musiał niezłe kwiatki nazbierać i na białym koniu wjechać by oczarować leśne feministki :)
Ksiądz rośnie z każdym epizodem - postać ciekawie prowadzona.
Rosita i Saha - misja samobójcza? Byle się nie skończyło jak z Carlem , pif paf ... ojej ojej ... zabiliście kilku moich żołnierzy ... a teraz chodźcie pokaże wam moje komnaty i odwiozę do domu ... Niech zginą i będzie epizod na plus.
Brakuje mi takich epizodów gdzie nasi bohaterowie ,,kombinują" co zrobić by wyeliminować zombie, kiedy to plan nie idzie zgodnie z pomysłem, znajdują się w potrzasku, kiedy coś z pozoru prostego staje się śmiertelnym zagrożeniem.
Do pełnej perfekcji epizodu brakowało tylko śmierci jednego z bohaterów. Śmierć Michonne była by czymś zaskakującym i szokującym. Rick wiadomo,że nie zginie bo ma lepsze kody na nieśmiertelność niż Glenn.
"Niech zginą i będzie epizod na plus." - haha, jaka szczerość :D
"Rick wiadomo,że nie zginie bo ma lepsze kody na nieśmiertelność niż Glenn." - dobrze mówi, polać mu!
Niektóre komentarze niszczą system. Są tak dobre, że zastanawiam się czy nie podnieść ogólnej oceny serialowi, bo w końcu dzięki swym głupotkom serwuje zajefajną rozrywkę :)
Rick wyskakujący z pudełka? Z kartonowego pudełka ? Hanka Mostowiak, jak ktoś wspomniał powyżej nie przeżyła takiej próby :). Glenowi powinno być głupio bo Rick to większy hardcore niż nasz Koreańczyk, który przetrzymał hordę w solidnym metalowym kontenerze.Cienias :)
Jaki będzie następny challenge ? Schowanie się pod kocem ? Albo Carl pod czapką? :)
Jak tak dalej pójdzie to zombiaki nam wymrą z głodu, nie można karmić się "hologramem" i to jeszcze takiej jakości :)
Nuda, kicz, tanie efekciarstwo. Efekty CGI rodem z "Z Nation" a wydawało mi się, że Walking Dead aspiruje do seriali z najwyższej półki. O ile jestem w stanie zdzierżyć Ricka i Michonne to ta latynoska i ta gruba lesbijka...Boże, jak one mnie niemiłosiernie wkur...ją. Już się ucieszyłem, że twórcy przestali katować mnie Carol i jej problemami egzystencjalnymi a tu wyrosły obok godne następczynie. Co za nędzne postaci. Mdłe, nudne, bezbarwne, nijakie, Każda scena z nimi to udręka dla mej duszy. Po za tym serial już nie ma racji bytu bo tytułowe zagrożenie, to teraz dla bohaterów niewinna przeszkoda, jak skórka od banana na drodze. Osiągnęli już taki poziom zaawansowania w walce z trupami, że ich pokazywanie na ekranie nie ma żadnego sensu. To jak jakby Geralt z 30 punktami doświadczenia bił się z utopcem na poziomie 1.
Jeden ze słabszych odcinków. Akcja stoi w miejscu, w dodatku jest mnóstwo idiotyzmów:
- Jak to się stało, że zombiaki noszą ze sobą broń? Umarli z bronią w ręku? I przez tyle miesięcy/lat szwędania się nie zgubiły jej? No please... w dodatku jeżeli trawa nie była koszona to bez wykrywacza metalu poznajdywanie tych walających się giwer graniczy z cudem
- sarna, nie dość że tragicznie wyglądająca to jeszcze zachowująca się jak nie-sarna, bowiem sa to jedne z najbardziej płochliwych zwierząt i nie ma mowy, żeby w ogóle zbliżyły się na 10 metrów do miasteczka pełnego ludzi/szwędaczy
- Do Michonne ktoś zaczyna strzelać - moja pierwsza myśl byłaby, że ktoś w ukryciu otworzył do mnie ogien lub ze ktoś jest przebrany za szwędacza i strzela, nie wiadomo jakim cudem Rick od razu wie, że to walker był strzelcem, przecież takie akcje zdarzają się ciągle.
Boże jakie te dwie laski są głupie. Rick zbiera armię, bo wie, że wroga można pokonać tylko jak się go zniszczy całkowicie a te dwie pipy co sobie myślą? Że zabiją Negana? Nawet jeśli to co dalej? On trzyma to wszystko w kupie. Jakby go zabiły, jego ludzie byliby pewnie wkurzeni i w odwecie posłaliby do piachu paru rolników z osad. One nie mają mózgu czy co? Niszczą wszystko co ich ekipa zaplanowała. Takie to bym zabił na miejscu za narażanie akcji. No co za tępe baby, nie mogę...