Zofia Maria Merle (ur. 30 marca 1938 w Warszawie) – polska aktorka teatralna i filmowa, popularna dzięki rolom drugoplanowym.

GRA jej tu jest wskazana, bo robi w telenowelach.

Fajny odcinek w porownaniu z ostatnimi
Plusy:
- atak zombi na osiedlu domków , fajne head-shoty
- sex w aucie
- metamorfoza Shana i grozenie dziadkowi
- wszyscy jezdza po Lori
- atak zombi w aptece - zombi z pol-obcieta szyja dostajacy po glowie deska i maczeta
Minusy:
- dziadzio robi sie najbardziej wkurzajaca postacia po Lori
- jednak troche niedosyt akcji i perpektywa , ze w kolejnych 2 odcinkach beda znowu siedziec na tej farmie

Ogolnie po przeczytaniu komiksu mam wrazenie , ze w serialu Andrea bedzie romansowac z Shanem zamiast z dziadziem i dzieki temu jego postac bedzie troche dluzszy czas obecna na ekranie. Mysle tez , ze dziewczynke znalazla murzynka z katanami ( dziwne imie na S ) i zjawi sie ona w najmniej oczekianym momencie np. podczas ataku zombi na farme , dzieki czemu zakonczy sie ten glupi watek z szukaniem Sophi . Kto wie moze bedzie romansowac z T-dogiem ;-) no i ogolnie fajna jest perpektywa , ze moze Andrea sie rozbieze w kolejnych odcinkach, bo ma ladna buzie i widac , ze tworcy teraz proboja pokazac jej metamorfoze w extra snajperke , przez co zwiekszy sie jej rola w serialu.
Inne ladne blond mieszkanki farmy tez sugeruja kolejne romanse w grupie ;-)

Babka karmi zombie na początku rozjebało mnie to xDDD

szczerze to była jedna z brutalniejszych scen, łamanie nóg głupim kurczakom ! nie to że jestem jakiś tam animalsem czy innym pro zwierzak ludkiem, tak po prostu stwierdzam. swoja drogą zombiaki naładowane pierzem i mięchem? haha.

To "dziwne imię na S" to Michonne... (?!)

Tak juz pozniej sobie przypomnialem ,ale nie wiem jak edytowac posty na tym dziwnym forum filmweb
Wogole to zastanawialem sie jeszcze , czy Merl wroci do akcj i w jakich okolicznosciach .
Chyba bedzie mu ciezko bez jednej lapy.

Już niedługo czeka nas spora przerwa po której nie jestem pewien czy wrócę do tego serialu. Po 6 odcinku straciłem nadzieję, że sezon ten się trochę rozkręci. Naprawdę mam już dosyć wątku o zagubionej dziewczynce, tych wszystkich beznadziejnych dialogach o zakazach i nakazach a na sam widok Andrei prawie całkowicie odchodzi ochota na dalsze oglądanie ( w momencie jak zombie na nią biegnie miałem ogromna nadzieję, że ją dopadnie i skończy z tym jednym wielkim nieporozumieniem).
Chyba jedyne co mnie jeszcze trzyma przy tym serialu to Shane a raczej to kim się staje i trupy w stodole. Jestem ciekawy jak dalej rozwiną się owe watki.

podzielam twa opinie :(

Ja liczę na dobry 7 odcinek. Nazbierało się trochę wątków i można to ciekawie rozwiązać. Dziadek może jest wkurzający, ale jako jedyny z całej gromadki domyśla się kim jest/staje się Shane. Wątek pomiędzy nimi zapowiada się ciekawie, ale to pewnie po przerwie. Oczywiście najważniejsze zombiaki w stodole i zapewne na tym będzie się skupiał 7 epizod. No niestety, w serialu obecnie przeważa monotonność, dialogi i brak akcji. Jednak mi to nie przeszkadza, odnajduję dobre strony budowania napięcia między bohaterami. Nikt nikogo nie zmusza do oglądania, nic na siłę. Jest wiele głupot w tym serialu, irytujących postaci, ale czy takie nie jest życie? Ja tam pozytywnie nastawiam się na kolejne odcinki i jeszcze daleko mi do szmacenia tego serialu.

No cóż dla mnie gadki o tym jak to dziecko nie powinno dotykać broni ( w czasach kiedy w każdej chwili mogą Cię wpierdzielić zombiaki) to trochę głupie i naiwne podejście do tematu.
Co do 7 odcinka, to nie spodziewam się za wiele. Przez 35 minut najpewniej będą się zastanawiać czy porozmawiać wzgledem stodoły z weterynarzem (czy aby nie naruszą jego intymnej prywatnośći"), Andrea będzie udawać Chucka Norrisa a starszy pan udający Columbo na tropie, nie wiadomo jakie brudy jeszcze wyciągnie. Pod koniec walną jakąś ambitną scenę i tyle z pierwszej połowy drugiego sezonu...

YoKe z całym szacunkiem, rozumiem, że można być fanem gatunku, ale to co przytaczasz czyli budowanie napięcia między bohaterami to o kant d. Jakie to napięcie, chyba erotyczne pomiędzy Shanem i Andreą (już dali upust pierwszym napięciom). No chyba, że masz na myśli pomiędzy Shanem, a dziadkiem (swoją drogą to skąd on się o tym dowiedział, chyba wyczytał z flaków zombie).

Serial im się rozjechał i szczerze wątpię, żeby udało im się te wszystkie "ciekawe" wątki zebrać do kupy.

Nie rozumiem tylko fenomenu tego serialu, miałem przestać oglądać po pierwszym odcinku 2 sezonu itd itd i znowu obejrzałem następny, czyli 6.

bo nadzieja........[na dobry zombie flick] umiera OSTATNIA!

Odcinek numer 6 czyli kolejny odcinek trudnych spraw,dlaczego ja, m jak miłość z walkerami w tle.Chociaż w tym odcinku cos się w końcu działo....można by rzec że miał w sobie więcej elementów akcji niż 2 poprzednie odcinki razem wzięte. Najlepsza scena w aptece gdy atakuje zombie farmaceuta :D , najgorsza sex w samochodzie...Dlaczego? Bo gó*no pokazali :( Ogólnie serial coraz bardziej gnije i odór powodujący odruch odrzucający od ekranu jest coraz intensywniejszy. Najbardziej mnie dobiły 2 sytuacje....Jak ten staruszek pan i władca farmy mówił że to chorzy ludzie, i druga scena jak Dale sie strasznie wzruszył na wieść że tam jest jego żona i ktostam jeszcze.....Brak logiki niestety goni brak logiki...Autorzy wyjaśniają pojawiający się nonsens jeszcze większym nonsensem. 1 sezon był bardzo dobry...owszem nie miał wad,ale był arcydziełem w porównaniu do tego co dzieje się teraz. Powinni zmienić nazwę serialu na : Z jak Zombie albo Pierwszy Kęs (pierwsza miłość), czy Barwy zgnilizny lub Na dobre i na Zombie :D Ocena sezonu numer 2 ciągle spada i jak dla mnie osiąga obecnie ocenę 3/10,podczas gdy pierwszemu sezonowi dałem 7(odcinek otwierający serial dostał 9)