To impreza z chłopakami się udała. Ciotka wróciła na noc w ogóle?
To zdjęcie, to chyba z początku imprezy, bo Merle za dobrze wygląda.
Hershel się cały czas pyta o ten bimber :-).

o em gie kobieta zmienna jest ;)

Tak, tak udała się. Buck jak się schlał to zaczął majaczyć że Merle to ma szczęście że ma taką fajną kobitkę, że się z nim napije i w ogóle, nie tak jak jego stara co ciągle na niego ryja drze i musi ją "przywoływać do porządku". Potem odprowadziliśmy Bucka do jego przyczepy no i wróciliśmy chwiejnym krokiem do domu. Merle jeszcze po drodze wpadł do rowu, a tak to wszystko ok. Cioteczka? Nie wiem co z nią, jak wychodziliśmy to jej nie było nigdzie. Zresztą kto by się nią tam przejmował.

Tak zdjęcie jest z początku.
A tu parę fot:

Jeszcze jakiś jeden kolega się przyplątał. Jakiś Kenny. Trzeba przyznać że niezły. Merle się wku rwił bo Buck po pijaku zaczął się do mnie przysuwać i żłopać mu piwo
http://comicbook.com/wp-content/uploads/2012/12/cmpunk-michael-rooker.jpg

Ten Kenny pokazywał jakieś swoje trofea zdobyte na potańcówce w stodole za najlepszego dancera roku.
"-Give me that! " - Hę?" ;]
http://images6.fanpop.com/image/photos/32900000/CM-Punk-and-Michael-Rooker-cm-pu nk-32929090-500-500.jpg

A tu jeszcze foto Merle'a. Powiedziałam mu żeby zmienił stylówe, bo wygląda jak 80 letni Pepik ze stoiska z watą cukrową.To taką zrobił minę w odpowiedzi:
http://timesdaily.static3.adqic.com/uploads/inline/1330751214_5793.jpg

Powiedz Hershelowi że jutro będziemy w domu. Dżijzaz, dajcie mu coś lepiej na wstrzymanie...żeby jego zabawa z tym wiejskim bimbrem nie skończyła się tak, jak dla Chucka...
A co tam w ogóle w domu ?

Ten Kenny, to bardzo fajny. Ale ma fajnie ręce wytatuowane. Dlaczego Daryl mnie z Nim nie poznał ;-).
Merle bardzo ładnie wyglądał, w tym kapeluszu też. 3 zdjęcie super :-D.
Hershel zwariował na wieść, że jutro z bimbrem przyjeżdżacie. Zrobił się tak czerwony, że musiał zostać u Nas na noc.
Andrea się pytała o Phillipka, ale On nie chce mieć z Nią kontaktu, więc odesłałam Ją z kwitkiem.
Daryl poszedł na polowanie. Poza tym bez zmian.

Znając Daryla, to pewnie dlatego że bał się konkurencji. No Kenny przystojny chłop. Dlatego długo z nami nie nasiedział, bo Merle zaczął wymachiwać tym swoim kikutem i jeszcze cioteczka podeszła do stolika, to chłopina uciekł aż się za nim kurzyło. Cioteczka była bardzo zawiedziona i pognała za nim. Podobno on jedyny oparł się jej "wdziękom".
No chyba sobie jaja robisz...dobrze że go ściągnął i ubrał czapeczkę z daszkiem.
http://images6.fanpop.com/image/photos/32400000/Michael-Rooker-daryl-and-merle-d ixon-32470138-245-300.png
To ja rozumiem :D

Hahahahaha dziadek szaleje. Żeby go znowu nie trzeba było wozić po szpitalach. Lekarz by nie był zachwycony jego widokiem. Poza tym to miał wyszywać, a nie myśleć o chlaniu!
Mogłaś jej powiedzieć że dobrze i że pielęgniarki go bardzo lubią. Ale by się wku rwiła :D
Żeby znowu Chupacabry nie widział...mogłaś poprosić Tyreese'a żeby mu towarzyszył czy ktoś inny.

Merle wstał nie dawno i sobie teraz przypomniał że zostawiliśmy nieprzytomnego Chucka pod stołem w knajpie. Dobrze że za to bimberku nie zapomniał mu zabrać.

Daryl jest bezkonkurencyjny. Kennym można oko nacieszyć ;-).
W tym kapeluszu nie wygląda źle. Albo wyjątków dobrze wyszedł na tym zdjęciu.
Zadzwoniłam do Andrei i powiedziałam Jej o koleżankach pielęgniarkach, to się obraziła i powiedziała, że za karę będzie dziś dawać za darmo. Głupia.
Hershel stwierdził, że dłonie Go bolą od dziergania i przyjemniej się trzyma butelkę.
Hahahaha, ale mnie ta Chupacabra rozbawiła :-D. Żeby mi dzisiaj z Yeti nie wyskoczył :-D.

Yep, Daryl ma w sobie "ikrę" :D W przypadku braci Dixonów, to nawet nie wiadomo czy można chociaż "oko nacieszyć". Ja jak z nim gadałam czy coś, to Knur mnie kopał pod stolikiem. Teraz mam siniaka na nodze :/
Hahahaha ale ona jest głupia...myśli że zrobi tym na złość Philipkowi, czy jak? Philipek właśnie do nas dzwonił i mówił że wczoraj na kozetce Doktor Pedro chciał zastosować hipnozę żeby dotrzeć do głębi umysłu Philipa, ale coś mu nie wyszło i sam wpadł w trans i zaczął robić striptiz, a potem nasikał na pacjentów z balkonu...
Hahahaha wiedziałam że tak to się skończy...a liczyłam na to że coś mi wydzierga :( Właśnie, co on tam w końcu wam wyszył?
No jak się spirytus piję po krzakach, to jak później jest.

Widzę, że się rozkręciliście. Może piszcie opowiadanie? Tylko nie po zdaniu, a akapicie albo rozdziale. Po konsultacjach rzecz jasna i na jakiegoś bloga :D

W sumie dobrze, że nie było Kennego, bo Daryl by focha strzelił.
Knur kopał pod stołem haha :-D.
Hahahaha to Phillipek narobił z doktorkiem :-D.
Mnie wydziergał długą suknię. Stwierdził, że ślubną. A Darylowi ślubny garniak. Jeszcze prosił żebyśmy się zaprezentowali i staliśmy przed Nim jak dwa osły. Hershel był dumny ze swego dzieła.
O której wyjeżdżacie?

Haha i później to wysłać Kirkmanowi z dopiskiem że to scenariusz na kolejne 50 sezonów, jakby pomysły mu się skończyły.

Dobrze że nie miał nożo-ręki, bo pewnie by poderznął Kennemu gardło przy stoliku :D
Przynajmniej się chłopina tam nie nudzi. Coś miał mi jeszcze opowiedzieć, ale powiedział że musi kończyć, bo pielęgniarka go woła na lewatywę...
Hahahahahaha już to sobie wyobrażam. A z jakiego materiału? Chyba nie z mohera? :D

No właśnie chyba pojedziemy jeszcze dzisiaj. Wiesz, ja już nie mam ochoty na co wieczorne występy przed teściową (jeszcze mi kazała zakładać to białe wdzianko Elvisa i że moze Peggy mi uczeszę Elvisovego fryza), a Merle ma dość cioteczki Kathy, która ciągle do niego bełkoczę że jest Belzebubem i takie tam. W ogóle to cioteczka Peggy wróciła nie dawno z wczorajszych baletów cała obtargana i coś mówiła że znalazła Chucka pod stołem..

Dobrze, że obeszło się bez ofiar.
Phillipek, to ma z tymi lewatywami :-D.
Właśnie moherowe, bo stwierdził, że będą piękne. Prawie się popłakał ze szcześcia. Daryl na szczęście nie widział niczego na polowaniu.
Hahahaha wracajcie już, bo ciotki Was zamęczą.

:D Ależ by był w szoku.
Nie ma co się śmiać, a robić! Pamiętam, jak kiedyś przez niecałe 3 lata, razem z dwiema koleżankami na gadu się zgadywałyśmy i każda z nas "funkcjonowała" jako kilka osób (każda miała swoją i kreowała ją jak chce), a one później zrobiły z tego opowiadanie na bloga. Piękne czasy i siedzenie do godziny pt. "idę do łóżka, mama zaraz wstanie do pracy". Aż się łezka w oku kręci...
ZRÓBCIE TO!

Wyobrażasz sobie minę Kirkmana jakby przeczytał, że Hershel jest nałogowym alkoholikiem. Dale prowadzi w camperze burdel z Lori i Andreą za 2zł, a Axel jest alfonsem.
Beth odkrywa uroki miłości cielesnej z Shanem itp. Bezcenna :-D.

Jeszcze Phillipek, który lubi zakładać damskie ciuszki i jeździ na terapię, która polega na lewatywach i urzędowaniu z pielęgniarkami ;-).

Nie licząc zgonowanego Chucka...:D:D
On powiedział że lewatywa sprawia mu przyjemność..no comment. Jestem ciekawa w jakim będzie stanie za 2 tygodnie.
Hahahaha wyobrażam sobie Daryla w moherowym garniturze hahahahaha leże. Hershel prawdziwy artysta.
Merle się kazał zapytać czy te "rude sku rwiele" (chodzi mu o wiewiórki) nie próbowały jakiegoś zamachu przeprowadzić na Daryla jak był w lesie (zaczyna się...).
A nie wiesz jak nasza melina się trzyma? Mam nadzieję że Hershel czy jaki inny element naszej wesołej ekipy tam nie zrobił wjazdu..

A daj spokój, już się spakowaliśmy i za niedługo ruszamy. Merle jeszcze szuka swojego kapelusza. Nie wie że go wyrzuciłam...

Po tym garniturze dostał wysypki. Biedak nie wiedział, że ma uczulenie na moher. Muszę Go teraz całego smarować.
Powiedz Merlemu, że żaden 'rudy skur wiel' się nie pytał o Niego :-D.
Daryl był na melinie jak wracał i jest ok. Podlał Wam kwiatki ;-).
Haha się Merle zdziwi jak kapelusza nie znajdzie :-D.

A Philipek jest fajtłapowatym przedstawicielem handlowym z "lekkimi" odchyłami.
I powiedziałby: "Dawać mi je tutaj!" :D:D A później to już Hollywood i Oskar gwarantowany hahaha

Hahahaha biedaczek. Ok przekaże :D A co z Beth? Przekaż jej że dzisiaj wracam więc niech się szykuję na lekcje.

To dobrze, bo Merle się zaczął martwić o swoje róże i pelargonie...
Niestety, właśnie mamusia przyszła i powiedziała Merlowi że znalazła to w śmietniku i wręczyła mu ten upiorny kapelusik. A on podziękował i stwierdził że pewnie po pijaku pomylił sobie z szafką...
Już wyjechaliśmy. Mamuśka Dixonowa na pożegnanie po kryjomu dała mi na pamiątkę wibrator z Elvisem. Powiedziała że dostarczył jej wiele przyjemności...po przyjdzie chyba go podaruje Andreii...A Merla chwyciła za policzek i zrobiła mu "ti ti ti" i powiedziała żeby pozdrowił Merlinka (imiona jej się mylą) on jej mówi: "Mamo ja to Merle", a ona na to: "wiem Darylku".
Cioteczka Kathy powiedziała że nam wybacza, bo Jezus by tego chciał i że na pewno jest teraz niej dumny i takie tam, a ciotka Peggy jak mnie uściskała to złapała mnie za tyłek..(mam nadzieje że niczym mnie nie zaraziła) .a Merlowi dała whiskacza (na wpół wypitego) i powiedziała żeby następnym razem nie stawał w oknie...

Tak że szykujcie się na nasz powrót :D

I w końcu byśmy spotkały Rookera i poprosiłybyśmy żeby Nam was zarapował. A przy Normanie bym pewnie zemdlała ;-).

Myślę że jemu nasz scenariusz przypadł by do gustu Darylowi też :D:D
Haha a przy Philipku albo Hershelku to byśmy się zwijały ze śmiechu.

Leży cały w takiej śmierdzącej maści i marudzi, że Go swędzi.
Beth czeka z niecierpliwością na rozmowę żeby dac Shaneowi pełnię ekscytujących przeżyć. To są Jej słowa.
Hahahaha super, że kapelusz się znalazł :-D. Lepiej wyrzuć ten prezent, bo cholera wie jakie szczepy bakterii się tam zaległy.
Hahahaha 'wiem Darylku' padłam :-D:-D.
Zatem jutro impreza. Oby uczulenie Darylowi przeszło.

Jakby Hershel był taki czerwony, to byśmy skonały ze śmiechu. I jeszcze ta mina Phillipka :-D.
Co do Dixonow, to miałybyśmy inne plany :-D.

Hahaha żeby wydobrzał na jutro, bo bez niego nie pijemy. Zresztą to on będzie główną gwiazdą wieczoru.
O matko, widzę że się dziewczyna nieźle napaliła. Nie mówiła Ci nic, jaki konkretnie "materiał" chce przerabiać?
Właśnie dlatego chcę ten "prezent" podarować Andreii.
Mnie bardziej ciekawi to że ciotka Peggy widziała jak Merle "struga Pinokia", jak przecież wtedy była na werandzie z przodu domu...pewnie nas podglądywała.
Merle jeszcze ucieszony w samochodzie powiedział mi "patrz co mam" i wyciągnął ten różowy gadżet od Hershela...

Ponoć po tej maści szybko powinno przejść, także impreza jutro na pewno się odbędzie.
Hahahaha zapomniałam jak księżyc podziałał wtedy na Niego :-D.
Beth nic więcej nie mówiła.
Hahahaha, ale rechotał jak wyciągnął sprzęt. Już to widzę :-D.

Wyobraź sobie minę Philipka po zapoznaniu się z scenariuszem...:D:D
Hershel by się pewnie ucieszył że będzie mógł bezkarnie pić ile tylko chcę.

Oj tak, ja bym z Rookerem robiła próby poza planem hahaha

To dobrze, bo po tych kilku dniach na farmie Dixonów, muszę się napić i to tak żeby mnie sponiewierało. Dobrze że ten bimber wieziemy. Jedną butle pewnie wypijemy po drodze.
Dobrze że nie wył jeszcze do niego :D:D
Tak rechotał, że prawie by jeb nął w słupa telefonicznego...jeszcze coś bełkocze że chyba się musimy zatrzymać.
W ogóle to patrz jaki mnie rano obudził widok nad sobą:
http://media.tumblr.com/tumblr_m68ljbowrJ1rs66pw.gif
I jeszcze tym swoim głosikiem powiedział: "Good Morning princess, how about a big hug? "

A mina Dale'a, Lori i Andreii :-D?
Hershel byłby bardzo ucieszony.
Ja też bym robiła próby z Normanem. Dużo prób haha ;-).

Spoko będziemy pić razem :-D.
Dobrze, że wieziecie, bo Hershelowi by chyba serce pękło z żalu. Pytał się czy może u Nas zostać do jutra do imprezy. Jak nie Phillipek u Was, to Hershel u Nas :-D.
Tylko cali przyjedzcie.
Hahahaha uwielbiam ten Jego uśmiech :-D.

Hahaha wyobrażam sobie zniesmaczoną minę Dale'a taką jak na tym zdjęciu z T-Dogiem.
Andrea by pewnie chciała zerwać kontrakt :D:D

W ogóle to wiesz że aktor który gra Hershela został zatrzymany na jeździe po pijaku? Hahahahaha czyli jednak to nie są czyste fantazje.

Jeszcze włączam wczoraj telewizor a tu Merle...będzie grał w jakimś filmie, tym razem z Van-Dammem.
http://imgboat.com/imgs/2012/09/05/jean-claude-van-damme-e-michael-rooker-in-una -scena-del-film-titolo-51.jpg
hahahahahahaha Merle stylówa jak Rusek z bazaru

I ten oburzony wzrok Dale'a :-D.
To Nasz scenariusz jest idealny dla Hershela :-D.
Hahahaha padłam. Merle ma mistrza za to zdjęcie :-D.

Ok :D:D Musieliśmy wziąć, bo dziadek by nam tego nie wybaczył. Jeszcze by nas później tymi swoimi kulami okładał. No właśnie, szkoda że nie będzie Philipka, no ale trudno.
Postaramy się. Choć z tym to do Merle'a, bo to on prowadzi. Musieliśmy zrobić postój, bo mu się zachciało iść "na stronę ". Czekam już chyba z 10 min. Ile można lać. Chyba będę musiała iść po niego.

Hahahaha żeby się nie okazało, że Mu tak pięknie słoneczko świeciło i Go wzięło na robótki ręczne :-D.
Szkoda, że Phillipka nie będzie, ale zrobimy dla Niego imprezę jak wróci. Hershel znowu coś dzierga. Tym razem dla Was w prezencie za bimber :-D.

No no, dziewczyny, widzę, że nie próżnujecie:>) Niezłe historie tutaj tworzycie. Padłam jak przeczytałam wasze wpisy. Pogratulować wyobraźni:D

Hahahahhahaha padłam. Nie, tym razem to co innego. Poszłam za nim, żeby zobaczyć co kombinuje, to ten wylazł z krzaków i wziął mnie za rękę i mówi że "pokaże mi rzeczkę, co sobie płynie nie opodał" i jeszcze do tego z kieszeni mu wystaje ten różowy gadżet i mówi że ciekawe ile mi wejdzie kulek...
Tak, tak koniecznie musimy Philipowi zorganizować bibę przywitaną. Może mu upiekę tort. Tylko będę musiała go gdzieś schować żeby Knur nie zeżarł.
Mam nadzieje że nie stroje ślubne :D:D

To osoba Merle'a Nas tak zainspirowała, a później już samo poszło :-D.

Po prostu przyroda tak działa na Niego. Hahaha, ale On jest walnięty :-D.
Hershel powiedział, że to tajemnica, ale na pewno będziecie wyglądać tak zacnie jak My. Lepiej żeby uczulenie na moher nie było rodzinne.
Andrea przylazła z awanturą, że Nasza czwórka, a w szczególności 'te 2 knury z Alabamy' mamy zły wpływ na Phillipka i że oddaliśmy Go do domu rozpusty i że tak tego nie zostawi. Daryl Jej powiedział żeby zabierała tę swoją zarażoną niewiadomo czym dupę w troki i dostała z laczka ode mnie. Ona jest daremna.

Hahaha. Nie wiedziałam, że Merle może być aż tak inspirującą postacią :) Muszę jednak przyznać, że po tym co tutaj przeczytałam, zaczynam coraz bardziej się do niego przekonywać:D

Chyba poczuł zew natury. Jeszcze sobie coś tam nuci pod nosem i liczy ile wchodzi...żeby mi gardłem nie wyszło.
Już się boje..zwłaszcza jak sobie przypomnę to ohydne różowe bikini.
Te "2 knury z Alabamy" to że ja i Merle? Niech się wali! Gdzie ona była jak Philipek przechodził załamanie? Ona nie słuchała jego szlochów, ani nie widziała jego przebieranek więc niech siedzi cicho. A Doktor Pedro to ceniony lekarz i wie co robi.
Hahahaha Daryl najlepszy. Widzę że ją ładnie pogoniliście. Mogliście jej jeszcze strzelić z kuszy w dupsko, albo poszczuć na nią wiewiórki.

Bo On Nas niesamowicie rozśmiesza. Jego mimika, głos, całość po prostu. Tak na Nas wpływa :-D.

Dwa knury, to Daryl i Merle, a My wcale lepsze nie jesteśmy. Tak powiedziała. Najlepiej iść do campera i udawać, że nic się nie dzieje. Daryl chciał Jej strzelić w dupsko, ale stwierdził, że nie będzie marnować strzały na taki ochydny, płaski tyłek.
Haha wracajcie już z tych krzaków.
Jak wrócicie, to wpadnijcie do Nas na chwilę.

Muszę się z tym zgodzić. Po prosty leżałam, przeglądając niektóre jego zdjęcia. Ach... te jego loczki, styl ubierania, mimika. Po prostu ideał:D

No już myślałam...jakby mnie nazwała knurem to bym jej poszła zasadzić kopa. Ona za to jest najlepsza. Siedzi w Camperze i z Dalem popija gorzałę i się śmieją, a tutaj ludzie sobie żyły wypruwają...
Hahahahaha Daryl złapał nerwa.
Ja muszę jeszcze iść do rzeczki się podmyć hahaha. Mam nadzieje że nikt nam auta nie buchnął, ani tego co było w środku. Spoko, spoko wpadniemy. Tylko musimy jeszcze zahaczayć o jakąś knajpę, bo Knurek głodny.

Daryl się wkurzył, bo co innego gdyby ktoś porządny miał jakieś zastrzeżenia, a nie taka ... Epitetów nie będę przytaczać.
Myj zadek i od razu wpadajcie, bo ugotowałam bigos, bo Daryl miał ochotę, a i dla Was wystarczy.

No, no,no se nie pozwalajcie za dużo...hahahahaha

On nic nie musi robić żebyśmy leżały ze śmiechu :-).

Nie dość że biedak ma po moherowe uczulenie, to jeszcze do tego Andrea go będzie wkurzać..widzę że szawgier ma dzisiaj ciężki dzień. Pewnie tam nieźle rzuca mięsem. Bimberek Chucka powinien mu poprawić humorek.
Już umyłam, tylko że majty gdzieś zgubiłam,a Merle powiedział że nie wejdę bez nich do samochodu bo będę zostawiać ślady jak ślimak.
O nie tylko nie bigos...później Merle w nocy puszcza "ogień z dupy" pod kołdrą...

Nie bój nic. Wiemy, że jest Twój.
Ale to od Niego się wszystko zaczęło :-D.

Spokojnie Tortuga..... moje serce należy do Daryla, tylko nie wiem co na to Kassandra:>) Merle jest super, ale rozumiem, że łączy was coś poważnego, więc nie będę wchodzić wam w drogę:D

Oj lepiej uważaj, bo Daryl uczy ją strzelać z kuszy. Widziałam ją w akcji :D:D
No ba hhahaha