2 odcinek: Andrzeja rozbolała głowa. Nie miał nikogo z rodziny więc musiał niestety sam iść do
apteki
Dostawca pizzy zmienia się w Tadekface'a!
Andrzej i Marian chcą uciec na pustynię.
Uwagę naszych bohaterów zwraca arabski pilot,który oferuje im lot na pustynię w zamian za kebaba z budki pana Zdzisława.
Marian:Może,może...
W międzyczasie Tadekface postanawia zdetronizować królową brytyjską i koronować się.Jako król oskarży Andrzeja i Mariana o zabójstwo ważnego dygnitarza,co pozwoli mu ich uwięzić.
Marian kupuje kebab za pieniądze,które miał w skarpecie.
Andrzej:No to co,lecimy?
Ale nasi bohaterowie nie wiedzą,że Arab ma im do zaoferowania lot...balonem!
Marian:A dlaczego nie kur** samolotem?
Arab:Bo jak Arab do samolotu wsiądzie,to go wywalą i potem nie będzie mógł samolotem latać!
Arab:Dobrze,na pokładzie balonu obowiązuje bezwzględny zakaz palenia.
Andrzej:Masz nas za łajdaków łamiących prawo?!
Tadekface: Poddajcie się! I złaźcie z tego balonu!
Andrzej i Mario nie zamierzają go wysłuchać.
Mario: Wal się!
I -jako wyborny rzeźnik- zaczyna ciskać w Tadekface'a kawałkami słoniny.
Nagle pojawia się Grażyna i rzuca w kierunku balona kapciem. Nic to nie daje. Przybywa Gówno Tarskie w stroju ninja i wrzeszczy:
-Byłem w klasztorze Shaolin! Poddaj się, Tadzik!
-Zapomnij! -Tadekface zamienia się w Sub-Tadka (parodia Sub-Zero z "Mortal Kombat " i zaczyna walczyć z Gównem.
Sub-Tadek zamraża Gówno Tarskie i zaczyna go rozrywać na kawałki.
-Umrzesz ty wreszcie?!
-Tadek! -Grażyna wskazuje balon. -Oni odatują!
-Kobieto! Mam to gdzieś!
-Przecież oni zabili, ciocię...
-Nawet ich nie rozróżniam. A Gówno zaczyna mnie, wkurzać!
Nagle Gówno porywa czepek Grażyny i wyjmuje z niego miecz. Zaczyna walczyć z Sub- Tadkiem.
Sub- Tadkiem?! Nie! Tadek przybiera swą najgorszą formę... jest gumisiem!
Andrzej: Marian, gdzie my jesteśmy?!
Marian: A bo ja wiem?
W oddali widzą kamienny domek.
.....który został zburzony przez lektora trudnych spraw....
Lektor: AAAAAAAAAA!!!!!
Andrzej: Spokojnie! Co się stało?
Lektor: Nareszcie wyrzucono mnie z pracy!
Marian: .....................hura.
Lektor: Czy to miał być sarkazm?!
Marian: ...Nie... gdzie my jesteśmy?
Lektor: Jesteście w wymiarze I.
Andrzej: Jak stąd wyjść?
Lektor: ...Nie wiem.
Znów pojawia się portal,z którego wyłazi Tadekface.
Lektor:Andrzej jest przerażony,nie wie co robić...
Andrzej:Zamknij się!
Tadekface: Powieszę wasze mózgi na ścianie lodówki!
Marian:Naprawdę?Ja swój zgubiłem miesiąc temu.
Tadekface: Nie. Po prostu was zabi-
Marian rzuca Tadekface'owi bekonem w głowę, przez co ten mdleje.
Coś za dużo mdleń, gonitw i Tadkaface'a który niespodziewanie atakuje Andrzeja i Mariana xD
Tadekface: Kuhwa! Zaraz czy ja powiedziałem Kuhwa? O nie! Zamieniam się w Goryla! NIEEEE!!!
Marian: Powinniśmy uciekać?
Gorylface: GRRAAAAAAAAAARRRR!
Andrzej: ...Zdecydowanie tak.
Gorylface: Huh?
Andrzej: Wiesz co? Dobra. Idziemy.
Andrzej i Marian poszli, zostawiając Gorylface'a.