Założyłam ten temat żebyśmy mogli w nim wspólnie dyskutować na temat tego co dzieje się w serialu ,dzielić się swoją opinią na temat postaci i odcinków .
Jest temat ,, Wrażenia po pierwszym odcinku'' w którym rozmowa poszła trochę za daleko ponieważ nie dotyczy już tylko pierwszego odcinka a wszystkiego co jest związane z tą telenowelą .Uważam ,że może to być trochę mylące dla niektórych osób dlatego załozyłam ten temat .
Proszę bez spoilerów.
Zapewne nie chce by Lucia cierpiała z tego powodu, że jest kochanką własnego szwagra. Poza tym przypomniał sobie, że Leticia nie chciała jej odnaleźć i sądzi że Lucia jest w niebezpieczeństwie - kiedy jej szukał miał wypadek. No a poza tym to tchórz.
Odcinek 68
Znowu powtórka z rozrywki. Już prawie wszyscy wiedzą o rodzinie Lucii oprócz samych zainteresowanych.
Ramiro jest beznadziejny. Jego popis przed szpitalem żałosny! Jedno mówi a drugie robi.
Pozytywnie zaskoczyła mnie Lucia, która nawet po wielce emocjonalnym wywodzie Ciapka postanowiła odwiedzić Santiago.
Leticia znalazła w rzeczach Babki bransoletkę Lucii. Mogła Ernestina lepiej schować klucz do szuflady. Fajna scena Inakiego z Leticią, zwłaszcza jego tekst o dziewczynach Wujka. :D
Nerina to kolejna osoba, która dołączyła do bandy hipokrytów i oszustów. Soledad jaka była oburzona na Czarną wdowę za wypad do szpitala z Lucią bez jej zgody. Szczyt bezczelności! Lucia ma 7 lat? Powitanie Lucii z Santiago nawet urocze, ale dalsza część sceny i te ich wyznania banalne i kiczowate.
W końcówce odcinka wywód Neriny powinna usłyszeć Lucia! To by była bomba i świetne zakończenie, a tak? Nudy. Za bardzo przeciągają ten wątek. Połowę telki mamy za sobą, więc już coś jakieś postępy w wątku Lucii powinny być. Obstawiam, że najpierw dowie się o niej Leticia, która za wszelka cenę będzie chciała się jej pozbyć. Sama Lucia i reszta rodziny może poznają ten sekret w okolicy 90/100 odcinka. Tak obstawiam, chciałabym się mylić i by tajemnica wyszła na światło dzienne wcześniej.
Dokładnie powtórka z rozrywki, ile można, siostry tak blisko a jednocześnie tak daleko odkrycia prawdy. Cały czas ktoś im pomaga aby nie doszło do spotkania, powoli staje się to nudne, już myślałam, że Nerina coś powie Laurze, że zna Lucię a tu dalej nic, może nie chce się w to mieszać bo to nie ona powinna się tłumaczyć przed rodziną ale poznała po części ich historię więc powinna zareagować. Ramiro też dał popis, tak mu wcześniej zależalo na odnalezieniu Any a teraz milczy i za wszelką cenę nie chce doprowadzić do ich spotkania, żalosny jest zaraz po Santiago, ten to dopiero mnie drażni. Najpierw nie chce Lucii w szpitalu a jak ją widzi to 'Mi amore' itd. Lucia kocha go i jest zdecydowana nawet na rozmowę z żoną a on dalej nie jest z nią szczery.Oj wkurza mnie ten mdły wątek bo niestety ale taki się właśnie stał przez te parę odcinków.
Facundo to kolejna osoba, która mnie zawodzi, miał szansę powiedzieć o Lucii a nie zrobił tego tylko żali się w jakich to okropnych warunkach mieszkał jego syn, no bez przesady ludzie... gorsze chatki były w telkach, z resztą sam przez 3 lata w gorszej mieszkał a opowiada babce o pensjonacie jak o obozie przetrwania albo że biedny Marcelo pracował jako taksówkarz aby się utrzymać, no rzeczywiście jako detektyw wcześniej miał miano lekarza albo prawnika ;)
Podsumowując odcinek nie był zły ale mogło być lepiej.
Ja przyznam,że odcinek 68 i 69 mi sie podobał :)
Omdlenie Ernestiny moim zdaniem przesadzone przecież to,że wnuczka sie rozwodzi to nie żaden dramat i ta druga twarz Mariano mi sie nie podoba ,wolałabym żeby był pozytywną postacią .. ale bardzo fajnie mi sie oglądało . Dla mnie tym razem Ana Lucia przyćmiła wszystkich. Jestem zachwycona ,że wróciła dawna Lucia ..odważna , uparta ,wygadana . Bardzo mi sie podobało gdy kopnęła Orlando ,gdy mu nagadała a najlepsza była scena przed szpitalem gdy Ramiro myślał,że ją przekonał a ona nagle biegnie w strone szpitala ..rozśmieszyła mnie :D Oby jak najdłużej taka była <3 :D
Ana Laura i Ramiro też na plus i ta przemiana Santiago w Marcelo podczas gdy Valentin celował do niego z broni..genialna :D
Dajcie mi w końcu spotkanie sióstr i będę w siódmym niebie :D
Oj tak. Memeja też mnie zaczynała nudzić (w sumie od tego tu ona jest :D), i cieszę się, że w końcu zaczęła robić swoje zagrywki. :D Scena z ucieczką rzeczywiście najlepsza. :D
A siostry się spotkają później ponoć. Przed 100-tnym odcinkiem nie ma co na to raczej liczyć.
To nie jest temat ze spoilerami, także uszanuj że niektórzy nie chcą wiedzieć kiedy?co i jak? Tutaj komentujemy aktualne odcinki!
Ja też bardzo bym chciała aby doszło do spotkania sióstr ale po ostatnich odcinkach wątpię, że to się niedługo stanie...
Wczorajszy odcinek nawet mi się podobał, ale liczyłam na to, że może Lucia usłyszy cała rozmowę Soledad z Neriną, tym bardziej że prawie krzyczały a tu jak zwykle nic. Ana Lu w końcu postawiła na swoim i też mnie to cieszy, niech tylko matce się bardziej stawia i będzie Ok ;-) pokazuje pazura jak Laura wczoraj w rozmowie z Leti. Oby tak dalej.
Spotkanie sióstr nastąpi najprawdopodobniej po setnym odcinku jak nie później. Czyli długo poczekamy.
Średni ten dzisiejszy odcinek. Niby ok, ale bez fajerwerków, no i zdecydowanie za dużo Soledad.
Soledad przechodzi samą siebie. Zrobiła awanturę Nerinie, odwróciła kota ogonem. To już jest bezczelność, egoizm i hipokryzja najwyższego stopnia! Soledad to odrealniona kobieta! Może jeszcze naśle Evaristo na Nerinę? Pewnie zrobi awanturę Lucii. Nie mogę znieść tego, że Soledad nadal oszukuje i knuje a to wszystko uchodzi jej płazem. Jak długo jeszcze?
Do Remedios straciłam sympatię. Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane. Za kogo ona się uważa, by decydować o tym co jest dobre dla Lucii a co nie? Następna egoistka i hipokrytka.
Leticia przerwała randkę Wujka z Feministką. Miny Mariano i Viridiany wyrażały więcej niż tysiąc słów. Leticia jest nachalna, niby taka ą i ę a brak jej kultury. Najlepsze były sceny, gdy polecała Feministce puder maskujący niedoskonałości cery i gdy Wujek się na nią wkurzył. Ewidentnie Mariano stracił do swojej ulubienicy cierpliwość.
Feministka nie wygląda na taką, która chciałaby przyjaźnić się z Leticią. Nie zabiega o nią, wręcz olewa. Zapewne czuje fałsz od niej bijący, zamaskowany podlizywaniem się. Relacja Leticii z Feministką intryguje, wątek "walki" o Mariano ma ogromny potencjał!
Babka zamiast przygotowywać pokój powinna zapytać o zdanie Leticię a przede wszystkim samego zainteresowanego czyli Santiago/Marcelo. Despotyczna jest, chciałaby o wszystkim decydować.
Szkoda mi się zrobiło Ernestiny, gdy zemdlała. Mam nadzieję, że to nic poważnego.
Nerina trafnie podsumowała sytuację, może i nie będzie pomagała Soledad w ukrywaniu tajemnicy, ale zapewne zachowa milczenie co jest równoznaczne z tym, że zostanie jej wspólniczką. Mdło się robi na samą myśl o tej szajce i jej założycielce.
Najlepsza była scena z wizytą Valentina u Marcelo! Pełna emocji i napięcia! Valentin nie docenił rywala. Wydawało mu się, że jest panem sytuacji, w końcu miał broń i mierzył z niej do swojej ofiary a tu Marcelo zrobił mu taką niespodziankę! Scena genialna! Najpierw dostaliśmy ujęcia z przestraszonym i nierozumiejącym sytuacji Santiago, który zemdlał po to by za chwilę "obudził się" Marcelo i zapanował nad wszystkim! Rewelacja! Mina Valentina bezcenna! Pochwalę Sebastiana za grę, nagroda za rolę Santiago/Marcelo jak najbardziej się mu należała. Świetnie wykreował obie postaci, najlepsze są momenty, gdy "przechodzi" z tego pierwszego w drugiego. Po spojrzeniu można poznać z którym mamy do czynienia. Wychodzi na to, że Marcelo ujawnia się w sytuacjach stresowych, napiętych i niebezpiecznych. Potrzeba jakieś silniejszego bodźca by wrócił na dobre. Ogromnie ciekawi mnie w jakich okolicznościach to się stanie! Tak jak Santiago mnie nudzi tak Marcelo jest niezwykle intrygującym bohaterem i czekam na kolejne sceny z nim!
Soledad mówiła o tym jak dużo Lucia straci gdyby prawda o niej wyszła na jaw. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Można odwrócić to pytanie - Jak dużo Lucia by zyskała gdyby prawda wyszła na jaw? Siostry, babcię, wujka, jednym słowem rodzinę, ogromne możliwości by spełniać swoje pasje, mogłaby znowu występować na scenie i robić co kocha, doskonalić się, miałaby zapewnioną przyszłość. Soledad oczywiście to ignoruje, bo tak jej wygodniej. Wkurzyła mnie, gdy powiedziała, że musi znaleźć sposób by okiełznać Lucię. Nie wierzę w to co słyszę. Ta dziewczyna i tak jest już przez nią stłamszona, zamknięta w złotej klatce.
Bardzo dobrze, że Lucia zerwała znajomość z Orlando. Już dawno powinna to zrobić, teraz poznała jego prawdziwą twarz. Ładnie mu dowaliła tekstami o pocałunkach z Santiago, jego mina bezcenna.
Nawet podobała mi się scena Laury i Ramiro, gdy ją pocieszał. Fajny klimat, otoczenie. Byli pocieszni i uroczy. Aczkolwiek nie mogłam od siebie oddalić myśli o hipokryzji Ciapka. Wyraził życzenie by już nigdy się nie pokłócili a ukrywa prawdę o Lucii. Jak on sobie wyobraża moment wyjścia prawdy na światło dzienne? Sądzi, że Laura rzuci mu się na szyję z tej radości i nie będzie miała pretensji?
Leticia była bardzo nachalna w tym odcinku. Jak nie wobec Mariano to wobec Babki. Ernestina osłabiona a ta męczy ją swoimi insynuacjami. Zero wyczucia. Wujek bardzo ładnie ustawił ją do pionu, w końcu wyznaczył granice. Najlepszy był moment, gdy wyprosił ją z restauracji. Ich relacja się popsuła, już nie jest taka sama jak na początku telki. Mariano dostrzegł nachalność Leticii i w końcu przeszedł do działania - mówi co myśli, strofuje ją, dystansuje się od niej. Jej się to nie podoba, zamiast dać mu od siebie odpocząć to jeszcze bardziej naciska i robi mu awantury. Zła strategia.
Laura okłamała Leticię! Już myślałam, że opowie o śledztwie Ramiro, ale zaprzeczyła by wiedziała coś o poszukiwaniach Lucii. Tego się nie spodziewałam, cicha woda brzegi rwie!
Rozbawiła mnie Leticia, gdy była zazdrosna o Ciapka i Laurę i stwierdziła, że nie powinni się całować w takiej chwili.
Chciałabym żeby wyjaśniła się spawa z Giną, ale przecież Ciapek musi się wykazać a to potrwa. Mariano na rękę jest to, że Macelo stracił pamięć. Co ukrywa Wujek? Z retrospekcji wynika, iż okłamał Marcelo. Pewnie ściemnił, że Gina bez powodu go osacza i nie wspomniał o ich romansie. Chyba jednak ma na sumieniu ciut więcej, bo inaczej nie robiliby z tego takiej tajemnicy.
Podczas kłótni Santiago z Facundo byłam po stronie tego drugiego. Obaj mają swoje racje, ale Santiago działa mi na nerwy tymi swoimi tekstami o Remedios i w ogóle całokształtem.
Końcówka odcinka beznadziejna. Wspólniczki knują sobie w najlepsze, kreują się na dobrych ludzi a są niesamowitymi hipokrytkami, odrealnionymi.
Dzisiejszy odcinek był świetny. A czy to prawda, że na TV 4 będzie leciała telka Lo Impedronable?
Nie mam pojęcia. Wolałabym aby dali inną telkę, bo LI pomimo chemicznej pary protów to słaba produkcja, wiele negatywnych komentarzy o niej czytałam, więc coś musi w tym być.
Nie czytałam o tej produkcji widziałam tylko czołówkę. Nie chciałabym aby teraz zdjęli Trzy Razy Ana, chociaż prawdopodobne jest zdjęcie Twojej Na Zawsze.
Ja już czekam na LI od dłuższego czasu, bardzo bym chciała żeby ją puścili, nie wiem czy ma dobre opinie czy nie ale chociaz dla samych protów bym obejrzała. Czytałam, że TLC ma ją wyemitować ale ile w tym prawdy nie wiadomo.
Podobno to tylko plotki. Myślę, że jak by to była prawda to już by novela coś o tym napisała. Juz było wiele plotek,że ta telenowela będzie w Polsce.
Na Noveli nic takiego nie znalazłam. Więc pomyślałam, że to może być plotka. Bo jakby miała lecieć jakaś telka na TV4 to albo by ją reklamowali albo na Noveli by coś napisali.
Zachowanie Neriny było irracjonalne. Przez cały czas mówiła logicznie, twierdziła, że nie będzie wspólniczką tych dwóch oszustek, a finalnie obiecała milczeć. To kompletnie nierealistyczne.
Remedios jest hipokrytką i niemoralną oszustką. Mam nadzieję, że kiedy na dobre wróci Marcelo, ona zostanie z niczym. Swoją droga ciekawie byłoby zobaczyć związek Any Lucii z bezwzględnym Marcelo.
Dość już pseudoromantycznych wynurzeń Any Laury i Ramira. Niech się wreszcie pojawi jakaś zmysłowość w ich relacji.
Nerina w ogóle zachowuje się irracjonalnie. W zasadzie bez powodu naskoczyła na Ginę. Pewnie kazała wybierać Valentinowi między sobą a nią i straciła syna. Jestem ciekawa dlaczego jej córka też się od niej odwróciła. Szkoda mi Valentina oszalał na punkcie kobiety dla której nic nie znaczył. Ernestina pewnie będzie uważała Marcelo za jeszcze większego drania kiedy się wyda jego romans z Aną Lucią. Ja sądzę, że Remedios nie straci Santiaga. W takim razie Ana Laura nie powinna się już nigdy odezwać do Ramira. W tej telenoweli za dużo osób zna prawdę o Lucii i ją ukrywa: Ramiro, Santiago, Donia Chana, Orlando, Nerina, Iniaki. Evaristo i Facundo.
Tu taj w ogóle mamy mało całkowicie porządnych postaci. Każdy chce cos dla siebie, oszukuje, kłamie ,zdradza przyjaciół itp.
Nerina uważa, że prawda wyjdzie na jaw, więc nie zamierza okłamywać Lucii, ale też jej nie powie. Cóż trochę na to za wcześnie... Remedios w porównaniu do Soledad jest kobietą zagubioną, bo nagle może stracić Santiaga na rzecz jego rodziny. No ja też jestem ciekawa jakby wyglądał związek Lucii i Marcelo. Jestem za niech Ramiro rozkręci Laurę i pokażą jakąś fajną scenkę miłosną. Chociaż ich dialogi są lepsze od Lucii i Santiago.
Czekam z niecierpliwością aż Marcelo ujawni swoje prawdziwe oblicze przy Lucii to może być dopiero coś ;) ale czy Lucia jest na to przygotowana? Chyba nie zdaje sobie sprawy kto kryje się pod Santiago Garcią.
A ja chciałabym scenkę z Lucią, która myśli, że spotyka Santiaga a tak naprawdę on ujawniłby się jako Marcelo. Ciekawe jakby ją potraktował??
Ciekawe jak przebiegłaby rozmowa Lucii i Marcelo. Jeśli do niej dojdzie. Santiago okłamywał ukochaną, ale Marcelo ma trochę inny charakter i może coś Lucii powiedzieć.
Coś czuję,że jeśli Leticia się dowie o siostrze to z ust Inakiego albo właśnie z Marcelo, jeśli będzie jego przemiana, może jej wygarnąć co nie co o akcji sprzed 3lat,że nie chciała aby ją odnalazł i wtedy na złość jej może powiedzieć,że żyje albo że to właśnie ona jest kobietą,którą aktualnie kocha itp.
Też tak sadzę, że albo Marcelo jej powie albo Iniaki. Tylko zastanawiam się skoro niby jakaś część Macelo/ Santiago kocha Lucię to czy aby na pewno by powiedział o tym Leticii? A Iniaki też mógłby powiedzieć Leticii bo ją kocha i chce żeby nie była z Marcelo.
Taka relacja między Aną Lucią a Marcelo może być rzeczywiście bardzo ciekawa. W końcu dla Marcelo, Ana Lucia mogła być "aseksualna", bo była siostrą jego żony i osobą, którą miał "oddać" w ręce rodziny. To dla Santiago, Ana Lucia stała się tą wymarzoną kobietą,o której śnił.
rany, oglądałam tę scenkę na youtube :D, Nie będę spoilerować, powiem tylko, że była świetna :D
Leticia wczoraj przesadziła ze swoją nachalnością wobec wujka, osacza go wszędzie gdzie tylko może i w dodatku narzuca mu, że powinien z nią być w szpitalu i ją wspierać przez co traci w oczach Mariano. Padłam jak ją zobaczyłam w tej restauracji i jak dosiadła się do Feministki z wujkiem (to było nie na miejscu) dobrze że Mariano ją ustawił i wręcz wyprosił, ale i tak wykorzystała sytuację podczas rozmowy telefonicznej i przerwała im spotkanie... cała Leti, ale chyba wiemy po kim jest taka nachalna- po babce (ta z kolei decyduje o zamieszkaniu Marcela w ich domu nie pytając ani wnuczki ani samego zainteresowanego)
Śmieszna scenka Leticii w toalecie i jej podteksty skierowane do Virdi (jak ją nazwała) hahaha też była dobra. Feministka rzeczywiście nie przepada za nią, to widać od samego początku, Laurę od razu polubiła.
Soledad w tym odcinku przeszła samą siebie, ona nie chciała wyjaśnić całej sytuacji Nerinie, wprost krzyczała na nią a nawet jej groziła, mam nadzieję, że spotka ją kiedyś zaslużona kara. Nerina może i dołączyła do grona mafii Soledad ale i tak uważam, że jako jedyna widzi, że to jest złe co wszyscy robią Lucii, widać, że się razem polubiły i pragnie jej dobra, ale niestety póki co musi milczeć. Dobrze powiedziała tej egoistce, że prędzej czy później prawda wyjdzie na jaw. Szkoda tylko, że całej rozmowy nie uslyszała Lucia.
Chyba najlepszą sceną w całym odcinku była wizyta Valentina w szpitalu, już prawie myślałam, że Valentin pociągnie za spust a tu niespodziewany powrót Marcelo, szkoda, że nie powrócił w rozmowie z Mariano, bo to też mogłoby być interesujące. Podobała mi się także postawa Laury wobec Leticii w sprawie bransoletki, zataiła sprawę, oj czuję, że Leticia nie da za wygraną i wygarnie babce ten sekret.
Leticia jest za bardzo nachalna i osacza Mariano wszędzie. Nie pomyślała, że gdyby trochę przystopowała to może i wujek by wyluzował. Ale dobrze, że Mariano ustawia ją do pionu i widzi drugą stronę Leticii.
Babka to lubi decydować i się wtrącać. I to ma po niej Leticia. Oczywiście babka nie pofatygowała się by zapytać Leticię gdzie będzie Marcelo wracał (bo równie dobrze mógłby wrócić do domu swojego ojca). Leticia starała się zniechęcić Virdianę, ale ta ją olewa i w ogóle nie interesuje się tym co Leticia mówi. Za to polubiła Laurę bo ta jest skromna i nie przeszkadza wujowi kiedy ten się z nią spotyka.
Soledad mam powyżej uszu. Jej zachowanie jest karygodne do niej nie dociera że Lucia jest dorosła i może założyć rodzinę. Dla przyjemności Soledad Lucia ma się wszystkiego wyrzec i ma jej pozostać tylko marzenie o Santiago.
Nerina... Myślę, że ona patrzy na to wszystko obiektywnie, widzi że Soledad to podła i odrealniona kobieta, która ma coś z mózgiem(bo takie zachowanie jakie ona ma nie bierze się znikąd). Ale postanowiła milczeć jednak sądzę, że potem może coś powiedzieć.
Valentin niby taki odważny a trząsł się ze strachu gdy Marcelo w niego celował. Dobrze, że Laura nie mówi o wszystkim Leticii - ona nie musi o wszystkim wiedzieć. I tak Leticia na pewno powie babce o bransoletce.
A co sądzicie o odcinku 70 ? Mi podobał się sen sióstr w sensie,że wszystkie śniły o tym samym i zaciekawił wątek z tym pokazem mody ..wyczuwam,że znowu wszystkie 3 siostry będą w jednym miejscu , na otwarciu tego hotelu..może w końcu sie spotkają .. Podobał mi sie filmik na którym Leti i Marcelo robili sobie tatuaże ..a właściwie ona mi sie podobala bo teksty Marcela były sztuczne i przesadzone,takie nienaturalne ..końcówka fajna ..jestem ciekawa po co porwali Ramira .
Co mi sie nie podobało ? Na pewno wątek samotnej damy ..ogólnie Ernestina i ten dziadek mnie nudzą ,Soledad irytująca .. a najbardziej wkurzyło mnie,że Santiago zobaczył filmik i od razu zgodził sie na propozycje Letici choć obiecywał Luci zupełnie co innego :/
70 odcinek
Siostry tej samej nocy miały ten sam sen z wypadkiem w roli głównej.
Najlepszy był moment, gdy Lucia po obudzeniu powiedziała Soledad, że wołała mamę, ale to nie ona była jej matką. :D
Ładnie Nerina przygadała Soledad. Przynajmniej nie jest taką hipokrytką jak Remedios, która wspiera przyjaciółkę we wszystkim. Niestety ukrywając tajemnicę dotyczącą Lucii chce czy nie staje się wspólniczką Soledad.
Babka uważa, że Leticia ucieszy się, gdy Lucia zostanie odnaleziona: " Będzie wzruszona i szczęśliwa". Na pewno!
Świetne były sceny Leticii i Marcelo. Genialna z niej aktorka. Ma dar do przekonywania ludzi tak by wyszło na jej. Kapitalne posunięcie z pokazaniem Marcelo nagrania, które było urocze. Byli w sobie zakochani, iskry leciały z ekranu. Dała mu namacalny dowód ich miłości. Osiągnęła swój cel i Marcelo łaskawie zgodził się dać im drugą szansę. Babka się ucieszy, gorzej z Lucią. Dziwiła mnie jej pewność wobec Santiago i teksty, że on nie kocha żony. Jak widać facet robi jedno a drugie mówi. Dał już jej popis swojego niezdecydowania, gdy wrócił z CP. Nie wyciągnęła żadnych wniosków. Imprezę powitalną chce mu organizować, będzie miała przykrą niespodziankę.
Końcówka odcinka kapitalna! Ramiro został porwany. Pewnie przez zbirów Evaristo by przestał drążyć w sprawie Giny. Może nawet jego ojciec maczał w tym palce. Rozbawiły mnie ujęcia z szamoczącym się Ciapkiem. Za to Laury było mi szkoda, zwłaszcza gdy upadła. Gnojki!
Ramiro to hipokryta. Rzucił tekstem, że nie chce okłamywać Laury i zamiast powiedzieć jej prawdę o Lucii to ten gada o Ginie. A co ją to obchodzi? Facet nie chce kłamać, ale nadal to robi i to w najważniejszej sprawie. Brawo Ty, Ciapku!
Urocza była scena gdy Ramiro pocałował Laurę. Bardzo ładnie wyglądała w dzisiejszym odcinku.
Wątek Babki i Rodrigo mnie nudzi. Zwykły zapychacz.
Ma się odbyć pokaz mody i Feministka bierze w nim udział. Jednak nawet się nie łudzę, że tajemnica związana z Lucią się wyda. Nawet jeśli ona też by przyszła to znowu będzie blisko rodziny i nic z tego nie wyniknie.
Relacja Lucii i Soledad się pogorszyła. Bardzo dobrze! Lucia trafnie podsumowała zachowanie "matki", miała 100% racji! Mina Soledad bezcenna. :D
Fajny odcinek. :)
Mi się średnio odcinek podobał, jedyne godne uwagi sceny to sen sióstr i ich emocje po, Leticia w rozmowie z Santiago, aby dał im kolejną szansę (podobał mi się ich wspólny filmik, na którym widać zupełnie inną Leticię, nawet bym powiedziała,że dobrą i zakochaną po uszy w Marcelo) i końcówka też była niezła- ALFONS porwany ;) haha czekam na dzisiejszy odcinek, czuję,że będzie ciekawie.
Remedios też się wcześniej zdarzało przygadać Soledad , mam nadzieję, że Nerina będzie bardziej konsekwentna i do końca będzie uważała, że Soledad źle robi i będzie jej to powtarzać. Co do porwania Ramiro myślę, że jego ojciec napewno maczał w tym palce.
Wątek samotnej damy i Rodrigo też mnie nudzi, wręcz niepotrzebny, no ale wrzucili na siłę.
Santiago to już od dłuższego czasu Mnie irytuje swoją osobą, mówi co innego a robi jeszcze co innego, okłamuje Lucię, nie mówi jej prawdy o jej tożsamości a teraz wraca do Leticii aby dać szansę ich małżeństwu, znając życie to pewnie poprosi Lucię aby czekała na niego w nieskończoność, od razu mi się przypomina 'Maria' jak Alejandro kazał na siebie czekać a w tajemnicy poślubił Dianę. Lucia to przede wszystkim powinna się wziąć w garść i wrócić do Dansairy.
Mnie też się przypomina Maria kiedy Santiago mówi i prosi Lucię żeby zaczekała na niego. Nie lubię jak facet obiecuje że będą razem na zawsze a potem robi skok w bok. Chociaż Marcelo jest żonaty, ale niepotrzebnie składał Lucii obietnice. To było nie porządku.
Nie może wrócić do zespołu, Soledad jej zabroniła a Lucia jako dobra córka jej słucha. :D
Mnie też się podobał sen sióstr teraz Laura wie kto spowodował wypadek, że była to wina Leticii. Bo Leticia powiedziała babce, że to Laura. Tak sądzę, że siostry być może spotkają się na pokazie mody.
Santiago powiedział Lucii że wróci - zupełnie niepotrzebnie! Przecież wiadomo, że każda kobieta będzie próbować ratować swoje małżeństwo a on obiecywał, że co to nie będzie... Oczywiście zgodził się na propozycję Leticii - ta to umie się targować. I Marcelo musiał się zgodzić na jej warunki.
Laura od początku wiedziała, że Leticia chwyciła za kierownicę. Chyba że chodzi Ci o Lucię to tak, masz rację. Z tego snu a raczej wspomnienia wie kto przyczynił się do wypadku.
Odcinek 71
Dzisiejszy odcinek rewelacyjny! Jak dotąd jeden z najlepszych!
Marcelo <3 Niech Santiago już nie wraca! Marcelo to miła odmiana po ciepłych kluchach! Męski, charakterny, odważny, zadziorny, HOT! Świetna była scena, gdy uciekł ze szpitala (po spojrzeniu można się było domyślić, że Marcelo wrócił ) i odwiedził Evaristo. Ich konfrontacja kapitalna!
Marcelo show w dzisiejszym odcinku! Był rewelacyjny, oglądałam go z zapartym tchem! Wyglądał jak milion dolarów. Nareszcie jakiś konkretny i intrygujący facet w telce (jeszcze Inaki się załapuje no i może Mariano).
To niesamowite jak Seba potrafi grać dwie tak różne postaci.
Konfrontacja Marcelo z Evaristo genialna! Pokazał pazura, charakterek i odwagę. Najlepsza była końcówka, gdy przyłożył dziadowi! Dawno się Evaristo o to prosił! Do tej pory czuł się bezkarny, w końcu trafił na kogoś kto potrafi mu się przeciwstawić.
Chciałabym powrotu Marcelo, ale pewnie już w kolejnym odcinku włączy mu się Santiago.
Nurtuje mnie kwestia tajemniczej osoby, wspólnika męża Remedios. Facet miał na pieńku z Evaristo i upozorował śmierć Marcelo. Obstawiam, że to może być Rodrigo - mężczyzna z pozycją i wpływami. Albo ojciec Ramiro odwrócił się od "przyjaciela", bo miał go dość.
Szkoda mi było Laury. Bidulka zamartwiała się o swojego ukochanego, dobrze że mogła liczyć na pomoc Wujka. Podobała mi się ich scena. Widać, że na tym etapie telki Mariano lepiej dogaduje się z Laurą niż z jej siostrą. Leticia go wymęczyła. Jest za bardzo nachalna, despotyczna i kapryśna. Niby Wujek ją przytulał itp., ale moim zdaniem robił dobrą minę do złej gry. Ich relacja nie jest już taka sama jak na początku telki. twisted:
Retrospekcje z Laurą i Ramiro utwierdziły mnie, że nasz Ciapek jest beznadziejnym niemotą. To jest facet? Przyszedł do Laury, kobiety którą ponoć kochał od zawsze, i strzelił tekstem, że jest dla niego jak siostra. Brawo! Na urodzinach zamiast jej towarzyszyć i spędzać z nią czas, tym bardziej po miłych słowach Laury, która tak się cieszyła z jego obecności, to on sobie flirtował z Giną a raczej pozwalał tej panience przejąć kontrolę and sytuacją. Nie potrafił powiedzieć nie, nie potrafił być stanowczy. Porażka! Nie dziwię się, że Laurze i Ramiro tak długo zeszło związanie się ze sobą skoro od jedno mówił a drugie robił. Panicz czekał aż ona poda mu się na tacy pod nos. Chyba liczył na to, że będzie o niego walczyła. Odrealniony typ!
Super wyszła końcówka odcinka z bandziorami przystawiającymi Ramirowi broń do głowy i serca i wspominającymi Laurę. Wiadomo, że go nie zabiją. Może Ciapek sam się rozwiąże (próbował, ciężko pracował nad linami ) albo Marcelo go uratuje.
Leticia miała śliczną sukienkę na urodzinach. Świetna była scena, gdy przepędziła koleżanki od Marcelo. Ta to sobie umie radzić w takich sytuacjach, szybko pozbywa się zagrożenia i dmucha na zimne.
Super była scena Leticii z teściem. Facundo ją komplementował a ona była w siódmym niebie.
Już się nie mogę doczekać momentu, gdy Leti dowie się kto jest kochanką Marcelo. Będzie jazda! Już teraz się odgrażała, że powie jej do słuchu, Santiago był przerażony. Nie umie się postawić, następny który nie potrafi walczyć o swoje i powiedzieć nie. To Leticii bardziej zależy na ratowaniu małżeństwa. Mógł coś ugrać. Obstawiam, że Santiago potajemnie spotka się Lucią.
Dochodzę do wniosku, że Leticia przed "śmiercią" męża była inną osobą. Radośniejszą, pełną życia. Miała swoje odchyły i słabsze momenty, rywalizowała z siostrą i jej dowalała, ale różnicę widać. To chyba zlecenie śmierci męża i jego strata tak na nią zadziałały...
Jak Laura może być pewna siebie skoro Leticia jej to uniemożliwia? Tekst, że Ramiro znajdzie sobie lepszą od niej - poniżej pasa. Lucia by wspierała Laurę, Leticia wzbudza w siostrze kompleksy i zaniża jej poczucie własnej wartości.
Zaskoczyła mnie znajomość i wspólne interesy ojca Ramira z Evaristo. Dziad ma powiązania z każdym. Po tym co powiedział w dzisiejszym odcinku można wysnuć wniosek, że to on zlikwidował Ginę, maczał palce w jej śmierci. Może przekupił tego detektywa pracującego dla Marcelo? Gina była dla niego niewygodna. Zbyt "ambitna", szła do celu po trupach i przede wszystkim wiedziała o jego ciemnych interesach i się odgrażała. Szantażowała też ojca Ramiro a on podjął gierkę. Sugerował jej, że wzbogaci się przy Valentinie a przecież wiedział, że jego rodzina jest zadłużona.
Ojciec Ramiro to okropny typ. Jego zachowanie wobec Laury chamskie i bezczelne. Drań!
Super odcinek, oby takich więcej!
Też mi się podobał, było dużo Marcelo i dlatego coś się działo ;) w końcu jakaś akcja, porwanie ciapka itd. Marcelo świetny, od razu jego spojrzenie zdradziło jego prawdziwe oblicze.
Irytuje Mnie ojciec Ramira jak i Facundo. Pierwszy podły,przebiegły lis, w ogóle nie martwi się o los syna i widać miał jakieś ciemne interesy za plecami, trochę taki wspólnik Evaristo, myślę,że mógł mieć coś wspólnego ze splajtowaniem majątku Neriny. Ten drugi zaś od samego początku stawia wielki mur między synem a Lucią, dobrze wie kim ona jest a mówi o niej bardzo źle, nie podobała mi się rozmowa z Leticią jak powiedział jej,że kochanka Marcela jest nikim i podlizywał się Leticii, tak jakby liczył się dla niego jedynie status materialny, jestem ciekawa czy będzie tak dalej chwalił synową jak się dowie,że zleciła zabicie Marcelo.. oj bardzo jestem ciekawa jego reakcji.
Laura bardzo przeżywała całe zajście z porwaniem, szkoda,że musiała być świadkiem tej akcji. W dodatku Ramiro nie zasługuje na jej miłość, nie jest złym człowiekiem,ale potraktował ją nie najlepiej podczas jej przyjęcia, powinien skupić się tylko na niej a nie zainteresować się Giną. Laura super zignorowała Ojca Ramira,pokazała klasę w przeciwieństwie do tego człowieka. Końcówka dość ciekawa, nie sądzę,że Ramiro straci życie ale zobaczymy co się wydarzy...