PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=670340}
8,4 6,3 tys. ocen
8,4 10 1 6339
7,5 2 krytyków
Wentworth. Więzienie dla kobiet
powrót do forum serialu Wentworth. Więzienie dla kobiet

5 sezon

ocenił(a) serial na 9

Piąty sezon oficjalnie potwierdzony! :) Premiera będzie w 2017 roku. No to czekamy niecierpliwie.

DiableAuCorps

Zapomnialam o tym napisac
"W przeciwieństwie do FD, która puka wszystko co ma cycki, na drzewo nie ucieka i nie przypomina Gambaro :]"
xDD Padlam:D Nie wiem czy bardziej mnie to smieszy, czy przeraza nagle wyobrazenie sobie Franky z Gambaro :/ Mialas mi poprawiac humor a nie niszczyc zycie (lol)
:D
To ze Bea Smith nie chciala byc top dog to meritum sprawy :P
"Mi np. Proctor jako TD nie leży, bo ewidentnie nie ma do tego smykałki"
Ona jest przesmieszna (w dobrym sensie) Ta jej wizja, ze nie bedzie nikt nikogo bil i tak dalej. Zycze jej powodzenia z takim utopijnym mysleniem xD
" Jedna, której się to podobało to chyba Jacks :D"
Tak, brakuje mi jej. Nie wiem dlaczego Bea marnowala na nia dlugopis. Skoro miala dlugopis nie mogla po prostu napisac do niej listu i wszystko wyjasnic ?
chyba ze to byl olowek.. nie wiem juz. Ale olowkiem tez mozna napisac, albo cos narysowac. Np jak podaja sobie rece. :D Przez Ciebie mam glupawke :]

mgielkazuza

Żyjemy w dziwnych czasach, u-śmiechu nigdy za dużo ;)

DiableAuCorps

Fakt, lepiej nie brac zycia zbyt powaznie co nie? ;) ;D
Ps.U mnie dzisiaj wietrznie.

mgielkazuza

Owszem, lepiej nie brać ;)
Słońce i wiatr. Temperatury nadal późno marcowe.

DiableAuCorps

A gdzie Kolezanka sie podziala i jej jakze zacne spostrzezenia co do odcinkow.
Ps. U mnie slonecznie choc czasem spadnie deszcz. Mozna jechac na rower, ale mozna tez pograc w gre jak sie jezdzi na rowerze i to mniej zmeczy i mozna popijac kawe, lub herbate jak kto woli.
Klaniam sie nisko.

mgielkazuza

Hehe.
Chłonę chyba jeszcze ostatni odcinek, w którym się tyle nawyprawiało i namieszało, że chwilowo mi brak pomysłów co dalej. A i od forum czasem trzeba odpocząć, żeby świeżego oglądu nabrać. Rozbawiła mnie Francesca z tą swoją chybotliwością emocjonalną, najpierw odpycha Gidget i mówi, że to koniec,a potem chce się do niej tulić :D Chwila słabości albo panika, bo jej się znów koło tyłka gorąco zrobiło. Gidget wybrnęła zwycięsko z tej sytuacji, nie mięknąc. No i Proctor w końcu przejrzała na te swoje zaślepione nienawiścią do facetów,a zwłaszcza Willa oczy. Bardzo ciekawie to się rozwija, z odcinka na odcinek kolejne trzęsienie ziemi.
Komunikat pogodowy. W moim grodzie w końcu temp. przekroczyła 10C i słonecznie, szok i niedowierzanie! Z tym rowerem koleżanka słusznie sugeruje. Zarówno dziś jak i jutro spędzam w towarzystwie najlepszej kolarki szosowej naszego kraju;)
Z wyrazami wszelkimi...

DiableAuCorps

A czyli odcinek odsypiasz emocjonalnie a nie ze kompletnie zignorowalas komunikaty pogodowe i ja teraz nawet nie wiem jaka jest pogoda w innych zakatkach kaju. Yhm juz wszystko jasne! Ja rowniez mialam podobny problem po obejrzeniu ostatniego odcinka. Mysle sobie: ale spudlowalam wszystkie teorie. No niestety. Jak widac to nawet lepiej, ze nie obstawiam nawet totolotka xD Franky w ostatnim odcinku byla nudna i dziecinna. Co tu sie odwalilo to ja nie wiem. Mialam jakies wieksze oczekiwania co do niej. Najlepsze, ze ona znowu oklamala Bridget ze nie ma nic wspolnego z wypadkiem

mgielkazuza

No Franky miała również "przygodę miłośną" z Gambaro, także ten :D

użytkownik usunięty
DiableAuCorps

Ta scena to mocna była.

ocenił(a) serial na 8
DiableAuCorps

"W przeciwieństwie do FD, która puka wszystko co ma cycki, na drzewo nie ucieka i nie przypomina Gambaro :] " Ooo nieeee, w tym momencie muszę zaprotestować, bowiem koleżanka z prawdą się mija. Gdyby tak było FD zaliczyłaby córkę Liz, która sama jej do łóżka weszła...Tymczasem FD zawsze miała jakąś pannę na lodowate więzienne wieczory(Kim chociazby), ale obierała sobie cele dość trudne do zdobycia-a to pani naczelnik, a to pani psycholog, które traktowała jak typowe wyzwanie.W każdym razie nie zadowalała się byle czym-to raczej Gambaro, ma tendencje do napastowania każdej nowej, która nieszczęśliwie (dla niej) w pobliżu Gambaro się znajdzie.

Pat_Scorovitz

:D Uderz w Franky a koleżanka Pat przybiegnie z odsieczą :D
Primo z tego co sobie przypominam, to Franky nie puknęła córki Liz dlatego, że nie chciała ryzykować z przesłuchaniem w spr. warunkowego. I sama powiedziała Sophie, że w innych okolicznościach przyrody nie omieszkałaby skorzystać. Secundo nie zostało przeze mnie nigdzie napisane, że FD ma tendencje do napastowania i jak pamiętamy Franky obsłużyła Gambaro bez użycia siły przez tamtą. Tertio mój opis Franky to tzw. hiperbola :D But still jest to laska co okazji nie przepuści, zwłaszcza jak ma ochotę/potrzebę i niezaprzątniętą innymi ważniejszymi sprawami głowę. Ale oczywiście koleżanka Pat ma pełne prawo zgłaszać veto :]
Serdeczności!

ocenił(a) serial na 8
DiableAuCorps

" Franky nie puknęła córki Liz dlatego, że nie chciała ryzykować z przesłuchaniem w spr. warunkowego". Co zaliczenie panny ma do warunkowego? W tym samym czasie miało się odbywać?Nie widzę żadnego związku.
"I sama powiedziała Sophie, że w innych okolicznościach przyrody nie omieszkałaby skorzystać" Mówimy takie rzeczy, jeśli chcemy załagodzić odrzucenie. To koleżanka takich oczywistości nie wie? Dziwne. Ale za to koleżanka wie co to hiperbola. Jestem podbudowana, że tak światłe osoby zaszczycają to forum swą obecnością. Skoro koleżanka wie co to hiperbola, to zapewne wyłapie też...No właśnie co-to jeszcze ironia czy może już sarkazm? x]
" jak pamiętamy Franky obsłużyła Gambaro bez użycia siły przez tamtą" Pamięć dosyć wybiórcza,pamiętamy fakt, ale okoliczności już niekoniecznie...
"jest to laska co okazji nie przepuści, zwłaszcza jak ma ochotę/potrzebę i niezaprzątniętą innymi ważniejszymi sprawami głowę." Bacznie obserwuję tę postać od pierwszego sezonu i zupełnie nie pasuje mi do tego opisu...No chyba, że nadal koleżanka zabawia się... hiperbolą. x]

Pat_Scorovitz

Jw. koleżanka Pat ma pełne prawo zgłaszać veto :]
Z poważaniem.

ocenił(a) serial na 8
mgielkazuza

„Jeszcze przed koncem sezonu 4 gdybys mnie zapytala, czy wedlug mnie usmierca Bea odpowiedzialabym Ci z cala pewnoscia ze NIE.” Byłybyśmy w tym samym klubie. Zresztą nawet na tym forum, zaraz po emisji finału pisałam, że to niemożliwe, porównując sytuację BS do Jona Snow. ;)
„Takze w temacie jakim jest rozmowa o serialu nie choruje na pewnosc.” Ja również nie, choć czasami jestem o to posądzana. ;)
„.Ja myslalam jak wprowadzono ten watek, ze Liz stanie po stronie Sonii. Ze nie tylko nie da sie omotac, ale tez pogoni tego kolesia.” Mnie z kolei Liz swoją postawą nie zaskoczyła. Ona zawsze wykazywała tendencje do „strzelania z ucha”. Więc wystarczyła mała zachęta, złapanie za rączkę, buziaczek-i poszła kobiecina jak w dym, jeszcze się nam zadurzyła. Liz to jest taka postać, która pomimo braku wyrazistości jest przeze mnie darzona sympatią. Nawet teraz gdy dopuściła się czynu haniebnego, nie jestem w stanie życzyć jej źle. Jednak im więcej myślę o jej sytuacji tym częściej widzę ją martwą. Gdyby Sonia była psychopatka pokroju JF uderzyłaby w osoby bliskie Liz, wówczas taka Doreen byłaby mocno zagrożona. Ale Sonia to nie ten typ, więc będzie krążyć wokół swojej ofiary, by w najmniej oczekiwanym momencie zadać śmiertelny cios. Nie chcę żebyś mnie źle zrozumiała, nie próbuję Cię na siłę przekonać do swych przypuszczeń. Po prostu się nimi z Tobą dzielę i tak w ostatecznym rozrachunku zweryfikują je następne tygodnie. ;)
„Szczerze? Patrzac po Twoich wypowiedziach i na to co dzieje sie w serialu czesciej Twoje przypuszczenia sie sprawdzaly - moje o wiele rzadziej.” Tak naprawdę nie przepadam za sytuacjami gdy moje przypuszczenia się sprawdzają, gdyż wówczas dopada mnie nuda. A gdy zaczynam się nudzić przy danym serialu to go po prostu rzucam. ;)
„Na goraco komentuje inaczej niz jak minie kilka dni od odcinka. Jestem jak Franky planujaca ucieczke. Wiem, ze to nie ma sensu ale co tam brne dalej” Ty przynajmniej nie narzucasz się ze swoimi tezami nie przyjmując do wiadomości, że ktoś może mieć odmienne zdanie. ;)
„Tak sie kreuje niezly romans. Mam tylko nadzieje, ze w razie czego Franky lepiej upilnuje Allie niz Bea.” Jeśli rzeczywiście pójdą w tym kierunku to też mam nadzieję, że nie zafundują nam kolejnej wariacji „Romeo i Julii”.
„Do dzisiaj sie zastanawiam czemu Bea nie poczekala na to co stanie sie z Allie tylko postanowila umrzec smiercia meczenska.” Już kiedyś o tym rozmawiałyśmy. BS to była postać wewnętrznie niespójna. Miała przebłyski geniuszu przeplatane zaćmieniem umysłowym. Poza tym najwyraźniej dla scenarzystów priorytetem było zabić BS i nakreślić względnie wiarygodne okoliczności śmierci. A kiedy człek małpiego rozumu dostaje? Wtedy gdy się zakocha. Twórcy niestety zbyt często ten trik wykorzystują-wątek Liz czy Bridget. O ile Liz nigdy nie grzeszyła rozumem, o tyle to co dzieje się w tym sezonie z Bridget momentami wprawia mnie w osłupienie. Jednakże nie jest to ten rodzaj zaskoczenia, którego sobie życzę. Bo to jest nic innego jak łamanie charakteru postaci dla osiągnięcia jakiś doraźnych, fabularnych celów. O ile Franky to postać tyleż inteligenta co impulsywna, zatem wszelkie irracjonalne decyzje(chociażby ta ucieczka) do niej mi pasują, o tyle Bridget…ech zresztą pisałaś o tym…
Ja o podpuszczeniu Sayne’a pisałam puszczając całkowicie wodze fantazji. Powiedzmy, JF udaje się skrzywdzić Franky, nie bezpośrednio, lecz jej ulubioną metodą zabija kogoś na kim Franky zależy, Franky zaś nie jest w stanie zemścić się na JF, bo ta wychodzi na wolność, zatem Franky skarży się Shayne’owi. Ten z kolei bardzo się do FD przywiązał, traktuje ją jak starszą siostrę, przecież chciał przyznać się do posiadania broni, co mogło skutkować zapuszkowaniem go, tak więc pod wpływem impulsu jest zdolny do zabicia JF. Jednakże jak pisałam nie jestem szczególnie do tej wizji przywiązana, bo to czysta fantastyka. ;)
„Trudno mi uwierzyc w to, ze moze pojawic sie postac ktora bedzie tak wyrazista jak Franky.” Ja jestem w stanie sobie nawet wyobrazić, że Franky podczas tej ucieczki ginie, aczkolwiek by tak się stało jeden warunek bezwzględnie musi być spełniony: WSZELKIE PLOTECZKI NA TEMAT SEZONU 6 SĄ KOMPLETNĄ WYSSANĄ Z PALCA BZDURĄ ,TWÓRCY KOŃCZĄ TEN SERIAL NA 5 SEZONIE I NIE BĘDĄ MUSIELI ZMAGAĆ SIĘ Z KONSEKWENCJAMI ZABICIA KOLEJNEJ GŁÓWNEJ BOHATERKI, NA DODATEK BOHATERKI, KTÓRA PRZEZ FANDOM JEST PO PROSTU WIELBIONA. A dlaczego jest wielbiona? Pewnie dlatego, że jest najlepiej napisaną jak i wykreowaną(aktorsko) rolą. Stworzyć drugą taką postać i jeszcze wierzyć, że znajdzie się aktorka która tak zjawiskowo jak Nicole w swoją rolę się wcieli to misja niemożliwa. To kolejny punkt, w którym się zgadzamy. ;) Jeśli się mylę, odszczekam.

ocenił(a) serial na 8
Pat_Scorovitz

Gdy pisałam o możliwości pojawienia się takiego następcy FD to zapomniałam dodać, że mocno w taką możliwość wątpię. ;)

użytkownik usunięty
Pat_Scorovitz

Dajcie spokój, nie ma opcji na takie jazdy :D Na pewno nie w tym sezonie. A jeśli scenarzyści już teraz myślą o wprowadzaniu nowych postaci celem wymiany obsady na nową to szykuje się nam z Wentworth telenowela :v

Z tego co kojarzę oryginalne "Więźniarki" to był właśnie taki sitcom-tasiemiec. Oby nie poszli tą drogą. Chociaż wymiana obsady to zabieg, który jest stosowany i tytuł się utrzymuje przez kilkanaście serii, przytoczę "Chirurgów" czy nieśmiertelne "Law&Order". No ale to USA a nie Antypody.

użytkownik usunięty
DiableAuCorps

Natomiast w innych wypadkach wymiana obsady kończy się tak jak w Misfits. Dla mnie Wentworth raczej do tych wypadków by należało. Ale dość może już tych przyszłościowych czarnych wizji :D

Pat_Scorovitz

(Ok, kolacja byla, kapiel byla, mozna wygodnie usiasc i odpowiadac :P uprzedzam, ze moze byc dlugi post, bo zawsze rozwlekam swoje mysli xD)

"Byłybyśmy w tym samym klubie. Zresztą nawet na tym forum, zaraz po emisji finału pisałam, że to niemożliwe, porównując sytuację BS do Jona Snow. ;) " Czytalam zanim jeszcze postanowilam zalozyc tu konto. I tak sobie myslalam wtedy "no pewnie, ze Bea przezyla - nie moglo byc inaczej" xD Gdybym wtedy miala konto to pewnie kipialabym pewnoscia siebie i bronilabym swojej teorii jak niepodleglosci posuwajac sie nawet do teorii typu, ze ten caly ostatni odcinek to byl sen Allie.

"Gdyby Sonia była psychopatka pokroju JF uderzyłaby w osoby bliskie Liz, wówczas taka Doreen byłaby mocno zagrożona. "
Tak apropo dla mnie sposob zalatwiania "spraw" ze tak to ujme... przez JF jest najbardziej okrutna z mozliwych. Uderzac w bliskich osoby do ktorej sie cos ma to poziom totalnego zezwierzecenia. Oczywiscie, jest to maksymalnie skuteczne ale to tym bardziej pokazuje jaka swirnieta jest Joan. Jej poczynania sa jak szykowanie jakiejs wielkiej uczty. Glownym daniem okazala sie poki co byc Bea Smith. JF zabila ja z ogromna przyjemnoscia... Ale i tak jesli chodzi o postacie w tym serialu, ktore autentycznie wzbudzaly we mnie emocje typu strach niezmiennie na pierwszym miejscu pozostaje Jacs Holt. JF czasem zachowuje sie jak osoba pokroju Jokera (te jej maniery, ton glosu, gra z innymi na zasadzie tworzenia chaosu) a Jacs byla osoba do ktorej nic nie docieralo i naprawde kawal cholery z niej byl :P

"Nie chcę żebyś mnie źle zrozumiała, nie próbuję Cię na siłę przekonać do swych przypuszczeń."
Nie ma sprawy ;) ja sie lubie spierac. Oczywiscie tak serialowo na zasadzie wymiany zdan. Sama jestem ciekawa kto na forum bedzie blizej prawdy w swoich przypuszczeniach. Nic tu nie jest takie niemozliwe.

"A gdy zaczynam się nudzić przy danym serialu to go po prostu rzucam. ;)"
Zazdroszcze - chyba unikasz rozczarowan skuteczniej niz ja :D ja jestem masochistka... Mam duzo cierpliwosci do roznych produkcji. Zawsze jest u mnie odrobina nadziei, ze los sie odwroci z tej gorszej strony. Nawet Lost wiernie obejrzalam do konca chociaz od 3 sezonu wszystko lecialo w dol z poziomem i fabula. Jak konczylam ten serial juz nie wiedzialam o co chodzi xD Ja musze sama obejrzec, sama sie przekonac, wyrobic sobie opinie. Nie wyobrazam sobie, ze mialabym czerpac tylko z tego co o filmie/serialu mowia inni. Dla mnie to tak jak kogos nie lubic nie znajac go tylko dlatego, ze sasiad krzyknal ze to nieciekawa persona xD Trudno z tym trafic, bo w serialach bywa i tak ze nawet po kilku slabych sezonach nagle pojawia sie ten jeden jedyny najlepszy i stosuje zasade ze nie ma co wychodzic z kina poki trwa seans. (Mnie wgl z kina trzeba sila wyganiac ale to inna historia xd)

"Jeśli rzeczywiście pójdą w tym kierunku to też mam nadzieję, że nie zafundują nam kolejnej wariacji „Romeo i Julii”."
Nie zniose kolejnego bezsensownego zgonu w imie chorej glowy JF.
"Miała przebłyski geniuszu przeplatane zaćmieniem umysłowym. "
Moze to zacmienie po tym jak juz jakis 743674 raz dostawala niezle lanie. Byla mistrzynia w otrzymywaniu ciosow. Masakra. To juz byla przesada. Czasem to sie zastanawialam jak ona po tym wszystkim jeszcze zyje. Byla juz tak zahartowana ze ciachanie nozem przez Ferguson to byl piknik. Regeneracja jej organizmu powinna byc ciekawym przypadkiem serialowym jesli chodzi o medycyne. Mozna powiedziec, ze to nie smierc przychodzi po Bea Smith tylko ona przychodzi po smierc. Dopiero jak sama stwierdzila, ze umrze to umarla. I sama sobie zadala pierwszy cios prowokujac chory umysl i zadze JF. Nawet mi sie juz o tym myslec nie chce, bo mnie zlosc bierze xD

"Bo to jest nic innego jak łamanie charakteru postaci dla osiągnięcia jakiś doraźnych, fabularnych celów."
Czytasz mi w myslach. Juz bym wolala zeby np. Bridget obrazila sie na Franky za jej brak zaufania i klamstwa (albo jak to Franky stwierdzila nie klamstwa tylko niemowienie prawdy xd) i odeszla w sina dal zachowujac swoja godnosc i klase, ktora byla jej atutem. Jej roztropnosc w zachowaniu wzbudzala we mnie zaufanie, ktore idealnie wpisywalo sie w jej zawod gdzie zaufanie musi byc na pierwszym miejscu.

" Ten z kolei bardzo się do FD przywiązał, traktuje ją jak starszą siostrę, przecież chciał przyznać się do posiadania broni, co mogło skutkować zapuszkowaniem go, tak więc pod wpływem impulsu jest zdolny do zabicia JF."
Ok teraz rozumiem. Ma to nawet sens zwlaszcza, ze Shayne jest jeszcze bardzo mlody. A wiadomo, ze mlodosc to synonim wybuchowosci i robienia czegos zanim sie zdazy to przemyslec. (zabrzmialam jak staruszka xD)

" Ja jestem w stanie sobie nawet wyobrazić, że Franky podczas tej ucieczki ginie"
Blagam Cie nie wyobrazaj sobie takich rzeczy, bo mnie to az zasmucilo wewnetrznie :[ ja to mam szczescie... polubilam dopiero Franky a ona mialaby umrzec? O nieeee. Jesli tak bedzie to zastrajkuje. :[
xD
Ale wiesz wlasnie skojarzylam sobie cos. Zawsze jak zaczne cos ogladac, mam ulubiona postac to ta postac umiera. -.- Moje szczescie zawsze bylo slepe :] Oczywiscie zdaje sobie sprawe z tego, ze to wizja ostateczna bo jak napisalas : watpisz w to i bylby koniec serialu. Ale no i tak mrozi to moja krew w zylach. Ja chce wiecej Franky, wiecej Sonii i coraz mniej Joan. (wybacz Pamelo Rabe - czas na inne fascynacje xD)
Ok koniec..chyba nie wyszlo mi tego tak wiele {?}
;))

ocenił(a) serial na 8
mgielkazuza

„Ale i tak jesli chodzi o postacie w tym serialu, ktore autentycznie wzbudzaly we mnie emocje typu strach niezmiennie na pierwszym miejscu pozostaje Jacs Holt. JF czasem zachowuje sie jak osoba pokroju Jokera (te jej maniery, ton glosu, gra z innymi na zasadzie tworzenia chaosu) a Jacs byla osoba do ktorej nic nie docieralo i naprawde kawal cholery z niej byl :P” Jacs to moim zdaniem znakomita główna antagonistka -pisałam już o tym. Mam nadzieję, że Sonia będzie jeszcze lepsza. A jeśli chodzi o Jokera, to uwielbiam go(szczególnie w wydaniu nieżyjącego Heatha Ledgera)czego jak wiemy nie mogę powiedzieć o JF.
„Juz bym wolala zeby np. Bridget obrazila sie na Franky za jej brak zaufania i klamstwa (albo jak to Franky stwierdzila nie klamstwa tylko niemowienie prawdy xd) i odeszla w sina dal zachowujac swoja godnosc i klase, ktora byla jej atutem.” Teraz Ty czytasz w moich myślach. ;) To byłoby rozwiązanie optymalne, jeśli rzeczywiście zamierzają uśmiercić ten ship, bo tego pewne być nie możemy. Zawsze łatwiej jest zawiesić jakiś wątek(Fridget) niż tworzyć zupełnie nowy(Frallie).
„Blagam Cie nie wyobrazaj sobie takich rzeczy, bo mnie to az zasmucilo wewnetrznie :

Pat_Scorovitz

"A jeśli chodzi o Jokera, to uwielbiam go"
Ile ja czasu spedzilam z tym filmem - nigdy mi sie nie znudzi. Heath zagral to swietnie. Brakuje go. Mial taki potencjal (ech)
"jeśli rzeczywiście zamierzają uśmiercić ten ship, bo tego pewne być nie możemy. " patrzac po tym jak niektorzy maja bol.... glowy xD to roznie moze byc. W koncu zwiazek Allie i Franky wydaje sie dla sporej grupy osob mega gorszacy. (bez komentarza..) Ja sama mowilam ze dla mnie nie ma presji, ze musza byc razem. Ale jak beda to tez fajnie i moze byc ciekawie.
" Troszkę mnie to dziwi, że dopiero teraz dostrzegłaś wyjątkowość tej postaci."
Ja nie przepadalam za nia od 1 do 4 sezonu... dlatego mnie nawet cieszy, ze pozytywnie zaskakuje mnie w 5 sezonie. Wczesniej bylam w klubie Bea Smith... to w nia wierzylam, jej kibicowalam i w niej widzialam szanse na swietny sezon 3 i 4 kiedy przejela wladze w wiezieniu. Kiedy zaczynalam przygode z Wentworth myslalam, ze znajomosc Bea i Franky bedzie dazyla w strone przyjazni i ich wspolpracy. Nie bylam mentalnie gotowa na walke miedzy nimi az do sezonu 3. Mozna powiedziec, ze moje wyobrazenia byly inne i tez ocenialam wszystko "na goraco" caly czas wiernie bedac po stronie Smith. Wiec dla mnie z automatu to Franky byla ta ktorej nie lubilam. A teraz pokierowalo mna cos na zasadzie, ze ok nie lubilam Franky ale wrocil do wiezienia ktos kogo "znalam" Nie wiem, czy dobrze mnie zrozumiesz ale mam nadzieje ;) Ja chyba nigdy nie umialam "zaufac" Franky. Nie moglam jej rozgryzc i to mnie irytowalo.

ocenił(a) serial na 8
mgielkazuza

"patrzac po tym jak niektorzy maja bol.... glowy xD to roznie moze byc. W koncu zwiazek Allie i Franky wydaje sie dla sporej grupy osob mega gorszacy. (bez komentarza..)"Przecież obie doskonale wiemy, że jeśli utrzymają śniętą Fridget to zrobią to z lenistwa a nie dlatego, że nawiedzone babiszony awanturują się na internetach x]
" Ja chyba nigdy nie umialam "zaufac" Franky. Nie moglam jej rozgryzc i to mnie irytowalo." To u mnie wręcz przeciwnie, postaci których nie potrafię rozgryźć mnie fascynują. Ja osobiście uwielbiam ją z 1,2 sezonu właśnie dlatego, że ciężko było przewidzieć jak się zachowa, że zanurzona była po pachy w moralnej szarości, nieustannie oscylując między klasycznym i dla mnie nudnym podziałem na dobro i zło. Mam maleńką nadzieje, że właśnie do takiej Franky wrócimy. To "suczydło", o którym pisałam-pisała poważnie. x] Nie chcę Franky dobrej i szlachetnej(czyli Franky z 4 sezonu). Chcę Franky nieobliczalnej, moralnie niedookreślonej.Prawością, szlachetnością i poszanowaniem zasad nie można wygrać z kimś, kto traktuje to jako słabość. Przy założeniu oczywiście, że FD w wojnie z JF odegra kluczową rolę. ;)

Pat_Scorovitz

"a nie dlatego, że nawiedzone babiszony awanturują się na internetach x]" Gdyby postanowili jednak zostawic ta pare to fajnie byloby gdyby Bridget zostal przywrocony rozum i ten zwiazek zaczal miec w sobie cos ciekawego. Troche wiecej emocji. Ostatnio niby bylo ich wiele, ale caly czas mialam wrazenie ze bylo to tylko po to zeby widzowie przestali postrzegac Bridget jako powazna osobe. Intuicja jednak mi podpowiada, ze ten zwiazek leci w dol. Albo chca Franky dac przestrzen albo wpakowac w ramiona Allie.
"Nie chcę Franky dobrej i szlachetnej" W tamtym momencie to pasowalo i dobrze o niej swiadczylo, ze nie zostawila Bea na lodzie. Poza tym to byl jedyny sposob, aby nie zniknela z ekranu. Ta pomoc Bea. Teraz kiedy wrocila do wiezienia zupelnie nie wiem czego sie po niej spodziewac - ale to super ;) "Przy założeniu oczywiście, że FD w wojnie z JF odegra kluczową rolę. ;)" Przekonamy sie, mi sie podoba ze ta wojna jest w sumie "otwarta" atmosfera jest taka jakby kazdy z kazdym mial sie zaraz bic. Tak co do Franky ... Wiesz ja odbieram ta postac jako kogos kto nie ma sklonnosci do bycia zla tylko umie dostosowac sie do sytuacji. Jest jak kameleon. Nie pokazuje emocji - co jest lepsze dla niej. Nie okazuje slabosci. Jest twarda i szczera (albo nieszczera zalezy kiedy jej to wygodne) Dla mnie Franky to byla raczej zagubiona osoba, taka ktora wewnetrznie jest niezbyt szczesliwa. Nie chodzi o to, ze jest jakas umyslowa sierota o nie. Ale ze szuka swojego miejsca. Jakiegos sensu. 4 sezon byl dla mnie blizej charakteru Franky. Pokazal ja, ze w srodku ma sporo cieplych uczuc. To mnie do niej przekonuje, bo uwazam ze to jak w zyciu. Kazdy z nas moze sie zmienic. Na rozne strony. Gdzies tu juz pisalam, ze od pierwszego sezonu probowano nas przekonac ze Franky to wredny babsztyl (byla top dog, sytuacja wymagala zdecydowanych krokow) ale umieszczono rowniez cos w stylu PS, ze nie do konca to jest prawda. Inaczej bylaby postacia typu Jacs ktorej sie nie znosi i nie podejrzewa o nic dobrego...a nie jest tak i to wielbiona postac tego serialu. Pozycja w wiezieniu Franky wynika z tego, ze ona nie jest typem pokrzywdzonej jak byla np Bea. Franky przychodzac do wiezienia miala pewnie dylemat "albo bede rzadzic, albo bede ofiara" Wybrala to pierwsze. To moje luzne przemyslenia ;)

ocenił(a) serial na 8
mgielkazuza

Echhh, Sonia przechodzi przyspieszony kurs z więziennej aklimatyzacji. Gambaro i jej "chłopcy" podjęli się wyszkolenia jej w tym zakresie...
Niestety nie okazała się być tak zapobiegliwa jak przypuszczałaś, że będzie. Plan Franky spalił na panewce. Tylko po cholerę nam ta płaczliwa scena z Bridget? Echhh...Allie planuje złoty strzał, a Fergie zaczyna siać terror za pomocą swych nierozgarniętych wspólniczek. Jedyny pozytyw to to, że ta tępa dzida Kaz wreszcie odczepi się od Willa...Ba, ona się jeszcze może w nim zakochać. :DDDI będziemy mieli Killa x]

ocenił(a) serial na 9
Pat_Scorovitz

Nie zrozumialam dokladnie co powiedziala Bridget Allie podkoniec ich rozmowy, ale mysle ze zloty strzal planuje Allie dla Freak. Mozliwe?

Co do Kaz i Willa, racja wkoncu da mu spokoj. Teraz razem beda szukac tego kto sprowadza narkotyki do wiezenia:D

ocenił(a) serial na 8
N141

"ale mysle ze zloty strzal planuje Allie dla Freak. Mozliwe?" Możliwe. Albo dla siebie albo dla Ferguson-3 opcji nie widzę. ;) Choć za cholerkę nie wiem jak ona planuje ją podejść, po swojej ostatniej fatalnie dla niej zakończonej próbie...

ocenił(a) serial na 9
Pat_Scorovitz

I jezeli widzialas zwiastun na 6 odcinek, to ciekawi mnie ostatnia scena na dworzu. Jak wszyscy zrazu patrza w jedna strone z przerazeniem w oczach.
I co do podejscia Ferguson, watpie ze sama da rady...

N141

Ten zwiastun jest ciekawy, nie tylko wszystkie patrza z przerazeniem, ale ewidentnie sie odsuwaja jakby nie chcialy byc blisko tego "czegos" lub "kogos"
5x05 odcinek bardzo mi sie podobal. Strescilabym go tak: Kaz i Will (swietne sceny razem) Franky - ciapa (chociaz po tym odcinku potwierdzila moj profil psychologiczny, ze wcale nie jest taka twarda..) Allie - ciapa jak zwykle, ale wyrabia sie :D Sonia - co nie jej nie zabije to wzmocni.

W skrocie. Zadne moje przypuszczenia sie nie sprawdzaja xD Po tym odcinku nie wiem juz nic, ale to swietnie :D

użytkownik usunięty
mgielkazuza

nie tylko wszystkie patrza z przerazeniem, ale ewidentnie sie odsuwaja jakby nie chcialy byc blisko tego "czegos" lub "kogos" - może Marge wywołała ducha Rudej (Kappa)
Ale fajnie że wróciła swoją drogą. Marge w sensie :D

" może Marge wywołała ducha Rudej"
Tak daleko moja wyobraznia nie siega, ale i tak poki co zadne moje przypuszczenia sie nie sprawdzily wiec chyba bez szkody bedzie takie wyobrazenie xD
Tylko tej Sonii mi szkoda... niby diabel, ale jaki mily. Nie wiem czy ja dobrze widze na zwiastunie, ze to ona jest na tym wozku? I to ja znowu szarpia? Czy mnie oczy myla? To ona teraz tak co epizod bedzie dostawac lanie? Tyle pytan xD

ocenił(a) serial na 9
mgielkazuza

Tez mi sie wydaje ze to ona jest, ktora szarpia.

No szczerze mowiac to wygladaja, jakby zobaczyli ducha:D
Zobaczymy co Allie wykombinuje, moze z niej nie bedzie taka ciapa jak myslisz:D

N141

Haha. W tym wiezieniu to sie kazdy moze jeszcze wyrobic:D Allie jest troche taki ciapus, ale glowe ma nie od parady. Potrafi zatrybic.. Jak jej myslowy wiatr sprzyja :D
"Tez mi sie wydaje ze to ona jest, ktora szarpia. "
:( so sad

użytkownik usunięty
mgielkazuza

Przecież ja nie na poważnie :D

ocenił(a) serial na 9

Oj przeciez ja wiem:D

Przeciez ja tez xd

ocenił(a) serial na 8
mgielkazuza

Ona jest na tym wózku. Ale to nie ona jest szarpana. To dziewczę ma za ciemną karnację i nie ma zmasakrowanej twarzy. A gdyby to była Sonia to powinna mieć, bo już dostała wpierdziel i to konkretny. To najprawdopodobniej jakaś statystka. Chyba nie chodzi o konkretna postać tylko o ukazanie terroru, który funduje Gambaro i jej chłopcy. Tak myślę, ale oczywiście mogę się mylić.

Pat_Scorovitz

Wlasnie przygladalam sie promo i z jednej strony moglaby to byc Sonia,ale wlasnie tak nie pasuja mi te wlosy i to ze jest tak ubrana. Ale jak zobaczylam ja na wozku to pomyslalam, ze moze znowu sie nia "zajely" i skonczyla jeszcze gorzej. Na youtube widzialam komentarze, ze to Sonia ale moze o to chodzilo jak montowali zwiastun. Kolejna zmylka. Juz sama nie wiem, ale cos sie szykuje mocnego na kolejny epizod. Obawialam sie, ze Sonia tak skonczy. Troche mnie ponioslo z jej wielkim planem. W koncu raczej nie wybierala sie do wiezienia wiec nie miala kiedy planowac. Moze nawet jej chodzilo o to zeby isc na spiecie. Przypomina mi to sceny z Freak kiedy tez dala sie zalatwic a pozniej wykorzystala to na swoja korzysc aby uzyskac wspolczucie.

ocenił(a) serial na 8
mgielkazuza

Widziałam fotę z najbliższego odcinka. Vera z miną nietęgą, a co najważniejsze w pokrwawionej koszuli. Podejrzewam, że to oznacza czyjś zgon. Ja waham się między Gambaro lub Kaz. Po minie Very stawiałabym na Kaz, wszak zachęca ją w trailerze do działania...

użytkownik usunięty
Pat_Scorovitz

Też widziałam. Ale my żądni tych zgonów :D Gra o krzesło prawie z tego Wentworth nam się zrobi.
Nie wiem co to może być. Może jakieś upokorzenie Very w jej urodziny. Kiedyś obrzuciły ją dziewczyny tamponami, może tym razem też coś :v A ewentualny zgon to nie wiem kto. Może tak jak piszesz Kaz, ale wydaje mi się że może być do odratowania. W sensie że stan krytyczny, ale nie umrze :v

ocenił(a) serial na 8

Ja tu chyba wychodzę na najbardziej żądną krwi. :] Ale fakt pozostaje faktem, że jak Vera wtrąca swoje 3 grosze to konsekwencje zazwyczaj sa fatalne.
Ja stawiam na Kaz, może rzeczywiście nie od razu zgon. Przecież wystarczy jej detronizacja, by Vera utraciła resztki kontroli. ;) Ale upatruje w tym szansy na uaktywnienie się Franky, bo jak do tej pory jej wątek jest mocno rozczarowujący, niczego wartościowego nie wnosi do fabuły.

użytkownik usunięty
Pat_Scorovitz

upatruje w tym szansy na uaktywnienie się Franky - przydało by się zdecydowanie. Może niechętnie, ale z litości (i oficjalnie niepotwierdzonego uczucia chyba też xd) do Allie w końcu ruszy. Przy założeniu że Kaz oberwie. No dużo tu można by prognozować :D Chętnie poczytam, bo sama to słaba jestem w takie sprawy :D

ocenił(a) serial na 8

Kaz to bardzo slaby lider. W zasadzie brakuje jej wszystkiego-charyzmy, intelektu i wyobraźni niestety również. Dlatego też tak prawdopodobny jest jej rychły upadek. Vera po raz kolejny się nie popisuje stawiając właśnie na nią. Ale powiedzmy szczerze, że wyboru zbyt wielkiego nie ma.
"Franky - przydało by się zdecydowanie. Może niechętnie, ale z litości (i oficjalnie niepotwierdzonego uczucia chyba też xd) do Allie w końcu ruszy." Stawiasz tak wcześnie na uczucie?Moim zdaniem jedno spojrzenie sygnalizować może jedynie pewną skłonność. Na uczucie chyba jednak za wcześnie. Do "przebudzenia" Franky potrzebne jest wg mnie potężne pierdyknięcie- krwawa detronizacja Kaz(czy to stan krytyczny czy zgon), którego konsekwencja będzie przejęcie władzy, albo przynajmniej próba jej przejęcia przez JF.

użytkownik usunięty
Pat_Scorovitz

Skłonność - dobrze powiedziane. Może i o to mi bardziej chodziło, jako że sama pewien czas temu byłam mocno przeciwko temu związkowi, z uwagi na to że za szybko po śmierci Bea na takie rzeczy :v

To co, od 7 odcinka Joan nowym Top Dogiem? :D

ocenił(a) serial na 8

"To co, od 7 odcinka Joan nowym Top Dogiem? :D" jasne, a tymczasowym naczelnikiem zostanie Jake. xDDD
To wcale nie jest takie niemożliwe. ;)
Franky, rusz doopę, bo nam się z WW obóz koncentracyjny zrobi! x]

Pat_Scorovitz

Tez o tym myslalam, zwlaszcza ze Kaz ostatnio udzielala obszernego wywiadu i moze to jakies pozegnanie z ta postacia. Lub zwykla zmylka. Co mialo juz miejsce. Ja mysle, ze mina Very moze byc reakcja na smierc wlasciwie kazdej osoby dlatego ze ona ogolnie ma slabe nerwy i w sumie kazdy by mial taka mine na widok zgonu itd.

ocenił(a) serial na 8
mgielkazuza

" Ja mysle, ze mina Very moze byc reakcja na smierc wlasciwie kazdej osoby" Jestes pewna, że na śmierć JF, a nawet Gambaro miałaby taką minę? ;>
Choć sama obstawiałam śmierć Gambaro, bo jest chyba "najbezpieczniejsza" w tym znaczeniu, że nie wywołałaby jakiegoś dużego poruszenia fandomu.
Tak czy siak coś nam się szykuje-coś, co nie będzie dotyczyło statystki, lecz którejś z ważnych postaci. Na tym etapie nawet Gambaro czy Mercado są ważne. Tyle, że Mercado jest w tej grupie.

Pat_Scorovitz

Tez Bridget jak sie okazuje wcale nie ma zamiaru sie z nami zegnac i jej osobowosc wraca na prawidlowy tor. Wydaje sie to byc logiczne teraz dla mnie, bo ona musi byc osoba dzieki ktorej dowiadujemy sie o uczuciach i sprawach wiezniarek. Ostatnio dyskutowala z Allie, Franky, z Doreen.. w kolejnym z Liz. To bedzie wazne dla fabuly z pewnoscia. No i bedzie uroczyscie wreczac torcik dla Very. To juz nie byle co xD Sama nie wiem czego sie spodziewac. Nie chcialabym zgonu Kaz. Ona jest irytujaca, ale ta postac sie rozwija i dla mnie jest ciekawa. Gambaro to bym chetnie wyslala na tamten swiat razem z jej chlopcami. A z drugiej strony ktoz inny jak nie ona mialaby siac w wiezieniu takie spustoszenie. Co do Ferguson jako top dog. Jesli bedzie 6 sezon i ona w nim wystapi mozliwe ze zostanie top dog. Ale czy to caly czas nie sprowadza sie do ciaglej jatki i zabicia jej. Tutaj co by nie zrobic, to pozostawienie Freak w tym show bedzie szkoda dla jakiejs z bohaterek. I czy Franky zechce powalczyc o wplywy, czy raczej sie podporzadkuje.

ocenił(a) serial na 8
mgielkazuza

Widziałam tę rozmowę Bridget z Liz. To dla mnie niepojętne. Jeden buziaczek wystarczył, by się zakochała? :O Mniejsza z tym.
Bridget mnie niezmiennie irytuje, a wątki Fridget to chyba zacznę przepuszczać, naprawdę. Nie sądziłam, że to napisze, ale jeśli Franky wróciła do WW tylko po to by zajmować się sobą, czyli dreptać w miejscu, chlipać po kątach i robić z Bridget pierwszą męczennicę w WW to lepiej byłoby gdyby nie wracała. Na takie pierdoły marnować taki potencjał jaki ma ta postać?! Niewybaczalne!
Jeśli Gambaro zostanie zabita(przez Kaz) to zahamuje to, odroczy w czasie pęd do władzy JF.
Natomiast jeśli mówimy o Ferguson jako top dog(przy założeniu że Kaz zostaje zdetronizowana ze skutkiem śmiertelnym lub szpitalnym) to moim zdaniem przy jej zamiłowaniu do chaosu to nie będzie długa kadencja. Przecież tam będą panny konać na potęgę z przedawkowania lub zakatowane na śmierć. Wydaje mi się, że jej wejście na szczyt będzie zapowiedzią jeszcze szybszego upadku i to tym razem definitywnego.

Pat_Scorovitz

"Jeden buziaczek wystarczył, by się zakochała?" Haha innym wystarczy spojrzenie by stwierdzili, ze odnalezli milosc swego zycia. Milosc jest slepa, glupia,idiotyczna,nierozumna, niezrozumiala i nielogiczna. Jest tez piekna,wieczna,madra i logiczna ale takiej nie widzialam (:D)
Mnie Bridget nie irytuje. Teraz na ofiare losu wychodzi Franky. Role szybko sie odwrocily. Kto by pomyslal.. no na pewno nie ja.
"Nie sądziłam, że to napisze, ale jeśli Franky wróciła do WW tylko po to by zajmować się sobą, czyli dreptać w miejscu, chlipać po kątach i robić z Bridget pierwszą męczennicę"
Nie no jeszcze czasem cos ukradnie, odkreci sruby i prawie kogos zabije a tak to faktycznie drepcze.
Ja nie wierze, ze Kaz moze umiec ogarnac wiezniarki. Mi chodzi o to, ze nie chce aby umarla ale nie wroze jej rowniez jakiejs kariery.

użytkownik usunięty
mgielkazuza

Franky póki co żyła w swoim świecie, nie angażowała się ani trochę w sprawy więzienia. Może ta nieudana próba ucieczki ściągnie ją na ziemię. Ale nie wiem czy ogarnie się w porę żeby coś zdziałać w porachunkach obecnego Top Doga z aspirującym Top Dogiem :D