Film nakręcony na podstawie książki mistrza horrorów Stephena Kinga. Andy Dufresne (Tim Robbins), dobrze zarabiający bankier z Nowej Anglii, zostaje oskarżony o podwójne zabójstwo - swojej żony i jej kochanka. Uparcie twierdzi, że jest niewinny, ale dzięki niezbitym dowodom zostaje skazany na podwójne dożywocie w więzieniu Shawshank.
Niech każdy wpisze tu JEDEN film, który według Niego zasługuje na miano największego dzieło w historii kina. Przy setnym wpisie pozbieram wszystkie tytuły do kupy i zobaczymy co ztego wyjdzie.
Na początek zacznijmy od mojego ulubionego filmu na którego forum jesteśmy;).
1.Skazani na Shawshank
PS. Proszę nie...
Mam z tym filmem taki "problem", że kiedy tylko jest nadawany, to zawsze go oglądam.
Jest jeszcze jeden taki film, "Siedem dusz".
"Skazanym na Shawshank" należy niewątpliwie oddać, że momentami są wręcz przykładem tego jak należy kręcić filmy. Pokrzepiająca, klasyczna historia, pochwała wytrwałości, przyjaźni i hartu ducha ze wspaniałym, przemyślanym scenariuszem i wybitną kreacją Morgena Freemana ma jednak smak słodko-słodki, jest filmem...