a raczej trudny, nie zachwycił mnie, często przymulał , dla mnie jakby źle posklejany . Przesłanie filmu zrozumiałem - i nawet jest dobre, lecz mogłoby być przedstawione w inny sposób. Oczywiście plusem jest OST - choć nie do końca wykorzystany w filmie - a szkoda, bo to własnie w głownej mierze on mnie skłonił po ten...
więcejKażdy wie, że ten film jest poprostu wielki. To juz legenda, ale muzyka... to czyni z tego filmu jeszcze cos piekniejszego!
że ten film nie dostał żadnej nagrody. jak to możliwe? świetny film, najlepszy o Kolumbie, do tego niesamowita muzyka, opowieść wciągająca, chyba najlepsza rola Gerarda Depardieu, jako monte christo mnie nie przekonał ale jako Kolumb? Idealny wybór :) film polecam każdemu, wart poświęconego czasu
W 1992 roku Hollywood wpadło na „genialny” pomysł aby praktycznie jednocześnie wypuścić do kin dwa filmy o Krzysztofie Kolumbie. Porażka 1492 wcale mnie nie dziwi skoro miesiąc i 2 tygodnie wcześniej do kin wszedł „Kolumb, odkrywca” który nie dość ze zebrał tragiczne recenzje to jeszcze zrobił spektakularną klapę. Nic...
więcejDoprawdy, wydaję mi się, że nie ma zbyt wielu filmów, a już szczególnie dobrych, wiarygodnie zrealizowanych, zgodnych z prawdą historyczną, związanych z tematyką podboju i kolonizacji tzw. Nowego Świata. Niezależnie od tego czy chodzi o Amerykę Północną, Południową, Karaiby. Czy ktoś mógłby polecić jakiś, jeśli zna...
Doprawdy, wydaję mi się, że nie ma zbyt wielu filmów związanych z tematyką podboju i kolonizacji tzw. Nowego Świata. Czy ktoś mógłby polecić jakiś, jeśli zna?
Taki stek stereotypów z lat 90tych. Era przed Internetem, kiedy na srebrnym ekranie można wszystkim było wmówić co się chce, a nie wielu miało możliwości, a nawet chęci aby to sprawdzić. Dzięki Bogu za Internet.
Mikołaja Kopernika !!! Film porządnie zrealizowany, muzyka bardzo nastrojowa, piękne ujęcia. Natomiast życie rodzinne i społeczne Kolumba ukazane jest - mimo wszystko - jako tragiczne. Pewne niuanse wskazują na to, że płynąc do Indii tak naprawdę wiedział, że nie płynie do nich, ale żeby odkryć nowe lądy (polecam...
Dla mnie bomba. Po prostu przenosiny w inną epokę. Co ciekawe Depardieu w roli ChristoFerensa Colona jest podobny do jedynego portretu Kolumba namalowanego przez malarza, który go widział. Jak wiele pada tu uniwersalnych kwestii! Choćby taka, gdy królowa pyta Kolumba, czy uważa, że królowie wszystko mogą, a ten kiwa...
więcejW odróżnieniu od „Kolumba odkrywcy” film ten ma zdecydowanie pesymistyczną wymowę i jest okraszony mrocznym klimatem, naturalistycznymi scenami przemocy, niepokojącą muzyką i sporą dawką patosu. Śmierć, ryzyko, zagrożenie – czuć niemal na każdym kroku. Krzysztof Kolumb został tu przedstawiony jako zuchwały geniusz,...
O Kolumbie widziałem 2 filmy-jeden naszpikowany gwiazdami (Brano, Selleck, Del Toro, Zeta-Jones) -Kolumba grał G. Corraface i drugi z Gabrielem Byrne, jednak ten drugi bardziej mi pasował.
Ten z Depardieu film ma 20 lat, jakoś dopiero tydzień temu go oglądnełem.
To film Scotta, jego bardziej interesuje historia...
Szukam filmów, w których akcja toczy się wokół pierwszych kontaktów europejczyków i rdzennej ludności Ameryki (lub filmów mówiących stricte o Indianach obu Ameryk). Coś w stylu takich filmów jak:
1492: Wyprawa do raju
Podróż do Nowej Ziemi
Tańczący z wilkami
Apocalypto
p.s.
Pocahontas i inne animacje mnie nie...
Film dobry, i pomimo trafiających się błędów i uproszczeń historycznych dośc realistyczny: bohaterowie nie są czarno-biali, po miesiącu (lub więcej) na morzu nie wyglądają jak prosto od fryzjera (co w filmach jest nagminne), stroje pasujące do epoki. Muzyka i plenery budują klimat, dzięki czemu moja ocena to 8.
Do...
Historia znana, aż za dobrze i tak też odrysowana na ekranie, perfekcyjnie odrysowana jak
na Ridleya Scotta przystało, zabrakło jednak jakiejś wartości dodanej, głębi w scenariuszu,
ciekawych epizodów gdzie przecież scenarzysta może sobie pofolgować fantazji. Muzyka to
klasa sama w sobie.
niestety, w przypadku Ridleya Scotta to co w Gadiatorze, to samo można było zobaczyc w "1492" (kolejość odwrotna). Przydługawe tendencyjne moralizatorskie akcje mające na celu oddziaływanie na nieskomplikowana dusza amerykańskiego odbiorcę, niepotrzebne patetyczne dłużyzny i historyczna ignorancja. Jako odwieczny...