Taki dobry film a tak go krycycy miażdżą!
Dla mnie 9.5/10 = 10/10
Tylko 3D nie super, ale nie tragicznie, spoko :D
W czwartek wybieram się na niego do kina (wraz z klasą) i w sumie mam do tego mieszane uczucia, ponieważ nie za bardzo lubię filmy typu "kimona, tasaki.." i wgl.., ale z drugiej strony słyszałam, że film jest bardzo dobry i podobał się moim znajomym. Jak wy go oceniacie? Podobał wam się?
W powiązanych tytułach znalazłam "47 wiernych samurajów" i "47 mieczy zemsty. Upadek zamku
Ako." Jeśli ktoś widział któryś z tych filmów, a najlepiej oba, chętnie poznam opinię na ich temat.
Pozdrawiam :)
Jak na historię opartą na wydarzeniach z 1702 roku,wątek był nieźle zrealizowany.
Cudowna muzyka,dobre plenery.
Film nie miał zbędnych dłużyzn = nie czułem się znudzony..
Niepotrzebne były te elementy fantastyczne...walka z kirinem na początku czy wiedźmą...takie trochę zapychacze.
Podobała mi się wizja...
Jak dla mnie film ujdzie, choć spodziewałam się czegoś lepszego. Gra aktorska faktycznie nie powala, choć urzekły mnie sceny walki, piękne krajobrazy i muzyka. Technicznie jest dobrze, ze scenariuszem trochę gorzej, szkoda.
Generalnie: warto obejrzeć, choćby po to aby łyknąć trochę historii (film oparty na prawdziwych...
Dwa słowa.. Keanu i Japonia..
dla mnie one wystarczyły aby chcieć obejrzeć ten film.
Do tego dodam iż pomimo baśniowej wersji jest to film w oparciu o najbardziej
celebrowaną w Japonii historie o samurajach, która miała miejsce w XVII wieku.
Do dzisiaj tłumy ludzi przychodzą na groby wielkich Roninów, oddając im...
Niby mamy w tym filmie samurajów i ich kulturę - kulturę całej Japonii , a z drugiej przeplata się to
ze światem magi który , jak dla mnie , pozbawia powagi tego filmu ,
bo w gruncie rzeczy to w tym filmie gadają ,pojedynkują się,lub mega się nawalają , ale nic poza tym
, no jak nie liczyć tego ze jedna wariatka ma...
Jeden z najbardziej drewnianych filmów jakie widziałem.
Szkoda klawiatury wiec napisze krótko ... 47 Ronin died by the sword.
Lubicie kino samurajskie to polecam Samuraj - Zmierzch/The Twilight Samurai (2002).
Owszem lubię japońszczyznę, ale nie jestem w stanie pojąć mentalności Japończyków ( średniowiecznych) . Żono, moje dzieci, mamo, tato, zachowałem się niehonorowo, po obiedzie idę sobie rozpruć brzuch. Chcecie na mnie popatrzeć ?
Wyjątkiem może jest Ostatni Samuraj, a co do reszty to klapa z przepychem grafiki komputerowej.
Nie ma to jak dobre pochodzące z Chin i Hongkongu produkcje ,które słyną z dbałości o szczegół i kostiumowość.
Nie mam pojęcia co myśleć, o roninach... Widziałem trailer w kinie, myślałem: "zapowiada się fajne, niezobowiązujące
kino akcji. Może zobaczę." Wchodzę na Metacritic.com i widzę przerażające 28/100! Jeszcze lepiej, wchodzę na filmweb i
widzę 7,1/10... I co mam myśleć? Czy warto obejrzeć? A jeśli nie, to czemu?
Jest po angielsku, Japończycy mają swój zabawny akcent, który drażni. Jestem pasjonatem japonii, i bardzo żałuję, że
twórcy nie zaryzykowali i nie nakręcili tego filmu po japońsku. Keanu nie miał aż tylu kwestii, żeby nie nauczyć się ich po
japońsku. A do tego film zyskałby na autentyczności.
Kolejna wielka wada...