Powiem Ci jaki kiedyś miałam pomysł...ale nie śmiej się, dobrze?
Przywiozłam w wakacje od babci trochę zboża, no i rozsypałam je na trawniku przed blokiem by zakiełkowało...Oczywiście zboża nie sieje się w żniwa, ale trochę wyrosło ;-)
Chodziło tu dokładnie o to, by cząstkę tego miejsca gdzie mieszkałam kiedyś przewieźć do Warszawy;-)
Dobrze, że ptaszki nie wydziobały wszystkiego ;-)
"Chodziło tu dokładnie o to, by cząstkę tego miejsca gdzie mieszkałam kiedyś przewieźć do Warszawy;-)
Dobrze, że ptaszki nie wydziobały wszystkiego ;-) "
to jak mam to rozumieć >??
nie rozumiem ciebie... Mieszka w Warszawie, a mieszkała na wsi.. o to ci chodzilo ;]?
krzyrzak, w dzieciństwie mieszkałam na wsi. potem przeprowadziłam się do Warszawy, ale nadal odwiedzam babcie na wsi...
tak mam i to nawet duzy ;). Mieszkam nie daleko Szczecina, bardziej ba jego obrzerzach. Nie daleko siebie mam kilka wsi ;). W sumie to z okna jakies pola widze ;]
jejku na prawdę? Ależ Tobie zazdroszczę....ale się cieszę, że chociaż Ty nie więdniesz jak ten kwiat w wazonie...Super;-)
No to Twój owczarek ma radochę ;-)
kurcze a ja mam do lasu 50 metrów. a do drugiego 100m. oczywiście większosć czasu jestem we wrocławiu, ale jak wracam do domu to mam przyrodę dookoła
;-)
Wyobraź sobie jaką mój piesek miał radochę jak go zabierałam na święta do babci;- Robił nawet różne dziwne rzeczy...tarzał się już nie powiem w czym...wyszła z niego psia wiejska natura ;-)
Tak, przyrodę bardzo kocham, tylko mam jeden problem...
Panicznie, ale to panicznie boję się pająków. Można powiedzieć spotkanie z pająkiem może się skończyć dla mnie w najlepszym wypadku krzykiem na cały blok, a w najgorszym zawałem ;-)
widzisz krzyrzak idz stad ;)... nie ale tak na serio... No fakt rozumiem tych duzych i jadowitych (chociaz to dla mnie bardziej troszke obrzydzenie niz lek, takie dziwne sa ;]), ale te male domowe ;)? Ja za to uwielbiam weze, chcialbym miec kiedys jednego, ale watpie... Oczywiscie takie niejadowitego, bo nie chce zeby mnie uzarl ;].
Domowych też strasznie ;-)
Węży nie boję się, znaczy mogłabym go trzymać...;-)
możesz sobie kupić, tylko to dosyć pracochłonne...znaczy terrarium najpierw trzeba mieć, by odpowiednia temperatura była itd...
Jakie węża byś chciał mieć?
ale kiedys czytalem, ze nawet fajne sa weze zbozowe...
Tak wyglada ;)
http://sworthy.pop.e-wro.pl/pics/Elapheguttata01.jpg
w tym problem. A jakiego bym chcial miec? W sumie to nie ma roznicy, byleby nie chcial mnie "zjesc" ;)
takie małe do 20cm są jeszcze fajne... nawet nie takie silne ...ale widziałem kiedyś skurnola co miał 60cm...to się kurde przestraszyłem...
widziałeś kiedyś żmiję ?
hehe;-) Na prawdę lubisz węże ;-)
Cóż trzeba by było kiedyś spełnić marzenie...;-)
dobra a moje marzenie: mieć konia. To marzenie od czesnego dzieciństwa. nie ma szans na spełnienie. Ale czasem można wybrać się do stadniny ;-)
hehe ;-) Wiesz zdarzały się przypadki gdy udomowiony wąż połknął właściciela ;-). Nie no nie będę straszyć...Jakieś małe też można pewnie kupic ;-)Może sobie kupisz?Kto wie...Jak w to wierzę ;-)
bardzo bym chcial, ale zobaczymy jeszcze ;)
Ja juz bede lecial... dosyc dlugo dzisiaj rozmawialismy ;)
Pa i do jutra ;), wejde okolo 15.
Dobranoc i milych snow ;)
Narazie wszystkim ;]
kiedyś moja była "koleżanka " miała ptasznika chilijskiego. wielki jak moja dłoń...pozwoliłem by mi chodził po plecach. wszyscy ludzie na plaży się na mnie patrzyli
tak mi też, witaj.
Chciałabym o czymś z Tobą porozmawiać, ale to będzie trochę dłuższe, napiszę w jednym poście.
Trudno mi o tym pisać…
Wczoraj, gdy podobno “padał”co chwilę Ci serwer, pisząc ze mną, jednocześnie udzielałeś się w wątku krzyrzaka.
Pisaliście wszyscy o tobie ale i o mnie.
Gdy ja Cię pewnie lekko nudziłam tematami o przyrodzie, pieskach itd…, tam rozmawialiście na super ciekawe tematy, również o mnie.
Szkoda, tylko, że nikt mnie nie poinformował o tym…
Oni jak Oni, ale Ty mogłeś to zrobić.
Poczułam się można powiedzieć oszukana.
Też chcialabym mieć szanse się obronić. Tym bardziej, że różne domysły tam padały na mój temat…
Mam takie zdanie jak Ty jeśli chodzi o to co o nas mówią. zresztą zaraz wygłoszę tam specjalne oświadczenie dla wszystkich ciekawskich…
Uważam tylko, że jeśli wszyscy rozmawialiście w tamtym wątku, również o moich uczuciach, miałam prawo o tym wiedzieć… a jako jedyna – nie wiedziałam…
Kurde.... wyszlo niezrecznie ;(... Nie mialem na celu w zadnym stopniu Cie urazic. Jezeli to zrobilem bardzo przepraszam. Wcale mi nie nudzilas bo udzielalem sie o wiele bardziej tutaj. Zobaczylem po prostu, ze ktos pisze na moj temat, wiec chcialem dowiedziec sie o co chodzi. Niestety po mojej odpowiedzi padaly inne pytania i zaczepki dalem sie sprowokowac... zaluje, ze tam w ogole pisalem... Wiem, ze bylo to niepowazne i z mojej glupoty juz sie nie usprawiedliwie...
Chodzi o to, że wczorajsza nasza rozmowa na pewnym etapie zaczęła sie wyraźnie psuć. To był chyba ten etap, gdy pisałeś równocześnie z nimi, na forum krzyrzaka. Przecież wiesz jaki on jest...
Chodzi też o to, że wszyscy dyskutowaliście o nas, czyli też na mój temat, tylko ja jedna pisałam o wężach, psach itd...myślałam, że na prawdę masz problemy z serwerem.
Nie wiem co z tym zrobić dalej.