Cóż,już 18:40, szybko płynie ten czas...Zaczęliśmy rozmawiać chyba tak koło 14.00...a tu już prawie 19.00....
Ty masz książkę o Pandorze, ja też może o nosidełku....
Podoba mi się, że w nosidełko z dzidziusiem nie nosi tylko mama ale i tatuś, to jest urocze...
Tak mam ;). No tak dzicko musi sie zwiazac emocjonlanie z matka jak i ocjem ;). Ciekawe ile takiego malego Na'vi trzymaja w takim nosiedlku ;].
Ci tez tak strasznie muli? Ledwo co mi sie wszytsko otwiera... ;/
Wśród ludzi też oczywiście tak jest...Ale są też ojcowie którzy całą pałeczkę rodzicielską przekazują matce.
Bo taka jest rzeczywistość.Oboje rodziców nie mogą jednocześnie wziąść urlopu macierzyńskiego/tacierzyńskiego.
Ciekawe...To jest podobno bardzo wygodne ze względu na to, że mogę skakać z tym dzidziusiem po drzewach, robić różne inne czynności....
mi też dość wchodzi teraz filmweb ;-)
nom, ale ciekawe, ze dziecko jest odwrocone twarza w strone ciala matki/ojca. ;)
tak, widziałam to też w książce na tym zdjęciu ;-)Taka więź od małego ;-)
Troszkę zmienię temat ;-)
Jak pierwszy raz oglądalam Avatara, strasznie przestraszyłam się sceny, gdy Jake zapalił tą pochodnię i zobaczył tyle tych czarnych wężowilków....
Wiedziałam niby, że go nie zjedzą, w końcu to główny bohater...ale zauważyłeś jakie one wydawały odgłosy, gdy Jake łamał ze zapałki...jak się do niego zbliżały?
Takie dziwne, jakby sie smialy ;]... Niezle go otoczyly, czesc szla po drzewach, czesc zakleszczala krag. Ale przyszla Neytiri i wszytsko dobrze sie skonczylo... ;)
Jak Neytiri je odgoniła, Jake stał z nożem, balansował taki przestraszony na nogach....
Myslał, że Neytiri go nie rozumie.
Gdy powiedział, że mu zaimponowała, spojrzała się na niego ;-)
Nom, jak sie zdziwil gdy zobaczyl strzale w ciele tego wezowilka ;). Ciekawe co sobie pomyslala w momecie jak uslyszala, ze zaimponowala jake'owi ;)
właśnie...widać, że to zdanie ją zaciekawiło...tak na niego spojrzała, podniosła głowę do góry ;-)Kto wie co sobie wtedy pomyślała....;-)
Ale gdy Jake miał wybrać sobie kobietę...biegli Jake złapał ją za ogonek i się zatrzymali. Widać, że Neytiri już coś wtedy miala innego na myśli. Wzięła go za rękę, zaprowadziło pod to drzewko, no i sprowokowała rozmowę.
Była zawstydzona, gdyż stała tyłem i bawiła się nasionkiem...
Ależ się ucieszyła, Jake jak wtedy na nią spoglądał z tyłu ;-)
trochę zagmatwałam poprzednią wypowiedź.
Jake nie chciał tej co najładniej śpiewa. Neytiri jak się ucieszyła.
Potem Jake przyznał, że Piral jest najlepszą łowczynią. Neytiri się zmartwiła, spuściła lekko głowę, a gdy jej powiedział, że już wybrał, jak się ucieszyła ;-)
W sumie to napisalalismy mniej wiecej to samo ;), ale ta scena zapadla mi gleboko w pamiecie
To jedna z moich ulubionych scen...Potem Jake budzi się w tej kapsule, taki zmieszany, zastanawiał się sam co się dzieje, co on robi ;-)
nom, ta scena bardzo mi sie podobala ;), mozna tam zobaczyc ladny usmiech Neytiri ;), ostatnio zdjecia te ruchome przesylalas i wlasnie to bylo to ostatnie ;]. Za kazdym razem jak Jake mowil, ze nie chce danej kobiety to Neytiri usmiechala sie z ulga, ale przy ostatniej troszke sie przestraszyla ;].
Jake ładnie się też zachował, gdyż pozostawił jej też wybór i powiedział, że ta kobieta musi również wybrać, coś w tym stylu...
Potem taka cisza przez chwilkę...gdy zbliżają usta by się pocałować, zaczyna grać muzyczka ;-)
jejku znów poniosła mnie fantazja ;-)
heh ;), jak to juz wczoraj ustalilismy, cala sala wtedy zamilka i kazdy patrzy sie na ekran ;]. Mozliwe, ze wtedy kazdemu wyobraznia dziala na wysokich obrotach ;).
pewnie tak, ale każdy boi się przyznać. Ale piękną muzyczkę w tle puścili...to jest bardzo romantyczne moim zdaniem ;-)
No tak, ale w filmie sporo takich scen (romatycznych) bylo ;]
Hmm... bede musial zniknac na chwilke. Tak za 30 min wroce (no moze troszke dluzej)... Bedziesz jeszcze ;)?
Ależ wy jesteście nieziemsko odrealnieni. Ja tego filmu już prawie nie pamiętam a wy wchodzicie w najgłębsze szczegóły - aż naprawdę trochę jest mi was żal.
nie napisalem, ze mam podobne odczucia jak ty, tylko ze DO CIEBIE. Wyjasnie ci to bardziej - etz mi jest ciebie zal ;]
Lech Anonim- przeszkadza Ci to w czymś? Moim zdaniem ludzie mają prawo pisać ci im się podoba, a mi nie przeszkadza ta dyskusja. Jak mnie jakiś temat nudzi, albo się nie podoba, to go po prostu olewam. Tobie radzę zrobić to samo.
Potem kolejna scena, gdy sobie razem śpią...Jake wtulony w Neytiri...musiał na chwilę wyjść z ciała avatara. Grace go na siłę chciała karmić, ale Jake się spieszył do ukochanej, nawet nie wiedział co go czeka, gdy obudzi się jako Avatar ;-)
Ale piekne bylo to, ze Neytiri ryzykowala zycie dla jake'a. Odcigala go, ale widac byl troszke ciezki ;]
Tak, właśnie to jest w niej piękne, że nawet na tej wojnie nie była bierna ale walczyła u boku ukochanego;-)
Takie powinny być kobiety;-)
tak, jak nie ma trolli to można normalnie porozmawiać. Na początku powiedzieliśmy sobie, że to taka nasza mini Pandora i jej nie opuścimy ;-)
Chciałbym was kiedyś zobaczyć na żywo pryszczate grubasy, jesteście zdaje się ciekawszym okazem niż każdy z gatunków na Pandorze.