PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=299113}
7,4 816 tys. ocen
7,4 10 1 815870
6,7 79 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

Proszę się tu wpisywać! W przeciwieństwie do setek innych tematów, w których toczą się boje na temat tego czy Avatar jest totalną porażką, czy arcydziełem, chciałbym prosić o nie dyskutowanie tutaj na te tematy. Proszę nie pisać dlaczego film się podobał lub nie podobał. Proszę nie rozdrabniać się w szczegółach czy zachwyciło Was 3D, czy gra aktorska. Proszę nie pisać tutaj o płytkości filmu, o impotencji Camerona, braku fabuły, zerowych wartościach.

Ten wątek jest dla osób, które czują to co ja. Jest to temat dla osób, które są OCZAROWANE FILMEM AVATAR. Widziałem już wiele wpisów od osób, które twierdzą że po zakończonym seansie czuły motyle w brzuchu charakterystyczne dla stanu zakochania. Wiele osób pisało, że od kilku dni wciąż myślą o Avatarze i nie mogą przestać. Widziałem wiele postów od ludzi, którzy przeżyli piękną przygodę i mają ochotę wracać do kina, żeby poczuć to raz jeszcze. To właśnie dla Was jest ten wątek. Wpisujcie się moi drodzy. Podzielcie się jeszcze raz swoimi POZYTYWNYMI EMOCJAMI.

Bardzo proszę osoby, którym film się nie podobał o niespamowanie! Macie od tego dzisiątki innych tematów.

alpagaSatana

@mlpol: po Avatarze mam takie motyle w brzuchu, że jak chcesz mogę Cię przytulić, może lepiej się poczujesz ;)

alpagaSatana

alpagaSatana - przykro mi, że nie udzieliła Ci się radość, jaka stała się udziałem wielu fanów Avatara. Tak, przy Avatarze każdy z nas znów może poczuć się jak dziecko. To trochę jak z Piotrusiem Panem. Nie każdemu jest dane doświadczyć. Pamiętasz tą wersję z Williamsem? Też był strasznym sceptykiem, ale jednak odnalazł swoją szansę. Czego i Tobie życzę ;)

ocenił(a) film na 10
Pete

Powiem tak byłem na seansie sylwestrowym i po prostu był to mój najlepszy sylwester w życiu ... :) Filmem byłem jestem i będę absolutnie zachwycony ... cudo po prostu :)

ocenił(a) film na 10
jonathan1

Cudo cudo masz racje:) Najchętniej zamieszkałabym w tamtym świecie. Niesamowite rośliny i zwierzęta. Jestem oczarowana tym, co Cameron stworzył.SUPER!!!

ocenił(a) film na 10
Pete

Cameron pobił samego siebie! Film jest urzekający sam w sobie, brak mi słów po prostu... Zdecydowanie go polecam :):*

ocenił(a) film na 10
Pete

właśnie aby wypowiedzieć się na temat tego filmu zarejestrowałam się na Filmweb. Dopiero ten film mnie do tego zmotywował. Jestem pod silnym wrażeniem świata Avatara. Jak dotąd obejrzałam go 2 razy w 3D. Efekt jest porażający i z niczym nie porównywalny. Dla tego efektu trzeba iść do kina, jak wiadomo telewizory z realnym 3D mają zacząć dopiero swoją ekspansję do naszych domów pod koniec roku, a i wiadomo też przecież, że zanim się na dobre rozgoszczą (czytaj potanieją) chwil kilka upłynie. Widziałam juz kilka filmów (bajek) w 3D i wiem, że to przyszłość i kina i telewizji. Uwielbiam i zawsze uwielbiałam Jamesa Camerona i jego filmy, jestem też mega fanką fantastyki, dlatego nie dziwi mnie mój entuzjazm wobec Avatara. Twierdzę też, że to nie prawda, że film ten to tylko efekty i że bez 3D się nie obroni. Jest naprawdę spójny, ma bardzo dobrą grę aktorską, świetną muzykę i cudowny klimat. To jeden z tych filmów, po których zakończeniu człowiek nie czuje się nagle zintegrowany i pogodzony ze światem, który napotyka po zakończeniu ogladania. Nagle chciałby przenieść się do tamtego świata, który jest w nim pokazany. To jest prawdziwa siła filmu. To pokazuje jak spójny i wiarygodny jest ten świat. Wbrew obiegowej opinii sceptyków, nie tylko dlatego, że jest tam tak „ślicznie” – bo w tym przypadku dlaczego raczej nikt nie marzy aby znaleźć się w krainie kucyka pony, albo różowej barbie (no może oprócz dzieci). Jak słyszę o płytkości fabuły i przewidywalności to mnie krew zalewa. Jak ktoś nie lubi fantastyki, albo ma ambicję na pseudokrytyka filmowego z zacięciem kina moralnego niepokoju, awangardy względnie alternatywy filmowej to niech uczęszcza na pokazy kameralnych autorskich produkcji i niech się o nich rozpisuje. Ja nie jestem fanką seriali obyczajowych, polskich komedii romantycznych i innego "krapu" więc tego nie ogladam, a co ważniejsze nie psuję entuzjastom uciechy jakież to cudowne filmy. Szlag mnie trafia bo James Cameron oddał naszym oczom arcydzieło gatunku, doskonałe w każdym calu, ale jak zwykle to bywa nieraz jest to jak rzucanie pereł między wieprze (jak ktoś mądry to kiedyś napisał). Cieszę się, że tutaj widzę, że wiele osób nie jest ślepe na fakt, że takie filmy zdarzają się nie często i gdy sie pojawiają trzeba oddać im honor i chylić czoło przed geniuszem ludzkim zdolnym storzyć taką perłę. Ja mam czuja do tych spraw ten film będzie klasykiem gatunku i prekursorem nowego rozdziału w historii kina.
Pozdrawiam wszystkich widzących (wow, nawet mi się parafraza wkradła)

użytkownik usunięty
ewa250250

''a mam czuja do tych spraw ten film będzie klasykiem gatunku i prekursorem nowego rozdziału w historii kina. ''

film już powoli robi się kultowy o czym świadczy ten cały szał na forach, kinach, przebieranki, język itp.

ocenił(a) film na 7
Pete

Witam.

Muszę podzielić się swoimi wrażeniami. Otóż generalnie do kina chodzę
dość często. Naprawdę widziałem już tysiące filmów w swoim życiu, o ile
nie dziesiątki tysięcy. Ale to co zrobił ze mną Avatar... nie umiem tego
opisać. Pandora, Na'vi, Neytiri, ciągle chodzą mi po głowie. Do tego
stopnia, iż pierwszy raz w swoim życiu byłem w kinie drugi raz na tym
samym filmie (Imax Poznań). I ciągle mi mało! Nie mogę się nasycić.
Poczułem się jak zaczarowany chłopczyk, który nie chce wracać do prozy
codziennego życia.

Film to sztuka, sztuka ma za zadanie budzić emocje. Ale naprawdę nie
pamiętam, kiedy jeszcze kilka dni po wizycie w kinie, czułem... no
właśnie...nie wiem co, obsesję? Magię? Jak to nazwać?

Zauważyłem, że Avatar obudził we mnie uczucia, których już trochę
zapomniałem. Fascynacja komputerowo wygenerowaną postacią? Teraz wiem,
że to jednak możliwe. Odwiedzę Imaxa pewnie jeszcze ze 2 razy. Może w
końcu to chore zauroczenie mi przejdzie jakoś!?

lucasito

Marne szanse... dziś byłem 4 raz z twardym postanowieniem, że to ostatni (pieniądze), miałem też nadzieję, że się oswoję z obrazem Camerona i nie wzbudzi we mnie już takich emocji, i co? I znów pierwsze co zrobiłem po przyjściu to włączyłem soundtrack i siedzę czytając ten wątek a kiedy zamknę oczy widzę piękno Pandory i łzy nie wiedząc czemu cisną mi się na twarz. Chyba poczekam na ostatni seans w IMAX i się jeszcze raz wybiorę, pożegnać się z Pandorą w kinie bo na pewno wrócę na nią jak pojawi się BD w sklepach.
Wszystkim, którzy tak emocjonalnie podeszli do tego filmu jak ja chcę powiedzieć, że warto iść kilka razy, za miesiąc, dwa nie będzie nam dane obejrzeć już tego w kinie.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
Pete

Słucham sobie soundtracka, i mam zamiar pójść na 3D. A emocje beda mi towarzyszyc przez parę dni jak nie wiecej:)

basajew1989

@ ewa250250

Zgadzam się z Tobą w 100%...
Upłynie trochę czasu zanim zacznie się mówić, jak wielkie poruszenie wywołał ten pozornie banalny film... (pozornie banalny tylko dla pozerów i troli o których mówiłaś/mówiono)


@ lucasito

Ja też IMAX Poznań :)
Byłem też w Kinepolis i ODRADZAM! Bez porównania gorszy obraz i fatalne nagłośnienie! 3 raz idę znów do Imaxu.
Co do "choroby" - - - pewnie minie każdemu z nas z czasem... ale jakoś na razie ta infekcja sprawia, że podświadomie czuje się lepiej, bo jest kolejne piękne miejsce, w którym mogę się znaleźć, gdy tylko zmrużę oczy... lub pójdę kolejny raz do kina... :)


Ehhhhhh
:)

ocenił(a) film na 10
dia8el

Dzisiaj byłem trzeci raz i chcę więcej. Coś niesamowitego. Czuję się pewnie tak, jak ludzie po premierze Gwiezdnych Wojen epizodu czwartego.

użytkownik usunięty
ALIEN_K

Szkoda że potem dałeś się zwieść trollom :)

Pete

Dobry wieczór:)
Właśnie wróciłam z mężem z kina :)
Chciałabym żeby dzisiejszej nocy przyśniła mi się ta kraina z Pandory,żeby mogła w niej być, cały czas mam przed oczami obrazy z filmu, ciesze się że główni bohaterowie mogli żyć razem.
Też chciałabym mieś taką możliwość i żyć z moim mężem w takiej krainie, łączyć sie z latającymi stworzeniami za pomocą ogonka:) i szaleć taka kraina z fantazji, piękna, zachwycająca, myśle sobie że musze przeczytac wszystkie informacje o tym filmie i go znów obejrzeć :)
On jest taki pozytywny, basniowy, scinece fiction, mogłabym go oglądać z kilka godzin bo 2h40 to stanowczo za mało ...
dobranoc...

ocenił(a) film na 10
Pete

w grudniu duzo pracowalem. w ciagu dnia, potem w nocy.
jakos przegapilem, ze do kin wszedl nowy film. w sylwestra chcialem, korzystajac z okazji, ze bede w Polsce, odbierajac rodzine z pkp w Szczecinie, pojsc z zona i dzieckami do kina. zona w programie multikina wynalazla Avatar. cos na co mozemy pojsc wszyscy.
nie spodziewalem sie.
do dzis bylem na Avatarze trzy razy, czekam do niedzieli, gdy bede mogl pojsc po raz czwarty. a moze uda mi sie tez w sobote? to wtedy w niedziele pojde po raz piaty? XD
jestem oczarowany. jestem zachwycony.
i nic mi z tego, ze juz za pierwszym razem cala historia jednoznacznie skojarzyla mi sie chocby z "tanczacym z wilkami" i "pocahontas".
film jest po prostu sliczny, a zdjecia po prostu fenomenalne.
mysle o nim przez caly czas.
teraz, w busie slucham muzyki z filmu i powstrzymuje lzy.
normalnie nie rozumiem co sie ze mna dzieje. ten film jest po prostu przepiekny.

i see you!

ocenił(a) film na 10
Pete

jak najbardziej na tak!! genialny film w kinie 3d nabiera nowego wymiaru!! polecam wydac te kilka zlotych (naprawde tanio w porownaniu do np irlandii)...WARTO!

Miki_

też jestem oczarowany. Całe szczeście że jest parę takich wątków wśród tych wypocin ledwo upieczonych dorosłych którzy śmią nazywać się znawcami kina.

ocenił(a) film na 10
Pete

Hej pytasz czy film mnie oczarowal;)??? jasne że TAK jak wyszłam z kina w nocy to zbytnio nie wiedziałam co się dzieje i gdzie jestem, sama z siebie sie śmiałam bo jak oglądałam film to cały czas nie mogłam przestać się uśmiechać, pewnie głupio to wyglądało jak ktoś popatrzył z boku-siedzi i się szczerzy :))) byłam juz 2 razy w kinie ale to nie koniec. Pozdrawiam milośników AVATARA.

ocenił(a) film na 10
Pete

własnie wróciłem z kina...
przezycie nie do opisania, normalnie modlilem sie zeby ten film sie nie skonczyl, zakochalem sie w tym swiecie, w pomyslach w zwierzetach w kolorach we wszystkim polecam wszystkim...

ocenił(a) film na 10
Pete

Naprawdę tak miło czytać tyle pozytywnych opinii o tym arcydziele... Już się rozpisywałem na temat tego cudu, chyba, że 3 razy, więc nie będę się powtarzał, ale powiem tylko, że czuję to samo co wy, dokładnie to samo... Najgorszy jest ten ogarniający Cię smutek po wyjściu z kina... Póki co byłem 4 razy, mam zaplanowane następne 3 i to na bank nie koniec... Chcę tam być najdłużej jak się da... Pandora... Jakby ktoś mógł mimo wszystko to bardzo byłbym rad za towarzystwo w ten piątek 22:30 imax Katowice... Wprawdzie cała sala pozajmowana, ale z doświadczenia wiem, że parę miejsc zawsze zostaje wolnych, poza tym, ja ten film mogę oglądać skądkolwiek, aby tylko... I see you...

ocenił(a) film na 10
Pete

niesamowity,fantastyczny, na usta cisną się slowa zwiazane z zachwytem i pozytywnymi emocjami... film jest poprostu genialny!!! w wersji 3d miód dla oczu xD. wydawac by sie moglo ze niemalze 3h filmu to dosyc dlugie kino...nic bardziej mylnego, czas pedzi jak szalony!!! a szkoda:( bo chcialoby sie ogladac avatara i ten cudowny swiat o wiele dluzej. na seans na pewno wybiore sie ponownie, czekam na wersje w BLUE-RAYU!!!! obejrzec takie cudo w full hd to bedzie cos...

ocenił(a) film na 9
Pete

bylem juz 3 razy w ciagu 2 dni... dwa razy w Imax'ie, raz analogowo. Analog - przecudowny, 3D - niesamowite przezycia. Przepiękna baśń, dla mnie jest to polaczenie sci fi z fantasy ( i chyba nie tylko dla mnie) cos jakby star trek z lotr'em, cos na co chyba nikt nie byl gotowy, swiat avatara wyznaczyl cos nowego dotąd nie znanego nikomu... i pomyslec ze gdzies tam cos takiego moze istniec... jak to ktos juz tu na forum napisal cytuje "prosty, przewidywalny... kapitalny!"

ocenił(a) film na 10
Pete

Cóż i ja podzielę się swoimi odczuciami. Nie będę pisał jak wspaniały dla mnie jest to film, nie będę również pisał jak jestem nim zachwycony i oczarowany......bo to już w tym temacie zostało napisane setki razy. Dla mnie osobiście ten film jest jak narkotyk... od pierwszego seansu, po wyjściu z kina czułem się "dziwnie" coś się skończyło, a ja chciałem, żeby trwało dalej. Jak już pisał jeden z kolegów, na chwile jakby wszystko zrobiło się "szare". Następnie ochłonąłem parę dni i przyszedł czas drugiego seansu.... to samo, zachwyt, a zarazem uczucia po filmie - szarej codzienności. Planuje wybrać się kolejny raz aby zaspokoić potrzebę zobaczenia pandory... chwilami jednak zastanawiam się czy to aby na pewno dobry pomysł bo mimo eufori jaką daje widzowi ten film, po jego końcu nie sposób nie spojrzeć na nasz świat i ....pomyśleć.
Film wielki, widziałem wiele wielkich filmów ale żaden z poprzednich nie wywołał u mnie takiej burzy różnych emocji.
Pozdrawiam

użytkownik usunięty
Pete

Jestem zdecydowanie za ludźmi!"Rozgońcie te niebieskie małpy"!!!

:)

użytkownik usunięty

Więc po co siedzisz w temacie?
Autor wyraźnie poprosił o osoby oczarowane filmem by się wyłącznie wypowiadały.

ocenił(a) film na 10
Pete

Odpowiem tak. Jeśli ktoś ogląda telewizję średnio 2 godziny dziennie, to ja prawie wcale (średnio 10 min), kumulacja tego czasu przypada zazwyczaj na jakiś dobry (nie dla każdego) film. Od czasu do czasu książka. Jeśli chodzi o kino to rzadko mnie tam widują. Ostatnio przed "Avatarem" byłem na "Powrocie Króla", to chyba dawno było?, a wcześniej to jeszcze dłuższa przerwa. A tu nie wiem jak to nazwwać, przeznaczenie, karma czy coś takiego. Mimochodem zobaczyłem spot reklamowy już po premierze i nic. Minęły 3-4 dni i spontaniczna decyzja,idziemy do kina(z Żoną), 30 minut przed seansem, kino nie daleko. Już w trakcie filmu szok, albo raczej brak kontroli emocjonalnej. Powiem krótko, ja tego filmu nie oglądałem, ja go czułem. A uwierzcie mi, pierwszy raz byliśmy na wersji standardowej, dopiero następny na 3D i trzeci też i nie wiem ile jeszcze razy będzie. Tak, jak ktoś wcześniej zauważył, ten film jest magiczny, narkotyczny, bo ciągle chcesz wrócić i obejrzeć go po raz wtóry. No, to chyba nie muszę pisać jaką ocenę wystawiłem "Avatarowi", a za co?.Za to co powyżej-magia i nie chodzi tu bynajmniej o efekty graficzne( choć są rewelacyjne), gra aktorów w roli awatarów, dźwięk jako dopełnienie, fabuła- może nie rewelacja, ale dobra, scenariusz poprawny itd., oraz to Coś, co przygniata, powala na kolana i jednocześnie unosi,daje skrzydeł. Film nietuzinkowy, wręcz wyjątkowy. Tak, jestem oczarowany, właściwie to zaczarowany przez ten film. Może to nie jest właściwy post ale podzielę się tutaj przy okazji pewną sugestią, nie martwcie się Drodzy „Avatarowcy” negatywnymi opiniami, zaniżaniem oceny. Film obroni się sam , już tego dokonał. Przecież wszyscy ci którzy go obejrzeli zapewne nie raz, nie poszli do kina zapłacić podatku tylko obejrzeć ten wyjątkowy przekaz, a po wpływach i oglądalności widać co „Avatar” sobą reprezentuje. Jeszcze jedno, nie martwmy się, niedługo książka, a później film DVD i dodam że wcale odbiór filmu w monitorze LCD nie odbiega od oryginału, no może tylko ten format ciut mały, ale emocje te same, przynajmniej u mnie. Bo tak, wracam z kina i włączam trailer z filmu i co, cholera łza się w oku kręci, a to tylko niecałe cztery minuty.
pozdrawiam

Pete

dziękuję reżyserowi że stworzył takie dzieło, ARCYDZIEŁO! najlepszy film w całym moim życiu, idę do kina chyba jeszcze raz ;)

ocenił(a) film na 1
podlock

jeśli najlepszy w twoim życiu to dużo nie widziałeś ja byłem w kinie na star wars na alien i to były dla mnie najlepsze filmy w życiu ten film był bardzo dobry tyle i czytaj co autor tematu pisze.

yoqu

A dlaczego dla kolegi powyżej nie może to być najlepszy film w życiu? Ja jestem fanem SW, oglądałem Ep. IV - VI już chyba setki razy, Powrót Jedi był pierwszym filmem jaki widziałem w kinie, na Star Wars nie dam złego słowa powiedzieć a jednak Avatar urzekł mnie jeszcze bardziej. Oglądam dużo filmów a jednak Avatar urzekł mnie bardziej niż Star Wars czy inne produkcje z gatunku. Tu chodzi o wewnętrzne emocje jakie się przeżywa podczas tego filmu a to są subiektywne odczucia.

ocenił(a) film na 9
lukas77

hmmm... jak niektórzy mówią że fabuła przewidywalna itp. to porównajcie przewidywalność avatara do przewidywalności wiedźmina (bardzo dobrze opisany świat, moim zdaniem lepiej niż pandorowy, a historia strasznie poplątana).

gł. boh. chociaż nie jest idealny - wiedźmin i jake - i tak jest najlepszy ze wszystkich.
gł. boh. zabije wszystkich złych, ew. jego przyjaciel uratuje mu dupe i zabije lub się poświęci by ratować - kumple geralta, neytiri.
gł. boh. zostanie z ukochaną - jake i neytiri, geralt i yen (no nie żyli ale razem byli nie?)
gł. boh zbiera paczkę i idzie do złych by ich pokonać chociaż to jest teoretycznie niemożliwe - znów tu i tu...

od początku wiemy że jake rozwali złych, będzie królem na'vi i zostanie z ney, źli odlecą/zginą/będzie pokój i gdy tylko ktoś okazuje się głownym złym to wiadomo że pod koniec zginie.
od początku wiemy że ciri będzie kimś niezwykłym, że geralt/ona rozwali wszystkich złych i jego przyjaciele zginą lub będą żyli długo i szczęśliwie...

przewidywalność, nie? w sumie wiedzmin to książka w której opisy walk zapierają dech w piersiach (tutaj robi to grafa), sapkowski to Mistrz Dialogów itp. sądzę że gdyby taki cameron zajął się zrobieniem wiedźmina, zachowując humor, złożoność świata itp. i też by wydał te 500mln to mógłby wyjść film, który stałby się najlepszym filmem na świecie (!!!) i my, i tacy anty którzy mówią "dialogi do dupy, fabuła do dupy, tylko grafa..." by byli zadowoleni.

jezu, zmieniam temat i robię dygresje a chciałem tylko napisać że też jestem oczarowany avatarem i się z wami zgadzam...

użytkownik usunięty
Tanceflam

film dla ciemnych mas. to juz kino pszestalo byc. to jedna wielka rozrywka dla malych dzieci. ten film nie jest zyciowy jak na science fiction, bo gdzie niby on jest zyciowy? rozumiem walke ludzi od ojca. avatar nie powinien byc filmem w kinach bo to nie wychodzi za dobrze na nasza polska mlodziesz. filmy zyciowe powinny poruszac sprawy psychologiczne a nie jakies niebieskie ludziki. to bajka dla dzieci jak zwykle po amerykanach sie spoziewac. srednia wieku fanow avatara to 10-15 lat.

Peja - i wszystko jasne :)



[za krótki temat]

użytkownik usunięty
lukas77

Peja jest źródłem największego prostactwa wśród młodych. :D

ocenił(a) film na 10
Pete

Kurcze już jako tako dochodziłem do siebie po filmie (2 tygodnie byłem tak oczarowany światem, że ja nie mogę) i nagle soundtrack. I od nowa. Ja chce tam być!

użytkownik usunięty
Pete

Tutaj bardzo fajnie facet opisał w punktach zwięźle i wyczerpujaco wrażenia:
http://www.filmweb.pl/topic/1287792/Ba%C5%9B%C5%84%2C+warto%C5%9Bci%2C+mi%C5%82o %C5%9B%C4%87%2C+efekty%2C+przes%C5%82ania%2C+czyli+o+mocnych+plusach+i+s%C5%82ab ych+minusach+%27%27Avatara%27%27.html

Nieźle ujete, pokrywa się z moimi.

ocenił(a) film na 9
Pete

Kolejny oczarowany. Również mam zamiar iść na ten film jeszcze raz!
A założyciel tematu jest the beściak! Pokażcie tym kretynom psioczącym, że gówno wiedzą! Dobijmy do 500!

ocenił(a) film na 10
Pete

Bez zastanowienie znalazł się w moich ulubionych ;)

nasza-klasa.pl/profile/14197892/gallery/album/3/73

a cała scena od chwili ocknięciu się Jaka z gruzowiska po zniszczeniu "wielkiego drzewa" do stanięcia przed całym ludem klanu zabranym pod świętym drzewem jako jeździec "Ostatniego Cienia" - mega ;)

rtyu

Nie działa ten link :)

ocenił(a) film na 10
Pete

Bez zastanowienie znalazł się w moich ulubionych ;)

nasza-klasa.pl/profile/14197892/gallery/album/3/73

a cała scena od chwili ocknięciu się Jake z gruzowiska po zniszczeniu "wielkiego drzewa" do stanięcia przed całym ludem klanu zabranym pod świętym drzewem jako jeździec "Ostatniego Cienia" - mega ;)

ocenił(a) film na 10
rtyu

Hmm miałem na dziś zarezerwowany bilet w iMAX na 4 raz, ale przed wyjazdem stwierdziłem, że to już lekka przesada chodzić co tydzień :) Jakoś ten czar już opadł, ale zarezerwowałem na 24..ten ostatni raz w iMAX musi być koniecznie :)

ocenił(a) film na 10
Pete

witam! Wczoraj bylem w Krakowie w Multikinie na tym filmie. Nie bede sie powtarzal, ale czułem sie tak samo jak wiekszosc z was.Niesamowity film, Cameroon to geniusz który świadomie czy nie rewelacyjnie trafił do ludzi. Teraz nawet jak olgadam na YT rozne filmiki z filmu czuje aż dreszczyk na skórze:D Żałuje ze nie moge, chociazby w okularach w kinie spedzic kilku dni albo tygodni w świecie Pandory:D
Teraz jak wchodz na strone multikina i widze ze Avatar bedzie wyswietlany to az mnie zazdrosc bierze,że Ci ludzie dzisiaj,zaraz,albo w tej chwili odeszli na 3h od szarej rzeczywistosci i wszystkich problemow z nia zwiazanych i przezywaja cos pieknego w tym wspaniałym świecie... Bardzo rzadko zdarza mi sie obejrzec film 2 razy na kompie, a juz napewno nigdy nie bylem 2 razy na tym samym filmie w kinie i nie przypuszczałem że kiedyś to zrobie... do wczoraj, wybieram sie na Avatar w tym tyg i nie moge sie juz doczekac,najchetniej juz teraz bym jechał:D Wszystko dlatego że chce wniknac do tego swiata jeszcze raz, na duzym ekranie,poniewaz uwazam ze na taki film bedzie trzeba czekac naprawde bardzo długo.

Pozdrawiam !!:D

ocenił(a) film na 8
Pete


PIĘKNY, WZRUSZAJĄCY, NIESAMOWITY, ZACHWYCAJĄCY

Idąc do kina nie spodziewałem się nowatorskiej fabuły czy złożonych profilów psychologicznych postaci. Liczyłem na festiwal poruszających obrazów (nie tylko wizualnych) i dokładnie to otrzymałem.

Avatar to klasyczna baśń zaklęta w cudowne barwy Pandory. To wyraz tęsknoty za tym co utraciliśmy i czego jednocześnie wciąż rozpaczliwie pragniemy

użytkownik usunięty
Arathiel

Dokładnie! :D

ocenił(a) film na 8
Pete

"Ide 2 raz i starczy"

Tak pomyślałem przed seansem :P Teraz mam ochotę iść po raz 3 i pewnie wybiorę się jeszcze 4 i może nawet 5 :)

użytkownik usunięty
rAd_

Neytiri jest postacią stworzoną przez Camerona. Ale czy na pewno? Czy przypadkiem nie jest to obraz kobiety idealnej, która żyje w głowie 90% mężczyzn? Z mojej żyje na pewno.
Cieszę się że oprócz tego, że film zaskoczył mnie pod względem wizualnym, efektami specjalnymi, pięknem świata i prostą lecz uniwersalną historią z wieloma przesłaniami.. obraz Camerona zaskoczył i zachwycił mnie postacią Neytiri.
trolle nie piszcie że ze mną coś nie tak, albo że to zoofilia. Nie jestem zakochany w postaci animowanej, lecz w wizerunku kobiety, który ona pozwala sobie wyobrazić.
Co z tego że jest niebieska, ma 3 metry i kocie uszy? Jest piękna mimo to. Nie da się tego poczuć nie oglądając filmu. W trailerze myślałem - nawet fajna postać animowana ale czy seksowna? Raczej nie. Obejrzałem film...
Neytiri mnie oczarowała. jest zarówno seksowna fizycznie, piękna ale przy tym subtelna, wojownicza, silna ale jednocześnie delikatna. Ma dobre serce, kocha przyrodę, jest wrażliwa. Jej mimika twarzy pokazująca emocje jest majstersztykiem.
Udało się wizjonerskiemu reżyserowi pokazać taką kobietę jakiej pragną faceci i udowodnił nam ze nie liczą się kształty uważane przez kolorowe magazyny za seksowne, lecz wnętrze, osobowość i serce...

Pete

Wspaniały film,piękny świat i ciekawe postacie.Szkoda,że taki świat nie istnieje-od razu bym się tam przeprowadziła.

Pete

tego filmu nie da się wybrać ten film wybierze,poruszy nasze serca............

ocenił(a) film na 10
neytirijustyna

Po wyjściu z seansu czułam się jakby ktoś oderwał mnie od rzeczywistości... Jakbym faktycznie tam zamieszkała. Szczerze mówiąc długo zastanawiałam sie co na to Bóg ;] troche głupio mu sie zrobi jak zobaczy, ze ludzie wymyśleli coś piękniejszego od ziemi ;D Oglądając te wszytskie przecudne sceny, gdzie wszystko łączyło się w harmonii, za pomocą więzi, ogarniało mnie zachwycenie. Do czasu tego filmu myślałam, zę jazda na koniu to coś niezwykłego ;] Myliłam się.. ;p Ten film przestał być już tylko baśnią.. stał się nadzieją, ze kiedyś coś takiego ujrzymy. Co chwila przechodziły mnie dreszcze, wybuchałam złością, badź wzruszałam się.. Ci, których w ogóle nie poruszył ten film nie sa po prostu wrażliwi na piękno, naturę.. najlepiej postawili by sie w roli ziemian, których w niektórych momentach filmu miałam ogromną ochotę wymordować! ;p Chciałabym żeby tak wyglądał raj :)

gosgosi

Żal mi tych osób, których Avatar nie poruszył, po prostu żal mi ich... I im to mówię.

W tym artykule na filmweb trafnie ujęła to Marta Brzezińska:
http://www.filmweb.pl/ARTYKU%C5%81+O+przekraczaniu+rzeczywisto%C5%9Bci+nie+tylko +w+%22Avatarze%22,News,id=57238

"trzeba byłoby mieć ścierkę zamiast wrażliwości i drewno zamiast oczu, żeby się tym filmem nie zachwycić."

ocenił(a) film na 10
gosgosi

Ale nasza ziemia też jest piękna, dlatego powstał surviwal. Nie mówię o
myśli jaką wprowadzili rengersi ale o czystym surviwalu, gdzie bierzesz
plecak, nóż ciepłe skarpety i idziesz w las, znikasz z świata, nie bierzesz
telefonu itd. Sam późną jesienią się wybrałem na 3dniowy spacerek po
okolicznych lasach. I drugie dnia gdy obudziły mnie hałasy o świcie,
zobaczyłem lisy bawiące się ze sobą. Byłem zmarznięty i obolały( jak to
przy spaniu na drzewie) ale ten widok napełnił mnie takim niesłychanym
zachwytem, tak jak was i mnie napełnił avatar.