PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=489725}

Będzie głośno

It Might Get Loud
2008
7,7 12 tys. ocen
7,7 10 1 11738
6,8 13 krytyków
Będzie głośno
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

cudny

użytkownik usunięty

dla mnie cudny !wybitny ! byłam w kinie siedziałam wciśnięta w fotel,...duże wrażenie i mocne odczucia,...pamiętam do dziś !!!!

Celem filmu tak przynajmniej mi sie wydaje było zaproszenie trzech gitarzystów najbardziej frapujących w danym okresie. Na przełomie lat 60/70 najbardziej intrygującym był Hendrix ale Wielki Henio nie zyje więc wzieli Page'a. Dlaczego? A no bo to genialny gitarzysta, z całym tym swoim nowatorskim podejsciem do...

Czytając wiele poniższych tematów dochodzę do jednego wniosku, że nie warto kłócić się o to
kto powinien, a kto nie powinien tam być. Każdy ma swojego ulubionego gitarzystę i zawsze
będzie kogoś brakować. Uważam, że cała trójka jest bardzo dobrze dobrana bo chodziło
producentowi o KONTRAST. Wiadomo, że super...

Ja bym to widział tak - nakręcić podobny film o siedmiu pokoleniach muzyków rockowych, najlepiej ok. 2016 r. (wtedy jeszcze żyli wszyscy wymienieni poniżej).

Na start - Chuck Berry, rocznik 1926, pokolenie pionierów rock n' rolla ("Johnny B. Goode"!).

Potem - Dick Dale, rocznik 1937, pokolenie surf rocka...

Zepsuli

ocenił(a) film na 7

Nie wiem co robi w filmie gitarzysta u2, moco odstaje + scena na wydmach przy plaży, nie wiem o
co chodziło

Dwa plus ???

ocenił(a) film na 7

Faktycznie The Edge to kompletna pomyłka tego filmu. Prawdopodobnie, każdy, po wszystkim, powiedział sobie "What The F... ?". Jeśli chcieli zaprosić kogoś z innej sfery muzycznej, mogli zaprosić Thurstona Moore`a z Sonic Youth, bo według mnie to jest prawdziwy ekspert od efektów gitarowych. Choć nie do końca wydaje mi...

więcej

Trójka przedstawiona w filmie to gitarowa pierwsza liga. Kto, według Was,
zasługuje oprócz nich, żeby się w tej lidze znaleźć?

http://ninateka.pl/film/bedzie-glosno-davis-guggenheim

Zamiast Edga, Eddi jest dla gitary jak żarówka Thomasa Edisona, oświetlił by ciemnotę którą sieje Edge, z pewnością Jack i Sir Jimmi byli by pod wrażeniem techniką gry, Edi miał by więcej do powiedzenia niż "to jest jest efekt i tu trzeba nak***ć". Edge musiał mieć jakieś wtyki między twórcami (sukinkot :)).

Robi wrażenie

ocenił(a) film na 9

Jak dla mnie film robi bardzo dobre wrażenie.
Trochę zawiódł The Edge ale nigdy nie byłem fanem U2 i może to dla tego....
Ale za to po tym filmie zostałem fanem White Stripes :)

A gdzie Slash?

użytkownik usunięty

Gdyby zamiast The Edge'a był Slash, byłoby 10/10.

dziecko

ocenił(a) film na 8

co to za dziecko, które grało na gitarze z jackiem ?

Bohater główny - gitara, w trzech rękach "wielkich grajków" - Jimmy Page, The Edge i Jack White. Led Zeppelin i U2 - wielkie firmy, a White Stripes... za 15 lat nikt o nich nie będzie pamiętać, zobaczycie.

Dla fanów, można zobaczyć swoich ulubieńców w odsłonie filmu gdzie razem współpracują.
Perełka. A jak wiemy każdy fan potrafi wskazać co gdzie jest błędem w tym filmie. Za sam obraz
artystów + muzykę dałam 8/10 - nie mogłabym inaczej, z nimi film nie może być klapą, jaką by nie
był - wybronili się.

Będzie na Dwójce

ocenił(a) film na 10

W czwartek, 28 lutego o 1.10

ocena

ocenił(a) film na 8

Dałam 8/10, ale tylko ze względu na Jimmiego Page'a, mogę słuchać godzinami jego gry
na gitarze:)

Fajnie dowiedzieć się jak zaczynało tych trzech gitarzystów. Nie mniej jednak Edge i White
mogą gitary polerować Page'owi. Edge wcale nie jest jakimś wybitnym gitarzystą, nie
pokazał nic szczególnego, natomiast White to "dziwak". Nie można mu odmówić
umiejętności i znakomitego gustu muzycznego, ale jego twórczość...

więcej

już się bałem smarkołebki że zapomnicie o /baczność!/Franciszku Z.i o Robercie F.ale sie zrehabilitowaliście-brawo-a propos Frippa-to jest
expsound/no i jeszcze paru innych...Janek H.Jeff Beck,Pat Metheny,Chris
Cornell,Buckedhead,itp.a nie the edge/który trzeba mu oddać zaledwie
wysmażył parę zgrabnych riffów.
Do...

więcej

Mówię to jako fan Led Zeppelin :)

a w końcu łączą się we wspólnym graniu, bo muzyka ma przecież jedno źródło. Fajnie opowiadane historyjki, chociaż pod tym względem akurat mnie nie powalili na kolana. Wolę tą spontaniczną muzykę.