Witam, w tym temacie wypisujemy wszystkie debilne sceny w filmie. To może zacznę.
-Scena po walce Supka z Batmanem, kiedy Mroczny Rycerz zostawia kryptonit na ziemi i odlatuje. Serio ? Przez połowę filmu próbujesz zdobyć broń zdolną zabić jedną z najpotężniejszych istot we wszechświecie, a następnie zostawiasz ją na ziemi w jakimś opuszczonym budynku ? Debilizm.
Większym idiotyzmem jest to, że ta babka zamiast szybko reagować, czekała aż bomba wybuchnie. Ale takich idiotyzmów w filmie masa. Choćby scena, w której Superman mówi do Bata, żeby ratował Marthę nie mówiąc jednocześnie - jak logika by nakazywała - że tu chodzi o jego matkę. Scenarzysta cały musiał doklejać do film Lois Lane, żeby to ona przyczłapała i go oświeciła :P
A co miała zrobić? Przebiec dwa metry? Zajebisty ratunek. Myślcie trochę bo słabo u was z logiką.
Człowieku, ona się gapiła na tę szklankę jakieś pół minuty. Mogli opuścić budynek z tym czasie z przysłowiowym palcem w d*pie.
Po pierwsze pani senator przez dłuższą chwilę zastanawiała się co jest nie tak. Ja np. myślałem początkowo po jej minach, że Lex ją otruł, ale po tym jak odwróciła słoik i spojrzała na siedzenie i połączyła fakty w pewnym sensie było za późno. Spojrzała z przerażeniem na Supermana i zaczęła ogarniać, że to może być ten gostek (przecież hipotetycznie on nawet nie musiał wiedzieć, że siedzi na bombie). Nagle bum... i tyle. NawetSuperman przy swoich refleksach nie mógłby tak sybko wynieść bomby. bo rozwaliła ona cały budynek.
Po prostu nie mieli pomysłu na dialog w tej scenie, to postanowili wszystko wysadzić.
- Wrzucenie włóczni z kryptonitem do wody i nurkowanie po nią 5 minut pozniej XD
- Gotham i Metropolis leżą obok siebie i są oddzielone rzeką XD Supek oczywiście do tej pory nie miał pojęcia o Nietopyrzu z Gotham który buszuje kilka kilometrów od niego od 20 lat :)
- W tym filmie "Batman" pojawia się tylko na napisach początkowych. Tutuaj wszyscy tytułują go "Bat of Gotham" :D
- Pluskwa Gacka która trzyma się na dosłownie ostatnim centymetrze samochodowej stali po tym jak prawie zniszczył całą furgonetke :D
- Wystrzelenie pocisku nuklearnego tuż nad głowy mieszkańców, może akurat nie spadnie na nich radioaktywny opad.
- Supek w walce z Batmanem przez kryptonit zachowuje się jak zwykły człowiek i nie ma supermocy. Kilka minut później LECI z włócznią wykonaną z kryptonitu...
- Gacek leci uratować matkę Supcia, ale zamiast cichej i skrytobójczej walki wybiera wparowanie do środka na chama i wybijanie wrogów pojedynczo XD Ta scena sama w sobie jest w ogóle absurdalna, bo czemu niby Superman sam nie mógł tam polecieć i wysprzątać bandziorów w pół minuty :D?
- Zbroja Nietopyrza z Gotham chroni przed kulami, ale nie chroni przed uderzeniem noża :P
- Film po ostatecznym montażu trwa i tak 2,5 h, cały seans panuje scenariuszowy chaos a przez film ciągnie się 5 równoległych wątków? To nic, zawsze znajdzie się czas na nic nie wynoszącą scenę z Kevinem Costnerem wyglądającym jakieś kompletne pierdoły nic nie wnoszące do fmu :D Sam Costner jest przecież tak ważna postacią w tym uniwersum że jego cameo poruszyło serca fanów :P
- Chcesz żeby Batman ci pomógł bo porwali twoją matkę. Idziesz do niego ale zamiast walić prosto z mostu i prosić o pomoc zaczynasz się z nim naparzać XD W tej samej scenie: pułapki zastawione przez Nietopyrza z Gotham nic ci nie robią, ale wkurzasz się za samo to że je na ciebie zastawił i zamiast pomocy porwanej matce musisz na*ebać gackowi XD
- W Gotham wszyscy wiedzą że Bruce Wayne to nietoperz, a Clark Kent to Superman. Żadna tajemnica się nie uchowa.
- Roz*ebałeś całe miasto ale wkurzasz się, że ktoś jest tak okrutny że wypala przestepcom znamie z Nietoperzem i za wszelką cenę musisz tego kogoś powstrzymać...
- Niszczysz całe miasto? Postawimy ci pomnik.
- Batman zamiast profesjonalnego podejścia i szybkiego ubicia Supermana zamienia to w jakiś rytualny ubuój z wiązaniem wroga i znęcaniem się nad nim...
Poprawiam jeden punkt, przepraszam pisałem na telefonie i stąd wkradły się błędy :D
- Film po ostatecznym montażu trwa i tak 2,5 h, cały seans panuje scenariuszowy chaos a przez film ciągnie się 5 równoległych wątków? To nic, zawsze znajdzie się czas na nic nie wnoszącą scenę z Kevinem Costnerem wygadującym jakieś kompletne pierdoły nic nie wnoszące do filmu :D Sam Costner jest przecież tak ważną postacią w tym uniwersum że jego cameo poruszyło serca fanów :P
- Supek oczywiście do tej pory nie miał pojęcia o Nietopyrzu z Gotham który buszuje kilka kilometrów od niego od 20 lat :)
- skąd ta informacja? Nawet jeśli by wiedział, to myślisz, że powinien coś z tym zrobić?
Nagle się nim zainteresował, mimo, że nietoperzyk działa od 20 lat, w dodatku nie widział kto to Bruce Wayne. Goyer jednak nie szanuje widza.
"Nagle się nim zainteresował, mimo, że nietoperzyk działa od 20 lat"
Od momentu przywdziania kostiumu przez Supka mija 18 miesięcy, raczej nie widzę powodu by przedtem miał się nim specjalnie interesować.
"w dodatku nie widział kto to Bruce Wayne."
Skąd takie info? Może po prostu od dawna nie widział go na żywo albo wcale.
"Skąd takie info?"
Jak to ? Przecież, jak Wayne przyjeżdża na przyjęcie, to Kent się pyta kto to jest.
Skoro nie wiedział kim jest Wayne, to po kij w ogóle przeprowadził z nim wywiad i opisał Gotham jako "jego miasto"?
"Musisz być nowy, to jest Bruce Wayne" Raczej nie mówił by tak, gdyby to był jakiś przydrożny menel.
Gdyby wiedział to by się nie pytał kumpla, kto to jest, no bo po co miałby kłamać. Przyjęcie było chyba w Gotham ? Batman jest tam znaną postacią o której piszą w gazetach. Kent chciał poznać zdanie jakiejś ważnej osoby, na temat Batka.
Przyjęcie odbywało się w posiadłości Luthora w Metropolis, na zaproszeniu widniał znaczek Park Ridge. To, że wie kim jest nie oznacza że go widział gdzie indziej niż w telewizji, a i tak nie ma gwarancji, że Wayne pokazuje się tam bez przerwy czy jest na pierwszych stronach gazet. Kent zaczął robotę w Daily Planet dopiero po katastrofie w Metropolis, dotychczasowe życie spędzał na farmie w Smalville, resztę tułał się po świecie.
Od 2 lat działa w branży dziennikarskiej i nie słyszał o kimś takim jak Bruce Wayne. Proszę Cię...
To, że wie kim jest nie oznacza że go widział gdzie indziej niż w telewizji, a i tak nie ma gwarancji, że Wayne pokazuje się tam bez przerwy czy jest na pierwszych stronach gazet. Kent zaczął robotę w Daily Planet dopiero po katastrofie w Metropolis, dotychczasowe życie spędzał na farmie w Smalville, resztę tułał się po świecie.
Od 2 lat działa w branży dziennikarskiej i nie słyszał o kimś takim jak Bruce Wayne. Proszę Cię...
Zataczasz koło i nawet nie czytasz moich postów. Gdzie ci napisałem, że nie słyszał?
Na pewno był na tych pierwszych stronach gazet, zniszczenie jego wieżowca może być tego przykładem.
W kółko o tym samym. Nigdzie nie wspomniałem, że o nim nie czytał, tylko że go nie widział. Już? Kumasz czaczę?
"po co się pytał kto to Wayne ?"
Widzisz sens w takiej rozmowie?
- Kto to Wayne?
- To Bruce Wayne.
Padł taki dialog w filmie? Nie sądzę. Kent się pytał kim on jest, mając na myśli faceta wysiadającego z wozu. Tylko tyle i aż tyle. Wydaje mi się, że tylko daję się trollować, bo za twoimi postulatami nie idzie żadna racjonalna argumentacja.
Przez 2 lata nie widział żadnego zdjęcia, wywiadu, niczego !? Skończ już, chłopcze.
1. 18 miesięcy to nie 2 lata, mój matematyczny geniuszu.
2. Gdzie miał je widzieć? Na tych wycinkach gazety ani w zwiastunie ani w filmie nie było jego fotografii.
1. Widocznie to dla ciebie duża różnica.
2. Pomiędzy Mos a BvS, co on siedział w piwnicy przez ten czas ?
1. No tak, to żadna różnica, to tylko ułamki sekund.
2. To o piwnicy skąd wytrzasnąłeś? Pytałem się "gdzie" nie "kiedy".
2. Skąd mam wiedzieć gdzie ? Może w domu, albo pod budką z kebabem ? Darujemy sobie te domysły ?
1. Dla mnie np. pomiędzy 18 miesięcy a 24 miesiące to jednak spora różnica.
2. W gazetach mogła być wzmianka o Waynie ale co z samej wzmianki skoro nie było zdjęcia? Kent miał prawo nie wiedzieć jak wygląda Wayne, ale miał prawo wiedzieć kim jest własnie ze wzmianki w gazetach.
Podam ci mój przykład: wiedziałem kim był Kulczyk bo coś mi się o uszy odbiło ale nie wiedziałem jak wygląda. Tak wygląda sprawa z Kentem. Już nie szukaj dziury w całym.
No właśnie, nawet jeśli o nim słyszał to miał go w dupie. Dopiero wypalone znaczki na ciele które pokazali w wiadomościach tak go wkurzyły, żeby wziął sprawy w swoje ręce (czy ktoś dostrzega ten absurd?).
- Pluskwa Gacka która trzyma się na dosłownie ostatnim centymetrze samochodowej stali po tym jak prawie zniszczył całą furgonetke :D
- nie zniszczył prawie całej furgonetki. Dosłownie tylko kawałek tyłu.
Dosłownie zmasakrował tył, tak że nie było co zbierać z drzwi a jednak jakimś cudem pluskwa się utrzymała ;)
Po twoich komentarzach, można dojść do wniosku, że nie oglądałeś dość uważnie tego filmu, bo bardzo nieprecyzyjnie tu wszystko napisałeś. Zupełnie tak, jakbyś oglądał inny film
Bardzo nieprecyzyjnie to Goyer napisał scenariusz xD na filmie byłem raczej skupiony, no chyba że pojawiał się Lex Luthor to zamykałem oczy i zasłaniałem uszy żeby nie męczyć się podziwianiem jego żałosnej postaci XD
Ten film serio staje się coraz gorszy, im bardziej o nim myślę :D Snyder z Goyerem to zakały branży komiksowej, mam nadzieje, że ich wyrzucą.
To ja właśnie miło się zaskoczyłem, bo spodziewałem się największego gniota XXI wieku i filmu z którego będę cisnął bękę przez cały seans, a okazało się, że pomimo nawału złych rzeczy (więcej tych złych niż tych dobrych), film ma swoje plusy- Afflecka jako Batmana, ekhem, Nietopyrza z Gotham, Alfreda i cudną Wonder Woman <3 Za to naciągnąłem ocenę do granic możliwości, może ją trochę nawet przekłamując, ale BvS na pewno nie jest aż takim gniotem na jaki się go kreuje :D To już MoS był gorszy ;)
Właśnie nie, ja spodziewałem się poważnego podejścia do tematu. Walka supka z batkiem to jeden z najciekawszych motywów w komiksach, nie była ona zawsze fizyczna, ale też opierała się na aspektach psychologicznych obu postaci. Pojedynek charakterów w tym wypadku wypadł komicznie, cały film miałby więcej sensu, gdyby postacie znały się już jakiś czas.
"ale też opierała się na aspektach psychologicznych obu postaci."
Masz na myśli coś w ten deseń?
https://www.youtube.com/watch?v=2zURRfNrq_k