Wspaniałe zdjęcia, odwzorowanie koncertów, gra aktorów oraz muzyka tworzą piękny i zapierający dech w piersiach film, który powinien zobaczyć każdy fan muzyki, nie tylko Queen.
Czy ktoś po za mną od razu pomyślał o nim jak zobaczył gościa odgrywającego rolę Johna Reida?
Czy ten gosciu - Aidan Gillen gra w każdym filmie tak samo? :-)
Identyczna gra jak Grze o Tron...
Pomyślałem w pierwszej chwili, że brakuje tylko Sansy Stark, którą mógł by wplątać w jakąś intrygę.
A po za tym, to Bohemian...
W filmie widzimy, że przed koncertem LIVE AID Freddie oświadcza, że jest chory swoim przyjaciołom z zespołu. Wiemy natomiast, że faktycznie to wydarzenie miało miejsce w 1985 r. Z kolei Jim Hutton w swojej książce "Mercury and Me" podaje, iż Freddie dowiedział się o swojej chorobie prawdopodobnie w 1987 r. Czy oznacza...
więcej
Jedynym dostatecznie pierdykniętym w beret, który mógł skopiować tak Freddiego by z ekranu płynął szaleniec i ARTYSTA jest i był Sasha Baron Cohen.
I kropka.
Wystarczy popatrzeć na sarnie oczka w trakcie trwania balang z Bohemian Rapsody by dostrzec poważne braki. Malek to nie obłąkaniec kokainowy i dominator...
Pewnie trudno skompresowac zycie Freddiego w 2 godziny i 14 minut, dlatego pisze, ze niedosyt, a nie zawod.
Nie jestem zagorzalym fanem Queen, ktory czyta ksiazki o Queen, ale jednak co nieco wiem, i np brak wzmianki o np wyjatkowej slabosci do Deliliah czy dosc slabe oddanie epickosci imprez, jakie Freddie wystawial...
Poszłam do kina po raz drugi- nigdy wczesniej mi się to nie zdarzyło. Ciarki na ciele od pierwszych minut, można poczuć się jak na koncercie. Polecam!
Od filmu biograficznego oczekuję faktów, a nie ich przeinaczania po to aby powstało coś w rodzaju hołdu dla zespołu Queen, którym jak najbardziej się należy. Ale w filmie jest taka masa błędów, że aż kłują w oczy.
Freddie wcale nie poznał Briana Maya i Rogera Taylora przy busie po koncercie. W rzeczywistości znał ich...
To jeden z najlepszych i najpiękniejszych filmów jakie widziałem. Freddie był legendą już za życia i ten film pięknie to ukazuje. Polecam!
Sporo czasu już minęło od premiery, no ale cóż. Ważne jednak, że jest. Oto ,,Bohemian Rhapsody"!
Najnowsze dzieło Bryana Singera ,,Bohemian Rhapsody" opowiada historię Freddiego Mercurego oraz jego poszczególne etapy życia. Od grania w kapeli na imprezach szkolnych do grania na wielkich koncertach oraz tworzenia...
Na film udałem się do kina w godzinach popołudniowych i... miałem całą salą dla siebie... czy film jest aż tak kiepski? Nic bardziej mylnego, film jest świetny, ścieżki dźwiękowej nie trzeba komentować, jedyna rzecz która mi nieco "przeszkadzała" zarówno w filmie jak i w tym, aby być wiernym fanem Freddie jest jego...
Nie musisz być wielkim fanem Queen'a jeżeli jednak lubisz ten rodzaj muzyki to nie możesz obojętnie przejść obok tego filmu. W tym roku byłem na paru filmach w kinie i zawsze pozostawał niedosyt,aż do wczoraj...Siedząc na środku sali w cinemacity na początku popijałem sennie kawę, jednak po 30 minutach wielki ekran...
Jeden z najlepszych filmów tego roku. Oglądając film miałem wrażenie, że jest to nie tylko wspaniała muzyka ale i podróż do tamtych lat. W kinie już widziałem film ze trzy razy. No i dziś idę jeszcze raz. Warto jest wydać kasę na bilet. Polecam.