Od jakiegos czasu juz można zauważyć taka tendecje że wielu "kinomanów" ma w zwyczaju mieszać z błotem wybitne filmy. Najlepiej psychologiczne, bo tam najłatwiej jest napisac "pseudointeligentny" itd. No bo super jest być przeciw czemus co jest zachwalane :)
Proszę was, przestańcie być tacy super i szukac dziury w całym. To był zły film? Przereklamowany?
Padnę zaraz chyba.
Film ma ocene 8,3 a wpisy od gory na forum że film słaby, że dno. Heh.
Nie próbujcie być "znawcami" zachwalajacymi film przez nazwisko reżysera czy obsady, nie próbujcie też byc "znawcami" ktorzy na przekór tym 1szym chcą pokazać jacy to są mądrzy i widzą w tym filmie autoreklame i pseudoartyzm.
Po prostu obejrzyjcie ten film na spokojnie, przemyślcie co sie w nim stało. Bez podtekstów bez złego lub dobrego nastawienia. Obejrzyjcie.
10/10
ps. skandal bedzie jesli Natalie nie dostanie za to Oscara.
W pełni zgadzam się z każdym twoim słowem.
Ludzie na siłę pragną być znawcami a tak naprawdę nie mają o niczym pojęcia,ci "kinomani" tylko psują opinię filmu który powinien mieć conajmniej ocenę 9,0
a ja proponuję się tym nie przejmować :) z reguły nie patrzę na to co się wyprawia na forum, bo są to w szczególności głupie i prowokujące wypowiedzi.
Najważniejsze w filmie jest chyba to, czy się podobał. Myślę, że niezbyt wielu jest tu na FW prawdziwych krytyków filmowych, po filmoznawstwie, czy innym pokrewnym kierunku studiów, więc nikt nie jest w stanie dokonać zawiłej i pełnej analizy wybranego filmu. Więc nasza ocena będzie się ograniczać do subiektywnych odczuć, możemy jedynie nieznacznie zmienić zdanie pod wpływem innych.
Ja już widziałam setki filmów, lepszych i gorszych, różnych gatunkowo i wiem czego się mniej więcej spodziewać po filmie, danym aktorze, reżyserze, czy kompozytorze.
Jeśli chodzi o tych, co wyżywają się na klawiaturze, żeby sklecić kilka bluzgów, to nie mam nic przeciwko, żeby mieli swoje zdanie. Ale niech się ono chociaż na czymś opiera :) niech ten ktoś powie, co jest wg niego złe, co irytowało, co nudziło. Bo każdy może powiedzieć, że coś jest do dupy, ale tylko osoba na poziomie, będzie potrafiła to w sensowny sposób uargumentować.
tyle w temacie ode mnie.
zgadzam się z tym w 10000%
Film oceniam 10/10! majstersztyk...
Natalie zagrała prześwietnie..dawno nie było w kinie tak dobrego filmu ;)
Podpisuje się pod tym. Dorzucę tylko że dwie osoby które założyły temat anty, oceniły "Transformers" 9/10 .
A wg ciebie to źle? No i o czym to wg ciebie ma to świadczyć? Że niektórzy użytkownicy mają inny gust? I co z tego?
Jak idziesz na transformers to wiesz, że film będzie opowiadał o autach-robotach. Jak idziesz na łabędzia, to uderzają Cię komiczne sceny (dźganie pilnikiem w twarz i łamanie goleni) i już nie wiesz czy jesteś na slasherze czy innym gównie i całe piękno filmu zaczyna się sypać i nabierać śmieszności.
Również się zgadzam. Film jest po prostu genialny, a ci wszyscy pseudo znawcy, którzy umieją tylko psioczyć jaki ten film jest słaby prawdopodobnie nawet go nie widzieli!
Mnie to rozbraja że większość tych negatywnych opinii to jest właśnie od tych "znawców - kinomanów", bo zwykłemu ogarnietemu człowiekowi ten film sie spodoba, jeśli ktos troche filmów obejrzał to dostrzerze też takie rzeczy jak świetne aktorstwo, mroczny duszący klimat itd. Jeśli jeszcze komus sie spodoba puenta to w ogóle film - mistrz. Ale, nie bo skoro ktos interesuje sie kinem i widzi że film znanego aktora i graja znani aktorzy i film zachwalany to lepiej sie do niego przyczepić, i napisać że Ci ktorym sie spodobał są albo amatorami - idiotami ktorym wydawalo sie że oglądaja cos ambitnego albo są pseudoznawcami zachwycajacymi sie tym co mówią krytycy.
Na prawdę dziwna moda. Ludzie k*rwa po prostu ogladajcie te filmy!
Ja rozumiem że np. ja jako fan horrorów czuje sie dotkniety tym że filmy takie jak "Zejście" czy "Pozwól mi wejść" są słabo oceniane i ogólnie horrory nawet te najwybitniejsze maja niskie dość oceny bo może nie każdy lubi horrory, no a byc może ktos tez uznał że juz wszystjko widział i to go nie rusza; ale takie jechanie po filmie tylko dlatego że jest reklamowany, zachwalany i ma dobra obsadę (a to można wywnioskowac z większości tych negatywnych postów) jest żenujące.
Oczywiście, ktos może rzeczywiście nie polubic tego filmu, fakt, jest dośc dziwny i rozumiem, ale większośc tego anty bełkotu to teksty ludzi którzy pozjadali chyba wszystkie rozumy i wiedzą wszystko o kinie... i pisza to dlatego żeby czepic sie innych ludzi którzy wedlug nich są "pseudo znawcami". Ogarnijcie sie ludzie, to chyba największy polski portal filmowy, może być dla wielu którzy chcą cos obejrzeć wyznacznikiem a przy wielu filmach widzę te żenujące wpisy.
Obejrzałem film przed chwilą i jestem niesamowicie zawiedziony. Męczyłem się żeby go nie wyłączyć. Oglądałem większość z czołowki filmweba i nie uważam żeby świetna gra aktorska portman i sympatia do Vincenta spowodowała uznanie w moich oczach. Zobaczymy co pokaże czas ale nie wydaje mi się żeby ten film miał perspektywy na utrzymanie się w pierwszej setce.
Oglądanie tego filmu na kompie mija się z celem! Fenomenalną muzykę Mansella i cudowne wręcz efekty dźwiękowe po prostu trzeba uświadczyć na dużej sali kinowej!!
Zgadzam się, film jest świetnie wykonany. Jednak w warstwie fabularnej jest błahy, płaski i wtórny (i przegięty). Wg mnie nie warte 15 zł na bilet. Ale wielu osobom się ten film podobał poza tym to ważny film (w sensie dużo ludzi go zobaczy), więc warto go obejrzeć choćby po to by go zmieszać z błotem z pełną odpowiedzialnością za swoje słowa.
Ty chyba Neo jeszcze z Matrixa nie wróciłes......"Świetna muzyka Mansella" brak mi słów....... Jak Czajkowski pisał tą muzykę , to Mansella dziadek był jeszcze namiętnym błyskiem w oczach prababci i pradziadka....
Widzisz cały kunszt polegał na takich modyfikacjach i dopisywaniu własnych motywów, aby zachowując cały kunszt Czajkowskiego stworzyć coś nowego i pasującego do scen z filmu :)
A do Matrixa co jakiś czas się loguje :P
kolego dogville, twój topic jest całkowicie jałowy... są gusta i guściki (polecam obejrzeć francuską produkcję pod tym samym tytułem), a o nich się nie dyskutuje. Skończ więc przekonywać gawiedź do uznania BS jako filmu wybitnego w sposób do podobnego którym "Niesiołowski" przekonuje nas o nieomylności swojej partii, gdyż jesteś podobnie wiarygodny jak on - http://www.youtube.com/watch?v=tue-mwNXGFA&feature=player_embedded
Nie każdy musi myśleć jak Ty, nie każdy musi czytać Wyborczą, żeby czuć się intelektualistą. To jest zasadnicza różnica!
Ludziom nie jest potrzebne Twoje pouczanie, umoralnianie - a tylko sama możliwość obejrzenia BS, a później ocenienia go.
Świetna wypowiedź z którą zgadzam się całkowicie - mi film się podobał, jest naprawdę niezły ale szczerze mówiąc spodziewałem się czegoś lepszego. Może miałem za duże oczekiwania i nadzieje.
O przepraszam Panie dogville - mnie film się nie podobał, a trochę ich mam za sobą. Poza tym jakoś nikogo nie wyzywam skoro się podobał. Kwestia gustu. Dla mnie był przereklamowany. No i pomijam też fakt, że w mojej wypowiedzi w innym temacie było zawarte, że bardzo zależało mi, by zobaczyć ten film, bo świetna obsada, bo film zachwalany. Ale nie powiem, że był genialny, bo ludzie tak myślą. Mam swoje zdanie.
"Przereklamowany", "zachwalany", "świetna obsada" - a co to ma wspólnego z samym filmem? Ja doskonale pana dogville rozumiem. Nie chodzi o to czy się komuś film podobał czy nie. Każdy ocenia jak chce. Chodzi o to, żeby ocenić FILM, a nie nastawienie do niego. A z tego co powyżej napisałeś wynika, że oceniłeś recenzje i opinie o tym filmie, a nie sam film (choć być może się mylę). Zwłaszcza, że wystawiłeś mu "2/10" czyli "bardzo zły". Jasne, masz do tego prawo i się nie czepiam. Tylko dlaczego "Black Swan" jest Twoim zdaniem bardzo zły? Bo wszyscy mówili, że jest genialny, a okazało się, że nie jest? A może są jakieś konkretniejsze argumenty?
Wszystkie konkrety wypisałAM w kilku innych tematach, a nie chce mi się powtarzać.
Film w ogóle mnie nie ciekawił, nudził, a wręcz przyprawiał o ziewanie - w skrócie. Mimo, że tak bardzo mi zależało - zawiodłAM się.
PS, Na zaś proponuję sprawdzić zanim kogoś zaatakujesz czy jest kobietą czy facetem.
Ależ ja Cię nie atakuję. Po prostu wyraziłem swoją wątpliwość i spytałem o argumenty przeciwko filmowi (nie mam niestety czasu, żeby czytać wszystkie wątki, więc nie miałem pojęcia, że gdzieś tę opinię wyraziłaś). Co do płci: niestety (?) w internecie jej nie widać, a na Filmwebie chyba nawet nie da się sprawdzić w profilu, więc przepraszam, że się pomyliłem.
Spoko, ja akurat jak nie jestem pewna płci osoby, z którą wymieniam argumenty poświęcam dwie minuty przy przejrzeć jakiekolwiek jej wątki, z których mogę to wyczytać... :]
Proszę bardzo Bhuvan oceniam film... Portman+Cassel+Kunis+Czajkowski+scenoprafia czego chcieć więcej ......... ORYGINALNOŚCI. Tylko i aż tyle. Zerżnąć po chamsku scenariusz umiałby nawet idiota. A w tym przypadku mamy do czynienia z BEZCZELNYM plagiatem. Proponuję obejrzeć "Wstręt" Polańskiego. Mało kto z was to oglądał bo nie wystawialibyście tych śmiesznych 10-ek. I żeby było jasneCzarny Łabędź nie jest (w mojej opinii)złym filmem, jest do obejrzenia, ale Portman jest gorszą aktorka od Catherine Denevue ( i to o wiele) Arfonsky jest gorszym reżyserem niż Polański, a scenarzysta to zwykły złodziej. Film jest jedną wielką zrzyną. Jak zobaczyłem walącą się ścianę, symbolizującą upadek psychiczny bohaterki załamałem ręce.... Jak można tak BEZCZELNIE plagiatować arcydzieło. I teraz młodzież dla której Polański zaczął się na 9ych Wrotach myśli że obejrzała arcydzieło. A guzik. Jest to remake arcydzieła, pozbawiony stylu i polotu oryginału, wart nie więcej niż 6,5 punkta.
Dziękuję bardzo. :) To są rzeczowe argumenty. "Wstręt" Polańskiego widziałem i do stwierdzenia, że to plagiat bym się nie posunął. A już na pewno nie bezczelny plagiat (tym bardziej "remake"). Może po prostu świadome nawiązanie? A nawet jeśli coś jest "splagiatowane", to współcześnie trudno znaleźć film, który niczego by nie powielał.
I jak najbardziej się zgadzam, że Denevue jest lepsza od Portman a Polański od Aronofsky'ego.
No i może właśnie w tym jest duży problem? Za bardzo się kierujemy tymi wszystkimi reklamami i ochami i achami rozpuszczonymi przez producentów i później nawet b.dobremu filmowi ciężko jest dorosnąć do tych Naszych dobrze podlanych oczekiwań? Ale dobrze, że masz swoje zdanie mimo bycia w mniejszości. Sama jestem nonkonformistką.
Zwykle bronie swego zdania, tyle, że w przeciwieństwie do innych nie wyzywam kogoś kto ma odmienne zdanie. Kwestia gustu i już.
A czy ja wyzywam?? W którym momencie Cię obraziłam powiedz? Nie no normalnie ręce można załamać, człowiek chce dobrze, dzieli się swoimi odczuciami w sposób kulturalny i dostaje w odp. coś takiego...ręce opadają.
Ee... a czy ja napisałam, że Ty mnie wyzywasz?:D Wyrażam swoje zdanie na temat zachowania na Filmwebie. Że przyjęło się, iż jak ktoś ma odmienne zdanie od 90% użytkowników to się na niego naskakuje... - Albo lepiej, pokaż fragment mojej wypowiedzi, w którym napisałam, że TY MNIE obraziłaś...:) Powodzenia ogólnie^^
Sorki, odp. była na mój post i tak brzmiała, stąd moja pomyłka. Rozumiem, mam podobne odczucia. Pozdrawiam:)
już byłam w pełni uznania twojego geniuszu poznawczego aż tu nagle przeczytałam..... "pozwól mi wejść" :/ przecież ten film to totalne nieporozumienie!!! to horrosidło dla przewrażliwionych nastolatków :( (nie przeczę, 2 sceny fajne, przyjemne kolory i nic NIC NIC więcej) ale nadal mnie ciekawi - co w tym filmie było takiego że ci się spodobało? powiedz mi bo mnie to męczy :(
Ten film na pewno nie jest wybitny. Nie istnieje też coś takiego jak moda na krytykę, bo krytyka jest niezbędna m.in. po to, aby reżyserzy mogli tworzyć coraz lepsze filmy. Nie oceniłabym tego filmu na 10, choćby już z samego względu na to, że widziałam mnóstwo filmów, którym ten do pięt nawet nie dorasta.
"przy wielu filmach widzę te żenujące wpisy." To jest portal, w którym mamy oceniać filmy, więc po co by miał w ogóle istnieć, gdyby wszystkie komentarze i oceny były pozytywne? Negatywny wpis nie jest równoznaczny z żenującym, natomiast krytyka nie ma związku z tym, czy film jest reklamowany czy nie.
Równie dobrze mogłabym napisać, że na filmwebie jest mnóstwo ludzi, którzy uważają, że jedynie sprawiające pozory ambitnych - pseudointelektualne filmy są arcydziełami (np. tego reżysera), a każdą krytykę próbują zrównać z błotem. A walka z takimi ludźmi jest jak walka z wierzgającym koniem...
Własnie. Masz na mysli zwykłego - ogarnietego. ten film jest świetnie prosty - teoretycznie. ten, kto nie chce, lub nie potrafi analizować jego treści dogłebnie i tak otrzyma porządną dawke informacji; ten, kto pobawi sie w archeologa, odkryje znacznie więcej. i to w tym filmie jest wspaniałe. Ale sa ludzie, którzy, jak pisałes "szukają dziury w całym" i nie chca przyznać, że można zrobic film komercyjny i artystyczny zarazem.
Można miec inny gust, ale jesli staramy sie go uzasadnic przez zwykłe, bo tak, lub krytykujemy te ZAMIERZONE efekty filmowe, uznając je za błędy, po prostu nie mamy racji. Temat poruszony jak najbardziej na miejscu, pozdrawiam, Inor.
Popieram w 100% Film przede wszystkim ma to coś.Oscar za najlepsza Aktorkę będą musieli dać.Niestety za najlepszy film i rezyserie myślę ,ze zrobią wszystko żeby nie dać.Muzykę już wykluczyli.
Film niby jest zrobiony pod dojrzalsza cześć społeczeństwa ale myślę ,że bez problemu można w nim odnaleźć coś dla siebie.
Straszy i wciąga a jednocześnie fascynuję i porusza nie tak jak sentymentalne filmy typu Leon ,Zielona Mila czy Skazani na Shawshank.
lecz w bardziej głęboki sposób.Nawet nie wiem jakimi to słowami wyrazić to porostu trzeba zobaczyć i "poczuć" tak jak przedostatnie słowa głównej bohaterki.
szkoda żeby Czajkowski Oscara dostał, bo Mansell w tym filmie to chyba głównie sceny ciszy i napisy końcowe 'stworzył'...
No to bardzo ciekawe co piszesz, bo od dłuższego czasu obserwuję m.in. twoje wypowiedzi i muszę powiedzieć, że powielasz to o czym pisze autorka tematu.
O czym ty mówisz? Mam zupełnie pospolity gust filmowy. Nie mogę doszukać się 'powszechnie lubianego' filmu a już na pewno nie psychologicznego który bym bezpodstawnie dyskredytował na jakimkolwiek forum, w ramach dązeń do alternatywności.. podaj przykład
O czym Ty w ogóle piszesz? Bo na pewno nie o nonkonformizmie. Jak już , to o antykonformizmie, ale to też nie do końca. Polecam zasięgnąć pomocy słownika uprzednio porzucając uprzedzenia i zniekształcający subiektywizm.
A oryginalność jest dużo lepsza od pospolitości i kopiowania i racz nie obrażać ludzi, którzy cenią swoje zdanie i nie idą ślepo za większością wbrew sobie.
Ciekawe, czy wypowiadającym się w tym wątku osobom, przyszło na myśl, że nawet arcydzieło nie musi się wszystkim podobać. Co więcej ci, którym się nie podobało, są w pełni uprawnieni do głośnego wyrażania swojej opinii. Natomiast sugerowanie, że ich wypowiedzi to bełkot, a oni się nie znają i już, świadczy wyłącznie o waszej, drodzy wątkowicze, niedojrzałości. Człowiek dojrzały bowiem może się z cudzą opinią nie zgodzić, może wdać się w ognistą polemikę, ale bez mrugnięcia okiem akceptuje prawo innych do posiadania gustów odmiennych niż jego.
Przeczytałam cały temat, zaręczam. I widzę tylko jazdę personalną po tych, którym film się nie podobał.
Proszę Cię to nie jest koncert życzeń ani sklep ze słodyczami. Ci ludzie nie podają żadnej argumentacji, a tego nie zamierzam tolerować pod sztandarem "wyjątkowości każdej jednostki". Jak się nie znam na piłce to nie komentuje jakości podania czy formy rozgrywającego. Jeśli damy przyzwolenie na szerzenie się tępoty która nie potrafi powiedzieć nic ponad to że film był "bleee" lub "cacy" to nie długo utoniemy w beznadziei skazani na statystycznie najbardziej opłacalne kino obrazu i efekciarstwa. "Black Swan" to nie rozrywka więc rozrywkowicze którzy wyceniają "Transformers" 9/10 po prostu powinni zamilknąć nie psując recenzji filmowi który jako jeden z nie wielu w ostatnim czasie zasługuje na to by przeznaczyć na niego 20 zł w kinie.
No właśnie, ten film jest wart wydania 2 dych w kinie; a pier******e że jest słaby w stylu "ja sie znam lepiej, jestem anty, under, ja wiem co najlepsze" to jest dopiero żal. Jeden człowiek w tym temacie wpisał sie szczerze że nie podobał mu sie ten film i ja mu wierze, rozumiem go, bo to jest ciężki film i nie każdemu musi sie spodobać, ale ludzie no wy wyprawiacie na tym filmwebie? Powiedzmy sobie szcerze- zeszłoroczne Oscary w kategorii Film Roku to był śmiech na sali bo głównymi faworytami były Hurl Lock (serio to dostało oscara?) i avatar (szkoda mi komentować ten film w kategorii "najlepzy film roku"), teraz głównym faworytem jest ...hahha... social network. To nie żart, na prawdę ten... w sumie przeciętny film film jest kandydatem głównym bo... sam nie wiem dlaczego. Bo jest o fejsbuku? Pomijam już fakt że jest Incepcja (kolejny przykład filmu wysoko ocenianego, uwzanego przez "znawców" za pseudo inteligentny. Czego wy chcecie w kinie? Powaga, ja wiem że ten film sie nie każdemu spodoba ale Ci negatywni napinacze to osoby ktore juz parę filmow widzialy wiec pytam serio - dlaczego niby ten film jest zły? Przecież to jest zupełnie inna liga niż filmy za które płacicie 2 dychy wchodząc do kina .
Oni uważają ten film za zły bądź słaby bo jest "inny" .Jak się czegoś nie rozumie to najłatwiej jest skrytykować.Bo ujecią się nie podobały bo kamera za wysoko...Gdzieś ktoś napisał ze kręcili sama gore Niny bo nie umiała tańczyć to się uśmiałem w tym momencie.Nie znają stylu Reżysera a go krytykują podobnie jak filmy Tarantino.
Dokładnie. Poza tym filmy dramatyczne i tak kręci się specjalnymi ujęciami, by uchwycić dramaturgię i emocje bohatera w jakiejś scenie.
Pod jakim względem ten film jest "inny"? Uargumentuj to co piszesz, bo wygląda na to, że piszesz bzdury i nic poza tym. Nikt się nie czepia ujęć, bo są bardzo dobre, natomiast fabuła jest prosta i lekko kiczowato zrealizowana. Nie muszę znać stylu reżysera, choć widziałem kilka jego filmów, to totalnie przeciętny film. Na przyszłość, wypowiadaj się kulturalnie bez osobistych wycieczek i podawaj jakieś argumenty, bo na razie sprawiasz wrażenie agresywnego prostaka.