Jest to aktualnie najbardziej wyczekiwany przezemnie film MCU, po pierwsze, Bardzo lubię, pierwszy film i samą postać Doctora Strangea, a tutaj na dodatek dostaniemy jeszcze Scarlet Witch! wydaję się ,żę buduję się coś na wzór komiksowych Midnight Sons! kto wie, może to będzie pod tytuł 3 Doctora Strangea? z...
tylko z szacunku dla pamieci stana lee wytrwalem w kinie
a zeby mnie zabic... nie wystarczy mnie zabic
ogrom dziur w fabule. Coraz gorzej z tym, a może zawsze było słabo, tylko człowiek ma dość tych efekciarskich filmów i domaga się większej spójności fabuły i jakiegoś sensu w motywacji bohaterów. Motywacja jaką przypisano Scarlet witch jest wyjątkowo nędzna, przez co fabuła traci ogromnie na jakoaci, a dla samych...
Reżyser, który kino superbohaterskie kręcił 20 lat temu, a prócz tego znany jest z horrorów klasy C. Wszystko to podlane budżetem na miarę MCU, jednak pewnych przyzwyczajeń nie da się przeskoczyć i to, co sprawdzało się w erze pre-marvelowskiej, dzisiaj mocno trąci myszką.
Także formuła "horroru" PG-13 opartego na...
Usłyszałem to od 13-latki. Tylko tam były jakieś podróże w czasie.
Czy ktoś obeznany z tematem mógłby potwierdzić/zaprzeczyć bo znając jej charakter nie jestem pewien czy mnie nabiera czy mówi serio.
Po Endgame nie ma co oglądać z Marvela. Coś się wypaliło, coś się zmieniło. Film z pomysłem, ale realizacja słaba. Nuda.
Kompletny zawód. Sam Reimi nie nadaje się do tego typu filmów.Zupełnie rozkojarzenie bo scenariusz jest niewiadomo dla kogo.Naiwność i brak pomysłów na fabułę typowy dla kina dzięciecego a to jest horror. Horror klasy B . ?Jedyna scena która mi sie w tym filmie podobała to "Martwe zło" i musztarda- kilkanascie sekund...
więcejTak jak Leo naprawia piosenki grając je w wersji metalowej, tak Sam Raimi dodając soczyste elementy horroru sprawił, ze ten film da się obejrzeć z umiarkowaną przyjemnością.
Zupełnie nie rozumiem zabiegu w filmie, który pojawił się aż kilka razy.
Mamy pościg, emocjonującą scenę, mnóstwo dynamiki, prawie czujesz jako widz czyjeś dyszenie na karku z tego pośpiechu i gorączkowego rozemocjonowania i nagle....
wszystko pryska.
Jeszcze do niedawna spieszący się bohaterowie, bo od ich...
Skuszony niezłą oceną i wysokim box office oraz tym jak zapamiętałem część pierwszą postanowiłem wybrać się na seans. Film można podsumować jednym zdaniem. Wanda wpadła w histerię, uciekamy. Tylko Wong minimalnie ratuje tutaj cokolwiek. Tak z innej beczki moim zdaniem zasługuje na własny film lub chociaż serial.