Dunkierka
Dunkirk
2017
Aha czyli nie D-Day, nie Monte Cassino, nie Stallingrad, nie Kursk, nie Tobruk, nie Iwo Jima czy El-Alamein, tylko ewakuacja z podkulonym ogonem przed nacierającymi Niemcami była najbardziej zaciekłą bitwą IIWŚ.... kto wymyśla te opisy?
I co u licha (ale tak uczciwie proszę) poza marketingiem agencji i wybuchami...
Ten film zasługuje maks na 6, po prostu nic specjalnego, dłużył się strasznie, efekty też nie porywają jak na taki budżet, ogólnie klapa.
Pomijam nawet fakt, że nie wiadomo z kim Ci Anglicy "walczyli", a no tak z wrogami xD ani razu, nie było mowy o Niemcach, czy nawet nazistach. Poczekamy z 30 lat to będzie, że My...
Nolan zawarł 300 tys. chłopa w kilku kolejkach? Wszyscy grzecznie stoją? To co zobaczyłem to była kpina! Mimo, że film dobry (naciągane 7) Kto chce zobaczyć jak to powinno wyglądać niech obejrzy sobie Pokutę. Tam na plaży był żołnierz na żołnierzu. U Nolana mamy jakiśkiepski żart.
Bardzo dobry film, muzyka Zimmera jak najbardziej na plus.Zamiast dużego scenariusza mamy wiele emocji na twarzach bohaterów i tykanie zegara. Tylko koniec filmu jakoś mi nie leżał ale po za tym polecam;)
Bardzo dobry film, muzyka Zimmera jak najbardziej na plus.Zamiast dużego scenariusza mamy wiele emocji na twarzach bohaterów i tykanie zegara. Tylko koniec filmu jakoś mi nie leżał ale po za tym polecam;)
Myślicie, że po 20 sierpnia polskie kina wciąż będą dystrybuować "Dunkierkę"? Prosiłabym o odpowiedź, może ktoś z Was ma większe pojęcie jak ta cała machina działa. Choć może to być równie łatwe do przewidzenia co przyszłość w szklanej kuli. :P
Wybierając się na "Dunkierkę" byłem przekonany, że trafię na film doskonale zrealizowany, ze świetnymi zdjęciami, dobrze dopasowaną muzyką, bo okraszony znakiem jakości Nolana. I pod tym względem zdecydowanie się nie zawiodłem, to wszystko faktycznie było. W "Dunkierce" zabrakło mi natomiast czegoś ekstra, czegoś, co...
więcej
Czy mi się wydaje, ale czy w filmie nikt nie nazywa wroga po imieniu? Szkopy, naziści czy choćby Niemcy? Słyszałem tylko że wróg jest blisko... Ale kto jest tym wrogiem, kosmici? A tak to 9/10 :)
Jak w tytule, bije od niego to coś, skupia na sobie widza. Poza starym, żaden z bohaterów nie zapada w pamięć i nie wzbudza emocji, ewentualnie Komandor, który wywołuje pozytywne odczucia. Pozostali są po prostu aktorami występującymi w filmie. Za mało dialogów, za mało wytłumaczenia sytuacji, ale sam film oceniam...
Przez ostatnie lata, Christopher Nolan zdobył wśród widzów duży kredyt zaufania. Tym samym wszedł do kanonu, współcześnie najbardziej rozpoznawalnych reżyserów filmowych. Nawet osoby mniej zainteresowane kinematografią, miały styczność słuchową z jego nazwiskiem, czy to poprzez znajomych, czy środki masowego przekazu....
więcej
Takie zalecenie powinni dawac producenci. Film jest slaby i nie ma sie co doszukiwac kunsztu tam gdzie go nie ma. Jak pierwszy kurz opadnie, tasma sie nie obroni i calkiem zakurzy. Ale najbardziej irytowala mnie muzyka, a w zasadzie dzwiek: zlowrogie wycie albo dudnienie, nawet jak gadaja o herbacie. I nie mowcie, ze...
więcej
Odniosę się do sfery samej techniki i projekcji. Widziałem film na standardowym ekranie kinowym w klasycznym Cinema City jak i w potężnym Imaksie. Co tu dużo mówić, zupełnie inna fabuła filmu. Przez to, że Dunkierka była nagrywana na taśmie 71mm co jest fenomenem (tylko Nolan stosuje ją w filmach fabularnych), obraz na...
więcej
Nie ma za bardzo słów, żeby opisać, jak dobry jest ten film. Cały film siedziałem w napięciu. Kilka historii, wzajemnie się przeplatających, poczucie beznadziei, oszczędność w słowach. Pokazali też milczącą nienawiść między Anglikami, a porzucanymi przez nich żołnierzami francuskimi. Niemal absolutny brak wroga, który...
więcej
w opisie filmu jest "najbardziej zaciekła bitwa IIWS" bądźmy poważni...cały film zaciekle uciekali stamtąd...
ocenił(a) film na 7jeden ze słabszych filmów Nolana...wszystko już było i często było lepiej...na duży plus warstwa realizacyjna, zdjęcia, dźwięk...nie wiem czy inni też tak mieli ale żaden bohater nie zapadł mi w pamięć...wszyscy no name, przez co trudno było się zaangażować w film...
Jakoś tak odniosłem wrażenie, że Nolan po filmach typu "Incepcja " i "Interstellar" chyba zbytnio polubił mieszanie w czasoprzestrzeni. Akcja skacze z jednego punktu w czasie do drugiego i z powrotem. I dlatego trochę ciężko się ogląda ten film.
