PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=107858}

Dzienniki motocyklowe

Diarios de motocicleta
2004
7,3 18 tys. ocen
7,3 10 1 18070
6,0 11 krytyków
Dzienniki motocyklowe
powrót do forum filmu Dzienniki motocyklowe

8-/10

ocenił(a) film na 8

Jest to naprawdę sprawnie zrobione dzieło, z świetną rolą Gabriela Garcii Bernala (Che Guevara - swoją drogą w końcu dowiedziałem się skąd wzięło się to "che" ). Rewelacyjnie zagrał też drugi bohater, grający przyjaciela późniejszego "El Commandante" Alberta (Rodrigo De La Serna). Bardzo dobre zdjęcia (dużo ręcznego operowania kamerą), piękne krajobrazy, niezła, choć momentami denerwująca, muzyka. Scena w kasynie na statku jest mistrzowska (zrobić można wszystko by sobie pociupciać :P), swoją drogą ciekawe ile razy podczas całej tej podróży motocyklem Che i Alberto się wywrócili. Niektórych może zdenerwować idealizacja Che Guevary, ale ja uważam, że ta idealizacja była trochę potrzebna, przecież o to właśnie Che walczył, w to zawzięcie wierzył i nie dałoby się go pokazać inaczej, po prostu był takim idealistą, odmienne ukazanie byłoby trochę sztuczne, choć można było sobie podarować tę przemowę o "zjednoczonej Ameryce". Nie bardzo orientuję się w temacie Che, ale jeśli on naprawdę był taki, jak w tym filmie, to jest to wręcz ideał. Chyba najbardziej spodobało mi się jak przemierzali Amerykę motocyklem, potem wkradły się elementy zamuły, co nie oznacza, że było to słabe, wręcz przeciwnie. Szkoda tylko, że nie dowiedzieliśmy się co dokładnie stało się z jego narzeczoną, dlaczego go rzuciła (byłem pewien, że tak się stanie, ale tego nie wyjaśniono :| ). Co tu dużo pisać - Vive Che Guevara! 8-/10

HerrFaustus

"Nie bardzo orientuję się w temacie Che"
...i właściwie wszystko na temat.

AlexVonBat

Nic dodać- nic ująć :/
Coś, co mnie zirytowało w tym filmie. Ktoś, kto go oglądał, a nie zna historii ma zbrodniarza za świętego.

ocenił(a) film na 8
Desmei

hmmm to co nie mozna traktowac tego filmu jako osobnej histori. przeciez che w dziennikach to normalny gość i daleku mu do tego waszego "zbrodniarza".

ka44jareq

Można, owszem, ale jeśli się zna resztę faktów. Jeśli nie, to jest jak dawna radziecka propaganda a la "dobry wujek Stalin". Ludzie potem widzą tylko ten popkulturowy wizerunek Che, który napędza biznes producentom koszulek i myślą "Jaki to fajny facet!". I nie wiedzą, że ten "fajny facet" miał na rękach krew setek niewinnych ofiar.

Desmei

No dobra, ja też nie orientuję się w tematyce Che Guevary, ale nie zmienia to faktu, że to świetny film. Rewelacyjna (moim zdaniem) muzyka. I zanim zaczniecie krytykować idealizację Che zauważcie, że dla wielu mieszkańców Ameryki Łacińskiej jest on nadal bohaterem.

a swoją drogą jest to świetny film dla osób uczących się hiszpańskiego. studiuję iberystykę i w "dziennikach..." mam kilka różnych akcentów południowoamerykańskich podanych na tacy.

film jest dobry, ale jeśli ktoś czerpie swoją wiedzę na temat postaci historycznych tylko z filmów to jest przygłupia d*** wołowa. o.

HerrFaustus

Łatwo jest negatywnie oceniać Che poprzez ustrój w jaki wierzył Polacy raczej będą odnosić się w stosunku do niego nie przychylnie ze względu na historie Polski, lecz nie wierzyl on w komunizm typu Stalinowskiego, byl on idealista wzorowym partyzantem i oddanym kolega. Osoby piszace o nim jako o mordercy odnosza sie do czasow kiedy byl naczelnikiem wiezienia (gdzie nieprzychylne mu amerykanskie wladze podawaly zawyzone i nieprawdziwe informacje) badz w ogole o nim nic nie wiedza. Dlatego wypowiadajac sie o tej wybitnej dla historii postaci dowiedzcie sie cos na jego temat a nie czerpcie informacji od innych. Dodajac swoje opinie prosze o obiektywizm bo rzeczy dobrych zrobil on o wiele wiecej. I chociaz nie sadze by opinie na jego temat ulegly zmianie to jednak wierze w wasza inteligencje i madrzejsze opinie na jego temat. Jesli chce ktos kostruktywnie podyskutowac na temat che zapraszam moj nr gg to 9196059.