Nie zaciekawiła mnie w tym filmie Ameryka Południowa. Była przedstawiana bez
wyrazistości. Nie pomógł też słaby - leniwy - montaż. Co do głównego bohatera. Byl dla
mnie po prostu nieprzekonujący. Aniołek niemal... Zabrakło mi w tym filmie pokazania
dlaczego Ernesto stał się Che. To powinno być głównym celem filmu, a są jakieś epizody z
życia Guevary, nietworzące spójnej całości.
Jednym dobrym fragmentem jest przemowa, w której mówi, że granice w Ameryce
Łacińskiej to sztuczny twór. Ale nie warto czekać tylko na to przez prawie cały film.
Nie polecam.