Jak myślicie, komu ten film bardziej się spodoba? Panom czy Paniom? Mi się wydaje, że
bardziej facetom, bo po pierwsze Esmeralda to całkiem niezła laska według mnie, więc jest
na co popatrzeć :D
Po drugie to nie jest taki typowy romans, jest tu dużo akcji zwłaszcza pod koniec. Oczywiście
nie zabraniam paniom oglądać tego filmu, po prostu przedstawiam swoje zdanie.
A wy co sądzicie?
Wolę Pilaszewską:) ja już widziałem tą scene w orginale chyba coś wczesniej podobnego o niej pisałeś no i masz rację. Nooo pewnie że uważam :) ale nie powiem co bym jej zrobił ;)
Z tego co wyczytałem w powieści Hugo, wszystkie postacie wyglądają inaczej niż w tym filmie. I o ile rozumiem, dlaczego zmienili wygląd Quasimodo, to nie mogę zrozumieć czemu zmienili wygląd wszystkich postaci. Na przykład książkowa Esmeralda miała warkocze, o ile dobrze pamiętam, a Frollo nie był takim starym dziadem :)
Zawsze jak oglądam scenę tańca Esmeraldy i moment w którym owija chustą szyję Frolla, to za każdym razem myślę sobie: "Ja też bym tak chciał" :D
z taką to tylko w krzaki :)
a pewnym momencie w święcie błaznów widać jej kawałek tyłka jak tańczy przyjrzyj sie :)
Nie uważasz, że to trochę nienormalne, że mówimy w taki sposób o postaci z kreskówki? :) A, i czy tylko mi moment w którym bierze halabardę i zaczyna się wokół niej kręcić skojarzył się z tańcem na rurze?
nie tylko tobie xD
aaa jestesmy w internecie wiec mnie to wali czy ktos powie o mnie ze jestem nienormalny czy zboczony zreszta spojrz na moj nick:) czy to normalne ?xD jest taka bajka dla doroslych watership down wpisz w filmwebie moze cie to zainteresuje:)
A co sądzisz o Febusie? Lubisz go? Bo ja go nie znoszę, ale to pewnie dlatego, że najpierw przeczytałem powieść, w której jest strasznym dupkiem i taki obraz został mi w głowie.
no jest typowym dupkiem ktorego wszedzie mozna spotkac.
Ale ponosi zasłużoną kare he he ;D
Pisałeś, że Quasimodo z książki był zły. Ja bym tak nie powiedział. Ludzie go nienawidzili, więc raczej nie miał powodu, żeby pałać do nich sympatią. Myślisz, że był upośledzony? Bo przecież w książce jest napisane, że gdy podwładni Febusa go związali, gryzł i piana wystąpiła mu na twarz. A jak myślisz, co spowodowało, że wyglądał tak potwornie?
mówie o tym z książki.
Quasi żył w strasznych czasach gdzie za byle co groził stryczek. Może był lekko cofnięty w rozwoju ale raczej nikogo by nie zaatakował. Myśle że przez kazirodztwo jest taki brzydki. A w ogóle uważam że w bajce nie był taki brzydki. Zresztą to było średniowiecze tam jak się urodziłeś z garbem to byłeś skreślony.
Może to głupie, ale ja w życiu nie obejrzałbym aktorskiej wersji Dzwonnika. Pamiętam, że kiedyś chyba 1 listopada w telewizji nie było reklam i na dwójce w przerwach między programami zapowiadali Dzwonnika (aktorską wersję), jak zobaczyłem twarz Quasimodo, to tak się przestraszyłem, że prawie spadłem z krzesła :) A nie byłem już wtedy taki mały. Teraz mam 19 lat i ciągle się go boję.
Wiem tylko, że film był w kolorze. Poza tym nie widziałem samego filmu, tylko zwiastun. A Hopkinsa bym nie poznał pod taką charakteryzacją :)
Nie wiem jak tobie, ale mnie najbardziej w Esmeraldzie podoba się to, że chodzi boso :) Nie wiem czemu, ale strasznie mnie to kręci :D
Nie uważasz, że zakończenie jest jakby zaprzeczeniem tego o czym mówili przez cały film? Wiem, że film ma uczyć dzieci tolerancji, ale mimo wszystko moim zdaniem film oprócz tolerancji uczy dzieci, że jeśli o miłość chodzi to jednak to jak wyglądasz ma znaczenie. Dzieciaki mogą czuć się nieco zdezorientowane, nie uważasz?
fetysz stóp heh ? ;)
obejrzyj z Hopkinsem bo warto :)
czy ja wiem czy zaprzeczeniem..... bajka by dużo straciła gdyby Esmeralda była z Quasim. Mnie się to podoba takie słodko gorzkie zakończenie zresztą on chciał zaakceptowania w społeczeństwie
Mnie też się takie zakończenie podoba, ale mam na myśli małe dzieci. Co odpowiedzieć, jak się dzieciak spyta czemu Esmeralda nie została z Quasimodo? Ja rozumiem, że zakochała się w tym blondasie, ale z dzieckiem może być trudniej.
co załamie się, potnie ? Toż to bajka zresztą jest druga część dzwonnika Disneya w którym Quasi zakochuje się i to z wzajemnością :)
Tak czytam te waszą dyskusję i myślę, że o ile ty piszesz dla zabawy, to Kubasek ma chyba jakiś bardzo poważny problem z tym filmem:)
Po prostu się dziwię, że książkę dla dorosłych przerobili na film dla dzieci :)
Nie pierwszy i nie ostatni raz:) Księga Dżungli na przykład może i nie jest zupełnie dla dorosłych. ale film znacznie ugrzecznił powieść.
Mi w tym filmie nie podoba się to, że jest taki prosty. W powieści nie można było powiedzieć, że dana postać jest "dobra", lub "zła". Kiedy czytałem książkę było mi szkoda Frolla i trochę nie podoba mi się to, że zrobili z niego takiego religijnego fanatyka i rasistę. Moim zdaniem lepiej jako ten "zły", sprawdziłby się Febus, bo w książce jest taki pusty i zapatrzony w siebie. Choć muszę przyznać, że Frollo to jedyna "zła" postać Disneya, która wywołuje u mnie autentyczne dreszcze :)
Musi być wyraźny podział na dobro i zło bo to film z morałem, ma uczyć jakie postępowanie jest właściwe a jakie nie.
Rozumiem to, ale jak pierwszy raz widziałem ten film, miałem już za sobą książkę i uważam, że książka jest bardziej prawdziwa, bo w końcu nie ma tylko dobrych, albo tylko złych ludzi. Chociaż film sam w sobie mi się podoba.
Są, tylko że w znacznej mniejszości - znakomita większość jest mniej lub bardziej szara. W takich filmach zawsze się trafi ten nieliczny procent. Poza tym, te postaci są dla nas czarne lub białe, bo nie znamy ich na co dzień, a tylko w "niecodziennych" sytuacjach związanych z akcją filmu.
Podczas piosenki "Być tam", kiedy jest najazd kamery na ulicę, dwaj faceci niosą Pumbę, gość handluje latającym dywanem z Aladdyna a Bella przechadza się czytając książkę.
Jak zobaczyłem pierwszy raz scenę, w której Quasi biegnie po ścianie wisząc na sznurze od dzwonu, a chwilę potem widać jak "leci" żeby uratować Esmeraldę, to aż powiedziałem "Wow". Ta scena jest moją ulubioną z całego filmu. A ty masz jakąś ulubioną scenę?
Między innymi tę. Właściwie prawie cały film jest moją ulubioną sceną, ale jeśli miałbym wymienić kilka najlepszych to na pewno Hellfire, prolog, scena z Esmeraldą i Frollem na święcie błaznów i ostatnia walka.
Może mi się wydaje, ale moim zdaniem w książce Quasimodo, nie jest pierwszoplanowym bohaterem. Ty też tak sądzisz?
W książce Frollo jest głównym bohaterem, Quasi jest na tym samym poziomie ważności co Esmeralda, Febus albo Gringoire.
Ty też jak oglądałeś film za pierwszym razem, miałeś nadzieję, że Quasi i Esmeralda będą razem? Bo ja tak :(
Nie pamiętam pierwszego wrażenia, bo to było wiele lat temu a film oglądałem często. Podejrzewam jednak, że jako 6-letni chłopiec mimo wszystko w jakiś sposób podejrzewałem, że Esmeralda będzie z Febusem, bo z nim pierwszym nawiązała romans w katedrze.
Swoją drogą, trochę mnie śmieszy, że tak szybko to następuje. Mam na myśli to, że w katedrze widzą się dopiero drugi raz i już na siebie lecą. Chociaż z drugiej strony film trwa półtorej godziny, więc musieli to jakoś szybko rozwiązać.
Jak pierwszy raz widziałem scenę w której Quasi odkrywa, że Esmeralda kocha Febusa, autentycznie popłakałem się, i to ta tak, że przez parę minut nie mogłem dojść do siebie. Ty też tak miałeś?
A co sądzisz o części drugiej? Chciałem ją obejrzeć ale jak zobaczyłem rysunki, to odechciało mi się :)
Beznadziejna, jak zresztą wszystkie części drugie. Gorsza animacja to tylko wierzchołek góry lodowej.
"Dzwonnik" nie nadaje się do kontynuacji. Mogli zostawić historię tak jak się skończyła i już. A czy to prawda, że w polskiej wersji głosy podkładają inni aktorzy, niż w pierwszej części?
Jakoś mnie kreska zniechęca :) Poza tym widziałem fragmenty na youtube, i jakoś strasznie dziecinny mi się ten film wydaje. BTW, śmieszy mnie to, że niektórzy ludzie na Youtube piszą komentarze typu: "Nie lubię Esmeraldy, bo zakochała się w Febusie". No ludzie, przecież to tylko bajka :) Co nie znaczy, że nie było mi przykro jak oglądałem film za pierwszym razem, ale tego tak nie przeżywam.
Możesz sprawdzić obsadę tu, na filmwebie, prawda?
I uwierz mi, PRZEŻYWASZ. Przez duże P, R, Z, E, Ż, Y, W, A, S i Z.